Bad boy, zakazana relacja i lato, które wszystko zmieni
Ashton jest zmęczona byciem grzeczną dziewczynką, która spełnia oczekiwania wszystkich Idealna uczennica, idealna córka, idealna dziewczyna swojego idealnego chłopaka, Sawyera.
Kiedy Sawyer wyjeżdża z miasta, do życia Ashton ponownie wkracza ich wspólny, najlepszy przyjaciel z dzieciństwa, Beau. Chłopak jest prawdziwym bad boyem i najseksowniejszym facetem, jakiego kiedykolwiek widziała.
Chociaż dziewczyna wmawia sobie, że próbuje tylko odbudować dawną więź, to szybko przekonuje się, że stąpa po kruchym lodzie. Bycie grzeczną jeszcze nigdy nie było tak trudne.
Czy Ashton będzie miała odwagę zrobić coś, czego sama pragnie?
Fenomen self-publishingu, 100 tysięcy sprzedanych egzemplarzy!
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2018-10-12
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: The Vincent Boys
Ashton, Beau i Sawyer przyjaźnili się jako dzieci. Ashton była chłopczycą i lubiła rozrabiać razem z Beau, który był czarną owcą, o którym nikt nie miał dobrego zdania. Sawyer natomiast był tym, który wyciągał ich z tarapatów, był złotym chłopcem. Gdy zaczęli dorastać i interesować się płcią przeciwną ich przyjaźń nie przeszła próby. Sawyer i Ashton zostali parą, a Beau został zepchnięty na drugi plan co skutkowało rozpadem ich paczki. Chłopcy byli kuzynami, więc dalej się przyjaźnili, jednak Beau i Ashton całkowicie zaprzestali spędzać ze sobą czas. Do czasu aż kilka lat później Sawyer wyjechał, a dawni przyjaciele zaczęli odnawiać kontakty.
Najbardziej polubiłam chłopaków. Sawyer mimo późniejszych momentów był uroczym chłopakiem, którego zranili przyjaciele. W stu procentach potrafiłam go zrozumieć i bardzo mu współczułam. Pewnie dlatego tak bardzo czekam na jego historię. Beau natomiast szukał uczucia, kogoś kto go pokocha takim jaki jest. Całe życie czuł się odrzucony, więc nic dziwnego że dziewczyna, którą zawsze kochał stała się jego przystanią. Ale Ashton to inna bajka. Mam wiele zastrzeżeń co do jej osoby. Chciała zjeść ciasto i mieć ciastko. Krzywdziła ich obydwu zdając sobie z tego sprawę. Co prawda z czasem zmądrzała, ale i tak nie zyskała sobie mojej sympatii.
Bardzo nie lubię wątku zdrady, dlatego cenię sobie książki, w których bohaterzy zrywają z obecnymi partnerami, by zacząć coś z kimś innym. Myślę, że Pani Glines powinna wziąć przykład z takich książek. Zdrada nie jest przyjemna i nawet w książkach doprowadza mnie do szału. Musiałam mocno zacisnąć zęby, bo w tym przypadku cisnęły mi się na usta brzydkie słowa kierowane do bohaterów. Żeby zacząć coś nowego należało by najpierw zakończyć coś obecnego. Autorka o tym zapomniała.
Abbi Glines ma lekkie pióro dzięki czemu przez jej książki się płynie. Nim się obejrzymy, obracamy już ostatnią stronę. Może i jej powieści nie są wybitne, nie wyróżniają się w swoim gatunku i są schematyczne, ale czyta się je przyjemnie, darzy się sympatią bohaterów przez nią tworzonych (nie wszystkich, ale jednak) i chce się więcej.
Książka w oryginale została wydana 7 lat temu, kiedy new adult dopiero wchodziło na rynek, więc nie można oczekiwać od niej zbyt wiele. Jest przewidywalna, schematyczna i raczej nie do zapamiętania. Mnie jednak się podobała. Nic nie poradzę na to, że takie historię lubię czytać - no może oprócz zdrad. Poleciłabym ją szczególnie fanom autorki i nurtu new adult. Należy pamiętać, by nie oczekiwać uniesień i emocji bo zwyczajnie ich tu nie znajdziecie. Jednak parę godzin spędzicie na przyjemnej i lekkiej lekturze.
Dość często sięgam po literaturę z gatunku New Adult, ale jak dotąd nie miałam okazji przeczytać żadnej historii Abbi Glines. Nie oznacza to jednak, że nic na jej temat nie słyszałam. Książki tej autorki są dość popularne, a wielbiciele tego gatunku z tego co zauważyłam, polecają jej historie. Stwierdziłam, że najwyższy czas zapoznać się z twórczością pani Glines i mój wybór padł na „Vincent Boys”.
Było coś nikczemnego w Beau, co mnie do niego przyciągało. Co ze mną było nie tak? Dlaczego chciałam tak bardzo grzeszyć?
Aston jest zmęczona, będąc dobrą, imponującą swoim rodzicom córką i grając idealną dziewczynę Sawyera Vincenta. Sawyer jest idealny, jest zawsze czarujący, ale kiedy wyjeżdża z miasta na lato, jego kuzyn Beau wpada Ashton w oko. Beau jest najseksowniejszym facetem, którego kiedykolwiek widziała i nawet pomimo tego, że jest niebezpieczny, pociąga on Ashton.
Beau kocha swojego kuzyna jak własnego brata, więc ostatnią rzeczą, jaką chciałby zrobić, jest podrywanie jego dziewczyny. Ashton jest mu oczywiście zakazana. Dlatego stara się jak najbardziej utrzymać między nimi dystans, nawet mimo tego, że kochał ją od zawsze. Gdy Ashton chce rozbudzić ich dziecięcą przyjaźń podczas nieobecności Sawyera, Beau wie że nie powinien się zgodzić.
Ashton i Beau nie chcą zranić Sawyera, ale im bardziej próbują trzymać się od siebie z daleka, tym bardziej siebie pragną. Coraz trudniej jest się oprzeć...
Nie miałam wobec tej historii większych oczekiwań, dzięki czemu uniknęłam jakichkolwiek rozczarowań. „Vincent Boys” jest ciekawą historią, choć jednak dość przewidywalną. Jeśli liczycie na jakieś wyjątkowo oryginalne New Adult, to prawdopodobnie możecie się rozczarować. Nie mniej jednak czytało mi się to bardzo dobrze i spędziłam z tą książką parę przyjemnych godzin.
Z motywem trójkąta zazwyczaj bywa tak, że albo całkowicie obrzydzi mi historię (choćby „Tonąca w błękicie”), lub tak jak w przypadku „Vincent Boys” zaciekawi, zaintryguje. Faktycznie te relacje między trójką bohaterów z każdą kolejną stroną były coraz to bardziej zagmatwane i tylko czekałam aż cała trójca zacznie się szczerze nienawidzić. Do samego końca byłam ciekawa, kogo wybierze Ash, gdyż widoczne było, że kocha zarówno Sawyera jak i Beau.
Wszystkich bohaterów wykreowanych przez autorkę co nieco łączy, ale są to zupełnie inne charaktery. Ashton (nie mogłam przywyknąć do tego imienia, cały czas wyobrażałam sobie mężczyznę) ogólnie rzecz biorąc imponowała mi swoim tokiem myślenia i swoją dojrzałością. Zazwyczaj w tego typu książkach, dziewczyny kreowane są ta takie tępawe idiotki, które nic o życiu nie wiedzą, dopóki nie spotkają na swej drodze jakiegoś boskiego bad boya. Klasyk. Tym razem było trochę inaczej. Owszem, były momenty, gdzie tok myślenia Ash był zupełnie inny od jej czynów, ale przecież nie można mieć wszystkiego. Sawyer od początku mi śmierdział i czułam, że nie jest tak idealny, za jakiego mają go jego znajomi. A Beau skradł moje serducho już od pierwszych stron i zachował je sobie do samego końca.
Historia napisana jest w lekkim, przyjemnym w odbiorze stylu. Narracja prowadzona jest z perspektywy dwóch osób: Ash i Beau. Pomimo tego, że wątek miłosny gra tutaj pierwszorzędną rolę, to jednak istotne są tu też wątki takie jak: przyjaźń, rodzina, strata bliskich czy religijność. Ten ostatni wymieniony przez mnie wątek wyjątkowo mi się spodobał. Autorka idealnie ukazała postawę osób wierzących wobec stereotypów, oraz to, jak łatwo oceniamy innych, nie znając ich historii.
„Vincent Boys” pomimo swojej banalności, niesie jednak ze sobą pewien przekaz. Jasno pokazuje, że nikt z nas nie jest idealny. Każdy z nas popełnia błędy, jest zwyczajnym grzesznikiem. Jednak pomimo tego, każdy z nas zasługuje na to, by być szczęśliwym.
Moja ocena: 7/10
Mogę szczerze polecić:) książkę szybko się czyta:) świetna historia, taka młodzieżowa! Podobała mi się, mogłam na chwilę oderwać się od rzeczywistości:) polecam!
Lekka i bardzo przyjemna lektura, która pokazuję nam siłę miłosci. Autorka stworzyła powieść dla nastolatek ale ja także dobrze się w niej odnalazłam.
Trudna relacja między bohaterami i zakazana miłość to dość bolesny temat dla młodych ludzi. W tym wieku żyje się tylko miłością więc nie ma co sie dziwic że własnie o tym są te historię.
To moje pierwsze spotkanie z tą autorką ale już lecę sprawdzic co jeszcze wyszło spod jej pióra bo bardzo polubiłam jej styl pisania. Polecam z całego serca.
Kolejna nienajlepsza książka new adult. Albo zaczynam z nich wyrastać i się starzeję, albo jakość takich książek jest coraz gorsza. Nieciekawi bohaterowie, szablonowe rozegranie trójkąta miłosnego, nieprzekonująca mnie historia o losach niegrzecznej córki pastora i jeszcze bardziej niegrzecznego chłopca. Nawet przymykając oko na to, że w "Vincent boys" schemat goni schemat, to nie sposób polubić tej książki przez bohaterów. Główna bohaterka jest taka... bierna, niezdecydowana, niepoukładana. Jakby w ogóle nie myślała. Jest równie nieogarnięta jak Bella ze "Zmiechu", przy czym różnica polega na tym, że Bellę u Meyer dało się lubić... Główny bohater wcale nie jest lepszy. Małostokowość i wyolbrzymianie błahych spraw to chleb powszedni w powieści Glines. Powiem tak: jeśli nie musicie tego czytać, nie czytajcie. Oszczędzicie sobie kilku godzin straconego czasu. Zdecydowanie nie polecam.
Ashton od dzieciństwa zna się z Beau i Sawyer. Obaj kochają się w dziewczynie, lecz ona nie wie którego wybrać. Czy wybierze dobrze? Czy z któregoś związku będzie szczęście czy też nieszczęście?
Życie tej trójki nie jest proste, bo mieszkają w małej mieścinie, w której wszyscy wiedzą o sobie wszystko. Ashton będąc córką pastora nie może się narazić na wstyd, ale zadając się z Beau i Sawyer'em wpada w coraz większe tajemnice.
Ciężko powiedzieć o tej książce jednolite zdanie, gdyż ta historia jest pokręcona. Z jednej strony pokazane są rozterki głównych bohaterów, które cały czas się zmieniają. Natomiast z drugiej strony ukazane są ich losy życiowe w miasteczku.
Według mnie jest to ciężka książka, która nie pokazuje jednolitej sytuacji. Z początku historia jest nudna i ciągle powraca do niezdecydowania bohaterki, przez co bardzo irytuje czytelnika. Dopiero w połowie opowieść nabiera tempa i się rozkręca, co zachęca do dalszego czytania. Jednak głównie odczuwa się tutaj użalanie i smutek, a dopiero z czasem ukazuje się ekscytacja i tajemniczość.
Moim zdaniem jest to najgorsza książka autorki i sięgnęłam po nią, ponieważ inne jej historie były ciekawe od samego początku do końca. Natomiast ta, odrzuca czytelnika i burzy dobrą opinie o powieściach autorki. Jak dla mnie nie warto po tą książkę sięgać.
Moja ocena: 5/10
Jest to książka młodzieżowa, dawno takiej nie czytałam, więc stwierdziłam, że sięgnę i cofnę się do szkolnych lat. Książka opowiada historię trójki przyjaciół, którzy od dzieciństwa są sobie bliscy.
Ashton, Beau oraz Sawyer chodzą do jednej szkoły, Ashton i Sawyer połączyła miłość i niestety przyjaźń z dzieciństwa całej trójki została lekko nadszarpnięta. Ashton jest grzeczną, poukładaną, porządną dziewczyną, która w dzieciństwie lubiła psocić. Sawyer i Beau są kuzynami, którzy staną za sobą murem. Na pierwszy rzut oka różnią się, jak ogień i woda. Sawyer jest kulturalnym, miłym chłopakiem, natomiast Beau jest typowym niebezpiecznym łamaczem serc, który korzysta z życia bez oporów. Pewnego dnia Sawyer wyjeżdża z rodziną na wakacje i Ashton zostaje sama. Po pewnej imprezie odwozi Beau oraz jego dziewczynę do domu. Od tamtego czasu Ashton i Beau zbliżają się do siebie, odnawiając swą przyjaźń z dzieciństwa. Czy tylko przyjaźń ? A może nawiąże się między nimi pewne uczucie, którego nie będą mogli się pozbyć ?
Jest to opowieść o miłosnym trójkącie, zakazanej miłości oraz trudnych wyborach. Czasami trudno podjąć taką decyzję, aby nikogo nie zranić. A jak już wchodzą w grę uczucia to niestety, ale się nie da. Kto zostanie zraniony ? I jakie pokusy czekają na bohaterów książki ? Myślę, że znajdziecie odpowiedź na wszystkie wyżej wymienione pytania sięgając po tę książkę.
Woodsa Kerringtona nie kręciły wrażliwe dziewczyny. Wymagały zbyt dużo wysiłku. Dla niego liczyła się przyjemność. Jedna gorąca noc bez zobowiązań - to...
Jak odzyskać utraconą miłość? W Rosemary Beach plotki rozchodzą się szybko, ale Bethy i Tripp udało się zachować pewną tajemnicę. Kochali się, choć nikt...
Przeczytane:2019-10-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,
Najpierw przyjaźń, z której rodzi się miłość a jednocześnie dochodzi do zdrady. Dwie rodziny - jedna poukładana, wzorowa. Druga niestety przeciwieństwo. Mimo wielu różnic miłość wygrywa, ale czy faktycznie można budować uczucie i związek oparty na zdradzie? Książkę "Vincent Boys" czyta się bardzo szybko a takie książki lubię najbardziej.
Aston, Sawyer oraz Beau to trójka przyjaciół od zawsze. Przyjaźń pomiędzy Aston a Sawyerem zamienia się w miłość, która niestety rozdziela przyjaciół. Para wydaje się być szczęśliwa ze sobą, lecz to tylko pozory, ponieważ Aston nie może być w pełni sobą przy swoim ukochanym. Udaje grzeczną, rozważną dziewczynę, a tak naprawdę jest osobą szaloną z wieloma pomysłami. Gdy jej ukochany wyjeżdża na kilka dni, postanawia odnowić przyjaźń z Beau, który jest kuzynem jej chłopaka. Beau uchodzi za niegrzecznego, złego człowieka, lecz to wcale nie przeszkadza Aston. Przebywając z nim dziewczyna jest w pełni sobą, cieszy się życiem i korzysta z niego ile się da. W końcu nie musi nikogo i niczego udawać. Wspólne spędzanie czasu, rozumienie się niemal bez słów sprawia, że Aston i Beau zakochują się w sobie. Lecz co na to Sawyer? Co będzie silniejsze? Miłość do niegrzecznego chłopca czy może opinia innych ludzi? Przeczytajcie sami, bo warto!