Trzymający w napięciu thriller, który do samego końca pozostawia czytelnika w niepewności, kto jest ofiarą, a kto sprawcą.
Iskrząca napięciem historia o toksycznej miłości, traumie i zemście.
Kochasz go.
Wierzysz mu.
Nie możesz od niego uciec.
Ale niektórym się to udaje. Jak Mii, która w końcu uwalnia się od psychopatycznego męża, Roba.
Niestety, kiedy wreszcie odzyskuje swoje życie i znajduje nowego partnera, otrzymuje od policji informację, że jej były został zastrzelony na swojej łodzi.
Mia, której nietrudno udowodnić, że miała motyw, automatycznie staje się podejrzaną. Lecz nie jedyną. Wygląda na to, że wielu ludzi mogło pragnąć śmierci Roba Creavy'ego, na przykład jego ostatnia żona.
Prowadzący śledztwo detektyw Thornley zdaje sobie z tego sprawę. Nie ma jednak pojęcia, że Mia ma pewien sekret, który desperacko próbuje ukryć.
Jest jednak osoba, która go zna. Nie wiadomo tylko, czy go ujawni, bo sama skrywa jeszcze mroczniejszą tajemnicę.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2022-06-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 417
Tytuł oryginału: The One That Got Away
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska
Kochasz go. Wierzysz mu. Nie możesz od niego uciec.
Jednym z wydawnictw, których książki niemal zawsze trafiają w moje gusta jest Wydawnictwo Albatros. Niemal, bo analogicznie do tytułu „To jeszcze nie koniec” nie do końca spełniło moje oczekiwania.
Kobiety rozkochane, skuszone wizją sielskiego życia, zmanipulowane, oszukane i wykorzystane finansowo przez jednego mężczyznę. Każda z nich życzy mu śmierci. Jedna z nich naprawdę pociąga za spust. Która?
Brzmi intrygująco? Zapewniam Was, że fabuła debiutanckiej powieści Egan Hughes jest jej najmocniejszą stroną, niestety w moim odczuciu potencjał ten nie został w pełni wykorzystany. I choć nie do końca potrafię sprecyzować czego mi zabrakło, to nie dałam się wciągnąć w tę historię bez reszty. Czy było nieco za dużo chaosu przy przywoływaniu zdarzeń sprzed morderstwa? A może niezbyt satysfakcjonujące zakończenie zaważyło na moim odbiorze całości?
Warto jednak przeczytać ją choćby z jednego względu. Autorka z dużym znawstwem przytacza cały proces osaczania ofiary przez sprawcę, który niczym pająk cierpliwie przędzie pajęczynę kłamstw. Czy możemy być pewne, że nie dałybyśmy się zmanipulować będąc w skórze bohaterki? Tak łatwo byłoby przecież uwierzyć, że jesteśmy warte więcej. Że zasługujemy na czarowne rejsy jachtem po cudownych wodach Grecji u boku przystojnego i kochającego mężczyzny. Dlatego tak może nam się tylko wydawać, gdy patrzymy z boku i wiemy już jak bardzo toksyczny okazał się to związek, a stopniowo osaczana ofiara orientuje się, gdy jest już za późno na ucieczkę.
Myślę, że powieść może się spodobać również ze względu na niepokojący klimat i niepewność co do osoby sprawcy. Autorka podsuwa tropy kierujące w różne strony, choć zawsze prowadzące do kobiet oszukanych i zdradzonych, które miały powód, by się zemścić. Przekonajcie się sami czy ta historia trafi do Was bardziej, czy może podzielicie moje zdanie.
"Kochasz go.
Wierzysz mu.
Nie możesz od niego uciec."
Musze przyznać, że dość sceptycznie podeszłam do lektury tej książki, czytając opinie o niej, zauważyłam, że są bardzo rozbieżne. Lecz chciałam sobie posłuchać czegoś bardziej mocnego, więc wybrałam ten thriller...
Dość intrygująca okładka i opis wydawcy wydawał się zachęcający, lecz musze przyznać, że nieco się zawiodłam, spodziewałam się czegoś więcej, chociaż z jednej strony podobała mi się ta intryga, ale jakby czegoś tu brakowało. Myślę, że może papierowa wersja bardziej przypadłaby mi do gustu, bo tutaj czasem gubiłam się w fabule. Wielka miłość, wielka zazdrość oraz nienawiść. Zdradzone i wykorzystane kobiety. Żony jednego męża. To wszystko powinno sprawić, że książka byłaby pochłaniająca, ale jak już wspomniałam, czegoś tu zabrakło. Ja oczekiwałam po niej większych wrażeń.
Jednak nie jest to zła książka, nie jest to kiepski thriller, jest po prostu dość dobry, ale niespecjalnie wyjątkowy.
"Są trzy prawdy: moja prawda, twoja prawda i prawda. - chińskie przysłowie."
Jest to historia Mii, kobiety, która jakiś czas temu postawiła wszystko na jedną kartę. Okazało się, że na złą kartę, lub jak to mówią, postawiła na złego konia. Początkowo Rob wydawał się je wręcz idealnym kandydatem na męża. Zakochała się tak mocno, że nie widziała jego manipulacji. Oddała się całkowicie jemu i miłości. Myślała, że on również tak mocno ją kocha, skoro robi wszystko, że by ją uszczęśliwić. Jednak Rob sprytnie odseparował Mię nie tylko od przyjaciół, ale również od rodziny, a ona dalej nie zdawała sobie sprawy z tego, jakim zaborczym jest człowiekiem jej mąż.
W dość krótkim czasie jednak przekonała się o tym, jak zbyt pochopnie i bardzo źle postąpiła, porzucając pracę, sprzedając swoje mieszkanie i zostawiwszy wszystko za sobą udała się w rejs z ukochanym...
"Mówił, że nikt nie będzie mnie kochał tak jak on. Postarał się, bym uwierzyła, że zasługuję na lepsze życie, ale naginał rzeczywistość, żeby osiągnąć swój cel."
Gdy po wielu staraniach udaje się jej uciec od despotycznego męża, Mia zaczyna nowe życie. Zmienia imię, adres i stara się zapomnieć o przeżytym na łodzi koszmarze. Ma nowy dom, nowego chłopaka i chociaż niby wszystko wróciło na właściwe tory, to ciągle gdzieś z tyłu głowy pałęta się uparta myśl o byłym mężu. Tak jakby Rob nie pozwalał jej o sobie zapomnieć. Gdy dowiaduje się, że jej mąż został zastrzelony na swojej łodzi wpada w panikę.
Obawia się policji i całego dochodzenia.
Kto zabił Roba? Dlaczego? Czy jacyś dłużnicy? Czy może to jednak Kobieta?
Jak się okazało nie tylko mię oszukiwał. Tych kobiet było więcej...
Można przeczytać, chociażby dla relaksu lub przestrogi...
Była żona, matka dziecka i aktualna partnerka. Każda z nich miała powody, by winić Roba o zmarnowanie jej życia. Która z nich go zabiła?
“To jeszcze nie koniec” to przyjemne spotkanie psychologicznego thrillera i powieści obyczajowej. Z jednej strony mamy bowiem okazję, by typować mordercę i sprawdzać różne tropy, czujemy pogłębiające się napięcie i pozwalamy się zaskoczyć. Z drugiej natomiast strony obcujemy z tematami charakterystycznymi dla książek kobiecych oraz przeżywamy dramaty przedstawionych postaci. Uwielbiam takie połączenie, które wzbogaca całość, czyni ją bardziej interesującą, a przy tym nadaje jej lekkości.
Kolejnym istotnym dla mnie elementem jest dwutorowa narracja, która zgrabnie łączy bieżące wydarzenia z tym, co miało miejsce w przeszłości. Moim zdaniem to najlepszy patent na opowiadanie niepokojących historii. Pomysł pozwala bowiem podtrzymać zainteresowanie czytelnika, zachęca go do zaangażowania w lekturę i pogłębia napięcie. Typując mordercę warto cofnąć się do przeszłości bohaterek, szukając tam motywów. Hughes zachęca swą historią do prowadzenia takiego amatorskiego śledztwa, szukania winnego (winnej?) na własną rękę. Co ciekawe, mimo że historia nie jest przesadnie skomplikowana, nie udało mi się poskładać tej układanki w całość aż do końca.
Autorka całkiem dobrze poradziła sobie również z kreacją postaci. Obdarzając je różnorodnymi cechami osobowości, nadała im bardziej realistyczny i autentyczny rys. Nie sposób ich wszystkich pokochać, szczególnie, kiedy stopniowo poznaje się ich sekrety i błędy, ale charaktery postaci pasują do tej historii. Ich niepewność, obawy, problemy, pragnienia- elementy te ładnie komponują się z nieco mrocznym klimatem książki.
Podoba mi się także, w jaki sposób autorka poprowadziła akcję książki. Rozwój fabuły sprawia, że poznanie nazwiska mordercy nie jest prostą sprawą. Hughes dawkuje informacje na temat poszczególnych postaci, stopniowo ujawniając nowe fakty. Nieco zmienia kierunek akcji, wprowadzając lekkie zamieszanie w narracji. Subtelnie kluczy, delikatnie nagina rzeczywistość, próbuje różnych sztuczek.
Książkę Hughes czyta się szybko i przyjemnie. Wspaniale sprawdzi się ona na długie letnie dni. Ja spędziłam z nią kilka leniwych godzin na plaży. Styl autorki jest przyjazny, a język łatwy. Narrację prowadzi po przyjacielsku, tak, jakby opowiadała znajomym o wydarzeniach, w których sama brała udział. Być może powieść nie trafi w gusta wiernych fanów mrocznych opowieści, spodoba się natomiast osobom unikającym zbyt brutalnych historii. Mam wrażenie, że każdy może w niej znaleźć coś dla siebie.
„Trzeba mieć odwagę marzyć, a ten, kto chce odkrywać, musi wypłynąć z bezpiecznej przystani”.
Po raz kolejny, przy kolejnej w ostatnim czasie lekturze, jak mantra wraca pytanie, czy dobrze znasz osobę, z którą się związałaś na całe życie? Czy jesteś pewna tej osoby? Wiesz, że żadne niebezpieczeństwo z jej strony ci nie grozi? Jeżeli odpowiedź jest pozytywna, to bardzo dobrze. Niestety, nie mogła tego śmiało i pewnie powiedzieć bohaterka To jeszcze nie koniec, Mia.
Mia, a kiedyś Jess, została uwiedziona przez przystojnego i szarmanckiego, Roba Creavy’ego. A przynajmniej taki był na początku znajomości. Szybko się pobrali, na co Rob nalegał. Mężczyzna odizolował kobietę od rodziny i znajomych. Pozbyła się wszelkiego majątku i zamieszkali na łodzi. Obiecywał jej dostatnie i pięknie życie u jego boku, na pięknej greckiej wyspie. Jednak sielanka szybko się skończyła, mężczyzna coraz bardziej ją kontrolował, gnębił psychicznie. Uzależnił od siebie, winił ją za wszelkie niepowodzenia. Nie mówiąc o tym, że oskubał ją z wszystkich pieniędzy. Po ogromnych perypetiach, ale w końcu, Jess się od niego uwolniła. Zerwała z nim całkowicie kontakt, starała się od nowa ułożyć życie, poznała Bena, u boku którego czuła się bezpiecznie. Wkrótce się okazuje, że były mąż Jess został zamordowany, a ona jest podejrzaną. Przecież życzyła mu śmierci za to, co jej zrobił w przeszłości, a na dodatek widziała się z nim w dniu jego śmierci. Miała motyw, zemstę. Ona twierdzi, że jest niewinna, ale poszlaki prowadzą do niej. Czy będzie w końcu mogła się od niego uwolnić, mimo że on już nie żyje? Ale ona nie jest jedyną osobą, która mu źle życzyła. A jego ostatnia żona, Rachel? A te wszystkie kobiety, które w swoim życiu oszukał?
To jeszcze nie koniec to intrygujący, pełen niespodziewanych zwrotów akcji thriller psychologiczny. Motyw przewodni to oczywiście miłość, ale raniąca i bolesna, wyniszczająca i wszechobecna trauma. Zranione kobiety, wyniszczone psychicznie i obdarte z marzeń i złudzeń, i dająca im impuls do walki, chęć zemsty. Ale czy one naprawdę mogły się posunąć aż do takich czynów, na miarę bohatera, Roba? Zastanawiające … Pytanie, gdzie jest ta niewidzialna granica, za którą człowiek nie panuje nad swoimi emocjami? Gdzie jest milcząca bariera strachu i upokorzeń? Ta lektura kładzie nacisk na ważne zagadnienie, jak uzależnienie od drugiej osoby. Ale uzależnienie chore i mordercze, zniewalające i pozbawiające wszelkich praw, osaczające z każdej strony, niebezpieczne. Czy można tak bardzo wpływać na drugą osobę, aby ją pozbawić wszystkiego? Rodziny, przyjaciół, domu, pieniędzy i pracy? Jak bardzo silna musi być osoba, która potrafi tak manipulować drugą osobą, aby nabrała wiary w jej każde słowo? Sytuacja trudna, ale bardzo realna i mająca zapewne miejsce w dzisiejszych czasach.
Fabuła jest przedstawiana z perspektywy kilku bohaterów, co sprawia, że mamy szerszy ogląd całej akcji, wiemy dzięki temu więcej i z różnych punktów widzenia. Możemy wyrobić sobie obiektywny pogląd na postępowanie bohaterów i być o krok przed nimi.
Autor też daje nam lekcję na przyszłość, pokazuje, jak można się ustrzec takich sytuacji, jak należy być czujnym i ostrożnym. I zachować pewien dystans. I nie pozwolić się zmanipulować. Uważnie obserwować i czytać wysyłane przez drugą osobę sygnały, a wszelkie jakiekolwiek wątpliwości dogłębnie wyjaśniać. Nie jest to oczywiście proste, ale odrobina zdrowego rozsądku i ostrożności nie zaszkodzi. Nie można kierować się tylko głosem serca, bo on może narazić na niebezpieczeństwo.
Polecam, odpowiednia na długie letnie wieczory, gdy księżyc chowa się za chmurami, a noc nie ma końca …
Ktoś zakwalifikował książkę jako thriller. Dla mnie to raczej dramat rodzinny z wątkiem kryminalnym. Przemoc domowa , niekoniecznie fizyczna lecz psychiczna, uzależnienie od siebie bliskiej osoby, przekonanie jej, że jest bezwartościowa to niestety wcale nie rzadki obrazek. Dlatego cieszę się, że nasza bohaterka znalazła w sobie siłę, żeby się zerwać z łańcucha. Ile osób chce śmierci Roba Creavy'ego, ile osób skrzywdził? kto go zabił? Czytajcie sami.
Bardzo wciągający i trzymający w napięciu thriller. Do ostatniej chwili nie byłam pewna kto zabił psychopatycznego Roba. On jak mało kto zasłużył sobie na śmierć. Omamiał i oszukiwał kobiety oraz wyłudzał od nich ich majątki. Istny manipulant. Jak najdalej od takich toksycznych ludzi. Czy możliwe jest, że jedna z jego kobiet zamordowała? Czy to może ktoś zupełnie inny?
Mia, to nasza bohaterka. Była żoną Roberta. Cudem udało jej się od niego uciec. To był bardzo toksyczny związek. Po mężu zostały jej psychiczne urazy. Aktualnie ma nowego partnera i próbuje sobie życie ułożyć na nowo. Jednak jej sielankę przerwie wizyta policjantów. Od nich dowiaduje się, że jej były mąż nie żyje. Ktoś zastrzelił Roba. I od tego momentu zaczynają dziać się nieoczekiwane zwroty akcji. Nasza bohaterka ma pewien głęboko skrywany sekret. Czy ujrzy on światło dzienne? Czy możliwe jest, że to właśnie ona zamordowała Roba na jego własnej łodzi?
Poznajemy również jej dawne "wspaniałe" życie z Robem. Możecie się sami przekonać, jakim był człowiekiem. Będziecie przerażeni. Poczytajcie, co wyprawiał ze swoją żoną. Taki człowiek nigdy nie powinien się urodzić.
Rob ożenił się ponownie. Tym razem jego wybranką jest Rachel, którą podobno najbardziej kochał. To ona jest główną podejrzaną w sprawie jego zabójstwa. Czy byłaby w stanie zamordować własnego męża?
A może zadarł z niewłaściwymi osobami i dlatego musiał zginąć. Jaka jest prawda? Tego dowiecie się po przeczytaniu "To jeszcze nie koniec".
Czytając tę powieść, towarzyszyły mi uczucia takie jak: przerażenie, strach i niepewność. Nie mogłam oderwać się od czytania. Poznając zakończenie, byłam w lekkim szoku. Znalazłam tutaj mnóstwo intryg, toksycznych związków oraz oczywiście zemsty. Ogólnie mogę stwierdzić, że to była/jest ciekawa historia godna polecenia.
Egan Hughes w idealny sposób buduje napięcie, które opuszcza czytelnika dopiero pod koniec powieści. Uwielbiam to uczucie.
Jeżeli tak jak ja uwielbiacie thrillery psychologiczne, to koniecznie przeczytajcie "To jeszcze nie koniec".
Z całego serca polecam - mommy_and_books.
Trzeba mieć odwagę marzyć, a ten, kto chce odkrywać, musi wypłynąć z bezpiecznej przystani.
Więcej