Tropiciel szpiegów
Matthew Dunn

Zapoznając się z treścią książki byłam bardzo ciekawa czy początkujący autor poradzi sobie z taką tematyką jaką zaprezentował w swoim dziele. Tropiciel Szpiegów to debiut literacki Matthew Dunn’a. Autor jest byłym oficerem operacyjnym brytyjskiego wywiadu. Brał udział w 70 operacjach na całym świecie. Lektura została polecona mi przez fanów sensacji. W ten sposób zaczęła się moja przygoda z Willem Cochrane.

Główny bohater to najbardziej zabójczy agent w szeregach MI6 i CIA. Jego szefowie stawiają mu bardzo trudny do zdobycia cel. Musi powstrzymać przed atakiem najgroźniejszego terrorystę świata, generała irańskiego Korpusu Islamskiej Gwardii Rewolucyjnej. Bezwzględne zamiary przeciwnika prowadzą do przerażającej zbrodni, której bez wątpienia trzeba zapobiec. W tym momencie splot okoliczności prowadzi do pościgów, strzelanin oraz wykorzystywania nadludzkiej inteligencji, którą cechuję się Will Cochrane.

Lektura od pierwszej strony ukazuję funkcjonowanie brytyjskiego wywiadu i życie ludzi, którzy są wiecznie niewidzialni dla zwykłego cywila. Wiadomo taki świat nie jest nam znany, dlatego autor skutecznie próbuję go przybliżyć z bardzo owocnym skutkiem. Fabuła przenosi w świat spisków, zabójstw na zlecenie, makabrycznych operacji, agentów i szpiegów najwyższej rangi państwowej. Wokół bohaterów panuję zdrada, układy i wieczny niepokój o własne życie. Autor dzieli się z czytelnikiem swoim doświadczeniem oraz przeszkoleniem zdobytym przez wiele lat praktyk w oddziałach specjalnych. Przez to książka staję się wiarygodna, a wątki dopracowane w najmniejszych szczegółach. Portrety psychologiczne bohaterów są na wysokim poziomie, mimo, że o twórcy wiemy nie wiele to jego warsztat jest godny podziwu. Jestem pod wrażeniem zaplanowanych akcji i pościgów rodem z Tożsamości Bourne'a, które naprawdę odbierają mowę i pokazują lekturę w świetle wysokobudżetowym. Nie byłabym zdziwiona gdyby, na podstawie powieści Dunn’a powstał film, który zgromadziłby w kinie tysiące ludzi. Byłoby to nietuzinkowe widowisko. Dzieło jest niebanalne, niezwykle dynamiczne, oraz bardzo realistyczne. Myślę, że satysfakcjonujące dla miłośników gatunku.

Jeśli chodzi o zakończenie śmiem twierdzić, że jest sformułowane tak, jakby autor przewidywał kolejną część historii Willa Cochrane’a. Czekam z niecierpliwością na NEWS, który oznajmi kontynuację rewelacyjnej powieści. Przyznam szczerze, że trochę obawiałam się kiedy przeczytałam, że autor stworzył książkę w tak przesyconym dobrymi dziełami gatunku jakim jest thriller/sensacja/kryminał. Wiadomo znakomitej twórczości nie brakuję, a każdy debiut jest bardzo krytykowany. Metthew Dunn wyszedł z opresji obronną ręką, a jego wybitną inicjację w świecie pisarzy oceniam na piątkę z plusem.