Jak daleko jesteśmy gotowi się posunąć, aby chronić swoich bliskich i ich dobre imię?
Pierwsza część serii z detektywem Aleksandrem Zamojskim.
We wrześniu 1999 roku Ewa Ostaszewska wychodzi na spotkanie z przyjaciółką. Rankiem następnego dnia w trzcinowisku policjanci odnajdują zwłoki dziewczyny. Śledztwo prowadzi Jakub Sułecki. Na miejscu zbrodni nie ma żadnych śladów prowadzących do sprawcy. Tygodnie zamieniają się w lata, a rodzice zamordowanej wciąż nie mogą poznać tożsamości mordercy córki.
Po dwudziestu czterech latach Waldemar Ostaszewski, ojciec Ewy, podejmuje kolejną próbę i decyduje się wynająć jednego z najlepszych prywatnych detektywów w Polsce. Aleksander Zamojski ma przed sobą trudne zadanie. Świadkowie zdarzenia zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach, a mieszkańcy miasta boją się rozmawiać o wydarzeniach sprzed lat, bo wieść niesie, że w śmierć dziewczyny byli zamieszani policjanci. Do Zamojskiego dołącza dziennikarz i córka Jakuba Sułeckiego. Czy uda im się odkryć, co tak naprawdę wydarzyło się przed laty?
Kinga Wójcik (ur. 1994) z wykształcenia jest politologiem. Ukończyła Wydział Studiów Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego. Pochodzi z rodziny policyjnej. Prywatnie fanka buldogów francuskich i filmów z serii ,,Transformers". Autorka znakomitej serii kryminalnej z Leną Rudnicką.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-03-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 440
Końcówka lat 90-tych. Tomaszów Mazowiecki – Ewa Ostaszewska wychodzi z domu i znika. Zostaje odnaleziona martwa następnego ranka w trzcinowisku nieopodal rodzinnego domu. Od samego początku kwestia rozwiązania sprawy śmierci nastolatki nie układa się tak jak powinna, czego efektem jest to, że osoba lub osoby za to odpowiedzialne nadal są na wolności.
Po 24 latach, wciąż zrozpaczony ojciec Ewy, dobrze prosperujący biznesmen, postanawia podjąć ostatnią próbę wyjaśnienia zagadki sprzed lat.
Nie licząc kosztów, wynajmuje prywatnego detektywa – Aleksandra Zamojskiego. Byłego policjanta, który od zawsze związany był z Tomaszowem. Urodził się tutaj, i właśnie tutaj postanowił kontynuować karierę detektywistyczną. Aleksander jest jednym z najlepszych śledczych w Polsce. Ma na swoim koncie bardzo duże sukcesy, dlatego zleceniodawca wiąże z jego pracą duże nadzieje.
Czy talent Aleksandra pomoże w rozwiązaniu sprawy sprzed lat? Czy sekrety skrywane od lat ujrzą światło dzienne? Niewątpliwie komuś zależy na tym aby tak się nie stało…..
„Trzcinowisko” to świetnie skonstruowana opowieść kryminalna. Zabieg z morderstwem sprzed lat pozwolił na stworzenie zawiłej historii, okraszonej wieloma wątkami, które regularnie przeplatają się w miarę poznawania kolejnych rozdziałów książki. Początkowo cała historia wydaje się bardzo zagmatwana i nie trzymająca się kupy. Lecz w pewnym momencie całość spina się i wszystko zaczyna się wyjaśniać. Końcówka i rozwikłanie tajemnicy to po prostu majstersztyk.
Mam za sobą już naprawdę dużo dobrych kryminałów. Przyznam szczerze, że przy każdym rozpoczynaniu kolejnej książki towarzyszy mi obawa, że nikt już nie wymyśli nic nowego.
Na szczęście za każdym razem jestem miło zaskoczony. Ta książka nie jest sztampowa. Autorka naprawdę napracowała się przy opracowaniu zawiłej historii. Celowo nie opisałem w mojej recenzji zbyt wiele szczegółów fabuły, po prostu chce abyście odkrywali tą książkę z tą samą satysfakcją, jaka towarzyszyła mi.
Żal, że już koniec. Ale liczę, że nie było to ostatnie spotkanie z Aleksandrem Zamojskim. Potencjał, jaki bije od tej postaci musi zostać wykorzystany ponownie….
Gorąco polecam
„Trzcinowisko” Kingi Wójcik to doskonale skonstruowany kryminał, który oferuje więcej niż tylko poszukiwanie mordercy.
W serii kryminalnej z detektywem Zamojskim, tajemnica morderstwa Ewy Ostaszewskiej pozostaje nierozwiązana przez lata. Jej ojciec, Waldemar, zatrudnia renomowanego detektywa Aleksandra Zamojskiego, aby odświeżyć śledztwo. Dla Zamojskiego stanowi ono nie lada wyzwanie, gdyż świadkowie nie żyją, a mieszkańcy obawiają się mówić o sprawie. Dlatego wraz z dziennikarzem i córką prowadzącego pierwotne śledztwo, Zamojski dąży do odkrycia prawdy.
Czy uda się im rozwiązać zagadkę morderstwa sprzed dekad?
Fabuła jest dynamiczna i pełna zwrotów akcji, co sprawia, że czyta się ją jednym ciągiem. Autorka umiejętnie prowadzi nas przez skomplikowaną sieć relacji między bohaterami oraz przez ich sekrety i kłamstwa. Prywatny detektyw Aleksander Zamojski, jako główny bohater, jest ciekawą i wielowymiarową postacią, którego inteligencja i determinacja są kluczowe w odkrywaniu prawdy.
W „Trzcinowisku” każda postać ma swoją historie, która wpływa na rozwój wydarzeń. Korupcja policji, trudne relacje rodzinne to tylko niektóre z poruszanych przez Autorkę tematów, a to, jak bohaterowie radzą sobie z własnymi demonami i tęsknotą za prawdą, stanowi o sile tej historii.
Powieść zaskakuje nie tylko rozwiązaniem zagadki, ale także refleksją nad naturą człowieka. Pokazuje, że prawda bywa często bardzo bolesna i nie zawsze prowadzi do ulgi.
Autorka w swojej powieści stawia nas nie tylko przed zagadką morderstwa, które trzeba rozwiązać, ale również przed dylematem moralnym dotyczącym granic, jakie jesteśmy gotowi przekroczyć, by ochronić tych najbliższych.
„Trzcinowisko” to powieść, która zręcznie łączy elementy kryminału z głębokim wglądem w ludzką psychikę. To historia o poszukiwaniu prawdy, konfrontacji z przeszłością i zmaganiu się z moralnymi wyborami. Dla miłośników gatunku, jak i tych, którzy szukają w literaturze czegoś więcej, początek nowej serii Kingi Wójcik będzie znakomitą lekturą.
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @proszynski_wydawnictwo @proszynski.emocje (współpraca reklamowa) 🩷.
„Jak daleko jesteśmy gotowi się posunąć, aby chronić swoich bliskich i ich dobre imię?”
Jest to pierwsza część serii z detektywem Aleksandrem Zamojskim.
“Trzcinowisko” to kryminał, który zręcznie łączy w sobie elementy suspensu, dramatu i głębokiej analizy psychologicznej. W tej powieści autorka zabiera nas do małego miasteczka, gdzie każdy wydaje się znać każdego i swoje miejsce, a jednak pod powierzchnią kryją się sekrety zdolne wstrząsnąć fundamentami społeczności.
Fabuła skupia się na postaci detektywa Aleksandra Zamojskiego, który po latach wraca do niewyjaśnionego morderstwa Ewy Ostaszewskiej. Zamojski, będąc postacią o skomplikowanej przeszłości, wykazuje się nie tylko intuicją detektywistyczną, ale również głębokim zrozumieniem ludzkiej natury. Jego determinacja w rozwiązaniu dwudziestoletniej zagadki morderstwa jest równie wielka, jak jego własne wewnętrzne demony.
Czy jego metody, choć niekonwencjonalne, poprowadzą do odkrycia prawdy, która była ukryta przez dekady? Przekonajcie się sami! 🖤
Warto pochwalić autorkę za umiejętność budowania napięcia i stopniowego odkrywania kolejnych warstw fabuły, co sprawia, że książka jest trudna do odłożenia. To doskonały wybór dla miłośników kryminałów z głębią psychologiczną i atmosferą, która zostaje z czytelnikiem na długo po zakończeniu lektury. To książka, która nie tylko dostarcza solidnej dawki napięcia, ale także skłania do refleksji nad naturą ludzkich relacji i konsekwencjami przeszłości.
apiszę wprost - „Trzcinowisko” @kingawojjcik nie da się odłożyć! Ostrzegam :)
Jak już zaczniecie poznawać historię i jej bohater to przepadnięcie, jak ja!
„Trzcinowisko” to poruszający i wciągający kryminał, który jest pełen tajemnic, napięcia właściwie od początku po ostatnią stronę książki.
Bohaterowie są wiarygodnie wykreowani przez Kingę Wójcik. Ich świetnie dobrane charaktery stanowiły idealną całość. Osobiste dylematy, wątpliwości nadały książce dodatkowej wartości. Każdy z nich skrywa jakąś tajemnicę, przez co prawda jest trudna do ujawnienia.
Uważam, że jednym z najmocniejszych punktów książki są … zwroty akcji. Tak proszę państwa, autorka wprowadza je z mistrzowskim sprytem. To książka typu „ jeszcze jeden rozdział”, żeby zobaczyć co zadziało się dalej. Kinga Wójcik nieustannie zaskakiwała mnie kolejnymi odkryciami, które zmieniały tok śledztwa.
Klimat oddany w tej książce również mnie przyciągnął. Autorka ma talent kreowania świetnego klimatu, gęstego od tajemnic i niepewności. Wszelkie opisy postaci czy miejsc są tak napisane, żeby czytelnik miał wrażenie, że jest na miejscu razem z bohaterami.
„Trzcinowisko” to lektura dla miłośników kryminałów i nie tylko, zapewni niezapomniane wrażenia i długo będzie pozostanie w pamięci.
„Trzcinowisko” Kingi Wójcik to nowa seria z detektywem Aleksandrem Zamojskim, który odszedł z policji i zajął się prowadzeniem agencji detektywistycznej, która słynie ze swojej skuteczności.
Wrzesień 1999 roku Ewa Ostaszewska wraz z przyjaciółką wyszła z domu, ale nigdy do niego nie wróciła. Jej ciało zostało znalezione w tak zwanym Trzcinowisku. Śledztwo w sprawie prowadził Jakub Sułecki, jednak na miejscu zbrodni nie znaleziono żadnych śladów, a jedyny świadek zginał w niewyjaśnionych okolicznościach. Po 24 latach ojciec dziewczyny zwraca się do detektywa Aleksandra Zamojskiego i prosi o poszukiwania mordercy, który odebrał im córkę i spokój życia. Detektyw początkowo nie chce się zgodzić, z uwagi, że głośno było również o tym, że w sprawę morderstwa zamieszana miała być policja. Niemniej jednak ulega namowom i podejmuje ponowną próbę odnalezienia sprawcy zbrodni. Ale nie działa w pojedynkę, przy rozwiązaniu sprawy pomaga mu również córka policjanta, który przed laty prowadził śledztwo.
Książka trzyma w napięciu, zaskakuje i dosłownie jest nieprzewidywalna! Autorka zgrabnie potoczyła akcję powieści, tak wodząc czytelnika za nos, że co chwilę zmieniałam możliwości rozwiązania zagadki, gdy autorka odkrywała przede mną kolejne karty powieści. Bohaterzy są wyraziści i jest ich nie mało, a to w znacznym stopniu urozmaiciło historię i sprawiło, że pojawiało się w mojej głowie więcej podejrzanych! Ależ ja nasnułam się przy czytaniu teorii, a autorka i tak mnie zaskoczyła! Tak naprawdę w tej książce każdy szczegół, który przedstawia nam autorka ma znaczenie. Nie do końca możemy zdawać sobie z tego sprawę podczas czytania, jednak z czasem, gdy autorka rozwija akcję, a my wszystko składamy w jedną całość, uświadamiamy sobie, że w tej historii wszystko było po coś i nic nie było dziełem przypadku!
Ta książka to zdecydowanie jeden z lepszych kryminałów, jakie czytałam! Już wiem, że pokochałam tę serię i bardzo serdecznie wszystkim ją polecam! Fani kryminałów i twórczości autorki z pewnością będą zachwyceni!
Choć kiedyś często czytałem kryminały, to w ostatnim czasem, niestety, rzadko udaje mi się sięgnąć po takie powieści, choć nadal je lubię.
Ostatnio udało mi się przeczytać "Trzcinowisko" Kingi Wójcik. Powieść ta opowiada o detektywie Aleksandrze Zamojskim, który podejmuje się nierozwiązanej sprawy sprzed 24 lat.
Muszę przyznać, że książka wciągnęła mnie od samego początku, na co wpływ miała również szybkość czytania. Przyznam, że choć zwykle szybko czytam, to "Trzcinowisko" wchodziło mi wyjątkowo dobrze, co zdecydowanie jest zasługą stylu autorki. Dzięki temu w przyszłości planuję sięgnąć również po poprzednią serię Kingi Wójcik.
Na 100% przeczytam także kolejny tom o Aleksandrze Zamojskim, który ma jeszcze wiele do zaoferowania czytelnikowi dzięki swojej przyszłości i zagmatwanej relacji z rodziną. Nie do końca przekonała mnie za to Roma Sułecka, ale zobaczymy jak potoczy się jej historia w kolejnym tomie.
Co do bohaterów, bardzo podobało mi się to, że koniec końców prawie każda z postaci była w jakiś sposób zamieszana ze sprawą.
Co ważne, praktycznie do samego końca nie wiedziałem kto jest zabójcą, co bywa zmorą niektórych kryminałów. Zdarza się, że książka jest naprawdę dobra, a przez to, że od połowy akcji wiadomo kto zabił, bardzo traci na jakości. Na szczęście, nie dotyczy to "Trzcinowiska".
Więcej moich recenzji znajdziecie na Instagramie @chomiczkowe.recenzje, gdzie serdecznie zapraszam.
“Jak daleko jesteśmy gotowi się posunąć, aby chronić swoich bliskich i ich dobre imię ?”
Są pewne granice, których z pozoru nie jesteśmy w stanie przekroczyć. Ale przesuwają się one gdy w grę wchodzi dobro ważnych dla nas osób.
Pewnie wielu z Was zna już twórczość Kingi Wójcik. Dla mnie była ona już od dłuższego czasu tą autorką, którą miałam w planie. W końcu poznałam jej twórczość zarazem poznając pierwszy tom nowej serii z detektywem Aleksandrem Zamojskim.
Rok 1999, morderstwo które znała cała Polska, winny nie znaleziony przez te wszystkie lata. Wydawać by się mogło, że po 24 latach nie ma szans na odkrycie prawdy, tym bardziej, że jedyna osoba, która wszystko wskazuje na to, że widziała to makabryczne zdarzenie, nie żyje. Jak więc odkryć kto zabił Ewę Ostaszewską, której zwłoki pozostawiono na “Trzcinowisku”?
Gdy ojciec zamordowanej przychodzi do agencji detektywistycznej Aleksandra, ten z miejsca odmawia mu podjęcia się tej sprawy. Jednak później zmienia zdanie. Czy będzie tego żałował ?
Śledztwo nie będzie łatwe. Od dawna wiele wskazuje na to, że w sprawę umoczeni są policjanci. Czy rzeczywiście widziani na miejscu zbrodni trzej mężczyźni to stróże prawa, którzy z perfidią je złamali i to zakamuflowali ? Jakie tajemnice odkryje nasz detektyw ?
Kolejna książka z mrocznym klimatem i na razie nie mam zamiaru tego zmieniać. Czuje się rewelacyjnie poznając kolejne wstrząsające sprawy trudne do rozwikłania. Bo ta zdecydowanie do prostych nie należy i zarówno nasz detektyw jak i osoby pomagające mu w odkryciu prawdy, są w niebezpieczeństwie. Są osoby, które zrobią wszystko żeby ochronić swoich bliskich, a żeby byli bezpieczni, prawda nie może wyjść na jaw. I już niejedna osoba stanowiąca zagrożenie “przypadkiem” dokonała żywota.
Jedna scena wstrząsnęła mną szczególnie mocno. Zawsze takie chwile w książkach mnie przerażają. Moment gdy Katarzyna Ostaszewska zdała sobie sprawę, że jej córka nie żyje. Czemu to dla mnie takie poruszające ? Jako matka, w takich chwilach zawsze dosłownie modlę się, żebym sama nigdy tego nie doświadczyła. To niesamowicie przeraża, ta świadomość, że nie jesteśmy w stanie ustrzec naszych dzieci przed wszystkim. Podobno nie ma gorszego bólu niż ten, którego doświadcza matka tracąca swoje dziecko. Nie chcę się o tym przekonać. I nikomu tego nie życzę.
Ewa Ostaszewska była kochaną, wręcz idealną córką, uczennicą, koleżanką. Kto mógł chcieć jej śmierci w takim razie? Dlaczego doszło do tej zbrodni ?
To śledztwo to wyzwanie. Jeśli Aleksander je rozwikła, stanie się jeszcze bardziej sławny, może dzięki temu zostać tym najlepszym detektywem w kraju. Ale nie przypuszczał jak wiele odkrytych tajemnic będzie niewygodne także dla niego. Czy i on będzie zmuszony udawać, że wie mniej niż w wie w rzeczywistości ?
“Każdy chce poznać prawdę, ale niektórym może to zniszczyć życie.”
Nie brałam pod uwagę osoby, która rzeczywiście zabiła Ewę Ostaszewską. Moje podejrzenia skierowane były w inną stronę, w tą bardziej oczywistą. Autorka skonstruowała kryminał, w którym nawet osoby winne, nawet te które dopuściły się czegoś nie do zaakceptowania, na swój sposób możemy zrozumieć. Czy stają się przez to mniej winne ?
Nie brakuje tu takich dylematów moralnych. Nie brakuje zagadek, tajemnic, chwil pełnych napięcia i niepewności co będzie dalej, co z tego wyniknie. Tym bardziej, że uwikłani w tę sprawę są ludzie mający wspólną przeszłość, mający ze sobą aż za wiele wspólnego.
Świetna książka, od której bardzo ciężko się oderwać, przy której “jeszcze jeden rozdział” to taki wręcz standard dopóki się jej nie skończy. I wiem, że to seria, po której kolejne tomy będę sięgać z zaciekawieniem i z pewnością będę ich wyczekiwać.
Polecam. Mam nadzieję, że znacie już twórczość autorki, a ja nie to świetna okazja by ją poznać i pokochać. Talentu odmówić jej nie można. Dziękuję za możliwość poznania tej historii.
Świetna książka. Prywatny detektyw zostaje zaangażowany przez ojca zamordowanej ponad dwadzieścia lat temu młodej dziewczyny. W sprawie jest zaskakująco mało materiałów policyjnych, brak dowodów, podejrzanych. W toku prowadzonego śledztwa detektyw odkrywa kolejne tajemnice osób z otoczenia ofiary, dowiaduje się też zaskakujących rzeczy o własnej rodzinie. Czytelnik na pewno nie będzie zawiedziony zakończeniem tej pasjonującej historii.
Pierwsza przeczytana przeze mnie książka Autorki. Dobre opinie w tym przypadku się potwierdziły.
Interesująca, wciągająca historia, która dosyć mocno nasuwa skojarzenia z pewną dosyć głośną autentyczną historią: odnalezione zwłoki dziewczyny, niewyjaśnione zbrodnia przy zauważalnie biernej postawie prowadzących śledztwo, co prowadzi do braku wykrycia sprawców. Po latach powrót do sprawy, w tym wypadku na skutek zlecenia śledztwa prywatnemu (kolejnemu już) detektywowi. Tym razem, na skutek bezkompromisowej, rzetelnie wykonanej pracy na jaw wychodzą kolejne, od dawna skrywane tajemnice.
Jako, że ta powieść stanowi udany początek nowej serii, ciekaw jestem kontynuacji.
Kinga Wójcik do wiosny 2024 roku znana była z serii z Leną Rudnicką, to jednak zmienił tom pierwszy jej drugiej kryminalnej serii pt. "Trzcinowisko". Te historie kryminalne łączyć będzie postać prywatnego detektywa Aleksandra Zamojskiego, a jeśli mogę wnioskować po zaledwie pierwszym tomie, wydaje się, że będą to spokojniejsze, bardziej kameralne kryminały. Bo w samym "Trzcinowisku" historia toczy się w niewielkiej społeczności w Tomaszowie Mazowieckim. To tam lata temu doszło do zbrodni, która nigdy nie została rozwiązana, a która wstrząsnęła lokalną społecznością, kilkoma rodzinami, którym teraz, po ponad dwudziestu latach od tragedii się przyglądamy. I tak studiujemy jak na ich relacje wpłynęło tamto wydarzenie, równocześnie przyglądając się różnym typom rodzin i więziom rodzinnym, które choć czasami niepożądane, bardzo trudno tak naprawdę zerwać. Intryga kryminalna prowadzona jest w spokojnym tempie, lekko klasycznym, gdyż skupiamy się po prostu na zagadce, odkrywaniu nowych faktów dzięki upartym rozmowom z potencjalnymi świadkami, czy po prostu ludźmi z otoczenia i dobrej dedukcji. Historia przedstawiona jest w narracji trzecioosobowej z kilku perspektyw, dzięki czemu i czytelnik ma wiele punktów zaczepienia dla swojej ciekawości. Dobre kreacje postaci, zarówno te przypisane tylko do tego tomu, jak i te, które będą pojawiać się w kolejnych tomach cyklu - nie są może wylewnie dokładne, ale solidne na tyle, że wzbudzają w czytelniku emocje. Historia jaką nam przedstawiają toczy się przede wszystkim współcześnie, choć kilka razy dostajemy też mocno oddziałujące na emocje retrospekcje. Czy potrzebne? W większości tak, choć w mojej ocenie może nie wszystkie, może można byłoby zostawić coś niedopowiedziane. Ale to niuans, kwestia gustu, myślę jednak, że ten tytuł zadowoli wszystkich, którzy lubią małomiasteczkowe, prowadzone umiarkowanym, lekko sennym tempem kryminały. Ja bawiłam się przy nim naprawdę dobrze!
Posypały się zachwyty nad książką, więc ja może napiszę o tym co boli i uwiera, bo warto przyszłemu czytelnikowi poznać różne perspektywy lektury.
Więc po kolei
? Autorka nie wykazuje żadnej litości dla czytelnika, sięgamy po książkę i wszystkie wolne chwile, sen poszły się... ? no poszły w zapomnienie
? Zbrodnia jest na porządku dziennym, mam ciche wrażenie, że Autorka to lubi ? zaczyna się niewinnie, a później to ? trup ściele się gęsto, (dla tych delikatniejszych to może dodam, że makabrycznych opisów brak), ja rozumiem, że to kryminał, ale ? (dla tych co myślą inaczej -niż ja- tłumaczę, to żart)
? Jakby nie dość było, że fabuła kradnie wolny czas, to #kingawójcik dolewa oliwy do ognia wprowadzając dwie strefy czasowe, a ja, i wiem, że sporo z Was bardzo to lubi, więc jak tu iść z psem, robić obiad, nie pomylić przystanku itd... szczegóły tych zawalonych spraw u @pani_jo_asia
? Okazuje się, że to pierwszy tom serii, a na kolejny trzeba czekać w bólach, to totalny brak zrozumienia dla emocji czytelnika. Przy poprzedniej serii tyle się namęczyłam czekaniem na kontynuacje, że nie wiem jak mam sobie radzić po raz kolejny.
? Okładka aksamitna w dotyku, a to powoduje wielokrotne rozterki, głaskać czy czytać ?
? Skończenie lektury spowodowało bardzo nieprzyjemną myśl ,,jak dalej żyć, co z sobą zrobić", a wiem, że nikt nie lubi tak się czuć, więc....
#wartjakpieron czytać, ale robicie to na własną odpowiedzialność, ja szczerze ostrzegałam.
Z dystansem podchodźcie do tych wszystkich zachwytów, bo jak widać powyżej jest sporo mrocznej strony obcowania z tą lekturą ?
,,Trzcinowisko" to pierwszy tom wspaniale zapowiadającej się serii z detektywem Aleksandrem Zamojskim. Dla mnie jest to pierwsza książka, jaka trafiła w moje ręce Pani Kingi Wójcik. I wiem, że będę musiała nadrobić pozostałe tytuły.
Ewa Ostraszewska była młodą dziewczyną, która została zamordowana. Zbrodnia miała miejsce w 1999 roku i sprawą zajmował się Jakub Sułecki. Morderca jednak nie został odnaleziony. Po latach ojciec Ewy zatrudnia byłego policjanta, Aleksandra Zamojskiego by rozwiązał zagadkę sprzed lat. Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ minęło od tamtych wydarzeń 24 lata. A świadkowie zdarzenia zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach. Czy uda odkryć prawdę?
Książka posiada wszystkie charakterystyczne cechy dla dobrego kryminału. Zagadka morderstwa sprzed lat, ślepe tropy, tajemnice, które wychodzą na jaw w trakcie śledztwa, zaskakujące zwroty akcji i zakończenie, którego ciężko jest się domyśleć.
Autorka posiada lekkie pióro i książkę czyta się bardzo przyjemnie. To co bardzo podobało mi w tej historii to dwie linie czasowe, chociaż przewaga jest czasów obecnych. Pani Kinga wspaniale wykreowała głównego bechtera oraz drugoplanowych bohaterów. Każdy z nich ma tutaj jakąś rolę do odegrania. Nie jest przypadkiem.
Jeśli lubicie kryminały to ten tytuł musi znaleźć się na Waszych półkach.
Kiedy rodzice szesnastoletniej Diany spędzają urlop nad morzem, dziewczyna wiesza się w swoim pokoju. Przed śmiercią wygłasza zagadkowy monolog i transmituje...
Czy bijące w rezerwacie źródła zabijają ludzi? Mieszkańcy wierzą, że kiedy wywierzyska przestają bić, w mieście zawsze dzieje się coś złego... Druga...
Przeczytane:2024-03-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,
"Prawda była jednak taka, że śmierć Ewy Ostaszewskiej do dziś wzbudzała ogromne emocje. Dziennikarze, internetowi detektywi czy podcasterzy co jakoś czas wracali do śmierci dziewiętnastolatki, lecz nadal nie było wiadomo, co się stało w Trzcinowisku nad Pilicą."
Są takie zbrodnie, które niewyjaśnione, zostają w świadomości publicznej przez wiele lat. Sprawy te dotyczą zazwyczaj dzieci i nastolatków, młodych ludzi u progu życia. Okrutny los, za sprawą innego człowieka pozbawił ich możliwości spełnienia marzeń i realizacji planów, uniemożliwił im doświadczenie tego wszystkiego, do czego zostali powołani.
Przyniósł im śmierć.
Jednym z takich przeżyć było zabójstwo Ewy Ostaszewskiej, które kładło się cieniem na życiu jej rodziny i lokalnej społeczności. Młodziutka dziewczyna, pełna pasji i chęci istnienia, była oczkiem w głowie swoich rodziców.
Kto chciałby zaszkodzić niewinnej nastolatce?
Do dziś niewiadomo.
Ponad 20 lat po tym zdarzeniu ojciec Ewy, pragnąc w końcu poznać sprawcę tego czynu, decyduje się wynająć słynnego detektywa Aleksandra Zamojskiego.
Czy krok ten przyczyni się w końcu do przełomu w śledztwie?
"Trzcinowisko" to moje pierwsze spotkanie z autorką - Kingą Wójcik, której twórczość miałam w planach poznać. Akcja powieści zaczyna się od zarysowania szczegółów dotyczących śledztwa, dzięki czemu czytelnik zyskuje pełny obraz sytuacji. Z początku wszystko wydaje się jasne i przejrzyste, dopiero z biegiem czasu na jaw wychodzą pierwsze fakty zadające kłam dotychczasowymi ustaleniom.
A co jeśli ktoś bardzo się postarał, by pewne wydarzenia nie ujrzały światła dziennego?
Komu tak bardzo zależało na zatajeniu prawdy?
Czy po tylu latach Zamojski będzie w stanie znaleźć odpowiedzi na te pytania i ująć mordercę?
Przyznam, że jestem usatysfakcjonowana lekturą "Trzcinowiska". Choć sprawa, o której czytamy, z każdą chwilą zdaje się coraz bardziej gmatwać, wszystko jest dla nas przejrzyste. Od samego początku towarzyszymy śledczym w prowadzonym przez nich dochodzeniu i wspólnie z nimi odkrywamy wyjaśnienie sprawy. Tożsamość mordercy pozostaje dla nas zagadką do samego końca, a rozwiązanie poszczególnych wątków pobocznych nieraz stanowi nie lada zaskoczenie. Powieść świetnie się czyta i trzyma w napięciu aż do ostatniej strony.
Główny bohater, Aleksander Zamojski, to postać wzbudzająca sympatię. Mężczyzna uparcie dąży do rozwiązania zagadki, nie poddaje się, mimo braku dowodów i tego, że przed nim było już wielu detektywów, którym nie udało się ująć sprawcy morderstwa. Autorka pozwala nam rzucić okiem na jego relacje z ojcem, dzięki czemu mamy możliwość poznać motywy postępowania tej postaci. Jak zapowiada Kinga Wójcik, jeszcze będziemy mieli możliwość wrócić do jego przygód.
Ja jestem jak najbardziej za!
Moja ocena 8/10.