Tajemnica niemieckiej papierośnicy

Ocena: 4 (1 głosów)
Ostatnie, dramatyczne dni II wojny światowej. Posądzony o tchórzostwo lejtnant Wehrmachtu staje przed plutonem egzekucyjnym. W geście rozpaczy prosi innego oficera o przekazanie swojemu synowi srebrnej papierośnicy. Ten, niewzruszony prośbą skazańca, wdeptuje ją w błoto. Sześćdziesiąt lat później na obrzeżach Wrocławia dwaj przyjaciele, architekt Aleksander Berens i dziennikarz Karol Menc, odnajdują na działce budowlanej Aleksandra poczerniałą starą papierośnicę. Początkowo nie przywiązują wagi do swego znaleziska, jednak gdy rusza budowa domu, robotnicy odnajdują na działce niewybuch z czasów wojny oraz czyjś szkielet. Przyjaciele podejmują prywatne śledztwo, w którym ważną rolę odegra odnaleziona wcześniej papierośnica, stając się ?drogowskazem? do wojennego schowka niemieckiego oficera. W poszukiwaniach kibicuje im ojciec Aleksandra, Jan Berens ? emerytowany chirurg, wdowiec i niespełniony aktor, ku niezadowoleniu syna przeżywający w jesieni życia płomienny romans.

Informacje dodatkowe o Tajemnica niemieckiej papierośnicy:

Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2012-10-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-7835-096-5
Liczba stron: 352

więcej

Kup książkę Tajemnica niemieckiej papierośnicy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Tajemnica niemieckiej papierośnicy - opinie o książce

Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2016-11-17, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2016 r.,
Wszechwiedzący narrator wpierw przenosi czytelnika w czasie - jest koniec kwietnia 1945 roku, do końca II wojny światowej jest blisko. W okolicach Breslau (Wrocław) 27-letni lejtnant Wehrmachtu August Waltherot został oskarżony o tchórzostwo w obliczu wroga. Stoi na skraju leja po bombie przed plutonem egzekucyjnym i nie może zrozumieć, o co tu tak naprawdę chodzi, skoro wcześniej dostawał odznaczenia za odwagę. Tuż przed egzekucją prosi oficera, który do niedawna był jego przyjacielem, o oddanie srebrnej papierośnicy jego synowi. Niestety, po wyroku papierośnica została upuszczona i wdeptana z premedytacją w błoto. Mija 60 lat. W tym samym miejscu jest teraz polana i jednocześnie działka budowlana należąca do architekta Aleksandra Berensa. To on wraz z przyjacielem dziennikarzem Karolem Mencem znajduje tam starą, poczerniała papierośnicę. [Aleksander] oglądał poczerniałą papierośnicę, podziwiając jej kunsztowne zdobienia w kształcie dojrzałych kiści winogron. Papierośnica rozpadła mu się w rękach na dwie części. Zamek i zawiasy, które wykonane były ze stali, przeżarła korozja, ale srebrny korpus zachował się w całkiem niezłym stanie. (s. 15) Mężczyźni nie przywiązują wagi do znaleziska. Gdy rusza budowa domu, robotnicy odnajdują na działce niewybuch z czasów wojny oraz szkielet. Rusza prokuratorskie śledztwo, które się przeciąga w czasie, a co za tym idzie - odwlekana jest budowa domu Berensa i otrzymanie kredytu. W końcu, jak powiedział to kierownik budowy Karpiński: trup jest trup i przez wszystkie urzędowe procedury przejść musi. (s. 28) Przyjaciele z dzieciństwa podejmują prywatne śledztwo. W nim ważną rolę odgrywa niemiecka papierośnica, która stała się drogowskazem do skrytki zabitego, niemieckiego oficera. Kibicuje im ojciec Aleksandra, emerytowany chirurg i niespełniony aktor. W poszukiwania angażują się również osoby trzecie, m.in. wnuk lejtnanta, gdyż... Krążyły plotki, że jeszcze zimą na terenie Dolnego Śląska lejtnant brał udział w akcji ukrywania czegoś cennego... (s. 105) Mam mieszane uczucia co do tej powieści. Z jednej strony pewnych rzeczy jest w niej za dużo, w drugiej za mało. Zdecydowanie za mało jest sensacji. To te fragmenty nadają żywszego tempa miarowej akcji i powodują przypływ adrenaliny u czytelnika. Za mało jest o samej papierośnicy i tajemnicy. Jeden wątek nie został rozwinięty i zakończony, co jest dużym minusem. Ponadto autor za bardzo rozwinął ,,część obyczajową" tym samym spychając, sensację na boczny tor. Poza tym w powieści jest kilka niepotrzebnych scen, które tak naprawdę nic nie wnoszą do akcji, np. kolejka do rejestracji na rehabilitację, choć musze przyznać, że autor wiernie oddał działanie naszej służby zdrowia i okrasił ją humorem. W efekcie moim zdaniem powstała obyczajówka z wątkiem sensacyjnym i elementami humoru. Jednak z drugiej strony owa ,,część obyczajowa" była całkiem interesująca, szczególnie wątek ojca Aleksandra. Pan Jan gra w teatrze jako statysta, bierze udział w castingach do reklam - w ten sposób urozmaica sobie wdowi żywot. Jego jesień życia nabiera rumieńców wraz z pojawieniem się drobnej i pięknej emerytowanej nauczycielki. Muszę przyznać, że ten romansowy wątek emerytów, choć tak naprawdę zbędny, to jednak zauroczył mnie ukazaniem miłości i seksu ludzi starszych po 50., 60. Starość może wyglądać zupełnie inaczej, a emerytura nie musi być samotna i smutna. W powieści pojawiają się różni bohaterowie, każdy jest inny i dobrze przedstawiony. Główni bohaterowie znają się jak łyse konie, ale ich przyjaźń też bywa zagrożona. Jeden pomaga drugiemu, wspólnie próbują rozwiązać zagadkę papierośnicy. Czasami ich rozmowy to przepychanki słowne. Pojawia się także była żona architekta z roszczeniami. Uwagę czytelnika przyciągnie prokurator Madziarska, a też jej siostra i redaktor naczelny Karola. Przy okazji można zerknąć do redakcji wrocławskiej gazety. Zakończenie mnie zaskoczyła, ale nie usatysfakcjonowało. Powieść czytało mi się szybko i przyjemnie, co zapewnił lekki i nieco dygresyjny styl autora. Z rzadka nie pasowały mi pojedyncze słowa do danej sceny - albo zbyt dosadne, albo zbyt słabe. I do tego czcionka gotycka wyróżniająca akcję dziejącą się w czasie II wojny światowej. ,,Tajemnica niemieckiej papierośnicy" to dobra lektura dla relaksu, obyczajówka z wątkiem sensacyjnym lub lekki kryminał z bardzo rozbudowanym tłem obyczajowym.
Link do opinii
Inne książki autora
Altana
Arkadiusz Jankowski0
Okładka ksiązki - Altana

Kotlina Kłodzka, lipiec 1997 roku. Największa i najbardziej tragiczna w dziejach Polski powódź. Małe osiedle, w którym mieszkają Maria (emerytowana lekarz...

Altana
Arkadiusz Jankowski0
Okładka ksiązki - Altana

Kotlina Kłodzka, lipiec 1997 roku. Największa i najbardziej tragiczna w dziejach Polski powódź. Małe osiedle, w którym mieszkają Maria (emerytowana lekarz...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy