Ten, kogo kochasz, nie umiera

Ocena: 5 (6 głosów)

Thriller psychologiczny o żałobie, tęsknocie i mrocznych tajemnicach

Tyle zbiegów okoliczności tka sieć naszego życia. Kulki odbijają się i zmieniają kierunek. Chaotyczne systemy, w których nie sposób się zorientować ani wyśledzić, co z czego się bierze.

Lena zostawia za sobą nieudane małżeństwo i postanawia zrealizować marzenie - otworzyć pensjonat na Majorce. Kiedy jednak w wykopie na jej działce ekipa budowlana znajduje zwłoki, prace remontowe zostają wstrzymane, a Lena postanawia ustalić tożsamość martwego mężczyzny. W Sztokholmie Bianca zatraca się w namiętnym romansie z żonatym szefem. Lecz to nie pomaga jej w pozbyciu się tęsknoty za bratem, który zniknął bez śladu cztery lata wcześniej.

Z kolei w irlandzkim mieście Sligo Shane odkrywa, że mężczyzna, którego zawsze brał za swojego ojca, wcale nim nie jest. Kim w takim razie jest jego biologiczny ojciec?

Troje ludzi w różnych zakątkach Europy. Trzy tajemnicze historie do wyjaśnienia, pozornie ze sobą niezwiązane. Jedno przestępstwo.

#tajemnica #kryminał #zbrodnia #zniknięcie #śledztwo #harpercollinspolska

Wjechały na posesję i zaparkowały, Lena musiała aż zakryć usta, żeby nie wybuchnąć płaczem, a może śmiechem, sama do końca nie wiedziała. Przyjrzała się staremu domowi, który ukazał się ich oczom. Zielone okiennice wisiały krzywo, dachówki były pokruszone. Od razu jednak pokochała ten dom. Annika położyła rękę na jej ramieniu. - Witam w domu - powiedziała uroczyście i otworzyła drzwi samochodu. - Firma budowlana już pracuje, byłam tu wczoraj, żeby do nich zajrzeć. Kopią z tyłu. Proszę za mną, zaraz ich pani pozna. Kiedy Lena wysiadała z samochodu, zza winkla wybiegł wyso!ki spocony mężczyzna. Ledwie łapał oddech. - Senorita Björk! Por favor! Mężczyzna, czymś mocno poruszony, mówił szybko. Annika starała się go zrozumieć, ale ewidentnie było widać, że nie poj!muje, o co mu chodzi, Lenie z kolei udało się wyłapać tylko kilka pojedynczych słówek z tej hałaśliwej tyrady. - Speak English, por favor! - poprosiła agentka. - Yo no com!prendo. - Czy coś się stało? - wykrztusiła Lena swoim drewnianym hiszpańskim. Mężczyzna odwrócił się do niej z przerażeniem w oczach. - Sí, sí! Machnął ręką, dając znak, żeby poszły za nim. Lena i Anni!ka udały się za dom, gdzie czterech innych mężczyzn stało przy wykopie i do niego zaglądało. Tuż obok stała koparka. Panowała kompletna cisza, jakby ktoś nacisnął przycisk stop, przerywając ich pracę. Lena podeszła do dziury i też do niej zajrzała. Tam, w glinie, leżały ludzkie szczątki.

ANNA PLATT - Na co dzień zajmuje się pisaniem scenariuszy, pracowała przy serialach takich jak Co kryje prawda, Knutby, Huss czy Partisan . Pierwsze lata życia upłynęły jej w Stanach Zjednoczonych, lecz kiedy miała osiem lat, rodzina przeniosła się do Linköping w Szwecji. Sporo czasu spędziła także w Irlandii i na Majorce. Obecnie mieszka w Sztokholmie.

Informacje dodatkowe o Ten, kogo kochasz, nie umiera:

Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2024-10-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383420417
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Ingen du älskar kan dö

Tagi: Thrillery i suspens Thrillery psychologiczne Dla dorosłych początkujących czytelników

więcej

Kup książkę Ten, kogo kochasz, nie umiera

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ten, kogo kochasz, nie umiera - opinie o książce

Avatar użytkownika - Tatiaszaaleksiej
Tatiaszaaleksiej
Przeczytane:2024-11-10,
“Czasem nie da się zrobić nic innego, jak tylko stać obok i patrzeć, jak ktoś upada. Nawet jeśli bardzo to boli”. Lena zostawiła za sobą nieudane małżeństwo i bolesne doświadczenia. Robi wszystko, by spełnić swoje marzenia. Chce otworzyć pensjonat na Majorce. Prace remontowe ruszają pełną parą i wtedy zdarza się coś niespodziewanego. Zostają znalezione zwłoki mężczyzny. Bianca mieszka w Sztokholmie, jej brat zaginął przed czterema laty. Tęsknota i próba zapomnienia powodują, że wikła się w romans z żonatym szefem. Sligo Shane odkrywa, że człowiek, którego do tej pory traktował jak ojca, nie jest nim. Co łączy tych zupełnie obcych sobie ludzi? Zajmująco utkana sieć intryg. Akcja powieści toczy się swoim rytmem, zaskakuje, niepokoi toczy się w Sztokholmie, Irlandii i Hiszpanii. Fabuła zajmująco poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, labirynt wątków, przez które umiejętnie prowadzi nas Autorka. Mamy trzy różne historie, które początkowo nic ze sobą nie łączy, stopniowo wszystko wskakuje na swoje miejsce. Jej pióro jest lekkie, naturalne, barwne, dobrze i szybko się czytało. Bohaterowie, to oni są atutem powieści, złożone, zróżnicowane, realnie wykreowane postacie. Każdy z nich coś ukrywa, z czymś się mierzy, z czymś zmaga. Narracja toczy się z kilku perspektyw, co daje nam szersze, wnikliwsze spojrzenie na rozwój wydarzeń. Znalezione ciało, zawiłe historie, które w pewnym momencie się ze sobą splatają. Wyraźnie gęstnieje atmosfera, mnożą się niedopowiedzenia, niewiadome, sekrety. Bohaterowie stopniowo odkrywają tajemnice, z niepokojem zanurzamy się w nich, umiejętnie grają na naszych emocjach. Tutaj nic nie jest takie, jak nam się początkowo wydaje. Trudne, zawiłe relacje międzyludzkie, poczucie straty, żałoba, przygniatająca tęsknota, mroczne tajemnice, przeżywane dramaty. Ironia losu potrafi zaskoczyć. Przykuwający uwagę, zajmujący, wymagający skupienia podczas czytania thriller psychologiczny, ze sporą dawką obyczajowości. Polecam, bardzo!
Link do opinii
Avatar użytkownika - czarksiazek
czarksiazek
Przeczytane:2024-11-01, Ocena: 6, Przeczytałam,

Bianca, to pracownica wydawnictwa Lavender, kobieta nosząca w sobie wielką tęsknotę za zaginionym bratem. Już 4 lata, gdy tak poprostu wyszedł z domu i nie wrócił. Gdy w jej pracy pojawił się nowy dyrektor, Joel, odrazu poczuła, że nie będzie jej obojetny. Tylko czy romans z szefem wyjdzie jej na dobre?
Lena, po tym jak jej życie rodzinne legło w gruzach, postanawia w końcu spełnić swoje marzenie. Kupuje na Majorce dom z planami, by otworzyć tam pensjonat. Jednak gdy robotnicy odkopują na działce zwłoki, sprawa dalszego remontu staje w miejscu, a policji nie zbyt spieszy się z wyjaśnieniem okoliczności, które doprowadziły do śmierci mężczyzny...
Shane powraca do rodzinnego miasteczka na wieść o złym stanie zdrowia ojca. Mężczyzna już pierwszego dnia odwiedzając go w szpitalu dowiaduje się od lekarza, że Donal nie jest jego biologicznym ojcem. Shane postanawia odkryc prawdę o swoim pochodzeniu.. wchodzi na drogę, która obudzi demony przeszłości. Ale czy może z niej zawrócić nie poznając prawdy?

"Ten, kogo kochasz, nie umiera" to trzymająca w napięciu historia trójki całkiem obcych sobie osób. Wszystko czego się o nich dowiadujemy, ich losy tak różne i tak odległe od siebie, w pewnym momencie łączy jedno tragiczne zdarzenie. Morderstwo, które nie powinno się nigdy wydarzyć. Każdy rozdział książki poświęcony jest jednej z postaci, i tak naprzemiennie śledzimy ich historię. Do pewnego momentu, byłam przekonana, że coś wiem, ale z każdym kolejnym rozdziałem, zaczęło do mnie docierać co tutaj się wydarzyło i gdybym nie siedziała, to napewno bym usiadła z wrażenia. Tak poprowadzona przez autorkę fabuła, stała się dla mnie wielką niewiadomą. Odkrywana krok po kroku tajemnica, rzucała nowe swiatło na to, co już do tej chwili przeczytałam. Wciąż czułam się zaskakiwana. A to powodowało, że nie mogłam przestać czytać i coraz bardziej byłam ciekawa zakończenia.
Gratuluję autorce stworzenia efektu wow.

Po za tą dużą dawką tajemniczości ,która unosi się nad historią Leny, Bianci i Shane'a, znajdziemy w tej książce skomplikowane, niekiedy toksyczne relacje, rodzinne ale i społeczne, bolesne straty, życiowe pogubienie i wielki głód miłości.

Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2024-11-03,
Przyznam się szczerze, że dawno nie czytałam takiego thrillera psychologicznego, który tam by mną zawładną! Opowieść trzech różnych osób, które ze swojej perspektywy opisywały co im się przytrafiało, jakie mieli życie, z jakimi problemami się borykali i jak bardzo nie spodziewałam się, że na końcu będą mieli z czymś styczność. Przez wami opowieść trzech postaci, pierwszej kobiety, która wyjechała, by w końcu rozpocząć nowe życie, z daleka od swojej przeszłości i na jej działce odnaleziono podczas prac zwłoki. Wraz ze swoim przypadkowym towarzyszem starają się odkryć zagadkę denata. W drugiej opowieści poznamy mężczyznę, któremu zachorował ojciec i kiedy chciałby być dla niego dawcą, wychodzi na to, że ich DNA się nie zgadzają. By całkowicie pozbyć się wątpliwości, zaczyna prowadzić swoje małe śledztwo. I kolejna historia, która tak naprawdę najbardziej mnie ciekawiła, była o kobiecie, która miała w swojej pracy romans. Mężczyzna obsesyjnie ją nachodził, a ona szukała sposobu, by od niego odejść. W końcu, gdy go znalazła, okazało się, że jej nowy szef wpadł nie tylko do jej oka, ale i serca. Miał on jednak swoją rodzinę, lecz wychodziło na to, że i ona jest mu nieobojętna. W jaki sposób losy tych ludzi mogą mieć wspólną historię? Czy faktycznie fabuła kręci się w tym samym czasie? Czym kończy się obsesja? Czy zdrada ma prawo być niezauważona? Oj ja po prostu przepadłam z tą książką! Ile tutaj zagadek, nieścisłości i tropów, które zawsze prowadziły do tego samego celu. Nie miałam zielonego pojęcia w jaki sposób skończy się ta historia, ale powiem wam, że czasami było mi przykro podczas czytania, bo wychodziło na to, że wspólne sekrety bardziej ludzi dzielą nią łączą. Była tutaj osoba, która kiedyś spadła na samo dno i, zniknęła, potrafiła się podnieść i następne wydarzenia sprawiły, że ból był zbyt wielki, by mógł funkcjonować. Podkreślona została tutaj waga miłości rodzicielskiej, braterskiej i tej gorącej, która łączy dwie połówki, oraz nowe życie, które nie ważne jak byłoby poczęte, było najdroższe na świecie. Strasznie mi się podobała, przeplatała thriller z kryminałem, obyczajówką i romansem. Słowa z tytułu będą miały wielka rangę wewnątrz książki. Tylko tyle mogę wam zdradzić:-)
Link do opinii

„Ten, kogo kochasz, nie umiera” początkowo wydaje się delikatnym, niespiesznym thrillerem, lecz im dalej, tym coraz bardziej jakby paraliżuje swoją fabułą i wzbudza wiele emocji.
Sama zastanawiałam się co może łączyć trzy nieznajome osoby mieszkające w różnych częściach Europy. Narracja prowadzona jest z perspektywy trojga bohaterów i wydaje się, że to trzy oddzielne historie niemające ze sobą nic wspólnego. A jednak...
Lena po traumatycznych przeżyciach i rozwodzie, kupuje na Majorce małą posiadłość i chce tam otworzyć pensjonat, Bianca pracuje w jednym z wydawnictw w Sztokholmie i wdaje się w romans z żonatym szefem, a do małego irlandzkiego miasteczka Sligo, przyjeżdża do chorego ojca Shane. Trzy osoby, trzy miejsca, trzy historie. Poznajemy rozterki każdego z bohaterów i obserwujemy akcję czekając na moment, w którym te historie się przetną lub połączą. Co musi się wydarzyć, żeby te trzy tak różne osoby się ze sobą zetknęły? Los często lubi plątać i przeplatać różne przypadki ze sobą, więc pewnie dlatego i tu zdecydował przypadek.


"Tyle zbiegów okoliczności tka sieć naszego życia. Kulki odbijają się i zmieniają kierunek. Chaotyczne systemy, w których nie sposób się zorientować ani wyśledzić, co z czego się bierze."
Każdemu z trojga naszych bohaterów los nie oszczędza a wręcz ciągle rzuca im kłody pod nogi. 
Bianca otrzymuje wiadomość od swojego brata, który zniknął z jej życia kilka lat temu, na spotkanie z nim jedzie wraz z kochankiem, lecz nieprzewidziane okoliczności wizyty na Majorce sprawiają, że szef wraca do żony...
Gdy Lena z agentką jedzie zobaczyć prace na swojej nowo nabytej posiadłości, okazuje się, że dalsze prace muszą być wstrzymane, gdyż ekipa remontowa znalazła w wykopie zwłoki mężczyzny...
Natomiast Shane chcąc oddać krew ojcu, odkrywa, że mężczyzna, który go wychowywał nie jest jego biologicznym ojcem. Kim w takim razie jest? Dlaczego nikt mu nie powiedział? Matka już nie żyje, ojciec jest nieprzytomny, więc musi dowiedzieć się o swoim pochodzeniu od innych członków rodziny...


"Czasem nie da się zrobić nic innego, jak tylko stać obok i patrzeć, jak ktoś upada. Nawet jeśli bardzo to boli."
"Człowieka kształtują ci, których spotyka na swojej drodze."
Ta historia nie jest tylko o poszukiwaniu nowego, lepszego miejsca na nowe życie, lecz przede wszystkim o emocjach kształtujących naszą tożsamość, i które znacząco wpływają na nasze przyszłe wybory życiowe. Anna Platt wnikliwie analizuje ludzką naturę, pokazując jednocześnie jak bardzo nasze życie łączy się z tymi, których kochamy i że zawsze wracamy do miejsc, w których kocha się lub kochało kiedyś życie. Nawet ci, którzy odeszli, a których kochamy, nigdy nie umierają, są z nami za zawsze, w naszych sercach...
Polecam, warto.


Wydawnictwu Harper Collins Polska dziękuję za możliwość przeczytania tej książki.

Link do opinii

Lubicie narrację wieloosobową?

Lena przylatuje na Majorkę, aby tu rozpocząć nowe życie. Marzy o otworzeniu małego pensjonatu. Realizację marzeń komplikuje znalezienie ciała w wykopie na jej nowej działce. Policja na Majorce działa bardzo powoli, więc Lena bierze sprawy w swoje ręce i z pomocą nowego przyjaciela stara się ustalić tożsamość martwego mężczyzny.

Bianca pracuje w wydawnictwie w Sztokholmie. Nie może pogodzić się ze zniknięciem swojego brata. Cały czas wierzy, że on żyje i jeszcze będzie mogła go zobaczyć. Tymczasem w jej życiu pojawia się nowy mężczyzna. Niestety jest żonaty, ale namiętność wygrywa i Bianca wdaje się z nim w romans.

Shane wraca do Irlandii to rodzinnego miasta Sligo. Jego ojciec miał zawał. Przy okazji badań, Shane dowiaduje się, że mężczyzna na szpitalnym łóżku nie jest jego biologicznym ojcem.

Te trzy historie z początku wydają się w ogóle ze sobą niepowiązane. Dzieją się w różnych częściach Europy. Ich bohaterowie nie mają ze sobą nic wspólnego. Ciężko dostrzec między nimi punkty styczne.

Akcja toczy się niespiesznie swoim rytmem. Powoli poznajemy bohaterów i ich życie. Sieć tajemnic jest utkana bardzo gęsto. Do końca nie wiadomo, w jaki sposób te trzy historie zostaną połączone. Chociaż wraz z kolejnymi wydarzeniami czytelnik może zacząć tworzyć możliwe scenariusze.

Dodatkową zmyłką dla czytelnika jest brak informacji o czasie, kiedy rozgrywają się poszczególne historie. Z jednej strony wprowadza to trochę zamętu. Z drugiej, gdyby te daty były podane, cała intryga byłaby bardziej czytelna.

"Ten, kogo kochasz, nie umiera" to historia o bólu, stracie, tęsknocie, strachu i chęci zemsty. Czuć smutek i tęsknotę bohaterów. Historia mnie wciągnęła. Ciężko było mi rozgryźć, co tu się naprawdę wydarzyło. Czytało się dobrze. Może ta historia nie moim top najlepszych książek roku, to z pewnością jest to pozycja warta uwagi.

Link do opinii
Avatar użytkownika - poprostuwiola
poprostuwiola
Przeczytane:2024-11-01, Ocena: 5, Przeczytałam,

Bianka trwa w związku, tylko po to aby z kimś być, kiedy poznaje nowego szefa wszystko może się zmienić.

Lena kupuje na Majorce dom, jednak kiedy przyjeżdża dopiąć formalności okazuje się, że przypadkiem zostają wykopane zwłoki mężczyzny. 

Shane dostaje telefon o złym stanie swojego ojca. Natychmiast wraca do Irlandii i tam odkrywa głęboko skrywaną tajemnice. 

 

Trzy osoby, trzy różne historie na początku nijak ze sobą nie związane na dodatek rozrzucone po różnych państwach. Nie mogłam zrozumieć dlaczego autorka prowadzi na przemiennie te wszystkie narracje. Dopiero gdzieś w drugiej połowie zaczynałam łapać związek między nimi. Nie sposób się nudzić przy tej powieści. Zagadka, zbrodnia, tajemnicze zniknięcie, relacje z płcią przeciwną, trauma, tęsknota za bliskimi, strach i odkrycie prawdy o sobie. 

Bardzo fajnie,że każda historia, na samym końcu zostaje połączona w jedno. Poznajemy powód dlaczego ci właśnie ludzie byli naszymi bohaterami i dlaczego musieliśmy poznać życie każdego z nich. Bo przecież każdy z nas niesie swój własny bagaż doświadczeń, to że kiedyś spotkamy się gdzieś przypadkowo nie upoważnia nas do wydawania opinii. 

Ciekawy, dobrze się czytający kryminał z elementami thrilleru psychologicznego, nie jest zbyt mroczny, raczej taki na spokojniejszy wieczór.

Link do opinii

Lena, po rozwodzie postanawia otworzyć pensjonat na Majorce.

Bianca wchodzi w namiętny romans ze swoim szefem.

Natomiast Shane dowiaduje się, że jego narodziny wyglądały inaczej niż myślał przez całe swoje życie.

Co łączy te historie?

 

Gdybym nie przeczytała, że to debiut, to kompletnie bym tego nie poczuła. Autorka z ogromną lekkością i łatwością kreśli opowieść.

Mamy warstwę obyczajową i psychologiczną wręcz kipiącą od emocji. Zostajemy wplątani w intrygę, która zdaje się nie mieć szansy na happy end. Natomiast jak jest faktycznie, to już musicie sprawdzić sami.

Bohaterowie malowani z wyczuciem i pietyzmem. Możemy poznać ich samych oraz wejść w codzienność którą żyją.

Ja po tej lekturze jestem bardzo ciekawa dalszych poczynań Autorki.

 

Link do opinii

,,Tyle zbiegów okoliczności tka sieć naszego życia".

Trzy historie zupełnie obcych sobie ludzi. Tak różnych. Mieszkających w innych miejscach. Będących na odmiennych etapach życia.

Bianca mieszka i pracuje w Sztokholmie. Ciężkie dzieciństwo i wciąż kłująca ją tęsknota za ukochanym bratem, który zniknął bez śladu cztery lata wcześniej - skłaniają ją do poszukiwania namiastki szczęścia w namiętnym romansie z żonatym szefem..

Lena jest dojrzałą kobietą z przeszłością i po przejściach. Zdobywa się jednak na odwagę, by zostawić za sobą nieudane małżeństwo i podążając za niespełnionym dotąd marzeniem, otworzyć własny pensjonat na Majorce. Wszystko idzie zgodnie z planem, dopóki podczas prac budowlanych na kupionej przez nią działce nie zostają znalezione zwłoki. Lena postanawia trochę na własną rękę ustalić tożsamość denata..

Z kolei w irlandzkim mieście Sligo pewien mężczyzna o imieniu Shane zupełnie przypadkiem i bez ostrzeżenia odkrywa, że człowiek, którego od zawsze brał za swojego ojca, tak naprawdę nim nie jest. Postanawia więc dowiedzieć się dlaczego przez całe życie był okłamywany i kim jest jego biologiczny ojciec..

Co może połączyć tych ludzi?

Otóż wystarczy kilka zbiegów okoliczności i każda z życiowych kart sama dodaje się do talii, jakby to właśnie ona była tą, której brakowało w tej, w gruncie rzeczy, wspólnej, złożonej, wielowarstwowej opowieści o poszukiwaniu sensu, zagubionym kursie i wytrąconym pędzie. O żałobie, tęsknocie i mrocznych tajemnicach.

,,Ten kogo kochasz nie umiera" to thriller psychologiczny rozważnie doprawiony emocjami, dramatyzmem i ironią losu. Posolony przewrotnością. Osłodzony wyczuciem. Podgrzewający zmysły i ostudzający rozpędzone lęki. O ludziach, ich słabościach i namiętnościach, marzeniach, oczekiwaniach, składanych obietnicach.. o rzeczach bardziej ludzkich niż boskich, ale i tak będących częścią większej całości. Zakończenie zaskakuje i pozostawia pewien niedosyt.. Niemniej jednak - robi wrażenie.
Polecam.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy