Drugi tom niezwykłej Trylogii władzy! Zaledwie chwilę temu Jaron zasiadł na tronie, a już zaczynają krążyć pogłoski o planowanym zamachu na króla. W dodatku najwyraźniej szykuje się wojna - piraci żądają zwrotu należących do nich kiedyś ziem, w przeciwnym razie napadną na Carthyę. Żeby uratować królestwo, Jaron będzie musiał je... opuścić. Ale czy będzie mógł do niego wrócić?
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2014-02-03
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 392
Rok temu miałam okazję poznać pierwszą część trylogii napisanej przez Jennifer Nielsen, a mianowicie "Fałszywy Książe". Książka wywarła na mnie naprawdę duże wrażenie i po dziś dzień wspominam czas spędzony z lekturą. Z tego powodu, kiedy na mojej półce pojawiła się kontynuacja wyczekiwanie zaczęło się mieszać ze strachem, czy drugi tom dorówna pierwszemu. Teraz już znam odpowiedź na moje wątpliwości i mogę tylko powiedzieć, że autorka potrafi zaskoczyć czytelnika.
Dopiero co Jaron zasiadł na tronie, a już pojawiają się pierwsze obowiązki i problemy. Wszystko rozpoczyna się od pogłosek o planowanym zamachu na króla, a potem jest coraz gorzej. Szykuje się wojna. Piraci grożą atakiem na Carthyę. Żeby ratować swój kraj Jaron będzie musiał udać się za granicę i zmierzyć się z wieloma przeszkodami. Lecz czy uda mu się zwyciężyć i powrócić?
Pierwszy tom pokochałam przede wszystkim za oryginalność, która pojawia się także w kontynuacji. Od samego początku nie sposób przewidzieć ciągu wydarzeń, które ze strony na stronę coraz bardziej mnie zaskakiwały. Akcja z każdą chwilą nabierała tempa, a ja z każdym rozdziałem coraz bardziej wkręcałam się w tą historię.
Czasami wydarzenia zdawały się mało wiarygodne i można byłoby rzec, że Jaron przez całą powieść "ciągnie na farcie", ale właśnie za to kocha się tą historię. Wydarzenia momentami są absurdalne, a zarazem rozwiązania i pomysły głównego bohatera wprost genialne. Jak się potem zastanawiałam, czy sama dałabym sobie radę na jego miejscu, stwierdziłam, że nie jednokrotnie straciłabym życie, tam, gdzie mu udało się wybrnąć z niemiłej sytuacji.
Główny bohater jest bardzo obowiązkowy i w sumie sama nie wiem, czy w tym przypadku jest to wada, czy też zaleta. Przede wszystkim sprawia to, że w książce oddaje się on głównie obowiązkom, czyli jest oddany przede wszystkim krajowi. Urzekła mnie postać Jarona i bardzo jestem ciekawa jego kolejnych przygód.
Autorka zaserwowała czytelnikom wiele zwrotów akcji i tak naprawdę największy z nich jest na samym końcu powieści. Sprawił, że jak tylko skończyłam czytać "Króla Uciekiniera", od razu zapragnęłam poznać także finałową część przygód młodego króla. Moim zdaniem, jeżeli chodzi o tą serię, to naprawdę warto spróbować odrobiny twórczości autorki i zapoznać się z wykreowanym przez nią światem. Zarówno "Fałszywy Książe", jak i "Król Uciekinier" to książki, które zasługują na uwagę bez względu na wiek i płeć.
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2014/03/gotow-zaryzykowac-wszystko-dla.html#more
Za możliwość przeczytania książki - która okazała się równie niezwykła, co jej poprzedniczka - serdecznie dziękuję Wydawnictwu Egmont! :3
Minął miesiąc odkąd Jaron zasiadł na tronie Carhyi. Jego obecność za zamku jest jednakże jedynie tolerowana, a tak naprawdę za jego plecami knute są intrygi mające na celu odsunięcie go od władzy. Regenci pragną wyznaczyć na jego miejsce zarządce, który sprawowałby władzę w kraju do czasu, aż Jaron osiągnąłby pełnoletność. Prawo przewiduje taką możliwość, jednak Jaron nie może przystać na ich propozycję. Gdyby teraz oddał tron, nie miałby gwarancji, że kiedykolwiek zostałby mu on zwrócony. Jakby nie dość miał problemów ze strony regentów, na jego życie nastają wysłani najemnicy. W zamachu bierze udział Roden, którego jeszcze do niedawna młody książę uważał za swego przyjaciela. Teraz jednak przystał on do piratów i ma dla Jarona wiadomość od ich króla. Jeśli nie odda części swoich ziem oraz nie przybędzie w ciągu dziesięciu dni do pirackiego obozu, Carthya zostanie zaatakowana. W obliczu czyhających niebezpieczeństw, aby móc uratować swój kraj, Jaron zmuszony jest opuścić swe królestwo... Tylko co dalej? Czy uda mu się zapobiec wojnie?
Kontynuacja "Fałszywego księcia", pierwszego tomu "Trylogii Władzy" autorstwa Jennifer A. Nielsen, jest równie dobra, jak poprzedni tom. W niczym mu nie ustępuje. Od samego początku wciąga w wir wydarzeń, od których nie sposób na dłużej się oderwać. Aż palce mnie świerzbiły, żeby wziąć z powrotem książkę do ręki i czytać dalej historię Jarona, który pewnego dnia z sieroty imieniem Sage stał się królem potężnego królestwa. Przedstawiłam go już bliżej przy okazji omawiania pierwszego tomu trylogii, ale pozwólcie, że powtórzę swoje słowa. Nie sposób go nie polubić. Jest odważny, śmiały, sprytny, nie poddający się manipulacji, nie ulegający naciskom, wrażliwy na krzywdę innych, uparty, niepokorny, ironiczny – można by jeszcze długo wymieniać, a i tak nie udałoby się do końca opisać jego osobowości. Na każdym kroku potrafi zaskakiwać i nigdy nie wiadomo, czego można się po nim spodziewać, jakiego asa wyciągnie z rękawa i do czego tak naprawdę jest jeszcze zdolny. A potrafi posunąć się naprawdę daleko. Jedno jest w jego przypadku pewne – jeśli sobie coś postanowi, uczyni wszystko, aby dopiąć swego. W "Królu uciekinierze" po raz kolejny udowadnia, że nie tak łatwo go pokonać. W tej części jeszcze mocniej widoczny jest jego upór w dążeniu do celu oraz lojalność względem tych, których ceni, szanuje i kocha. I choć czasami bywa lekkomyślny i zdarza mu się powiedzieć na głos to co naprawdę o kimś myśli (przez co wpada tylko aby w kolejne tarapaty), to tak naprawdę w obliczu poważnego zagrożenia zawsze staje na wysokości zadania pokazując swym wrogom, kto tu naprawdę rządzi.
O ile to w ogóle możliwe, bo pierwszy tom trylogii był po prostu świetny, to ta część jest jeszcze bardziej interesująca. Oprócz znanych nam już wątków i postaci, autorka wprowadza na scenę bandę piratów, których my, czytelnicy, możemy dokładniej poznać - zarówno wygląd ich siedzib, wewnętrzną hierarchię, jak i kodeks, którym kierują się w swoim życiu. Pojawienie się w ich szeregach Rodena, który jeszcze do niedawna był traktowany przez Jarona jako jeden z jego nielicznych przyjaciół, było dla mnie lekkim zaskoczeniem. Po tym, jak młody książę pozwolił mu żyć i odprawił go z zamku, uważałam, że zaszyje się gdzieś i po prostu ułoży sobie jakoś życie. A tu nagle pojawia się on na samym początku historii z zamiarem zabicia Jarona... Domyślałam się, że pewnie któregoś dnia powróci na karty powieści, jednakże nie widziałam go akurat w roli pirata. Jak widać pani Nielsen potrafi zaskakiwać. Zostaje pytanie - dlaczego postanowił przystać do jednych z najgorszych wrogów Jarona? I co z tego będzie miał? Odpowiedzi udzieli Wam lektura "Króla uciekiniera". Gwarantuję Wam, że ta postać jeszcze nie jeden raz Was zaskoczy.
Drugi tom Trylogii Władzy sprostał wszystkim moim oczekiwaniom, które stawiałam mu jako kontynuacji "Fałszywego księcia" (który okazał się wręcz fenomenalny). Ponownie mamy tu do czynienia z wartką akcją, barwnymi bohaterami, masą intryg oraz tajemnic, a także próbą prawdziwej lojalności. Autorkę cechuje lekkie pióro oraz doskonały styl, dzięki czemu tej książki się nie czyta, a pochłania. Mimo tego, iż powieść liczy sobie blisko 400 stron, zakończenie przychodzi zbyt prędko. Jednakże jest takie, jak być powinno - kończy się w taki sposób, że możemy mieć pewność, iż sięgniemy po ostatni tom trylogii, aby dowiedzieć się, jak zakończy się historia Jarona. Osobiście nie mogę się już doczekać!
Moja ocena: 6/6
recenzja z mojej strony: http://magicznyswiatksiazki.pl/krol-uciekinier-jennifer-a-nielsen-recenzja-420/
Przeczytane:2014-03-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Przygoda, niebezpieczeństwo, strach, buzujące emocje, to to, co cenię w lekturze. Lektura przygodowa musi zaskakiwać, nakręcać atmosferę niepewności tego, co może się wydarzyć na kolejnych stronach powieści. "Król uciekinier", autorstwa Jennifer A. Nielsen taka jest. Głównym bohaterem jest Jaron, świeżo upieczony król. Staje on w obliczu dylematu, piraci domagają się zwrócenia ziem, które w ich mniemaniu się im należą, a otoczenie młodego króla czyha na jego zdrowie i życie. Jaron opuszcza królestwo, by zawalczyć o jego przyszłość.... Co za książka! Cóż za bohater! Odważny, pełen pasji, oddania, lojalności. Jaron jest urodzonym władcą, pełen charyzmy, bezkompromisowy, sprytny, ale i logiczny i strategiczny. Jednocześnie Jaron ma drugie oblicze -Sage;a . Bohater niczym dwubiegunowe ma usposobienie. Sage jest złośliwy, nie skąpi kąśliwych uwag, prowokujących zdarzeń. To głównie dzięki bohaterowi, którego kreacja jest wręcz doskonała jest motorem napędowym całej książki. Książkę połyka się. Żyję się każdym wydarzeniu, uczestniczy się każdym świetnym dialogu. Fajnie, że akcja poszerzyłaswoje kręgi. NIe ograniczamy się do terenu Farthenwood. Wraz z bohaterem przemierzamy kolejne regiony królestwa i poznajemy tamtejszą ludność, ich wartości, cele, marzenia. Muszę przyznać, że autorka stworzyła niezwykły klimat. Jej barwne, proste, lekkie pióra sprawia, że książki się nie czyta, a wciąga, chłonie i się nią zachwyca.. Mnie jej przeczytanie zajęło jedną, wczorajszą noc. Zaczęłam czytać tak spokojnie, niepozornie, by ukończyć ją nad ranem. Sen nieważny, zmęczenie niegroźne skoro przeżywa się przygodę, która urzekła mnie, ale i jestem pewna, że ucieknie każdego z was osobna. Naprawdę warto po nią sięgnąć i dowiedzieć się, jak potoczą się losy Jarona. Czy ocali swoich poddanych, królestwo, a może straci wszystko na zawsze?