Udupione przez matki

Ocena: 5.5 (6 głosów)

Każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej. A co, jeśli to nieprawda?

Matka Jagody nie mogła znieść, że jej córka dojrzewa, przyciąga uwagę mężczyzn i może zepchnąć ją na drugi plan. W oczach swojej matki Karolina była kimś, kogo może dowolnie oceniać i złośliwie krytykować. Agnieszka wyobrażała sobie swoją matkę jako lodową figurę - piękną, ale zimną i niedostępną. A matka Oli chorowała za każdym razem, kiedy Ola próbowała wyjść z domu i być sobą.

Prawda o macierzyństwie nie zawsze jest wygodna. Natasza Socha opowiada o kontrolowaniu, zazdrości, przemocy i uczuciowym chłodzie, który niszczy dziecięce marzenia. Dzieli się też autentycznymi listami od czytelniczek, które wspominają swoje traumatyczne relacje z matkami. Emocje, które nie zawsze mieszczą się w utartych schematach, staną się bliskie każdemu, kto ma odwagę powiedzieć głośno: "Nie kocham mojej matki".

Informacje dodatkowe o Udupione przez matki:

Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2025-02-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788383174044
Liczba stron: 304

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę Udupione przez matki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Udupione przez matki - opinie o książce

Czytacie literaturę faktu? Ja rzadko, ale jak już w moje ręce wpadnie taka książka, to zawsze czytam ją z wielkim zainteresowaniem. Tak było z książką „Udupione przez matki” Nataszy Sochy. Z pozoru może mieć ona różne skojarzenia, bo tytuł jest dość ostry, okładka ma słodko różowy kolor, jednak wnętrze bardzo szokuje... Zobaczcie sami!

Książka ta opisuje całą prawdę o macierzyństwie, która nie zawsze jest wygodna. Autorka zawarła w nich opowieści o relacjach matek ze swoimi córkami, w których występuje kontrola, zazdrość, przemoc oraz uczuciowy chłód niszczący dziecięce marzenia. Podczas czytania można dostrzec przeróżne zachowania matek. Niektóre z nich nie mogą znieść tego, że ich córki dojrzewają i tym sposobem spychają je na drugi plan. Inne dowolnie oceniają swoje dzieci lub złośliwie je krytykują. Jeszcze inne przypominają figury lodowe, które są piękne, ale i jednocześnie zimne i niedostępne. Są też takie, które chorują za każdym razem, kiedy ich córki próbują wyjść z domu i być sobą. Jak to krzywdzące zachowanie matek wpłynęło na dorosłe życie ich córek? Jedno jest pewne... Niektórych traumatycznych wspomnień nie da się wymazać z pamięci... 

Książka ta dzieli się na kilka rozdziałów, opowiadających o kobietach, które zostały krzywdzone przez własne matki. Każdy z nich opisuje inny typ krzywdzącego zachowania. Na początku każdego rozdziału opisana jest trudna relacja małych dziewczynek ze swoimi matkami, a na końcu zostało opisane, to jak ich życie wyglądało, kiedy były już dorosłe i miały własne rodziny. Te dwa okresy w ich w życiu przedzielone są autentycznymi listami od wielu kobiet, które zmagały się z podobnymi problemami w realnym życiu. Są to kobiety po trzydziestce, czterdziestce, pięćdziesiątce, a nawet sześćdziesiątce i siedemdziesiątce, które pamiętają ciągle o swojej krzywdzącej relacji z matką. Wspominają o nieprzyjemnych wydarzeniach z dzieciństwa związanych z matkami, o których już nigdy nie zapomną.

Jak dla mnie książka ta była bardzo poruszająca i aż ciężko mi uwierzyć w to, że tak potrafią zachowywać się matki w stosunku do swoich dzieci. Najbardziej szokujący był dla mnie rozdział opisujący matki przemocowe. Kiedy czytałam w nim listy różnych kobiet, bardzo mi współczułam i byłam zła na ich matki za to, że potrafiły tak okrutnie zachowywać się w stosunku do swoich dzieci. Poza tym, czytając tę książkę, można zauważyć, że traktowanie przez matki ma duży wpływ na dorosłe życie. Z tej książki wynika, że niektóre dzieci po takiej toksycznej relacji mają problemy w nawiązaniu bliższej relacji w dorosłym życiu, tkwią w toksycznych związkach lub same krzywdzą innych. W większości przypadków potrzebna jest im pomóc psychologiczna, aby w końcu zaczęły normalnie żyć. Ta książka uświadomiła mi, że jestem wielką szczęściarą, bo nie doświadczyłam w dzieciństwie żadnego z poruszanych w niej problemów. Bardzo współczuję wszystkim kobietom, których listy przeczytałam w tej książce i jest mi przykro, że spotkał je taki los. 

„Udupione przez matki” jest szokującym oraz poruszającym reportażem, który opisuje poważny problem, który może spotkać już od najmłodszych lat. Historie opisane w tej książce mówią o tym, jaki krzywdzący wpływ na życie wielu kobiet może mieć toksyczna relacja z matką. Myślę, że każdego może zaciekawić ta książka, być może dzięki niej lepiej zrozumiecie postępowanie wielu osób, które nie wzięło się znikąd, tylko mogło zostać ukształtowanie przez krzywdzące wychowywanie w dzieciństwie.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bambetka
Bambetka
Przeczytane:2025-03-15, Ocena: 5, Przeczytałem,

 

Matka powinna być tą jedyną, najważniejszą i wspierająca osobą. Powinna być sercem rodziny. Ale czy tak jest zawsze? Okazuje się, że nie. I to przedstawia w swojej najnowszej książce "Udupione przez matki" Natasza Socha. Tytuł wydaje się wulgarny i kontrowersyjny, ale uwierzcie mi, jest adekwatny do tego, co w tej pozycji przeczytałam. Autorka przedstawia bolesną prawdę o trudnym macierzyństwie w postaci listów wielu czytelniczek, córek, które dostąpiły traumatycznych relacji ze swoimi matkami. Pani Natasza oddaje głos tym kobietom, przedstawiając to w poszczególnych rozdziałach, które pokazują różne typy matek.
I tak dowiadujemy się, że istnieją matki rywalizujące, czyli takie, które nie potrafią zaakceptować faktu przemijania, starzenia się, rywalizując z córkami o uwagę ich znajomych,a nawet o względy mężczyzn swych córek. Są zazdrosne, że córka ma lepszy kontakt z ojcem, a którego one nie mają
Są też matki pogardliwe, które krytykują, poniżają własną córkę, kontrolują i wręcz nią pogardzają. Natomiast matki nieczułe to te, które nie potrafią współczuć, brak im empatii, zrozumienia i troski na krzywdę córki. Są obojętne, zimne i wiecznie zmęczone.
Matki alkoholiczki - tu nawet nie trzeba rozwijać tematu. Po prostu traktujące swoje dziecko jak swój wyrzut sumienia, nerwowe, agresywne, wulgarne, bez poczucia winy, że krzywdzą.
Mamy tu również matki, których nie było. To takie wiecznie zajęte, non stop pracujące, nieobecne w ważnych chwilach swoich córek, zdystansowane, z wiecznym bólem głowy.
Z kolei matki przemocowe to takie w złym humorze, które powodują wybuchy agresji i niekontrolowane napady bicia dzieci, które nie widzą, że przekraczają pewne granice. Matki narcystyczne to znów matki wiecznie skupione na sobie, które wymagają dostosowywania się do ich oczekiwań, uważające się za pępek świata.
Matki, którymi trzeba się opiekować, to przeważnie matki samotne, domagające się bezustannej opieki. Wpadające w histerię, kiedy ich córki mimo wszystko próbują żyć towarzysko. To matki, które nie chcą po stracie partnera nauczyć się być samodzielne, a na córce polegają jak na ostatniej desce ratunku. A matki symbiotyczne? Zbyt czujne, zbyt ostrożne, chowające swoje córki pod kloszem, często podejmując za nich decyzje.
Jak widać przekroje i typy matek są różne. I wierzę w to, że niejedna z nas po lekturze tej książki, odnalazłaby w niej swoją historię. Powieść niezwykle trudna emocjonalnie, ale jakże potrzebna. Czytelnik z każdą przeczytaną stroną zadaje sobie pytanie : na ile relacja pomiędzy matką, a córką jest zdrowa, a kiedy staje się toksyczna? Czy odcięcie się i odejście z rodzinnego domu, faktycznie oznacza odzyskanie wolności, czy też oznacza jeszcze większe zagubienie w otaczającej rzeczywistości?
Książka wiele odsłania, sporo też uczy. Ukazuje dogłębnie nieszczęście małej dziewczynki, później już dorosłej kobiety. Kto ma dziecko, córkę, to wie jak czasem trudno jest dobrać odpowiednie słowa, by nie zranić, jak trudno jest pohamować złe emocje, jak przekuć je w dobro i z miłością, prawdziwą miłością przejść przez życie.
To przejmująca lektura, otwierająca oczy na relacje na linii matka-córka. Chłonęlam ją jak gąbka. Świadomość, że wiele zawartych tu bolesnych historii dzieje się tuż obok nas, rozrywa serce na strzępy. Ale też uzmysławia, że ma ogromny wpływ na zdrowie psychiczne i przyszłe życie.
Czytajcie. Niech będzie ona lekcją, niech będzie przestrogą, jakich błędów unikać lub nie powielać. Polecam!

Link do opinii

Matka...kojarzona jest z ciepłem, bliskością, osobą, która zrobi dla dziecka wszystko, która jego potrzeby przekłada nad własne. 

Tylko, niestety nie zawsze słowo matka kojarzy się z dobrymi emocjami. Czasem słowo mama, nie może przejść przez gardło, a jedyne skojarzenia wywołują ogrom złych, przykrych i traumatycznych wspomnień. 

 

Autorka w każdym rozdziale podaje przykład innej matki, na przykład: nie czułej, przemocowej, narcystycznej, symbiotycznej i innych. Rozdział dzieli na cztery części, na początku podaje przykład dziewczynki, która mierzy się z danym typem rodzicielki w dzieciństwie i okresie dorastania, potem przedstawia kilka listów od konkretnych osób, dzielących się swoimi doświadczeniami, następnie wraca do opisywanego przykładu, tylko już w okresie dorosłym by na koniec dodać swój własny komentarz. 

Książka skupia się na negatywnych relacjach matek z córkami, pokazuje jaki wpływ mają one na późniejsze dorosłe życie i to,że bez pomocy z zewnątrz nie jesteśmy w stanie sobie z nimi poradzić i nadal powielamy dane schematy przenosząc je na własne rodziny. 

Jako matka trzech córek, niejednokrotnie popełniam błędy, mniejsze lub większe, jednak czytając tę lekturę, coś głębszego otwiera się w mojej głowie i wiem, że muszę z pewnymi rzeczami jeszcze w sobie powalczyć.  Książka jest bardzo potrzebna i zdecydowanie warta poświęconego czasu...może nawet nie zdajemy sobie sprawy, że pewne rzeczy robimy źle, a może same zmagamy się z traumami, gdzieś tam ukrytymi, powielanymi, które są i nie chcą odejść, może warto poszukać pomocy z zewnątrz by raz na zawsze zamknąć za sobą przeszłość. Jest to trudne, ale nie niemożliwe. Serdecznie polecam Wam ten poradnik.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Justyna8818
Justyna8818
Przeczytane:2025-03-04, Ocena: 5, Przeczytałem,

Natasza Socha zdecydowanie potrafi wzbudzić w swoich czytelniach wiele emocji. ,,Udupione przez matki" to wyjątkowa książka. 

To historie dziewcząt, a później kobiet, który w młodym wieku były właśnie tłamszone przez kogoś, kto powinien być im najbliższy.

Udupiane wtedy, gdy potrzebowały miłości, wsparcia, dowartościowania. Wtedy gdy odnosiły sukcesy i porażki, gdy dorastały zupełnie nie rozumiejąc pewnych zmian w sobie i swoim wyglądzie, wtedy gdy pojawiała się na horyzoncie pierwsza miłość. Z pewnością niełatwo jest być mamą, ale jak już się dostąpi tego daru trzeba się zawsze starać.

 

Autorka pisze o kobietach, które nigdy mamami nie powinny zostać, które trwale i nikczemny sposób skrzywdziły swoje dzieci, niektóre robimy to świadomie ale były też takie które nie zdawały sobie z tego sprawy.

 Pisarka sprawnie podzieliła całość na kilka rozdziałów, na matki uzależnione czy symbiotyczne, przemocowe czy nieczułe albo pogardliwe. Chyba najsmutniejsze jest to że mamę możemy mieć tylko jedną to jakie mieliśmy dzieciństwo burzy nasze fundamenty do wyjścia z dorosłość. Momentami ta książka złamała mi serce, z pewnością bardzo mnie poruszyła, jest to powieść która pozwala wysnuć konkretne wnioski. Ten reportaż wzbudza wiele kontrowersji ale jest bardzo potrze

bny.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dzagulka
dzagulka
Przeczytane:2025-03-02, Ocena: 5, Przeczytałam,
Często bywa tak, że słowa i oziębłe zachowania bolą bardziej niż wymierzane ciosy. Kiedy do tych pierwszych dochodzi również przemoc fizyczna, a wszystko razem serwuje człowiekowi MATKA, trudno poskładać swoje zrujnowane życie i otrząsnąć się z bolesnych wspomnień. Natasza Socha nie boi się mówić o rzeczach trudnych. Niewygodnych, skrywanych gdzieś głęboko pod powierzchnią wstydu i żalu. W swojej najnowszej książce, bardzo poruszającej i prawdziwej, obala mity dotyczące macierzyństwa, które cechuje się wyłącznie bezwarunkową miłością. Oddaje głos niekochanym córkom dając im przestrzeń na oczyszczenie. Na możliwość podzielenia się traumatycznymi relacjami z matkami. ,,Udupione przez matki" to w moim odczuciu bardzo dobry, bolesny, pełen refleksji reportaż społeczno-obyczajowy. Autorka dzieli się w nim listami od czytelniczek, z których wybrzmiewa uczuciowy chłód, przemoc, zazdrość i kontrola, której doświadczyły w dzieciństwie piszące ze strony swoich matek. Publikacja podzielona jest na rozdziały odnoszące się do każdego rodzaju matek, które wyłoniły się z listów czytelniczek. Nieczułe, pogardliwe, przemocowe, narcystyczne. Każdy taki rozdział kończy się mądrym, wspierającym i dającym do myślenia komentarzem autorki. Natasza Socha w rzetelny i poruszający sposób odkrywa przed czytelnikami inną, tę bardziej niewygodną stronę macierzyństwa. Pochyla się nad kobietami, które w latach dzieciństwa były udupiane przez osobę, która powinna być dla nich najbliższa. Lekceważone wtedy kiedy najbardziej potrzebowały miłości, uwagi, wsparcia, opieki, dowartościowania. Zamiast czułości mierzyły się z chłodem i odrzuceniem, manipulacją, nadmierną kontrolą i przemocą. Dzięki listom czytelniczek i ich osobistym doświadczeniom, Natasza Socha uświadamia, że toksyczne macierzyństwo istnieje, nie jest tylko zmyślonym zjawiskiem. Skutki jego wpływu i działań, kształtują całe dorosłe życie córki. ,,Udupione przez matki" to książka o rozczarowaniu, bólu, walce o siebie i własne życie. To książka o kobietach, które choć miały matki, nigdy nie czuły się kochane. Warto podkreślić, że choć w większości ze stron książki przemawia do czytelnika zapis bólu, to jest ona również o kobiecej sile, która nakłania do prób przepracowania traumy i odzyskania wolności, emocjonalnej i psychicznej. Czytając publikację Nataszy Sochy poddajemy refleksji relacje matka-córka. Mamy szansę zrozumieć, że nie każda matka zasługuje na miłość, a brak uczucia wobec niej nie czyni żadnego człowieka złym. Autorka wprowadza w swojej książce również znakomity balans. Choć temat jest trudny i bolesny, publikacja nie jest przytłaczająca. Czyta się ją szybko i z zaangażowaniem. ,,Udupione przez matki" to książka dla wszystkich tych, którzy chcą spojrzeć na macierzyństwo z innej perspektywy. Książka, która uświadamia jak silny wpływ na dorosłe życie, mają relacje rodzinne i zdarzenia z dzieciństwa. W szczególności powinny sięgać po nią kobiety, które same w relacjach z matkami doświadczyły podobnych traum. Mocna, ważna publikacja. Polecam
Link do opinii
Avatar użytkownika - Zabkowa
Zabkowa
Przeczytane:2025-02-20, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Cukierki
Natasza Socha0
Okładka ksiązki - Cukierki

Na jednym z poznańskich osiedli w halloweenową noc umiera mały chłopiec. Sekcja zwłok wykazuje, że ktoś otruł go cyjankiem. Do akcji wkracza Florentyna...

Zula i rozgniewany las
Natasza Socha0
Okładka ksiązki - Zula i rozgniewany las

Cześć, tu Zula! Jak już zapewne zdążyliście się zorientować, moje zwariowane życie składa się głównie z przygód. Tym razem zaprowadzę was do lasu, który...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Dotyk marcepanowych marzeń
Katarzyna Majewska-Ziemba
Dotyk marcepanowych marzeń
Toskański ślub
Marta Jednachowska ;
 Toskański ślub
Koniec mapy
S.J. Lorenc
Koniec mapy
Ostatnie zadanie
Grzegorz Kozera ;
Ostatnie zadanie
Smak zatracenia
Luna Zara Ray
 Smak zatracenia
Biuro Ludzi Zagubionych
Zuzanna Gajewska
Biuro Ludzi Zagubionych
Silesius
Henryk Waniek ;
Silesius
Szafirowy płomień
Ilona Andrews ;
Szafirowy płomień
Pragnienia i tęsknoty
Laurencja Wons ;
Pragnienia i tęsknoty
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy