Uśmiech niebios

Ocena: 2.67 (3 głosów)
Jeszcze w czasach studenckich Harvey przeżył swoją wielką miłość. Niestety, Liv umarła, a jemu zostały tylko wspomnienia i wróżby ukryte w chińskich ciasteczkach, wróżby, w które wbrew zdrowemu rozsądkowi, on, profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego zawsze wierzył. Jedna z nich obiecywała mu, że w płatkach padającego śniegu znów spotka miłość. Tylko że w Los Angeles nigdy nie pada śnieg. Ale oto dzieje się cud. W Wigilię z nieba spada biały puch, a w życiu Harveya pojawia się dziewczyna uderzająco podobna do Liv. Kim jest? Czy to nowe wcielenie zmarłej ukochanej? Prawda zaskakuje, a jeszcze bardziej zaskakuje miłość, niespodziewana, przełamująca bariery, spełniona.

Informacje dodatkowe o Uśmiech niebios:

Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2012-07-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788377993255
Liczba stron: 192

więcej

Kup książkę Uśmiech niebios

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Uśmiech niebios - opinie o książce

Czasem niebiosa po prostu muszą... ... sobie poszaleć. I nie raz szaleją przewracając nasze poukładane szczęśliwe życie do góry nogami. Przerabiam ich szaleństwo od jakiegoś czasu, niekiedy nawet boje cieszyć się, przeczuwając, że po chwilowej niewielkiej radości nadejdzie jeszcze większy smutek. Podobnie czuje się Szekespir a w zasadzie Havrevy Coleman. Na samym początku wkraczania w dorosłe, życie utracił coś a w zasadzie kogoś kto był dla niego miłością życia, jego całym życiem. Po takiej stracie trudno mu powrócić do rzeczywistości nawet pomimo upływających lat. Żyje więc spokojnie w mieście Aniołów tj. Los Angeles. Do czasu kiedy tuż przed świętami spada śnieg. Czy teraz Szekespir uwierzy w przepowiednie z ciasteczka? Czy upora się z bolesnymi wydarzeniami przeszłości? Czy pomoże mu w tym nowo poznana znajoma Hanna? Która budzi w nim nie tylko jako płeć przeciwna zainteresowanie ale także bolesne wspomnienia przeszłości. Choć trochę przewidywalna (ja się domyśliłam) to jednak przyjemna opowieść o tym, że w życiu nigdy nie można być niczego w stu procentach pewnym, bo nie wiadomo co przyniesie los. A także i co może nieco istotniejsze jak trudno pogodzić się z jego (losu) przeciwnościami. A życie w przeszłości niejednokrotnie może przekreślić szanse na szczęśliwą przyszłość. Oczywiście jak zwykle w przypadku tego typu opowieści z... Przecież wiadomo z czym a jeśli nie przeczytaj.
Link do opinii
Avatar użytkownika - gosia_gosia16
gosia_gosia16
Przeczytane:2015-03-13, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Książka pełna przypadków i nieco naiwnych splotów okoliczności. Mimo to przyjemnie się czyta.
Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenardo
magdalenardo
Przeczytane:2014-08-27, Ocena: 2, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
Szekspir (a właściwie Harvey) stracił swoją wielką miłość gdy miał zaledwie 20 lat. Teraz gdy minęło drugie tyle, wspomnienia tego uczucia są ciągle silne i żywe. Mężczyzna przez te wszystkie lata nie potrafił zbudować nowego szczęścia. Wiedział jednak, że odnajdzie kiedyś swoją miłość, bo tak "mówiła" wróżba z chińskiego ciasteczka - "odnajdziesz miłość, gdy znów spadnie śnieg". W Los Angeles było o to trudno, jednak któregoś wieczoru, a była to akurat wigilia stał się cud i śnieg spadł. Szekspir wyszedł szczęściu na przeciw i zaczął intensywnie się rozglądać. Gdy zobaczył Hannah dosłownie oniemiał! Wyglądała dosłownie jak drugie wcielenie Liv... Opis fabuły sugeruje miłą, romantyczną lekturę z nutką świątecznego cudu (choć okładka myli co do pory roku). Niestety książka miała tylko świetny potencjał, a treść jest kiepska. Szekspir tak dalece dział mi na nerwy, że kilka razy odrzucałam książkę na bok. Właściwie to miałam z niej zrezygnować, ale po kilku dniach stwierdziłam, że w sumie książka jest na tyle krótka, że jakoś przemęczę. Mimo, że książka nie ma nawet 200 stron to treść wlecze się jak flaki z olejem. Nie podoba mi się sposób narracji. Autor wielokrotnie parafrazuje swoje (tzn. bohatera) myśli, więc miałam wrażenie, że ciągle czytam to samo. Rozumiem, że można kogoś kochać tak bardzo, że ciągle się o nim myśli, ale żeby w każdej minucie swojego życia? Nawet gdy ma się przed sobą kobietę z krwi i kości, całkiem w naszym stylu? Straszne to było! A jego rozmowy z "przyjacielem"? Też mam przyjaciółki z czasów liceum i bywa, że nie rozmawiamy ze sobą miesiącami. Mamy też różne problemy, rozterki, ale nasze rozmowy wyglądają inaczej. Gdy Szekspir mówi Sean`owi o swoich podejrzeniach w temacie reinkarnacji ten go niemal wyśmiewa. Natomiast kilka dni później mam wrażenie, że autor zapomniał jakie było stanowisko w sprawie tych dwóch bohaterów. Spontaniczny wyjazd do Szwecji? Ok. Spontaniczny wyjazd do odległej Europy z nowo poznanym mężczyzną, w dodatku dwa razy starszym od siebie? Też jestem w stanie zrozumieć (i Wy też możecie, jeśli pamiętacie historię mojego związku :p). Jednak w żaden sposób nie potrafię przyjąć faktu, że gdy Szekspir i Hannah odwiedzają rodzinę Liv, swobodnie rozmawiają ze wszystkimi członkami rodziny. Rozumiem, że po angielsku (amerykańsku)?! Z całą pewnością małżeństwo po 60-tce biegle zna ten język i bez problemu potrafi się nim posługiwać w rozmowie z niespodziewanymi gośćmi. Wierzcie mi, ciężko jest się przekonać do tej lektury. Zaskoczona jestem tym, że książka mnie zawiodła, zwłaszcza, że z wydawnictwem Świat Książki mam dobre wspomnienia. Było to do niedawna moje ulubione wydawnictwo. Teraz po prostu, po ich wszystkich zawirowaniach z właścicielami nie widzę ich jakoś na rynku :( Tak więc nie mam sumienia polecać tej książki komukolwiek. Oczywiście możecie przekornie sami się przekonać, ale ja nie biorę za to żadnej odpowiedzialności! ... a taka ładna, optymistyczna okładka....
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-11-06,
Choć książce nie można odmówić pewnej oryginalności, to niestety mocno razi jej sztuczność. Zupełnie nie przekonała mnie ta historia czterdziestolatka, który zakochuje się od pierwszego wejrzenia w młodej dziewczynie, wyglądającej dokładnie jak jego zmarła przed wielu laty ukochana. Brakowało mi tu jakiejś naturalności i autentyczności, a uczucie oparte tylko i wyłącznie na uderzającym podobieństwie do dziewczyny sprzed lat trąci fałszem i emocjonalnym wykolejeniem.
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy