Talk Flirty to Me

Ocena: 4.8 (5 głosów)

Mam dziewięćdziesiąt dziewięć problemów,

a każdy z nich wiąże się z najlepszym kumplem mojego brata.

Sam jest najlepszym przyjacielem starszego brata Piper. Znają się od zawsze. W liceum byli parą i wydawało się, że są sobie pisani. W wyniku fatalnego nieporozumienia ich związek raptownie się zakończył.

Teraz Piper jest zawodową lektorką. Po wielu nieudanych próbach znalezienia pracy wraca do rodzinnego miasta. Sam, obecnie wyjątkowo przystojny strażak, kandyduje na burmistrza. Piper próbuje go unikać, ale szybko sięprzekonuje, że nie leży to w jej interesie.

Dostała życiową szansę i potrzebuje właśnie Sama, by jej pomógł. Mają razem nagrać audiobooka.

Problem w tym, że chodzi o audiobooka... erotycznego.

Informacje dodatkowe o Talk Flirty to Me:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2024-07-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788382664133
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Talk Flirty to Me

Tagi: romans Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę Talk Flirty to Me

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Talk Flirty to Me - opinie o książce

Avatar użytkownika - CzarnoCzerwoneCC
CzarnoCzerwoneCC
Przeczytane:2024-09-01, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, Wydawnictwo Jaguar,

"Jak niby ten nie­sa­mo­wi­ty, dia­bel­nie cha­ry­zma­tycz­ny chło­pak, któ­re­go po­dzi­wia­łam od naj­młod­szych lat, miał po­rzu­cić swoją przy­szłość dla mnie? Już sam fakt, że w ogóle mnie lubił, spra­wiał, iż czu­łam się tak, jak­bym do­la­ła mu elik­sir mi­ło­ści do coli pod­czas nie­dziel­ne­go gril­la".

"Jeśli cze­goś chcia­łem, da­wa­łem z sie­bie wszyst­ko, aby to zdo­być".

"Talk Flirty to Me" to jedna z tych książek, które będą strzałem w dziesiątkę, gdy macie chęć sięgnąć po powieść lekką, humorystyczną, nietuzinkową i zdecydowanie wciągającą choć może dosłownie odrobinę przydługą... 🤣

W powyższej historii znajdziecie motyw drugiej szansy a fabuła oparta będzie o ponowne spotkanie byłej pary, która będzie musiała zacząć ze sobą w pewien sposób współpracować 😎 nie zdradzimy Wam co prawda szczegółów jak do tego doszło i co będą dokładnie musieli robić natomiast powiemy, że z całą pewnością niejednokrotnie będzie Was bawić komizm sytuacji w jakich będą się znajdowali 😁 sami po trochu będą do siebie podchodzić jak pies do przysłowiowego jeża i na myśl o spędzaniu czasu w otoczeniu tej drugiej osoby, któraś ze stron będzie się stroszyć niczym kot jednakże... Wiecie jak to jest? Nie bez kozery jest powiedzenie - kto się czubi ten się lubi 😁

Sam i Piper mają wspólną historię o której żadne z nich pomimo upływu lat nie zapomniało, a w wyniku której, jedno z nich poniosło wiele strat, zwłaszcza jeżeli chodzi o otaczających tę osobę ludzi. Ona uparta jak osioł, niedostępna lecz z pazurem lubiąc robić Samowi na złość, on zaś mężczyzna o dobrym sercu odrobinę ciamajdowaty ze względu na fakt, że uzmysławiał sobie pewne rzeczy już po fakcie 🫣 Na ich przykładzie czytelnik może wyciągnąć wnioski, że zawsze warto jest być ze sobą szczerym, a przede wszystkim należy głośno mówić czego się oczekuje od drugiego człowieka. Ponadto możemy dostrzec jakie ogólnie konsekwencje niesie ze sobą zamykanie się na innych ludzi, nie proszenie innych o pomoc i staranie się aby za wszelką cenę poradzić sobie samodzielnie z jakimś problemem. Chemia jaka łączy tych dwoje jest niemalże namacalna już od samego początku, gdy tylko ich poznajemy a z biegiem historii zapewniamy, że tylko się wzmacnia 😈🔥

Mówiąc o tej książce trzeba także wspomnieć o postaciach drugoplanowych, które wywołują natychmiastowy uśmiech na twarzy czytelnika wnosząc do powieści wiele zabawnych sytuacji, miłości i prawdziwie rodzinnej atmosfery ❤️ nasza bohaterka ma dziewięcioro rodzeństwa + jedno w drodze, a niektórzy już też mają swoje dzieci, więc sami sobie wyobraźcie co tam się musi dziać...😁

"Moi bra­cia i ja nic sobie nie ro­bi­my z płci dziec­ka numer je­de­na­ście. Dziec­ko Bel­li­nich to dziec­ko Bel­li­nich, bę­dzie­my je ko­chać z ca­łe­go serca i do­ku­czać mu bez końca".

"Talk Flirty to Me" była książką z którą bawiłyśmy się wprost wyśmienicie 😍 pierwszy raz spotkałyśmy się z historią w której główna bohaterka jest lektorką natomiast bohater jest strażakiem kandydującym na burmistrza. Ponadto bywa tu naprawdę pikantnie jednak uwaga! Nie będzie ani trochę wulgarnie w związku z czym osoby stroniące od książek z których wylewa się wręcz ordynarne słownictwo, mogą sięgać po nią spokojnie. My polecamy bardzo 🧡 #musthave #mustread

Link do opinii

„Każda historia ma dwie strony”

Audiobooki są coraz popularniejsze wśród czytelników, którzy widzą w nich alternatywę dla papierowych wersji. Nie zawsze można mieć czas, by siedzieć z książką w ulubionym zaciszu domowym, więc wersja powieści nagranej przez znanych aktorów daje pewien komfort w poznawaniu losów bohaterów wybranej powieści. Sięgając po jakikolwiek audiobook otrzymujemy już produkt finalny i dograny. Jednak, by taki powstał, wymagana jest ogromna praca i zaangażowanie osób biorących udział w projekcie. Ten motyw wykorzystała autorka książki „Talk Flirty to Me”, co można przetłumaczyć jako „Mów do mnie zalotnie”, a z tym bohaterowie tej powieści mają problem. Los sprawia, że będą musieli nauczyć się ze sobą nie tylko rozmawiać, ale też flirtować.

Piper Bellini musiała wrócić do swojego rodzinnego domu w Roseborough leżącym w stanie Massechusetts, gdyż jej mama jest ponownie w ciąży i potrzebuje pomocy w ogarnięciu sporej, rodzinnej gromadki. Piper nie było tutaj od prawie siedmiu lat, gdyż z tym miejscem wiążą się niezbyt miłe wspomnienia. Niestety, przebywanie w tym mieście oznacza, że będzie musiała znaleźć sposób, by trzymać dystans wobec swego byłego chłopaka, Sama O’Shea, który ją zranił kilka lat temu. Ona zresztą też nie była bez winy, ale żal pozostał w jej sercu do dziś. Realizacja tego postanowienia okazuje się trudne, bo Sam jest najbliższym przyjacielem Caleba, jej brata.

Czytanie tej powieści można porównać to wspinaczki, podczas której krok po kroku zbliżamy się do celu. Po drodze odkrywamy uroki okolicy i czujemy satysfakcję, gdy dotrzemy na szczyt. To skojarzenie zrodziło się u mnie, gdyż fabuła jest raczej powolna. Poznajemy ją stopniowo i coraz bardziej wsiąkamy w jej treść. Nie brakuje w niej wydarzeń, ale autorka opisuje nie tylko relacje między Piper i Samem, ale też skrupulatnie rysuje tło, które otacza bohaterów. A jest tych płaszczyzn kilka.

Przede wszystkim mocno i barwnie została przedstawiona rodzina Piper, która zawsze czuła z rodziną silną więź. Natomiast Sam jest jedynakiem, więc dla niego liczna rodzina jest czymś, czego on nigdy nie doświadczył. Rodzina Piper jest ogromna. Ma ona aż 9 braci !!! a w drodze jest kolejne dziecko, więc każdego dnia jest tam wesoło, często chaotycznie, a nawet męcząco. Czytając o tym , co się dzieje w domu Bellinich na co dzień, ale też podczas różnych uroczystości, można mieć mętlik w głowie i ból skroni. Dla mnie było zbyt hałaśliwie, ale dla Sama to coś, czego on nie doświadczył i za czym tęskni.

Druga warstwa to praca nad audiobookiem. Nie wiem, na ile jest ona przedstawiona realistycznie, ale daje pewien obraz tego, czego czytelnicy finalnego produktu tego rodzaju, nie widzą i nie słyszą. Autorka wykorzystała świetnie ten wątek, by dać okazję bohaterom na bliższe poznanie siebie po latach rozłąki. Pokazuje jak trudno ponownie zaufać i jak mocno tkwi w sercu zadra, którą trudno wyjąć.

Poza tymi dwoma wiodącymi przestrzeniami są jeszcze okoliczności kampanii wyborczej, w której ukazane są jej dobre i złe strony, obłuda, nieszczerość i manipulacje, brudna polityka, która często opiera się na nieprawdziwych albo naciąganych faktach z życia kandydata. W tle zaznacza się też profesja, która jest niezwykle ważna i wymaga niezwykłej odwagi, a mowa tu oczywiście o strażakach.

Wyłania się też kwestia zbierania tego, co się zasiało, zwłaszcza gdy dotyczy to błędów młodości. Gdy mamy po kilkanaście lat, nie myślimy o konsekwencjach swoich czynów, które nie zawsze są godne uznania. Również brak szczerości, niewyjaśnienie do końca swoich pobudek, motywów podejmowanych decyzji powoduje problemy, które mogą być kłopotliwe nawet po kilku latach. Inną kwestią jest nieumiejętność wybaczania. Pod tym względem nie popierałam Piper i jej matki, gdyż obie cały czas pamiętają to, co zrobił Sam, zapominając, że nie wszystko było z jego winy. Natomiast Sam ujął mnie swoją osobowością, odpowiedzialnością, poczuciem humoru, podejściem do swojej byłej dziewczyny i chęcią niesienia pomocy. Widać, że żałuje tego co kiedyś zrobił, jako nastolatek, że nie zawsze był w porządku, ale teraz, jako dorosły mężczyzna stara się być w porządku wobec innych i naprawić to, co zepsuł.

W tej powieści jest sporo osób, które wzbudzały u mnie różne odczucia, ale prym wiedzie, poza Samem, babcia Julia, która swoimi uwagami, spostrzeżeniami i ripostami rozbawiła mnie nie raz. Od razu ją polubiłam i to nie zmieniło się do końca. Uwielbiałam jej podejście do wielu kwestii, podzielałam jej punkt widzenia, zwłaszcza jeżeli dotyczył on wnuczki, czyli Piper. Starsza pani dostrzegała to, czego dziewczyna nie chciała widzieć lub zrozumieć.

„Talk Flirty to Me” to romantyczna historia z lekkim erotycznym podtekstem, który nie razi, a doskonale oddaje to, co czują do siebie zakochani. Podobało mi się, że autorka nie przyspiesza ich przemiany, wszystko toczy się swoim rytmem, niewymuszonym tempem, a naprzemienna narracja daje możliwość poczucia ich emocji. Na co dzień Piper często jest uszczypliwa wobec Sama, nie ułatwia mu zadania w ułożeniu ich relacji na torach miłości. Historia toczy się dosyć wolno, ale płynnie, zwłaszcza na początku, w pierwszych rozdziałach, gdy poznawaliśmy bohaterów i ich obecne życie oraz plany, więc nie od razu wsiąknęłam w tę fabułę. Są w niej momenty, gdy jest nieco za dużo wątków pobocznych, gdyż autorka poświęca dużo uwagi do atmosfery wokół nich, życia rodzinnego i tym, co oboje myślą na swój temat. Mnie najbardziej pasjonował wątek nagrywania audiobooka i związanych z tym perypetii, gdyż to zajęcie wymagało od obojga zapomnienia o swoich uprzedzeniach i wczucia się w nagrywaną rolę.

Znalazłam informację, że tą powieścią pani Livy Hart zaczęła swoją karierę pisarską w 2022 roku i od tamtej pory do dziś powstały jeszcze trzy powieści. Mam nadzieję, że ukażą się one także w Polsce, a wówczas chętnie je przeczytam.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Jaguar

Link do opinii

[Reklama] Jaguar 


   Mawiają, że nie warto wchodzić dwa razy do tej samej rzeki. Ale przecież woda za każdym razem jest inna. Więc... warto?
   Historia Pipes i Sama jest humorystyczna, pełna pikanterii ale także zawiera wiele poważnych aspektów. Realnych i mocno osadzonych w rzeczywistości. Zahaczających o dramaturgię. 
   Zaczynając lekturę miałam wrażenie, że Sam chciał złapać za ogon za dużo srok . Jeden mężczyzna, fakt silny, fakt empatyczny, ale chyba przecenił swoje siły i czas. Swoje możliwości. Nie mógł rozciągnąć doby. Ale autorka zastosowała właśnie taki a nie inny zamysł aby móc przekazać nam, czytelnikom bardzo trafny morał. Wskazówkę, którą powinniśmy się kierować w swoim życiu. Tak samo było w przypadku Pipes. Ta kobieta, choć złoto troszkę zboczyła z kursu. Bardzo sympatyczna a przy bliższym poznaniu zyskiwała jeszcze więcej.
   Wszystko miało w tej książce swoje miejsce. Wystarczyło zgłębić się w tekst. Autorka zdecydowanie wiedziała co robi. Co pisze i jak prowadzi wątki czy wydarzenia by miały znaczenie. By trafiały do serca i dawały do myślenia. 
   Fakt, że nagrań z audiobooka mogłoby być trochę więcej. Kurcze no, te kilka scen oddziaływało na wyobraźnię i zostawiło ogromny niedosyt. 
   Sceny uniesień to pozycja very hot. Ta chemia, to przyciąganie, ten magnetyzm. To wszystko było widać.
   Bardzo fajna pozycja. Spędziłam z nią przyjemny czas. Aż chciałoby się podejrzeć bohaterów w kolejnym tomie i zobaczyć co zesłał im los. Albo zobaczyć historię Caleba. O, to byłoby dobre. 


Polecam 

Link do opinii

Jeśli lubicie słuchać książek, myślę, że Talk Flirty to Me się wam spodoba?

 

Sam to ambitny strażak, do tego kandydat na burmistrza. Piper to aktorka głosowa, która marzy o nagraniu audiobooka. Kiedyś byli w związku, który nagle się zakończył. Piper "poświęciła" ich wspólną przyszłość, by Sam mógł się rozwijać. Po latach Sam wrócił do jej życia. Teraz obydwoje czegoś od siebie potrzebują. Ona miała mu pomóc wygrać stołek burmistrza. On pomagał jej nagrać wymarzonego audiobooka.

 

Oboje byli skazani na swoją obecność. Musieli na nowo nauczyć się ze sobą funkcjonować. Ta dwójka razem była w niektórych momentach bardzo zabawna, a nawet sarkastyczna.

 

Podobało mi się to, jak oboje powoli budowali swoje zaufanie. Właściwie ze względu na ich przeszłość, to Sam próbował zdobyć na nowo zaufanie Piper. Stawał na głowie, by móc realizować zarówno swoje, jak i jej marzenia.

 

Ich interakcje były przepełnione flirtem. Zwłaszcza, kiery nagrywali audiobooka. W pewnym momencie chemia, jaka była między nimi była tak duża, że obojgu ciężko było podchodzić na chłodno to nagrań, czy nawet przebywania ze sobą.

 

Piper miała coś, czego Samowi zawsze w życiu brakowało. Dużą, trochę szaloną, ale kochającą rodzinę. Kiedy się rozstali, on został wyklęty z ich grona. Przestał być traktowany jak część ich małej społeczności. Plusem książki jest przedstawianie relacji Piper z jej bratem. Ich przyjaźń i lojalność. W ogóle ukazanie rodziny bardzo mi się tutaj podobało.

 

 

Momentami przeszkadzało mi podejście Piper i to jak szybko zamykała się w sobie. Brak komunikacji między nią a Samem powodował wiele problemów. Mimo wszystko polubiłam tych bohaterów.

 

Talk Flirty to Me to książka idealna na lato. To lekka i nieskomplikowana historia, która jak na debiut jest dobrze napisana. Styl autorki należy do tych łatwych w odbiorze. Ta książka to niezwykle przyjemna historia o spełnianiu własnych marzeń, o dawaniu drugich szans. O rozstaniach i powrotach. Ja przez nią przepłynęłam. Dostarczyła mi przemiłych wrażeń. Śmiałam się, wzruszyłam, a nawet czasami byłam zła. Polecam ?

Link do opinii
Avatar użytkownika - niezdarusia
niezdarusia
Przeczytane:2024-07-30, Ocena: 4, Przeczytałam,

"Talk flirty to me" to przyjemny i lekki romans, który bardzo szybko się czyta.

 

Dobrze spędziłam czas z tym tytułem, podobała mi się historia stworzona przez autorkę, chociaż miała kilka minusów.

 

O co chodzi? Piper wraca do rodzinnego miasta i przez przypadek spotyka swojego znienawidzonego byłego - Sama. Bohaterka ma problem ze znalezieniem pracy, jest lektorką i kiedy znajduje idealne ogłoszenie o pracę Sam oferuje swoją pomoc. Ona oczywiście je przyjmuje. Tylko czy zdołają razem przeczytać erotycznego audiobooka?

 

Sam pomysł na historię jest fajny, jednak nie za bardzo polubiłam się z częścią bohaterów, a przede wszystkim Piper. Trudno było mi z nią wytrzymać i dziwiłam się Samowi, że tak bardzo chciał spędzać z nią czas. Dziewczyna była bardzo ciężka. Obwinia innych, siebie uważa za świętą. Unika rozmowy i wmawia sobie głupoty, oczywiście raniąc przy tym innych. Niepotrzebnie chamska. Cóż, na pewno książka bez niej była by o wiele lepsza.

 

Książka niby opowiada o rodzinie, wartościach, miłości ale nie zawsze były tam opisane zdrowe relacje. Nie podobało mi się również, że Sam poświęcił własne marzenia. 

 

Trochę rozczarowała mnie ta lektura, spodziewałam się czegoś lepszego. Choć nie zrozumcie mnie źle, książka jest dobra i podobała mi się, jednak szału nie było.

 

Jeśli lubicie lekkie i pełne emocji romanse, myślę, że ten również przypadnie Wam do gustu!

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Jak (nie) zostać królową
Katarzyna Redmerska ;
Jak (nie) zostać królową
Niewolnica elfów
Justyna Komuda
Niewolnica elfów
Lucek
Iwonna Buczkowska ;
Lucek
Mykoła
Michał Gołkowski ;
Mykoła
Jak ograłem PRL. Z gitarą
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Z gitarą
Faza kokonu
Joanna Gajewczyk ;
Faza kokonu
Bapu, opowieść o dobrym maharadży
Monika Kowaleczko-Szumowska
Bapu, opowieść o dobrym maharadży
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy