Zabijają nie dla zasobów, terytorium czy przekazywania genów, gdyż prawa przyrody od dawna ich nie dotyczą. W swojej nienawiści czynią tak, bo nie mają nad tym kontroli.
Na planecie Calcaris psychopatyczna sekta ateistów szykuje się do rytuału. Idealną kandydatką na złożenie w ofierze wydaje się młoda Hanako Sahara, mieszkanka spokojnego azjatyckiego miasteczka. W pobliskiej puszczy giną zwierzęta i ludzie, psuje się sprzęt, jednak szeryf lokalnej tauricji twierdzi, że panuje nad sytuacją. Czy anomalie mogą mieć związek ze stanowiącymi zagrożenie dla całego świata likanami? Kim jest niezwykły mężczyzna nieznanego pochodzenia, któremu towarzyszy zmiennokształtny pies?
Daj się wyrwać z ramion rzeczywistości i uprowadzić epickiej historii, rozgrywającej się w uniwersum będącym pod panowaniem nieśmiertelnych Kiritian!
Prequel trylogii „Death Bringer”, jak i samodzielna powieść jednotomowa, przy której czytaniu nie jest wymagana znajomość cyklu.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-02-20
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 366
Język oryginału: polski
🔱🔱🔱🔱 Recenzja 🔱🔱🔱🔱
Adrianna Biełowiec " THINO'PAI "
@adriannabieloviec
Seria : Zodiac Universum
Wydawnictwo : Hm
@wydawnictwohm
🔱🔱🔱🔱🔱🔱🔱🔱🔱🔱🔱🔱🔱🔱
" Dotyk avora był niezwykły, nieludzki dosłownie i w przenośni:
metalowy, twardy, przez to mocarny, ale jednocześnie ciepły, świadczący o życiu i energii. Przyjemny, jakby grzało się przy starodawnym kominku. Przesunęła dłońmi ku jego ramionom. Oprócz głowy,szyi i kieszeni płuco-brzusznych były to jedyne miejsca, gdzie mogła dotykać żywej tkanki. Chyba że Thino’pai znów ściągnąłby pancerz..."
" Thino'pai " Jest pełen niezwykłych postaci, napięcia i tajemnic, które trzymają czytelnika od pierwszej do ostatniej strony.. Autorka świetnie kreuje atmosferę i buduje suspens, co sprawia, że nie możemy się oderwać od lektury.. To prawdziwie fantastyczna przygoda w niezwykłym świecie, która z pewnością dostarcza niezapomnianych wrażeń..
Autorka ma niesamowity talent opowiadania, którym wciąga czytelników od samego początku do końca.. Jej styl pisania jest pełen napięcia i tajemniczości, co sprawia, że trudno oderwać się od lektury.. Od samego początku wprowadza nas w niezwykły świat, gdzie zabijanie nie wynika z konkretnych powodów, ale z braku kontroli..
Opisuje nam planetę Calcaris, na której psychopatyczna sekta ateistów przygotowuje się do rytuału, a młoda Hanako Sahara staje się potencjalną ofiarą.. W miasteczku, w którym mieszka, zaczynają dziać się dziwne rzeczy - giną zwierzęta i ludzie, a sprzęt ulega awariom.. Mimo to, miejscowy szeryf twierdzi, że ma sytuację pod kontrolą. Czy te anomalie mają związek z likanami, które stanowią zagrożenie dla całego świata?
W historii pojawia się również tajemniczy mężczyzna nieznanego pochodzenia.. Thino’Pai, częściowo cybernetyczny obcy, nie czuje żadnych emocji poza nienawiścią, wściekłością i żądzą mordu..
To tylko wierzchołek góry lodowej, jak wszystko się rozwinie i jakie sekrety zostaną odkryte.. Autorka naprawdę umiejętnie buduje napięcie i wciąga czytelnika w świat pełen niebezpieczeństw i tajemnic..
" – Niczym złoty anioł wojny – skomentowała z zachwytem Hanako, kojarząc Thino’paia ze swoją zdobyczną figurką..."
Uważają, że zadaje najstraszliwszą śmierć. Lecz niektórzy pragną umrzeć w ten sposób... Xajb'a Kej zostaje schwytany przez człekojaguarów z plemienia...
Zanim wybuchnie wojna, przemyśl dobrze, po której chcesz być stronie... Udoskonaleni technologicznie przez Nacxita Kiritianie lecą do innego wszechświata...
Przeczytane:2024-08-04, science - fiction, Współpraca barterowa,
Współpraca barterowa z Wydawnictwo Książkowe "HM"
"Odwaga nie polega na staniu na wzniesieniu i krzyczeniu wszem wobec o swoich czynach, bo wtedy nosi miano głupoty. Samokrytyka to najlepsza forma odwagi, bo mało kto chce ujawniać swoje wady."
Lubicie powieści science-fiction? A może znacie książki Adrianny Biełowiec?
Miałam już ogromną przyjemność przeczytać jedną z powieści autorki - Gen 56, która niezmiernie przypadła mi do gustu.
Thino'pai jest powieścią osadzoną w świecie Zodiac Universum. Przyznaję, że nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z innymi tytułami z tego Universum, jednak Thino'pai można czytać również nie znając innych tytułów z tej serii. Mamy tu sporo szczegółów dotyczących funkcjonowania świata, jak i prowadzonych walk i podbojów pomiędzy rasami, jesteśmy więc w stanie się w tym rozeznać.
Co się stanie, gdy dwie obce sobie cywilizacje się spotkają?
Hanako jest młodą dziewczyną żyjącą na planecie Calcaris. Miła, trochę naiwna, chcąca wszystkim pomóc. Los ma jednak wobec niej inne plany.
W lesie otaczającym jej bunglow sekta psychopatycznych Likanów szykuje się do krwawego rytuału.
Tymczasem nieoczekiwanie w lesie zaczynają ginąć zwierzęta oraz przestaje działać wszelka technologia.
Co powoduje te nieoczekiwane anomalie? Kim jest tajemniczy, niebezpieczny cyborg z towarzyszącym mu zmiennokształtnym psem?
"Wyglądał ambiwalentnie: pięknie i zarazem śmiertelnie niebezpiecznie. Podobnie jak każdy twór natury z tej kategorii. Od wszystkiego co piękne należało natychmiast uciekać, bo mogło porazić jadem, rozszarpać kłami, zadusić czy sparaliżować. Zabić piorunem na miejscu, spalić na popiół. Thino'pai nie był jednak istotą stworzoną przez naturę, on się jej przeciwstawił i wygrał, był zatem o wiele bardziej niebezpieczny."
Potraficie sobie wyobrazić układ planetarny, na którym istnieje życie, nie będący Ziemią? Kilka księżyców oświetla nocą teren planety. Dzieci można urodzić naturalnie lub w wyniku manipulacji genetycznej w procesie in vitro, ale poza organizmem matki. Medycyna jest na takim poziomie, że uszkodzone tkanki są "wyhodowane" przez maszyny i możemy nimi zastąpić uszkodzone narządy. Loty w kosmos są jak najbardziej realne, a po orbicie planety krążą stacje orbitalne umożliwiające przelot na inne zamieszkałe planety. Wszczepiony neurocyt umożliwia pobieranie potrzebnych informacji.
Czy taka wizja przyszłości może się ziścić?
Co się jednak stanie, gdy w wyniku nieprzewidzianych okoliczności na taką planetę trafi wojowniczy cyborg?
Zetknięcie Hanako z obcą dla niej formą życia nastąpiło dość nieoczekiwanie. Jednak ta historia pokazuje nam, że nawet przy bardzo dużych różnicach kulturowych porozumienie jest możliwe.
Przyznaję, że początkowo było mi ciężko wciągnąć się w tą historię przez słownictwo, którego znaczenia nie rozumiałam. Jednak w miarę zagłębiania się w tą powieść nie mogłam się jej oprzeć.
Podziwiam pomysł autorki na stworzenie tak rozległego i rozbudowanego Universum. Wytłumaczenie niektórych zagadnień, tak aby czytelnik zrozumiał zamysł autorki w temacie, który jest tak naprawdę dla nas nieznany, zasługuje na szacunek.
"Krolle to struktury w macierzy, czyli obszarze rozdzielającym wszechświaty, o wielkiej sile grawitacyjnej, jak i magazyny przeogromnej energii. Są wykorzystywane do podróży między wszechświatami. Nasze okręty wybijają się z nich jak z procy... w podprzestrzeni (...) W macierzy prawa fizyki działają inaczej, dlatego maszyny nie ulegają rozerwaniu przy wybiciu, jak i czas jest tam niemierzalny."
Ogromnie podobało mi się wykreowanie Thino'paia. Wyobraźcie sobie cyborga. Avor sparowany ze swoim lebriksem Zo'yo, krwiożerczy mieszkaniec odległego Asephor' Cerotis w kolektywie Sharraxa rzucony w nieznane mu otoczenie na planecie Calcaris. Robi wrażenie?
Adrianna Biełowiec po raz kolejny udowodniła mi, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwej, kiedy puści wodze swojej wyobraźni.
Gorąco polecam wszystkim fanom science-fiction.