Sztuką jest dostrzec prawdziwy blask wśród niewiele wartych błyskotek
Nicole miała mieć wszystko. Dziewczęta takie jak ona - piękne córki wpływowych rodziców - mogą przebierać w życiowych szansach. Studia na elitarnej uczelni, praca w prestiżowym magazynie i miłość najbliższych sprawiają, że jej życie wypełnia blask.
Ale nie ma światła bez ciemności, a los prędzej czy później każdemu pokaże swoje mroczne oblicze. Rodzice Nicole giną w zamachu terrorystycznym. Zdruzgotana dziewczyna zostaje sama na świecie.
Życie odsłoni przed nią cały swój blask i wielki mrok. Kolejne miłości przyniosą jej zarówno szczęście, jak i ból, a wyzwania sprawią, że Nicole stanie się silniejsza.
Czy odkryje, co jest w życiu najważniejsze?
I czy mimo zawirowań losu - zdoła poznać samą siebie?
Olśniewająca i pełna nadziei powieść o blaskach i mrokach życia. Ukochana pisarka milionów kobiet przypomina, że to, co lśni najjaśniej, nie zawsze ma największą wartość.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2021-06-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Tłumaczenie: Anna Tomczyk
W wigilijną noc Daphne Fields, ciesząca się ogromną popularnością pisarka, w ciężkim stanie trafia do szpitala po wypadku. Okazuje się, że jedyną bliską...
Dwie przyjaciółki Chloe i Allyson w tajemnicy przed rodzicami wyruszają samochodem na wieczorną eskapadę,. Beztroska zabawa kończy się tragicznie. W drodze...
Przeczytane:2022-01-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, 52 książki 2022,
Nie mogłam w nocy spać więc przeczytałam całą książkę Danielle Steel w ciągu kilku godzin. Dawno nie czytało mi się tak przyjemnie i sprawnie. Lubię styl autorki i chociaż to obyczajówka, które czytam dużo rzadziej niż kryminały to wciągnęła mnie na maksa. Autorka porusza tu kilka tematów: bogactwa, chciwości, przyjaźni, miłości, zdrady, ciężkiej choroby, bezpieczeństwa, wykorzystywania itp. Główna bohaterka jest naiwna ale naiwność często idzie w parze z młodością i brakiem doświadczenia. Jak mówiła moja babcia: nie to złoto co się świeci. Coco potrzebowała dwudziestu lat aby się ogarnąć i zrozumieć co i kto jest dla niej w życiu najważniejszy. Po drodze popełnia kilka błędów i długo się uczy ale zakończenie rekompensuje te wszystkie zdarzenia na plus. Polubiłam tę dziewczynę.