Thriller psychologiczny o żałobie, tęsknocie i mrocznych tajemnicach
Tyle zbiegów okoliczności tka sieć naszego życia. Kulki odbijają się i zmieniają kierunek. Chaotyczne systemy, w których nie sposób się zorientować ani wyśledzić, co z czego się bierze.
Lena zostawia za sobą nieudane małżeństwo i postanawia zrealizować marzenie - otworzyć pensjonat na Majorce. Kiedy jednak w wykopie na jej działce ekipa budowlana znajduje zwłoki, prace remontowe zostają wstrzymane, a Lena postanawia ustalić tożsamość martwego mężczyzny. W Sztokholmie Bianca zatraca się w namiętnym romansie z żonatym szefem. Lecz to nie pomaga jej w pozbyciu się tęsknoty za bratem, który zniknął bez śladu cztery lata wcześniej.
Z kolei w irlandzkim mieście Sligo Shane odkrywa, że mężczyzna, którego zawsze brał za swojego ojca, wcale nim nie jest. Kim w takim razie jest jego biologiczny ojciec?
Troje ludzi w różnych zakątkach Europy. Trzy tajemnicze historie do wyjaśnienia, pozornie ze sobą niezwiązane. Jedno przestępstwo.
#tajemnica #kryminał #zbrodnia #zniknięcie #śledztwo #harpercollinspolska
Wjechały na posesję i zaparkowały, Lena musiała aż zakryć usta, żeby nie wybuchnąć płaczem, a może śmiechem, sama do końca nie wiedziała. Przyjrzała się staremu domowi, który ukazał się ich oczom. Zielone okiennice wisiały krzywo, dachówki były pokruszone. Od razu jednak pokochała ten dom. Annika położyła rękę na jej ramieniu. - Witam w domu - powiedziała uroczyście i otworzyła drzwi samochodu. - Firma budowlana już pracuje, byłam tu wczoraj, żeby do nich zajrzeć. Kopią z tyłu. Proszę za mną, zaraz ich pani pozna. Kiedy Lena wysiadała z samochodu, zza winkla wybiegł wyso!ki spocony mężczyzna. Ledwie łapał oddech. - Senorita Björk! Por favor! Mężczyzna, czymś mocno poruszony, mówił szybko. Annika starała się go zrozumieć, ale ewidentnie było widać, że nie poj!muje, o co mu chodzi, Lenie z kolei udało się wyłapać tylko kilka pojedynczych słówek z tej hałaśliwej tyrady. - Speak English, por favor! - poprosiła agentka. - Yo no com!prendo. - Czy coś się stało? - wykrztusiła Lena swoim drewnianym hiszpańskim. Mężczyzna odwrócił się do niej z przerażeniem w oczach. - Sí, sí! Machnął ręką, dając znak, żeby poszły za nim. Lena i Anni!ka udały się za dom, gdzie czterech innych mężczyzn stało przy wykopie i do niego zaglądało. Tuż obok stała koparka. Panowała kompletna cisza, jakby ktoś nacisnął przycisk stop, przerywając ich pracę. Lena podeszła do dziury i też do niej zajrzała. Tam, w glinie, leżały ludzkie szczątki.
ANNA PLATT - Na co dzień zajmuje się pisaniem scenariuszy, pracowała przy serialach takich jak Co kryje prawda, Knutby, Huss czy Partisan . Pierwsze lata życia upłynęły jej w Stanach Zjednoczonych, lecz kiedy miała osiem lat, rodzina przeniosła się do Linköping w Szwecji. Sporo czasu spędziła także w Irlandii i na Majorce. Obecnie mieszka w Sztokholmie.
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2024-10-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Ingen du älskar kan dö
Naszym losem rządzą przypadki. Mniejszej lub większej wagi. Wszystko to, co mówimy, robimy i to, kogo poznamy, ma wpływ na nasze życie. Czasem odkrywamy to dopiero po latach. To zbiegi okoliczności tkają sieć naszego życia, o czym przekonali się bohaterowie Ten, kogo kochasz, nie umiera.
Trzy różne zakątki Europy, trzy osoby i trzy historie, które przez przypadek połączyły się w nierozerwalną całość. Para w Szwecji jedną decyzją wprawiła w ruch wydarzenia, które odbiły się na ludziach mieszkających na Majorce i w Irlandii.
Lena po śmierci córki i rozwodzie pragnie zacząć nowe życie. Wybór padł na Majorkę i na założenie tam pensjonatu. Jednak podczas prac budowalnych odkryto zwłoki. Bianca wciąż nie może się otrząsnąć po nagłym zniknięciu brata. By o nim, choć na moment zapomnieć wikła się w romans z żonatym szefem. Shane musiał zaś przylecieć z Londynu do rodzinnego miasteczka w Irlandii, ponieważ jego ojciec trafia do szpitala. Chcąc zostać dawcą, robi badania krwi. Ku swojego zdziwieniu i wielkiej konsternacji odkrywa, że mężczyzna leżący na szpitalnym łóżku nie jest jego biologicznym ojcem. Czy te trzy historie mają wspólny mianownik? Pamiętajmy, że pozory często mylą…
Bardzo lubię nieoczywiste historie, w których niby wszystko rozumiemy i przypuszczamy, jak może to wszystko wyglądać, a jednak w pewnym momencie odkrywamy, że nie wiemy kompletnie nic, niczego nie rozumiemy i z zapartym tchem czytamy, by dowiedzieć się, jak dalej potoczą się losy bohaterów.
Jest to powieść, bo thrillerem bym jej raczej nie nazwała, z bardzo rozwiniętym tłem obyczajowym i uwypuklonym aspektem psychologicznym każdej postaci. Traktująca o żałobie, stracie, zdradzie, próbach wybaczania, odkrywaniu rodzinnych sekretów, straconych marzeniach, zemście i o jednym morderstwie, które po wyjściu na jaw zniszczyło życie paru osobom.
Akcja tej smutnej historii rozwija się bardzo powoli, co nie każdemu przypadnie do gustu, ale uważam, że to jest jej główny atut. Dzięki temu od podszewki poznajemy życie trójki bohaterów i powoli możemy odkrywać istniejące między nimi zaskakujące punkty styczne. Historię poznajemy z perspektywy Leny, Shane i Bianki, ale kłodą rzucaną pod nogi czytelnikowi, by zbyt wcześnie nie odkrył prawdy, jest brak chronologii wydarzeń. To jest z jednej strony ciekawym zabiegiem, ale niektórym może to przeszkadzać w odbiorze historii. Nie wiemy, co się wydarzyło najpierw, a co później. Możemy tylko snuć domysły, ale i tu z czasem wszystko stanie się jasne i zyskamy pełen obraz. Trzeba być tylko cierpliwym i uważnym.
Jeśli miałabym lekturę określić dwoma słowami, to byłyby to słowa: zaskakująca i nieszablonowa. Przez kolejne karty książki po prostu płynęłam, zagłębiając się w historię Bianki, Shane oraz Leny. Prawie w każdym rozdziale były elementy, które mnie zaskakiwały. Jestem zadowolona z lektury.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska
Bianca, to pracownica wydawnictwa Lavender, kobieta nosząca w sobie wielką tęsknotę za zaginionym bratem. Już 4 lata, gdy tak poprostu wyszedł z domu i nie wrócił. Gdy w jej pracy pojawił się nowy dyrektor, Joel, odrazu poczuła, że nie będzie jej obojetny. Tylko czy romans z szefem wyjdzie jej na dobre?
Lena, po tym jak jej życie rodzinne legło w gruzach, postanawia w końcu spełnić swoje marzenie. Kupuje na Majorce dom z planami, by otworzyć tam pensjonat. Jednak gdy robotnicy odkopują na działce zwłoki, sprawa dalszego remontu staje w miejscu, a policji nie zbyt spieszy się z wyjaśnieniem okoliczności, które doprowadziły do śmierci mężczyzny...
Shane powraca do rodzinnego miasteczka na wieść o złym stanie zdrowia ojca. Mężczyzna już pierwszego dnia odwiedzając go w szpitalu dowiaduje się od lekarza, że Donal nie jest jego biologicznym ojcem. Shane postanawia odkryc prawdę o swoim pochodzeniu.. wchodzi na drogę, która obudzi demony przeszłości. Ale czy może z niej zawrócić nie poznając prawdy?
"Ten, kogo kochasz, nie umiera" to trzymająca w napięciu historia trójki całkiem obcych sobie osób. Wszystko czego się o nich dowiadujemy, ich losy tak różne i tak odległe od siebie, w pewnym momencie łączy jedno tragiczne zdarzenie. Morderstwo, które nie powinno się nigdy wydarzyć. Każdy rozdział książki poświęcony jest jednej z postaci, i tak naprzemiennie śledzimy ich historię. Do pewnego momentu, byłam przekonana, że coś wiem, ale z każdym kolejnym rozdziałem, zaczęło do mnie docierać co tutaj się wydarzyło i gdybym nie siedziała, to napewno bym usiadła z wrażenia. Tak poprowadzona przez autorkę fabuła, stała się dla mnie wielką niewiadomą. Odkrywana krok po kroku tajemnica, rzucała nowe swiatło na to, co już do tej chwili przeczytałam. Wciąż czułam się zaskakiwana. A to powodowało, że nie mogłam przestać czytać i coraz bardziej byłam ciekawa zakończenia.
Gratuluję autorce stworzenia efektu wow.
Po za tą dużą dawką tajemniczości ,która unosi się nad historią Leny, Bianci i Shane'a, znajdziemy w tej książce skomplikowane, niekiedy toksyczne relacje, rodzinne ale i społeczne, bolesne straty, życiowe pogubienie i wielki głód miłości.
Polecam!
„Ten, kogo kochasz, nie umiera” początkowo wydaje się delikatnym, niespiesznym thrillerem, lecz im dalej, tym coraz bardziej jakby paraliżuje swoją fabułą i wzbudza wiele emocji.
Sama zastanawiałam się co może łączyć trzy nieznajome osoby mieszkające w różnych częściach Europy. Narracja prowadzona jest z perspektywy trojga bohaterów i wydaje się, że to trzy oddzielne historie niemające ze sobą nic wspólnego. A jednak...
Lena po traumatycznych przeżyciach i rozwodzie, kupuje na Majorce małą posiadłość i chce tam otworzyć pensjonat, Bianca pracuje w jednym z wydawnictw w Sztokholmie i wdaje się w romans z żonatym szefem, a do małego irlandzkiego miasteczka Sligo, przyjeżdża do chorego ojca Shane. Trzy osoby, trzy miejsca, trzy historie. Poznajemy rozterki każdego z bohaterów i obserwujemy akcję czekając na moment, w którym te historie się przetną lub połączą. Co musi się wydarzyć, żeby te trzy tak różne osoby się ze sobą zetknęły? Los często lubi plątać i przeplatać różne przypadki ze sobą, więc pewnie dlatego i tu zdecydował przypadek.
"Tyle zbiegów okoliczności tka sieć naszego życia. Kulki odbijają się i zmieniają kierunek. Chaotyczne systemy, w których nie sposób się zorientować ani wyśledzić, co z czego się bierze."
Każdemu z trojga naszych bohaterów los nie oszczędza a wręcz ciągle rzuca im kłody pod nogi.
Bianca otrzymuje wiadomość od swojego brata, który zniknął z jej życia kilka lat temu, na spotkanie z nim jedzie wraz z kochankiem, lecz nieprzewidziane okoliczności wizyty na Majorce sprawiają, że szef wraca do żony...
Gdy Lena z agentką jedzie zobaczyć prace na swojej nowo nabytej posiadłości, okazuje się, że dalsze prace muszą być wstrzymane, gdyż ekipa remontowa znalazła w wykopie zwłoki mężczyzny...
Natomiast Shane chcąc oddać krew ojcu, odkrywa, że mężczyzna, który go wychowywał nie jest jego biologicznym ojcem. Kim w takim razie jest? Dlaczego nikt mu nie powiedział? Matka już nie żyje, ojciec jest nieprzytomny, więc musi dowiedzieć się o swoim pochodzeniu od innych członków rodziny...
"Czasem nie da się zrobić nic innego, jak tylko stać obok i patrzeć, jak ktoś upada. Nawet jeśli bardzo to boli."
"Człowieka kształtują ci, których spotyka na swojej drodze."
Ta historia nie jest tylko o poszukiwaniu nowego, lepszego miejsca na nowe życie, lecz przede wszystkim o emocjach kształtujących naszą tożsamość, i które znacząco wpływają na nasze przyszłe wybory życiowe. Anna Platt wnikliwie analizuje ludzką naturę, pokazując jednocześnie jak bardzo nasze życie łączy się z tymi, których kochamy i że zawsze wracamy do miejsc, w których kocha się lub kochało kiedyś życie. Nawet ci, którzy odeszli, a których kochamy, nigdy nie umierają, są z nami za zawsze, w naszych sercach...
Polecam, warto.
Wydawnictwu Harper Collins Polska dziękuję za możliwość przeczytania tej książki.
Lubicie narrację wieloosobową?
Lena przylatuje na Majorkę, aby tu rozpocząć nowe życie. Marzy o otworzeniu małego pensjonatu. Realizację marzeń komplikuje znalezienie ciała w wykopie na jej nowej działce. Policja na Majorce działa bardzo powoli, więc Lena bierze sprawy w swoje ręce i z pomocą nowego przyjaciela stara się ustalić tożsamość martwego mężczyzny.
Bianca pracuje w wydawnictwie w Sztokholmie. Nie może pogodzić się ze zniknięciem swojego brata. Cały czas wierzy, że on żyje i jeszcze będzie mogła go zobaczyć. Tymczasem w jej życiu pojawia się nowy mężczyzna. Niestety jest żonaty, ale namiętność wygrywa i Bianca wdaje się z nim w romans.
Shane wraca do Irlandii to rodzinnego miasta Sligo. Jego ojciec miał zawał. Przy okazji badań, Shane dowiaduje się, że mężczyzna na szpitalnym łóżku nie jest jego biologicznym ojcem.
Te trzy historie z początku wydają się w ogóle ze sobą niepowiązane. Dzieją się w różnych częściach Europy. Ich bohaterowie nie mają ze sobą nic wspólnego. Ciężko dostrzec między nimi punkty styczne.
Akcja toczy się niespiesznie swoim rytmem. Powoli poznajemy bohaterów i ich życie. Sieć tajemnic jest utkana bardzo gęsto. Do końca nie wiadomo, w jaki sposób te trzy historie zostaną połączone. Chociaż wraz z kolejnymi wydarzeniami czytelnik może zacząć tworzyć możliwe scenariusze.
Dodatkową zmyłką dla czytelnika jest brak informacji o czasie, kiedy rozgrywają się poszczególne historie. Z jednej strony wprowadza to trochę zamętu. Z drugiej, gdyby te daty były podane, cała intryga byłaby bardziej czytelna.
"Ten, kogo kochasz, nie umiera" to historia o bólu, stracie, tęsknocie, strachu i chęci zemsty. Czuć smutek i tęsknotę bohaterów. Historia mnie wciągnęła. Ciężko było mi rozgryźć, co tu się naprawdę wydarzyło. Czytało się dobrze. Może ta historia nie moim top najlepszych książek roku, to z pewnością jest to pozycja warta uwagi.
Bianka trwa w związku, tylko po to aby z kimś być, kiedy poznaje nowego szefa wszystko może się zmienić.
Lena kupuje na Majorce dom, jednak kiedy przyjeżdża dopiąć formalności okazuje się, że przypadkiem zostają wykopane zwłoki mężczyzny.
Shane dostaje telefon o złym stanie swojego ojca. Natychmiast wraca do Irlandii i tam odkrywa głęboko skrywaną tajemnice.
Trzy osoby, trzy różne historie na początku nijak ze sobą nie związane na dodatek rozrzucone po różnych państwach. Nie mogłam zrozumieć dlaczego autorka prowadzi na przemiennie te wszystkie narracje. Dopiero gdzieś w drugiej połowie zaczynałam łapać związek między nimi. Nie sposób się nudzić przy tej powieści. Zagadka, zbrodnia, tajemnicze zniknięcie, relacje z płcią przeciwną, trauma, tęsknota za bliskimi, strach i odkrycie prawdy o sobie.
Bardzo fajnie,że każda historia, na samym końcu zostaje połączona w jedno. Poznajemy powód dlaczego ci właśnie ludzie byli naszymi bohaterami i dlaczego musieliśmy poznać życie każdego z nich. Bo przecież każdy z nas niesie swój własny bagaż doświadczeń, to że kiedyś spotkamy się gdzieś przypadkowo nie upoważnia nas do wydawania opinii.
Ciekawy, dobrze się czytający kryminał z elementami thrilleru psychologicznego, nie jest zbyt mroczny, raczej taki na spokojniejszy wieczór.
Lena, po rozwodzie postanawia otworzyć pensjonat na Majorce.
Bianca wchodzi w namiętny romans ze swoim szefem.
Natomiast Shane dowiaduje się, że jego narodziny wyglądały inaczej niż myślał przez całe swoje życie.
Co łączy te historie?
Gdybym nie przeczytała, że to debiut, to kompletnie bym tego nie poczuła. Autorka z ogromną lekkością i łatwością kreśli opowieść.
Mamy warstwę obyczajową i psychologiczną wręcz kipiącą od emocji. Zostajemy wplątani w intrygę, która zdaje się nie mieć szansy na happy end. Natomiast jak jest faktycznie, to już musicie sprawdzić sami.
Bohaterowie malowani z wyczuciem i pietyzmem. Możemy poznać ich samych oraz wejść w codzienność którą żyją.
Ja po tej lekturze jestem bardzo ciekawa dalszych poczynań Autorki.
,,Tyle zbiegów okoliczności tka sieć naszego życia".
Trzy historie zupełnie obcych sobie ludzi. Tak różnych. Mieszkających w innych miejscach. Będących na odmiennych etapach życia.
Bianca mieszka i pracuje w Sztokholmie. Ciężkie dzieciństwo i wciąż kłująca ją tęsknota za ukochanym bratem, który zniknął bez śladu cztery lata wcześniej - skłaniają ją do poszukiwania namiastki szczęścia w namiętnym romansie z żonatym szefem..
Lena jest dojrzałą kobietą z przeszłością i po przejściach. Zdobywa się jednak na odwagę, by zostawić za sobą nieudane małżeństwo i podążając za niespełnionym dotąd marzeniem, otworzyć własny pensjonat na Majorce. Wszystko idzie zgodnie z planem, dopóki podczas prac budowlanych na kupionej przez nią działce nie zostają znalezione zwłoki. Lena postanawia trochę na własną rękę ustalić tożsamość denata..
Z kolei w irlandzkim mieście Sligo pewien mężczyzna o imieniu Shane zupełnie przypadkiem i bez ostrzeżenia odkrywa, że człowiek, którego od zawsze brał za swojego ojca, tak naprawdę nim nie jest. Postanawia więc dowiedzieć się dlaczego przez całe życie był okłamywany i kim jest jego biologiczny ojciec..
Co może połączyć tych ludzi?
Otóż wystarczy kilka zbiegów okoliczności i każda z życiowych kart sama dodaje się do talii, jakby to właśnie ona była tą, której brakowało w tej, w gruncie rzeczy, wspólnej, złożonej, wielowarstwowej opowieści o poszukiwaniu sensu, zagubionym kursie i wytrąconym pędzie. O żałobie, tęsknocie i mrocznych tajemnicach.
,,Ten kogo kochasz nie umiera" to thriller psychologiczny rozważnie doprawiony emocjami, dramatyzmem i ironią losu. Posolony przewrotnością. Osłodzony wyczuciem. Podgrzewający zmysły i ostudzający rozpędzone lęki. O ludziach, ich słabościach i namiętnościach, marzeniach, oczekiwaniach, składanych obietnicach.. o rzeczach bardziej ludzkich niż boskich, ale i tak będących częścią większej całości. Zakończenie zaskakuje i pozostawia pewien niedosyt.. Niemniej jednak - robi wrażenie.
Polecam.
Przeczytane:2024-12-01,
„Ten, kogo kochasz, nie umiera”, debiutancki thriller autorstwa Anny Platt, to jedna z tych książek, która przykuła moją uwagę swoją prostą, a zarazem tajemniczą okładką. Byłam ogromnie ciekawa, jaka historia kryje się na jej kartach. Mroczne tajemnice, tęsknota i żałoba to wątki, które zawsze gwarantują emocjonującą lekturę. Dlatego, sięgając po powieści Anny Platt, czułam, że podjęłam dobrą decyzję, a czas spędzony na lekturze nie będzie stracony.
Lena postanawia zmienić swoje dotychczasowe życie. Po nieudanym małżeństwie i bolesnej przeszłości decyduje się na wyjazd na Majorkę, gdzie pragnie spełnić jedno ze swoich marzeń – otworzyć pensjonat.
Bianca, pracująca w wydawnictwie, od lat pogrąża się w rozpaczy i tęsknocie za zaginionym bratem, nawiązuje namiętny romans z żonatym szefem.
Shane przez przypadek odkrywa, że mężczyzna, którego zawsze uważał za swojego ojca, wcale nie jest Jimem.
Majorka, Sztokholm i Sligo – trzy różne miasta, troje ludzi w różnych zakątkach Europy. Trzy pełne tajemnic historie, które los połączy w najmniej spodziewanym momencie.
„Ten, kogo kochasz, nie umiera” autorstwa Anny Platt to niespiesznie utkany, niesamowicie intrygujący thriller, w którym autorka porusza bardzo trudne i wzbudzające najgłębiej skrywane emocje tematy – żałoba, tęsknota, rodzinne tajemnice.
Autorka z niezwykłą precyzją kreśli przed nami trzy różne historie, umiejętnie budując napięcie, które z każdą kolejną stroną wzrasta, a wraz z nim budzi się w nas nieodparta chęć odkrycia, co takiego je ze sobą łączy. Fabuła, prowadzona z trzech perspektyw, toczy się powolnym rytmem, jednak emocje, jakie przy tym wzbudza, sprawiają, że od powieści trudno się oderwać. Anna Platt misternie utkała intrygę, tworząc niezwykłą powieść, w której czytelnik odkrywa kolejne elementy układanki i stara się połączyć je w całość.
„Ten, kogo kochasz, nie umiera” to thriller, który czytałam z zapartym tchem; pełen tajemnic, mrocznych sekretów i zaskakujących zwrotów akcji. Mimo że niektóre wydarzenia i wątki można przewidzieć, trzeba oddać autorce, że potrafi wzbudzić w czytelniku ogromne emocje. Tęsknota, żal, ból i rozpacz to tylko niektóre uczucia, które towarzyszą bohaterom powieści Anny Platt.
„Ten, kogo kochasz, nie umiera” to lektura, która nie tylko angażuje czytelnika, ale również porusza i skłania do refleksji. Zdecydowanie debiut Anny Platt to jedna z tych książek, które na długo pozostają w pamięci. Gorąco polecam!