Tańczący z lwami

Ocena: 5 (3 głosów)

Historia pasji, przygody i walki o dziką przyrodę. Tony Fitzjohn, mając 22 lata, porzucił na dobre Anglię i wyjechał do Afryki. Tam znalazł nowych przyjaciół… lwy. Od ponad 40 lat kocha je i chroni, a czasami…

ląduje w ich paszczach! Wciągająca opowieść o latach pracy w rezerwatach. O prowadzeniu „sierocińca” dla lwiątek i o samotnym życiu z dala od cywilizacji. O tym, jak omal nie stracił życia, stając się przedmiotem ataków zarówno dzikich zwierząt, jak i somalijskich kłusowników. Jest tu także smutna historia o tym, jak po wielu latach stał się nieproszonym gościem w Kenii, kraju, dla którego zrobił tak wiele… Niezwykłe zdjęcia z serca Afryki!

Informacje dodatkowe o Tańczący z lwami:

Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2012-01-20
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 978-83-7799-611-9
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Born Wild
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Joanna Hryniewska/Agnieszka Marciniak

więcej

Kup książkę Tańczący z lwami

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Tańczący z lwami - opinie o książce

Avatar użytkownika - ursa
ursa
Przeczytane:2014-07-26, Ocena: 4, Przeczytałam,
,,Miłość jest wszystkim, czego potrzebujesz..." Tony Fitzjohn jest brytyjskim ekologiem i obrońcą dzikich zwierząt. Od ponad czterdziestu lat pracuje z dzikimi zwierzętami w afrykańskich parkach narodowych i rezerwatach przyrody. Obecnie mieszka w Tanzanii z żoną i czworgiem dzieci. Za swoją działalność został odznaczony orderem Imperium Brytyjskiego. Książka ,,Tańczący z lwami" zaczyna się od słów: ,,Zabawne, że kiedy lew dopada człowieka, nie rozrywa go na strzępy. Mimo całej swojej siły woli udusić ofiarę, niczym morderca używający jako narzędzia zbrodni miękkiej poduszki". Następnie autor opisuje o tym jak pewnego razu jeden z jego podopiecznych lwów, Shyman, go zaatakował, a drugi, Freddie, go ocalił. Po tym krótkim wstępie Tony opowiada o drodze, jaką musiał przebyć, by spełnić swoje największe marzenie, jakim była podróż do Afryki i praca z dzikimi zwierzętami. O wyprawie na Czarny Ląd autor śnił, od kiedy po raz pierwszy jako mały chłopiec przeczytał książkę ,,Tarzan wśród małp" Edgara Rice'a Burroughsa. Jak sam przyznaje: ,,Tarzan zafascynował mnie i wzbudził trwającą po dziś dzień miłość do Afryki, jej mieszkańców i przyrody. (...) wyjazd do Afryki stał się dla mnie bez mała celem życiowym. Z całych sił pragnąłem, wzorem mojego bohatera, porozumiewać się ze zwierzętami". W końcu w wieku 22 lat Tony trafia do Kenii, gdzie poznaje George'a Adamsona, zwanego Staruszkiem - słynnego założycie kenijskiego ,,sierocińca" dla lwiątek i tak zaczyna się jego afrykańska przygoda. George i jego żona Joy są znani m.in. z głośnego filmu ,,Elza z afrykańskiego buszu". Autor wraz ze swoim mentorem na co dzień opiekują się osieroconymi lwami, aby później przywrócić je naturalnemu środowisku. Rzeczywistość, która z pozoru wydaje się bajkową przygoda, w rezultacie okazuje się ciężką pracą. Tak naprawdę Tony i George codziennie igrają ze śmiercią, bo nawet oswojony lew potrafi zaatakować człowieka. Co i róż muszą również stawiać czoła somalijskim kłusownikom oraz urzędnikom, którzy utrudniają im życie absurdalnymi, biurokratycznymi przepisami. Niestety ponad dwudziestoletnią współpracę kończy tragiczna śmierć Adamsona, a Tony wyniku problemów polityczno-biurokratycznych zostaje zmuszony do opuszczenia obozu w Korze. Przenosi się do Tanzanii, gdzie tworzy rezerwat przyrody na terenie Parku Narodowego Mikomazi, którego celem jest m.in. ratowanie ginących nosorożców i przywrócenie populacji likaonów. We wszystkim pomagają mu żona, dzieci oraz przyjaciele. Książkę pomimo interesującej tematyki czyta się dość ciężko. Jak dla mnie jest w niej za mało informacji o zwyczajach zwierząt, a zdecydowanie za dużo o trudnościach jakie autor napotyka na swojej drodze. Znaczna cześć książki poświęcona jest przepychankom politycznym oraz problemom z ochroną przyrody i kłusownikami, co w miarę czytania coraz bardziej mnie nużyło. W porównaniu z innymi pozycjami o podobnej tematyce, ta wypada całkiem słabo. Niemniej jednak uważam, że autorowi należy się duże uznanie za jego wkład w pracę na rzecz ochrony afrykańskiej przyrody. Myślę, że książka może zainteresować niejednego miłośnika Afryki i dzikich zwierząt.
Link do opinii
Autor zaprasza nas do niezwykłego tańca, przypominającego chwilami taniec na linie - balansowanie między życiem i śmiercią. Taniec ten jest pełen pasji, chodzi wszakże o ratowanie życia zagrożonych gatunków (lwów, lampartów, słoni, nosorożców, likanów), osieroconych zwierząt (hiena) i ich opiekunów (walka z kłusownikami, przemytnikami). Wszystko to przypomina też trochę taniec przy bębnach afrykańskich - wyznaczających rytm pracy wielu ludzi, rytm życia (narodziny, dorastanie i śmierć), przypominających, że gdzieś - może nawet całkiem blisko - czai się niebezpieczeństwo (korupcja, chęć zysku za wszelką cenę), lecz jednocześnie doprowadzających do triumfalnego tańca wojowników, którym udało się stworzyć warunki bezpiecznego bytowania zwierząt, bez zniewalania ich i z dużą troską o przygotowanie ich do samodzielnego życia. Taniec ten połączył wielu pasjonatów - mistrza, rodziny i przyjaciół autora. Czytelnika - obserwatora porywa też - zachęca do refleksji, budzi wrażliwość, a może chęć działania...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2011-03-05, Ocena: 5, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy