,,Napisane po mistrzowsku powieści Lynette Noni to lektura obowiązkowa dla wszystkich wielbicieli fantasy!"
Sarah J. Maas
Siedemnastoletnia Kiva Meridan od dziesięciu lat walczy o przetrwanie w owianym złą sławą ciężkim więzieniu Zalindov, gdzie pracuje jako uzdrowicielka. Kiva podtrzymuje przy życiu umierającą Zbuntowaną Królową, która musi wziąć udział w próbie przetrwania - przeznaczonej dla najbardziej niebezpiecznych przestępców serii wyzwań związanych z czterema żywiołami: powietrzem, ogniem, wodą i ziemią. Pewnego dnia Kiva otrzymuje zaszyfrowaną wiadomość od bliskich, a w niej krótkie polecenie: ,,Nie daj jej umrzeć. Przybywamy". Kiva wie, że śmiertelnie chora królowa nie ma szansy sprostać wyzwaniom, więc zgłasza się na jej miejsce. Jeśli jej się powiedzie, obie odzyskają wolność. Problem w tym, że nikt jeszcze nie przeżył próby przetrwania.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2024-06-05
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: The Prison Healer
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko Kołodzińska i Piotr Budkiewicz
„Nigdy nie przepraszaj za to, że kogoś kochasz. Nawet kiedy to boli. Zwłaszcza kiedy to boli.”
„The Prison Healer” autorstwa Lynette Noni to fantasy YA, którego akcja rozgrywa się w brutalnym i bezlitosnym więzieniu Zalindov. Główna bohaterka, siedemnastoletnia Kiva Meridan, od dziesięciu lat walczy o przetrwanie w tym przerażającym miejscu, gdzie pełni rolę uzdrowicielki.
Fabuła rozkręca się, gdy do więzienia trafia Zbuntowana Królowa – postać kluczowa dla dalszego rozwoju wydarzeń. Królowa jest śmiertelnie chora, jednak musi przejść przez serię wyzwań znanych jako Próby Przetrwania, które obejmują cztery żywioły: powietrze, ogień, wodę i ziemię. Te wyzwania są zaprojektowane tak, aby były niezwykle trudne i przeznaczone dla najbardziej niebezpiecznych przestępców.
Po jakimś czasie Kiva otrzymuje zaszyfrowaną wiadomość od swojej rodziny z poleceniem „Nie daj jej umrzeć. Przybywamy”. Niestety wie ona, że Zbuntowana Królowa nie przetrwa prób w swoim stanie zdrowia. Dlatego podejmuje decyzję by zastąpić Królową, mając nadzieję, że jej poświęcenie uratuje je obie. Problem polega na tym, że jeszcze nikt nie przeżył tych prób.
Kiva staje przed niezwykle trudnym zadaniem, które wymaga nie tylko fizycznej siły, ale także sprytu i determinacji. Każda próba jest osobnym wyzwaniem, pełnym niebezpieczeństw i niespodzianek. Są one opisywane z dużą szczegółowością i intensywnością, co sprawia, że czujemy napięcie i emocje towarzyszące głównej bohaterce podczas próby. Kiva jest postacią, która wzbudza sympatię i podziw. Jej determinacja, odwaga i empatia sprawiają, że łatwo jest się nam z nią utożsamić i kibicować jej w walce o przetrwanie. Jej relacje, które nawiązuje z innymi więźniami, są jednym z mocniejszych elementów książki, a szczególnie wzruszająca jest jej więź z Tippem, który swoją dziecięcą mądrością i odwagą urzeka na każdym kroku.
Mamy tutaj również wątek romantyczny między Kivą a Jarenem, który rozwija się powoli i jest pełen uroku oraz autentyczności. Ich relacja jest pełna niepewności, ale także subtelności, wzajemnego zrozumienia i wsparcia. Nie dominuje ona również nad fabułą, lecz stanowi jej ważny i ciekaw element.
Ciekawym miejsce jest samo więzienie, którego opisy są przemyślane i szczegółowe, co ułatwia nam zrozumienie zasad panujących w tych murach. Autorka doskonale oddaje surowość i brutalność życia w tym miejscu oraz pokazuje, nam jakie twarde zasady nim rządzą czy co trzeba zrobić aby przetrwać. Mimo tego wątku, Lynette Noni wplata w fabułę elementy nadziei i współczucia, pokazując nam, że nawet w najciemniejszych miejscach można znaleźć iskierkę dobra.
Dodatkowym atutem, którym pomaga nam lepiej zorientować się w opisywanej rzeczywistości, jest mapka na końcu książki, z której korzystanie przy lekturze Wam polecam.
„The Prison Healer” to opowieść o przetrwaniu, nadziei, poświęceniu i sile ludzkiego ducha. To historia pełna niespodzianek i cliffhangerów, która wywołuje ogrom emocji – od rozbawienia po stres i smutek. To obiecująco zapowiadająca się młodzieżówka fantasy, której kolejnych części nie mogę się już doczekać. Polecam Wam ją serdecznie, jeśli jesteście miłośnikami fantastyki, intryg i silnych bohaterów 🔥.
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @mustread.wydawnictwo (współpraca reklamowa) 🩷.
Nadeszła pora na fantastykę.
Uwielbiam motywy z magią, żywiołami i wszelkie tym podobne.
Kiva jest tytułowym więziennym uzdrowicielem.
Większość swojego życia spędziła w najcięższym więzieniu, gdzie na każdym kroku czyha wiele zagrożeń.
Dziewczyna musi leczyć wszystkich, więźniów i strażników a także ich znakować, za co jest znienawidzona przez większość osadzonych.
Jednak wie, że by przetrwać musi być uległa.
Gdy pod jej opiekę trafia Zbuntowana Królowa, Kiva musi ją utrzymać przy życiu za wszelką cenę.
Ta jednak jest zbyt słaba a czekają ją próby żywiołów, których od lat nikt nie przeżył.
Kiva postanawia wziąć udział w próbach zamiast niej.
W międzyczasie poznaje nowego więźnia, który zaczyna ją fascynować.
Z wzajemnością.
Nie spodziewajcie się niewiadomo czego, wątek delikatnie się ociera o romantyzm, bardzo delikatnie.
Kim jest mężczyzna?
Dlaczego Kiva wzięła na siebie karę królowej?
Czy uda się jej przeżyć?
Przyznam się, że książka mnie wciągnęła totalnie.
Pochwalić trzeba autorkę za to, że imiona i nazwiska a nawet miejscowości i kraje nie są aż tak skomplikowane jak w większości fantasy i nie przyprawiają nas o ból głowy w ich odczycie.
Jest prościej, łatwo je zapamiętać i wymówić.
Podoba mi się motyw dwóch zwaśnionych rodów, które niegdyś łączyła jedna, magiczna para.
Życie w Zalindov jest jak osobny ekosystem, więzienie w większości pod ziemią, rygorystyczne i takie, z którego nie da się uciec.
Fascynowała mnie historia, jaka została tu przedstawiona i mimo, że akcji i prób z żywiołami było mniej niż tego, co się dzieje pomiędzy to mi to nie przeszkadzało.
Uznałam to za niezbędny wstęp do kolejnych tomów a jednocześnie te opisy (wcale nie nudne) są potrzebne do zrozumienia motywów bohaterów, wejścia w ten hermetyczny świat.
Było sporo intryg, zagadek, tajemnic.
Bohaterowi drugoplanowi tak jak i Ci główni, są dobrze wykreowani.
Każdy ma swój charakter, wady, zalety i dziwactwa.
A jak się okazuje, także swoje sekrety.
Co do samego zakończenia - no tego to ja się nie spodziewałam!
Byłam w szoku jak nastąpił niespodziewany zwrot akcji.
Jak autorka nas wywiodła daleko w pole.
Przez całą historię nas zwodziła, mamiła, ukazywała to, co chciała byśmy zobaczyli by na koniec wywrócić nasze rozumowanie i spostrzeganie świata przedstawionego w książce do góry nogami.
Kiva ma dopiero 17 lat a od dziesięciu lat walczy o przetrwanie w więzieniu Zalindov. Jest tam uzdrowicielką. Próbuje uratować umierającą Zbuntowaną Królową, która musi wziąć udział serii wyzwań związanych z czteroma żywiołami. Kiva wie, że Królowa nie sprosta tym wyzwaniom i wpada na pomysł by ją zastąpić. Jeśli się uda obie odzyskają wolność.
Książka wciąga swoją fabułą od początku. Przede wszystkim tajemniczy i mroczny klimat sprawia, że ciężko odłożyć książkę. Znajdziemy tutaj również zaskakujące zwroty akcji i zakończenie, które potrafi zaskoczyć.
Bardzo lubię tego typu fantastykę, gdzie bohater musi przechodzi kolejne niebezpieczne etapy jakiś zadań. Coś jednak tutaj mi zabrakło w niech. Oczekiwałam czegoś więcej. Nie wpływa to jednak bardzo na odbiór całościowo lektury, ponieważ autorka wynagrodziła to wspaniale ukazując postać Kive. Która z jednej strony jest krucha, a z drugiej silna i zdeterminowana. Pozostali bohaterowie to cała paleta osobowości, które skrywają nie jedne sekret.
Książka potrafi dostarczyć wielu emocji. Były chwile napięcia, ale również chwile kiedy chciało mi się śmiać.
,,The Prison Healer" polecam każdemu, kto kocha ten gatunek oraz każdemu, kto chce rozpocząć swoją przygodę z fantastyką, ale nie wie od jakiej książki zacząć. Ja już nie mogę doczekać się 2 tomu.
Lynette Noni nakreśliła wyjątkową historię, jaka nie tylko pochłania już od pierwszej strony, ale zarazem fascynuje i intryguje do tego stopnia, że czytelnik całkowicie się w niej zatraca, czuje się jak naoczny świadek naszkicowanych niebezpiecznych wydarzeń, fundujących całą gamę skrajnych i niebywale intensywnych doznań. Pisarka naszkicowała doskonałe połączenie najciekawszych wątków: bezwzględne więzienie, bunt, fascynujące a zarazem śmiertelne próby żywiołów, mroczne tajemnice i walka o władzę. Co ciekawsze, ta hipnotyzująca, przyprawiająca o euforię opowieść, naszpikowana jest tak wielką dawką zwrotów akcji, że w zasadzie, niczego nie można być pewnym. Chłonęłam każde słowo z zapartym tchem oraz wielkim uznaniem dla wyobraźni Autorki i naprawdę starałam się delektować lekturą jak najdłużej, bo pokochałam ją całym sercem!
Fundamentem tej jakże osobliwej powieści są wyraziste postacie, które pozostawią po sobie ślad w sercu już na zawsze. Każda z nich owiana jest nutką tajemniczości, poznajemy je stopniowo, co dodatkowo podsyca atmosferę. Więzienna uzdrowicielka Kiva, strażniczka Naari oraz więźniowie Tipp i Jaren tworzą nietypowy, dopieszczony tajemnicami i walką o przetrwanie zespół, który porywa bez granic i nie pozwala przerwać lektury nawet na chwilę. Byłam notorycznie zwodzona i zaskakiwana, nadal nie mogę wyjść z podziwu dla fantazji autorki i jej zdolności mistrzowskiego manipulowania czytelnikiem. Bezsprzecznie, wykreowana przez nią więzienna rzeczywistość jest nieszablonowa, porażająca, ale zarazem nadzwyczaj frapująca.
,,The Prison Healer. Próby żywiołów" jest pasjonującą, dopracowaną, hipnotyzującą powieścią, jaka rozkocha was w sobie już od pierwszej strony. Brutalne więzienie, walka o przetrwanie, manipulowanie siłami żywiołów, rebelia, dystopijny klimat, doskonałe kreacje złożonych i nieoczywistych bohaterów, a wszystko to osadzone w misternie skonstruowanej, fantastycznej rzeczywistości i owiane nutką tajemniczości oraz niebezpieczeństwa. To jedna z tych pozycji, w której przepadniecie baz pamięci! Polecam gorąco!
Są miejsca zapomniane przez bogów i ludzi.
Świat opanowują wojny trwające przez setki lat.
Tak jak waśń dwóch królewskich rodzin -Valentisów i Correntine'ów.
Nie daj jej umrzeć. Przybywamy.
Życie Kivy Meridan dzieliło się na dwa etapy -Przed Zalindovem i w Zalindovie.
Gdy została uwięziona miała zaledwie siedem lat, a wcześniej patrzyła na aresztowanie ojca i śmierć młodszego brata -Kerrina.
Dekadę później dziewczyna zajmuje stanowisko więziennej uzdrowicielki a pod jej opiekę trafiają wszyscy skazańcy.
Również ona -Zbuntowana królowa.
By odzyskać wolność Tilda musi poddać się próbą czterech żywiołów - niestety stan zdrowia kobiety jej na to nie pozwala.
W tym samym czasie w placówce naczelnika Rooke'a pojawiają się dwie nowe osoby, które będą miały ogromny wpływ na późniejsze wydarzenia.
Czy w świecie, gdzie jeden nierozważny ruch może kosztować życie jest miejsce na miłość?
Kim jest Jaren? Jaki sekret ukrywa I jaka choroba trawi osadzonych?
Ta fabuła jest niemal tak wspaniała jak opowieści pisane przez moją najbardziej ukochaną pisarkę fantasy -Sarah J Maas.
Codzienne zmagania z niewolą , wyraziści bohaterowie i niepokojąca, wręcz duszna atmosfera oraz dynamiczna akcja gwarantują świetną rozrywkę i lekturę, która nie pozwala o sobie zapomnieć. Kocham Jarrena, moje serce skradł również Tripp oraz sama Kiva.
Jedynym elementem, który nieco bym zmieniła są same próby- chyba spodziewałam się czegoś na miarę Turnieju trójmagicznego, który oczarował mnie w Harry'm Potterze.
Jednak końcowe rozdziały książki wszystko przysłoniły.
To było coś naprawdę niesamowitego i zapierającego dech
Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem Lynette Noni , lecz po tym co przeczytałam niecierpliwie wyczekuję kontynuacji losów Kivy Meridan i jej przyjaciół.
Przez dwa i pół roku Jane Doe - Obiekt Sześć-Osiem-Cztery - była przetrzymywana w celi tajnego podziemnego ośrodka rządowego i w tym czasie nie...
Po ucieczce z Lengardu - podziemnego ośrodka rządowego - Alyssa Scott zna już swój dar. Jest Mówiącą. Jest Kreatorką, a nie - potworem. Jednak w laboratorium...
Przeczytane:2024-09-23, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Dobrze już mieć po co żyć. Musisz znaleźć coś, co warto walczyć. To daje punkt oparcia i powód, żeby wstawać każdego ranka. Dlatego będziesz chciał przetrwać. Czasami wystarczy Sama chęć, żeby sobie poradzić, bo kiedy dajesz za wygraną tutaj... - wskazała palcem serce - ... wtedy jesteś już praktycznie martwy"
Kiva Meridan jest w więzieniu, gdzie pracuje jako uzdrowicielka. Pewnego dnia pojawia się tam Zbuntowana Królowa, która ma wziąć udział w próbie przetrwania a bohaterka otrzymuje polecenie od rodziny, żeby utrzymać ją przy życiu. Jednak ze względu na stan zdrowia Kiva decyduje się ją zastąpić.
Czy Kiva przetrwa próbę czterech żywiołów? Czy da sobie radę? Jakie tajemnice wyjdą na jaw?
Kiva od 10 lat przebywa w więzieniu. Nie jest to byle jakie więzienie, bo owiane bardzo złą sławą więzienie Zalindovu. Trafiła tam razem z ojcem, a po jego śmierci przejęła jego rolę uzdrowicielki. Zważywszy na warunki jakie tam panują to trafiła jej się dobra praca, pomijając oczywiście to, że dziewczyna w ogóle nie powinna trafić do więzienia. Już w wieku 7 lat poznała okropieństwo tego co tam się dzieje.
"Nikt nienawidził Kivy bardziej niż ona sama, lecz nie żałowała swoich wyborów, bez względu na cenę, jaką przyszło jej za nie zapłacić"
Zalindov to bardzo złe i okrutne miejsce. Przebywają tam więźniowie ze wszystkich stron królestwa bez względu na to co zrobili, przy czym niektórzy mają szczęście i trafiają tam na mniej wyczerpującą pracę. Są tam różni więźniowie i za różne przestępstwa, a tak samo źle traktowani. Jakoś ciężko porównać kogoś kto wylądował tam za podpalenie i kogoś, kto zamordował swoje dzieci a następnie sprzedawał ich mięso, prawda? A jednak każdy z nich tam wylądował i nie ma szans aby opuścić mur tego więzienia. Ucieczka jest wręcz niemożliwa, a praca w więzieniu powoduje, że raczej nie da się tam długo przetrwać. Jednak chyba najgorsze co tam jest to sami strażnicy. To potwory a nie ludzie. Okrutni, bezwzględni, kochający torturować. Okrucieństwo, zabawa i znęcanie się nad ludźmi do tego sprowadza się ich praca. Mimo, że oficjalnie nie jest to dopuszczalne to jednak kto się przejmuje zakazami, prawda?.
"Wygrawerowane w metalu numer identyfikacyjny nieustannie przypominał Kivie, że jest nikim i niczym i że niestosowne słowa, zachowanie lub choćby rzut oka na niewłaściwego człowieka w niewłaściwym czasie mogły oznaczać dla niej wyrok śmierci"
Kiva to bardzo silna bohaterka. Naprawdę silna, bo przerwać tyle lat w takich warunkach to trzeba być naprawdę bardzo silnym. W ciągłej niepewności, w niebezpieczeństwie, w napięciu przed atakiem. Rola uzdrowicielki, jak i „sympatia” naczelnika więzienia zapewniają jej względną nietykalność ze strony strażników a zarazem nienawiść ze strony więźniów. Przez wszystkich jest uważana za "rzeźniczkę bez serca" a to tylko niektóre z przezwisk. Jest w stanie wytrwać dzięki nadziei i czemuś jeszcze... Kiva wierzy w to, że jej rodzina kiedyś po nią przybędzie. Podziwiam ją za ta wiarę, bo od 10 lat dostaje te same identyczne listy. Za każdym razem brzmią tak samo.
"Jesteśmy bezpieczni. Przeżyj. Przybędziemy"
Smutne, po prostu smutne. Przez 10 lat, a to przecież szmat czasu! Tylko jakieś wiadomości z tekstem, że są bezpieczni i przybędą. Żadnego pytania o to co u niej, czy ona jest bezpieczna, jak się czuje i czy w ogóle jest w stanie dalej wytrwać w tym więzieniu. Przez 10 lat wiadomość "przybędziemy", ale kiedy to nastąpi?.
Dziewczyna podczas całego pobytu w więzieniu stara się nie przywiązywać do nikogo. Jest to zrozumiałe, bo w więzieniu ciężko przetrwać. Jedyną osobą, z którą dziewczyna jest blisko jest Tipp. Pewnego dnia pojawia się jednak nowy więzień - Jaren, który jest inny od reszty. Kiva trzyma go na dystans jednak z czasem jej mur zaczyna się kruszyć...
W pewnym momencie wszystko się zmienia. Do więzienia trafia Zbuntowana królowa a król i królowa chcą ją przykładnie ukarać. Dopiero wówczas Kiva otrzymuje istotniejszą wiadomość od rodziny.
"Nie da jej umrzeć. Przybywamy"
To smutne, że dopiero wówczas zdecydowali się podjąć działania. Tylko czy faktycznie im się to uda? Czy w ogóle podejmą jakieś działania? Więzienie słynie z tego, że nie da się do niego ani wejść i ani wyjść. Jest to wręcz niemożliwe.
Kiva zostaje postawiona w trudnym położeniu. Dodatkowo otrzymuje groźby z dwóch stron, ale obie sprowadzają się do tego samego – ma zrobić wszystko, aby Zbuntowana Królowa przystąpiła do próby. Tylko jak ma to zrobić, kiedy ta jest cały czas nieprzytomna? Kiva decyduje się na dosyć odważny, a może głupi? krok. Mianowicie, zajmuje jej miejsce. Jednak ma pewne powody. Jakie?
"(...) sama dokonała tego wyboru i musiała żyć – lub też umrzeć - z konsekwencjami tej decyzji"
Próby żywiołów to nie jest coś łatwego. Zwykły człowiek nie ma szansy ich przetrwać. A czy Kiva da radę? To co się podczas tych prób dzieje jest okrutne i wręcz niemożliwe, co pokazuje już pierwsza próba, która kończy się dosyć zaskakująco. Co będzie dalej?
Jaren jest dla dziewczyny dużym wsparciem. To troskliwy i opiekuńczy bohater. Tajemniczy i wiele jeszcze odkryje. Polubiłam go. Jest to bohater, który nie raz zaskoczy.
"Masz rację, nie powinienem toczyć bitew w twoim imieniu. Ale jeśli mi pozwolisz, stanę u twojego boku, gdy będziesz walczyła"
Bardzo polubiłam Tippa. Sympatyczny dzieciak, który mimo sytuacji w jakiej się znalazł jest jaki jest. Moją sympatię również zyskała strażniczka - Naari. Jedyny ludzki strażnik w tym więzieniu. Ma całkiem inne poglądy. Jest to zaskakująca postać.
3. Akcja w książce jest dosyć powolna, momentami się troszkę dłużyła. Liczyłam na więcej akcji. Za mało było dla mnie prób żywiołów. Autorka mogłaby im poświęcić znacznie więcej miejsca. Są one dosyć krótkie, ale podczas nich nie brakuje napięcia i emocji. Sama postać Zbuntowanej Królowej była tak słabo wykreowana. Wszyscy o niej mówią, jest sławna i tyle rzekomo zrobiła, a po tym jak trafiła do więzienia to ciężko było myśleć o niej w tej sposób. Ciężko było sobie wyobrazić, że ta osoba, która jest w więzieniu jest tą samą, której obawia się król i królowa i że stoi ona na czele buntowników.
”(...) była gotowa do walki i zamierzała walczyć ze względu na tych, którzy potrzebowali jej w Zalindovie. Poza jego murami również byli ludzie, których pragnęła ponownie zobaczyć"
Im bliżej końca tym zaczyna się robić coraz bardziej ciekawie i bardzo zaskakująco. Coraz więcej się dzieje, nie brakuje emocji i napięcia. Takich zwrotów akcji się nie spodziewałam. A zakończenie? Wow.
"The prison healer. Próby żywiołów" to książka, w której akcja nie dzieje się szybko. Przyjemnie się czyta, a zakończenie pozostawiło niedosyt i naprawdę bardzo się cieszę, że w domu mam drugi tom i mogę od razu się za niego zabrać. Ta końcówka podważyła wszystko. Dosłownie wszystko. Jednak spowodowała również, że pojawiło mi się wiele pytań i jestem ciekawa jak zostanie to wyjaśnione w kolejnym tomie.