Wiele pokoleń temu ludzie uciekli na kosmiczną anomalię zwaną Trawą. Jednakże, zanim tam przybyli, inny gatunek uznał planetę za swój dom i zbudował na niej swoją kulturę... Teraz śmiercionośna zaraza rozprzestrzenia się pośród gwiazd, nie omijając żadnego świata poza Trawą. Okazuje się, że za tajemnicą odporności planety kryje się prawda tak wstrząsająca, że może oznaczać koniec wszelkiego życia.
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2015-04-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 432
Za co kocham literaturę science - fiction..? Hmm.., odpowiedzi może być wiele i to bardzo różnorodnych. Jednak tak naprawdę wszystkie one mieszczą się w tym oto jednym stwierdzeniu, które oddaje całą wielkość tego gatunku. Brzmi ono: intelektualna odwaga połączona z artystycznym pięknem! To siła, moc, DNA science - fiction, które sprawia że wciąż sięgamy po opowieści o tym, co mogłoby, może lub co powinno się kiedyś wydarzyć..:) Rozrywka połączona z ciekawością poznawania tego, co niepoznawalne.. I chyba trudniej o lepszą reprezentantkę literacką powyższych wniosków, aniżeli powieść Sheri S. Tepper pt. "Trawa", która to ukazała się nakładem Wydawnictwa MAG.
Książka ta przenosi Nas na tajemniczą planetę o nazwie "Trawa". Planetę tę zamieszkują potomkowie ludzkości, którzy wieki temu na wskutek przeludnienia musieli opuścić rodzinną Ziemię i osiedlić się w najodleglejszych zakątkach kosmosu. "Trawa" to niezwykły świat, w którym całą powierzchnię pokrywają połacie wysokiej, różnokolorowej trawy.. Jest to świat wyjątkowy także z innego powodu, mianowicie jako jedyne miejsce we wszechświecie zdołało oprzeć się tajemniczej zarazie, która niszczy życie na każdej innej planecie, poza "Trawą". Z tego też powodu przybywa tu wraz ze swoją rodziną główna bohaterka opowieści - Marjorie Westriding-Yrarier, której zadaniem jest rozwikłanie zagadki niezwykłej odporności tego świata na śmiertelną zarazę.. Prawda, okazuje się jednak bardzo zaskakująca..
Piękna, nieprzewidywalna, emocjonująca i niezwykle inteligentna opowieść o tajemniczym świecie i równie tajemniczej chorobie, która zachwyca w każdym momencie swojej lektury! To najtrafniejsze oddanie charakteru i emocji zawartych w tej książce:) Wraz z pierwszą stroną tej opowieści wkraczamy do niezwykłego świata "Trawy", który fascynuje, zachwyca, ale także i przeraża swoimi prawami.. Jakby tego było mało, zostajemy wciągnięci w bardzo niebezpieczne śledztwo dotyczące wyjątkowej odporności tego miejsca na zarazę, jak i również samego pochodzenia ów choroby. I sama nie jestem już pewna, która z tych dwóch głównych stron tej historii jest bardziej porywająca, gdyż obie się ze sobą wzajemnie przeplatają, tworząc wspólną, intrygującą całość. I jeśli tylko dodam do tego ten fakt, iż finał tej historii jest absolutnie nieprzewidywalny i niezwykle spektakularny, to chyba lepszego komplementu pod adresem powieści nie można sobie wymarzyć:)
Fabuła tej opowieści została skonstruowana w iście mistrzowski sposób. Oto już od pierwszych stron zostajemy "wrzuceni" do tego niezwykłego świata "Trawy", w którym to wszystko jest inne, zaskakujące, skomplikowane, ale zarazem i fascynujące. Po pierwszym szoku, krok po kroku zostajemy obeznani z prawidłami i regułami tego miejsca, by po chwili czuć się tam jak u siebie w domu:) Nie ma tu miejsca na "prowadzenie za rękę", gdyż ten świat, ta opowieść i ta autorka nie uznaje kompromisów, ułatwień, skrótów.. Myślę, że to bardzo dobry krok ze strony autorki, która tym samym uczyniła tę historię bardziej realistyczną, rzeczywistą, mocną. Poznawać nowy świat, to znaleźć się w nim z dnia na dzień, beż żadnego uprzedniego przygotowania, po to by uczyć się "go" wraz z głównymi bohaterami powieści - dla Mnie genialne:) I gdy już mniej więcej orientujemy się w realiach "Trawy", Naszą uwagę przykuwa tajemnica jej mieszkańców, którzy skrywają pewien sekret.. I droga do ujawnienia prawdy o nim jest po prostu fascynująca, przypominająca najlepszy kryminał literacki, który trzyma w napięciu do samego końca..
Świat "Trawy" to nie tylko wyjątkowe miejsce zachwycające swoją geografią, fauną i florą.., ale także misternie skonstruowana siatka politycznych powiązań, religijnych nurtów, społecznych i kulturowych zależności jej mieszkańców. To kompletny obraz planety, który imponuje niezwykłą szczegółowością i złożonością. W tej opowieści wszytko jest spójne, logiczne, umiejętnie pookładane, tak by finalny obraz był ze wszech miar imponujący. Obce zwierzęce gatunki, budząca zachwyt i lęk roślinność, niezwykłe, często gorszące zachowania ludzi - wszystko to sprawia iż raz po raz jesteśmy zaskakiwani, szokowani, zauroczeni.. Na wielkie słowa uznania zasługuje ukazany tutaj obraz ludzi, którzy tak naprawdę nie mają chyba już nazbyt wiele wspólnego ze swoimi przodkami z Ziemi, gdyż za bardzo zintegrowali się z "Trawą".., stając jej nieodłączną częścią.. I po prawdzie nie traktowałam ich jako ziemian, ale jako całkowicie obcą cywilizację..
Przez karty tej opowieści przewija się mnóstwo bohaterów, bardziej lub mniej ważnych dla fabuły, jednak zawsze interesujących i niepowtarzalnych. Są to naukowcy, bezwzględni arystokraci, politycy, zwykli rzemieślnicy i chłopi, dla których to życie na tej planecie wygląda zgoła inaczej.. Oczywiście pierwsze skrzypce odgrywa tutaj rodzina Yrarierów, z perspektywy których to poznajemy ten świat. Marjorie, Rigo, Anthony i Stella to rodzina dobrze sytuowanych dyplomatów z Terry, którzy po przybyciu wydają się być bardzo zżytą, kochającą, normalną familią. Jednak wraz z pobytem na tym świecie owe relacje jakby się zmieniają, zatracają, bledną.. "Trawa" zmieni ludzi, i zmienia także głównych bohaterów, chyba niekoniecznie na lepsze.. Pojawiają się namiętności, zdrady, żale, skomplikowane emocje, nad którymi trudno zapanować. Bardzo polubiłam Marjorie, która odgrywa główną rolę w tej historii, i która to stanowi chyba najsilniejszą osobowość z bohaterów tego kosmicznego dramatu. To kobieta z krwi i kości, z którą po prostu nie sposób jest się nie identyfikować..
Ważną kwestią w tej opowieści jest religia, która tak naprawdę decyduje niemalże o wszystkim w świecie "Trawy". Autorka odważnie zadaje tutaj pytania o granice ingerencji wiary w życiu człowieka, które to chyba nigdy nie przestanie być zasadne i na czasie, nawet za tysiące lat.. Oczywiście, mamy tu do czynienia z pewnym przejaskrawieniem, co zresztą w przypadku science - fiction jest czymś naturalnym, lecz nie zmienia do w żadnym razie wagi i sensu dyskusji nad tym problemem. Religia "Trawy" to bowiem coś więcej niż fanatyczna wiara, gdyż momentami przebiera ona formy terroru, szantażu, szaleństwa.. Co więcej, pojawia się tu także zagadnienie roli religii w przypadku kontaktu z innymi, obcymi rasami.., które to zostało tu ukazane w iście mistrzowski sposób. To lektura wyższych lotów, w której to zadawanie egzystencjalnych pytań stawowi jej nieodrębną część..
I wreszcie język tej powieści.. Piękny, poetycki, pełen metafor, przenośni, symboliki.. Czytając o tym niezwykłym świecie odnosimy wrażenie, jakbyśmy stali przed pięknym obrazem w galerii, na którym widnieją tysiące barw, kształtów, cieni i znaczeń.., a obok Nas stoi autor tego malowidła, który opowiada o uwiecznionym nań miejscu.. To doznanie naprawdę niezwykłe, którego nie potrafię przelać na słowa, tak jak uczyniła to Sheri S. Tepper.. Bez wątpienia powieść ta stanowi jedną z najpiękniej napisanych książek literatury popularnej w całej historii, a bynajmniej spośród tych które do tej pory miałam okazję poznać..
"Trawa" to pozycja dla każdego miłośnika literatury, nie tylko fanów science - fiction. To książka, która kryje w sobie tak wiele znaczeń i twarzy, iż nie sposób odnaleźć ich wszystkich podczas pierwszego spotkania z tą lekturą. Obcy świat, niezwykli mieszkańcy, tajemnica, śledztwo i pytanie o etykę - wszystko to znajdziemy na kartach tej opowieści, która stanowi dopiero pierwszy tom całego cyklu. Naprawdę warto poznać tę historię, właśnie po to by móc śledzić jej kolejne odsłony, które z pewnością będą równie wyjątkowym, literackim doznaniem. Sięgnijcie zatem po pięknie wydaną "Trawę", spójrzcie na hipnotyzująca okładkę, otwórzcie ją na pierwszej stronie i dajcie się porwać tej opowieści..
Na świecie panuje śmiertelna zaraza za wyjątkiem tajemniczo odpornej planety zwanej Trawą... Tam szanują trawę, nie ścinają jej, nie jeżdżą pojazdami tylko latają... Mieszkańcy tej bujnie porośniętej zielonej planety urządzają Polowania...
Marjorie i jej mąż Rigo, jako wspaniali jeźdźcy na koniach zostają nieoficjalnie wysłani na Trawę celem zbadania czynnika, który sprawia, że jej mieszkańcy są odporni na zarazę pod pretekstem wzięcia udziału w Polowaniu...
Dochodzi do Polowania i okazuje się, że mieszkańcy tej trawiastej krainy nie jeżdżą na koniach tylko czymś znacznie gorszym... Przerażającym czymś co wydaje się wpływać na umysł swych jeźdźców...
Ta książka zawiera dużo rozważań kulturowo - religijnych, jest tu poruszona kwestia rasizmu czy przeludnienia. Daje do myślenia nad tym co może czekać nas w przyszłości...
Zdaję sobie sprawę, że ta książka to klasyka science fiction ale niestety muszę przyznać, że ma kilka minusów. Pierwsza połowa tej książki pomimo ciekawej wizji świata zwyczajnie mnie nużyła, dopiero w drugiej połowie gdy akcja nabrała rozpędu, wciągnęła mnie i nie mogłam się od niej oderwać. Los bohaterów był mi obojętny a postaci męskie zbyt nasiąknięte stereotypami.
Pomimo minusów uważam, że to całkiem dobra rzecz. Polecam fanom rozwlekłych opisów.
Przeczytane:2016-05-27, Ocena: 3, Przeczytałam, "Wyzwanie - fantastyka 2016,