Królowa Romansów Mafijnych powraca!
Kinga Litkowiec w nowej, zmysłowej i przepełnionej sekretami opowieści.
Mia otrzymuje niepokojące wiadomości od tajemniczego prześladowcy. Ktoś ją obserwuje, śledzi każdy jej krok i wciąga w niebezpieczną grę. Ostatnie dni szkoły średniej zapowiadają upragnione wakacje i ucieczkę od rodzinnych problemów oraz nieobliczalnego stalkera. Jednak to, co wydaje się tylko głupią zabawą, przeradza się w prawdziwy koszmar. Czy to możliwe, że szalonym mężczyzną jest ktoś z otoczenia Mii, kto wie o niej więcej niż wszyscy? I kto nie zawaha się wykorzystać tej wiedzy, kiedy tylko Mia przestanie być mu posłuszna?
"Takiej Kingi jeszcze nie znacie! Autorka naprawdę potrafi zaskoczyć. Ta książka, ten thriller trzyma w napięciu od samego początku aż do ostatniej strony, do ostatniej kropki. W tej powieści może wydarzyć się dosłownie wszystko, a jednocześnie nic nie jest oczywiste. I najważniejsze... ta historia mogła się przydarzyć każdemu z nas, również Tobie. Gorąco polecam!!!" Katarzyna Mak
"Kinga Litkowiec tym razem bierze czytelnika za rękę i prowadzi w ciemne meandry ludzkiej psychiki. Tu nie ma słodkiego romansu, jest napięta atmosfera, poczucie ciągłego osaczenia i mrok, który wciąga z każdą kolejną stroną. Polecam zanurzyć się w nim i nie ufać nikomu." Aniela Wilk
"Kinga Litkowiec w swojej najnowszej powieści Szept mroku wciąga nas w wir niesamowitych splotów akcji. Wywołuje masę emocji i niezwykłego napięcia. Książka czyta się sama i uzależnia swoją intensywnością. Czytelnik nie jest w stanie jej odłożyć ani na chwilę, bo pragnie wiedzieć więcej. Lubisz mrok, akcję, emocje i niepokój - czyli istną mieszankę wybuchową? Jeśli tak, to koniecznie sięgnij po Szept mroku. Ta książka jest dla Ciebie!" K.A. Figaro
"Ta książka to gwarancja zarwanej nocki, bo kiedy już zaczniesz czytać, nie będziesz mogła się od niej oderwać! Historia Mii wciąga, rozgrzewa powoli i z rozmysłem, jest pełna napięcia, tajemnic, a do tego wszystkiego okraszona dreszczykiem strachu. Przystojny i władczy stalker, pokrzywdzona przez los, łaknąca ciepła i bezpieczeństwa dziewczyna oraz zakazany związek - czego więcej można chcieć od gorącego romansu?" Alexa Lavenda
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-09-07
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Bardzo lubię pióro autorki i chętnie sięgam po jej powieści. Ta pozycja od początku mnie intrygowała, gdyż zdecydowanie różni się od wcześniejszych książek pisarki. W gatunek romansu wpleciony został thriller i sensacja co dało niesamowity efekt. Klimat tego dzieła jest duszny, tajemniczy, zmysłowy i wzbudza ogromne napięcie u czytelnika, a ja uwielbiam takie zabiegi.
Mia kończy szkołę średnią i planuje przed studiami dobrze wypocząć na obozie. Niestety ktoś zaczyna ją prześladować wysyłając jej wiadomości, po których cierpnie skóra. Stalker grozi dziewczynie i zmusza ją do wykonywania określonych zadań. Jeśli tego by nie zrobiła, to tajemniczy mężczyzna wyjawi jej wstydliwe sekrety, które bohaterka nie chce wyjawić nikomu. Czuje się bardzo źle wiedząc, że każdy jej krok jest śledzony. Niebezpieczna gra przeradza się w koszmar.
Co zrobi Mia w obliczu takiego zagrożenia? Czy zawiadomi policję, a może pozwoli sobą sterować? Kim jest prześladowca i jakie ma plany względem dziewczyny? Jak zakończy się ta ciekawa historia?
Przyznam się, że zafascynowana byłam tą treścią, która wywoływała u mnie przeróżne emocje. Ja na pewno będąc na miejscu tej dziewczyny nie słuchaliby tego szaleńca tylko od razu zawiadomiła odpowiednie służby, które wyśledzili by stalkera. Nie ma nic gorszego niż pozwolenie sobie na manipulację. Czasem byłam totalnie zaskoczona relacją między tą dwójką. Nie przeszkadzała mi duża rozbieżność wiekowa, bo sama tkwię w podobnym związku, jednak pożądać swojego oprawcę i mu ulec to już dla mnie inna bajka. Może i zdążają się takie sytuacje, ale dla mnie są one niedopuszczalne.
Mimo tego, że nie polubiłam postaci, uważam że zostali świetnie wykreowani i wspaniale wpasowani w swoje role. Chora fascynacja mężczyzny zmuszała go do dwóch oblicz. Raz był miłym facetem, by za chwilę zmienić się kontrolującego Mię prześladowcę. Akcja jest dynamiczna, wątki intrygują i wprowadzają czytelnika na fałszywe tropy.
Szczerze stwierdzam, że przyjemnie spędziłam czas z książką pani Kingi i czytało mi się tą historię w szybkim tempie. Autorka ma bardzo fajny, prosty i przystępny styl. Jej sceny erotyczne są niczym ogień. Rozpalają zmysły, poruszają dogłębnie i rozbudzają wyobraźnię, która podsuwa naprawdę podniecające obrazy.
Jestem fanką pani Litkowiec i wiem, że mogę w ciemno sięgać po jej pozycje. Jeśli lubicie pisarkę lub takie opowieści, to nie zwlekajcie. Myślę, że lektura przypadnie wam do gustu tak jak i mi oraz wciągnie was bez reszty. Ja jeszcze długo po odłożeniu książki na półkę chodziłam zamyślona i roztrząsałam na czynniki pierwsze tą niezwykłą fabułę.
Czytaliście "Szept mroku", a może macie ją dopiero w swoich planach?
Ile książek Kingi już za Wami ? Za mną już sporo ale jeszcze nie wszystkie. Tym razem w moje ręce trafiła książka “Szept mroku” z krótkim aczkolwiek intrygującym opisem.
Mia to uczennica ostatniej klasy liceum. Ma swoje grono przyjaciół i jak każdy…swoje tajemnice. Od pewnego czasu otrzymuje anonimowe smsy. Jednak przekonana, że to żarty ze strony kolegów jej brata, nie przejmuje się nimi za bardzo. Do czasu… Gdy w jej szafce zaczynają pojawiać się koperty z dowodami na to, że autor smsów wie o niej znacznie więcej niż ktokolwiek inny, dziewczyna zaczyna rozumieć, że to nie żart, a chora gra, z której nie może się wycofać.
Ewidentnie Mia ma stalkera, prześladowcę, który zaczyna ją szantażować. Zna jej brudne sekrety i jeśli mu się nie podporządkuje, zamieni jej życie w piekło.
Jakby tego było mało, jej życie rodzinne również staje na głowie, gdy ojciec, który porzucił ich 14 lat wcześniej, nagle postanawia wrócić do ich życia i nie przyjmuje do wiadomości, że nie ma już w nim dla niego miejsca.
Miałam mieszane uczucia na temat tej książki. Jednak niezaprzeczalnie wciągnęła. Autorka umiejętnie zaintrygowała i trzymała w napięciu oraz niepewności co do tożsamości osoby, która tak zawzięła się na Mię. Praktycznie do końca nie miałam pewności kim on jest choć podejrzewałam kilka osób, łącznie z tym…osobnikiem. Ale to nie tak, że odkrywamy kim jest nasz stalker, dopiero na koniec książki. Okazuje się jednak, że samo poznanie jego twarzy to za mało by z nim wygrać. I czy jest wogóle na to szansa ? Albo czy walka z nim ma sens ?
“Może byłam zbyt potulna , ale nie walcząc, tak naprawdę walczyłam. Myślałam o sobie i o tym, że muszę przetrwać. Czekało mnie jeszcze wiele dni z tym człowiekiem. Myśl o tym mnie przerażała.”
A on lubi gdy ona jest przerażona. Lubi też zadawać pytania, odkrywać co kierowało nią gdy dopuszczała się rzeczy, których tak się wstydzi. Jednak był przekonany, że robiła to bo jest zła, podła i wyrobił sobie z góry na jej temat negatywną opinię. Czy miał rację?
Co mi się tu podobało to postawa Mii, jej upór, skomplikowany charakter. Bała się ale wiedziała, kiedy nie warto walczyć, a kiedy może pokazać pazury. Chroniła szczególnie wyjaśnienie jednego z brudnych sekretów i tu też autorka mnie pozytywnie zaskoczyła, bo spodziewałam się zupełnie innego uzasadnienia. A to które otrzymałam zarówno poruszyło jak i zszokowało.
Drażnił mnie nasz pan tajemniczy. No zalatuje psychopatą ;) powód jakim się kierował gnębiąc Mię był nieco absurdalny. Jakby każdy facet za coś takiego prześladował kobietę, to by był niezły bałagan. Lecz jego obsesja wymknęła mu się spod kontroli. Jaki będzie tego efekt ?
“Gdyby tylko wiedziała, jak wielką władzę ma nade mną. Na moje szczęście nie ma o tym pojęcia. Nie domyśla się, że to jest coś więcej niż gra.”
Najbardziej działał na nerwy ojciec Mii, zarówno jej jak i mnie. Podejście jej matki też pozostawia nieco do życzenia. A sposób w jaki Mia rozprawiła się z nim na koniec, nie do końca mnie przekonuje. Ale to już nie tak bardzo istotne.
Ogólnie książka mroczna, jak sam tytuł zapowiada. Wg mnie Kinga całkiem fajnie rozegrała ten wątek. Trudno napisać coś o tej książce tak żeby nie zdradzić za wiele, a mały spojler , drobna sugestia, mogłaby odebrać zbyt wiele przyjemności z czytania osobom, które dopiero planują po nią sięgnąć. To jedna z lepszych książek autorki jaką miałam okazję przeczytać. Dziękuję za nią Kindze oraz wydawnictwu i polecam serdecznie.
"Noc budzi potwory, laleczko. A jeden z nich stoi właśnie przed tobą i zastanawia się, co z tobą zrobić."
Mia jest typową nastolatką. Przed nią ostatni rok szkoły średniej. Powinna się cieszyć. Powinna ale nie może. Problemy rodzinne zmierzają w całkiem innym kierunku, niż sądziła. Ale głównym powodem jej rosnącego niepokoju są wiadomości od anonimowej osoby.
Z każdą kolejną informacją Mia czuję się coraz bardziej osaczona. Jej lęk i panika stale rośną a stalker nie odpuszcza. Gra dopiero się zaczęła. To dopiero początek.
Kim on jest? Jaką skrywa tożsamość? Jaki ma cel? Jakie sekrety i tajemnice Mii ujrzą światło dzienne? Jaki kierunek obierze ta zaskakująca znajomość?
Kinga Litkowiec to kolejna autorka z Lubelszczyzny. A jak już nie raz wspominam - cenię i wspieram twórczość z mojego rejonu. A twórczość Kingi znam od samego początku. Za mną wszystkie dotąd wydane powieści i ciągle mi mało.
"Szept mroku" to historia całkiem inna. Przede wszystkim powiada elementy thrillera i erotyki. Ale nie tylko, bowiem im głębiej w tekst, tym fabuła okazała się być bardziej złożona, niż początkowo sądziłam.
Autorka doskonale budowała napięcie. Sukcesywnie rozbudowywała niepokój. To napięcie, które chwilami sięgało zenitu. Pokazała jak można manipulować. Jak można osaczyć i kontrolować. Z pełnią obaw i ogromną ciekawością czekałam na kolejne informacje odnośnie sprawcy zamieszania. Badałam z ogromną przyjemnością te wszystkie ślepe zaułki. Sprawdzałam i dedukowałam o wszystkich znajomych głównej bohaterki w poszukiwaniu sprawcy. Sprawcy, o którym prawda była zrzucona na mnie niczym bomba. Totalne zaskoczenie. Dosłownie szczękę zbierałam z podłogi. Aż serce na chwilę wstrzymało swój rytm, bowiem akurat Jego w ogóle nie brałam pod uwagę. Obstawiam zupełnie inną osobę. A tu taka niespodzianka. To się nazywa zwrot akcji!
Doskonała kreacja bohaterów. Sprawcy przede wszystkim, bowiem otaczał go świetny mrok. Dodatkowo ta zwyczajność jego codzienności była totalną zmyłką. Brawa się należą. A najlepsze jest to, że do samego końca zaskakiwał. Dostarczał akcji i adrenaliny. Mącił sposób a jednocześnie intrygować. Elektryzujący. Hipnotyzujący. Władczy i pewny siebie.
Mia. Złożoność tej postaci dosłownie powoduje coraz większą konsternację. To, co pokazuje dla innych jest totalnie różne od prawdy, jaką skrywa. Pełna tajemnic, pełna niewiadomych.
Sceny uniesień w tej powieści spalają na popiół. To budowanie napięcia i erotyczna zasysa niczym ruchome piaski. Zmysłowość idzie ramię w ramię z pasją, pożądaniem i chemią. Fascynacją, której barwy zmieniają się niczym w kalejdoskopie.
Tak samo jak emocje, jakie towarzyszą podczas czytania. Dosłownie totalnie przewrotna sinusoida. Nie sposób było przewidzieć co i jakim klimacie będzie nie tyle na kolejnej stronie, co w kolejnym już akapicie.
Mroczna, fascynująca, piekielnie gorąca i pobudzająca wyobraźnię lektura dla osób o nocnych nerwach. Dla czytelników o otwartych umysłach. To nie jest słodka, romantyczna, pełna ochów i achów historia miłosna. To coś totalnie innego. Totalnie pasjonującego i trzymającego w napięciu do ostatniej kropki. Kolejna świetna książka autorki, która z każdą kolejną wydaną lekturą potwierdza, że warto dla niej zarezerwować większą ilość miejsca w domowej biblioteczce. Po takie książki sięgam z przyjemnością. Nie sposób jest mi się oprzeć, kiedy niesamowicie kuszą i elektryzującą. Zachęcam do czytania. Naprawdę warto.
Polecam
Współpraca: Lipstick Books
Uwielbiam pióro autorki, zawsze stwarza ciekawa Historię. Może nie zawsze mi przypadnie do gustu w 100% ale zawsze wciąga, że trzeba doczytać do końca. "Szept mroku" to książka, która was zaskoczy. Czy pozytywnie? Będziecie myśli się przekonać sami.
Mia otrzymuje anonimowe pogróżki. Szuka w pamięci zdarzeń, osób, które mógłby ja doprowadzić do tego kim jest stalker. Kiedy już myśli, że odpuścił i ma spokój dostaje kolejny liścik. Jeśli piśnie komukolwiek o nim on ujawni jej sekrety. A Mia ma ich sporo. Od tego momentu zaczyna się gra. Czy Mia odkryje kim jest stalker?
Książka od początku wciąga i im bardziej czytamy, tym większe napięcie się pojawia. Mia to twarda dziewczyna. Niestety stalker osacza ja całkowicie. Musi kłamać przyjaciołom ze szkoły, matce. Wie o niej wszystko śledzi jej każdy krok. Książka jest podzielona na dziewięć części: Część piąta jest napisana z punktu widzenia stalkera.
Autorka nieźle nam namieszała, choć za szybko odkryła karty kim jest stalker. Choć z drugiej strony nie jest to minus, bo akcja wtedy się rozkręcą. I chyba ta część bardziej przypadła mi do gustu. Historia nie jest ani romansem, ani thrillerem w czystej postaci. Autorka przyzwyczaiła nas do romansów mafijnych dlatego nie każdemu ta książka może przypaść do gustu. Nie należy d lekkich , mimo że wczyta się ja szybko. Ma także wiele wątków, które się mieszają. Mia nie tylko musi radzić sobie z stalkerem, ale także po odkryciu kim jest nie ma lekko. W dodatku rodzinne kłopoty mieszają w jej życiu wielokrotnie.
Kim jest stalker? Nie zdradzę imienia bo od razu się domyślicie. To ktoś jak słusznie zakładała Mia kogo poznał w przeszłości. Teraz znajduje się w jej otoczeniu. Pytanie skąd wie o niej tak dużo? Kiedy autorka odkryje prawdę muszę przyznać, że byłam zaskoczona. Raz kim jest dwa, że mimo iż jest stalker, że przerażał Mię jego motywy do końca nie są takie, jakie myślałam, że są. I co mnie zdziwiło polubiłam go mimo wszystko.
Postacie są świetnie wykreowane. Nie tylko ci główni ale i poboczni. Dodatkowo historia nie jest płytka. Mia musi podjąć wiele decyzji, w których nie koniecznie ma wybór. Są momenty, że wybiera mniejsze zło. Zakończenie nieprzewidywalne początkowo bo z czasem zaczyna nam się rysować zarys. Autorka mnie zaskoczyła nie tylko zupełnie inną odsłoną swojej twórczości, ale i tym, że stworzyła zaskakująca i nieprzewidywalna historie. Polecam
Mia otrzymuje niepokojące wiadomości od tajemniczego prześladowcy. Ktoś ją obserwuje, śledzi każdy jej krok i wciąga w niebezpieczną grę. Ostatnie dni szkoły średniej zapowiadają upragnione wakacje i ucieczkę od rodzinnych problemów oraz nieobliczalnego stalkera. Jednak to, co wydaje się tylko głupią zabawą, przeradza się w prawdziwy koszmar. Czy to możliwe, że szalonym mężczyzną jest ktoś z otoczenia Mii, kto wie o niej więcej niż wszyscy? I kto nie zawaha się wykorzystać tej wiedzy, kiedy tylko Mia przestanie być mu posłuszna?
Z twórczością autorki spotykałam się głównie przy okazji antologii, a jeśli chodzi o pełnowymiarowe książki, to czytałam tylko jedną, która z tego co kojarzę średnio mi się podobała, a postanowiłam znów dać szansę powieścią Kingi i dlatego właśnie sięgnęłam po "Szept mroku". Język jakim posługuje się autorka jest prosty i przyjemny w odbiorze, sprawia to, że książkę czyta się naprawdę błyskawicznie, ja losy Mii pochłonęłam w jeden wieczór. Fabuła została ciekawie zakreślona i równie dobrze poprowadzona. Historia została przedstawiona z perspektywy głównej bohaterki, co pozwoliło mi lepiej ją poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z czym się mierzy, czego się obawia, a tym samym lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję, chociaż muszę przyznać, że nie zawsze ze wszystkim się zgadzałam i to akceptowałam. Autorka od pierwszych stron trzyma czytelnika w napięciu i nie odpuszcza nawet na chwilę, bohaterowie zostali tak wykreowani, że można było się spodziewać po nich naprawdę wszystkiego. Akcja powieści toczy się naprawdę szybko, nie ma nawet chwili na nudę, a wydarzeniom w życiu bohaterów towarzyszy cała paleta skrajnych emocji, które podczas czytania udzielają się czytelnikowi. Nie zabraknie oczywiście tajemnic, intryg i niebezpiecznych momentów! Naprawdę miło spędziłam czas z tą książkę i z chęcią sięgnę po kolejne książki autorki, aby się przekonać czy znów pozytywnie mnie zaskoczy. Moja ocena 7/10.
Mia, młoda dziewczyna, której tak naprawdę w głowie powinno być tylko ukończenie szkoły. Pewnego dnia zaczyna dostawać dziwne i anonimowe SMS-y, które na początku traktuje jako głupi żart. Szybko się jednak okazuje, że to co według niej miało być zabawą przeradza się w coś poważnego, mrocznego i groźnego. Kobieta ma swojego stalkera! Tajemnicza osoba, która jest po drugiej stronie telefonu zna sekrety kobiety, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Zdecydowanie wie, że ma ją w garści i może rozdawać karty jak tylko chce. Kto okaże się być prześladowcą MII?
Książkę czyta się naprawdę błyskawicznie i wciąga nas w świat intryg od swoich pierwszych stron. Rozdziały są krótkie, treściwe i w większości pisane z perspektywy naszej głównej bohaterki. Ja podczas czytania miałam swoje typy co do tego, kto jest stalkerem, ale nie będę Wam nawet zdradzać tego, czy udało mi się zgadnąć! Zdecydowanie sami powinniście się przekonać i sięgnąć po książkę Pani Kingi. Polecam!
„Szept mroku” to wrześniowa premiera autorstwa Kingi Litkowiec, wydana przez Wydawnictwo Lipstick Books. Z niecierpliwością wyczekiwałam premiery i swojego egzemplarza ciekawa tego, co tym razem zafunduje nam autorka.
Mia to uczennica ostatniej klasy liceum. Odlicza już dni do zakończenia roku szkolnego i wakacji, które planuje spędzić na obozie. Jedno nie daje jej jednak spokoju, tajemnicze wiadomości od nagabującego ją do miesięcy stalkera, które z dnia na dzień staja się coraz bardziej przerażające i ingerujące w jej prywatność. Gdy Mia postanawia odpisać na jedną z nich, dostaje tylko jedną wiadomość „Gra się rozpoczęła” od tego dnia – jej życie obiera zupełnie inny kierunek.
Po raz kolejny mamy możliwość przenieść się do świata pełnego mroku, tajemnic i intryg, które stopniowo dawkuje nam autorka. Fabuła została tak poprowadzona, że podczas lektury ciągle zastanawiamy się co za chwilę nastąpi. Akcja nabiera tempa i z każdą stroną coraz bardziej fascynuje czytelnika. Autorka świetnie wykreowała postacie. Stopniowo poznajemy zarówno Mię, jej przeszłość, demony, które ją prześladują, jak i jego – tajemniczego stalkera, człowieka, który zdaje się mieć chorobliwą wręcz obsesję na punkcie dziewczyny. Niespodziewane spotkania, szantaże, które stosuje na niej, aby osiągnąć swój cel, coraz bardziej przerażają Mię, która zrobi wszystko, aby jej sekrety nie ujrzały światła dziennego. Kim jest tajemniczy prześladowca? Jaki jest jego cel?
Dla tych co znają już pióro autorki, nie będzie nowością, że książkę czyta się niezwykle szybko. Przyjemny styl, wartka akcja, która wciąga czytelnika a w szczególności rosnąca namiętność i pasja między postaciami sprawiają, że nie można się od niej oderwać a ciekawość sprawia, że chcemy poznać losy bohaterów. Zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję.
„Moje życie zaczęło przypominać film, bo to, co się działo, nie mogło być przecież prawdą. Kolejny dzień od samego początku zapowiadał jedynie problemy.”
Mia od dłuższego czasu otrzymuje dziwne wiadomości z nieznanego numeru. Z każdą kolejną dziewczyna odczuwa coraz większą frustrację i strach. Najgorsze, że nie wie kto za tym wszystkim stoi. Pod wpływem emocji odpisuje na SMS i nieświadomie zaczyna grę. Stalker grozi jej ujawnieniem wszystkich skrywanych tajemnic, jeżeli mu się nie podporządkuje. Co takiego ukrywa Mia, że boi się zdemaskowania? Jakich czynów się dopuściła? I przede wszystkim czego od niej chce prześladowca?
Autorka stworzyła wspaniały thriller erotyczny który od pierwszych stron wciąga nas w mroczny świat. Tajemniczy stalker pobudza naszą wyobraźnię i nie daje o sobie zapomnieć. Zaczyna się od SMS i listów a kończy na spotkaniach skrywających swoją twarz. Nie mogłam rozgryźć człowieka, który był zdolny do takich rzeczy. I w życiu bym nie zgadła kto za tym stoi i to z jakiego powodu. Po odkryciu prawdy nie byłam w stanie przyswoić sobie tych rewelacji. Do tej pory siedzi mi to w głowie.
Towarzyszyłam Mii w tej całej podróży z zapartym tchem i bijącym sercem. W niektórych momentach sama dostawałam gęsiej skórki. Nie wiem czy bym się odważy zagrać w grę tak jak zrobiła to dziewczyna. Wymagało to od niej wiele odwagi. Z drugiej strony nie chciała być zdemaskowana więc może powinna się przyznać do błędów i nie brać udziału w grze. Trudno jednoznacznie ocenić sytuacje w której się znalazła.
Jestem pod ogromnym wrażeniem fabuły jaką stworzyła pisarka. Od samego początku jesteśmy wrzuceni w wir wydarzeń, które z każdą kolejną stroną nabierają tempa, aby pod koniec w kulminacyjnych momencie wybuchnąć i nadać sens wszystkim działaniom. Z czystym sercem stwierdzam, iż jest to najlepsza książka autorki. Polecam ogromnie i jestem ciekawa czym jeszcze nad zaskoczy.
„Szept mroku” to Kinga Litkowiec w zupełnie nowej odsłonie.
Mia otrzymuje tajemnicze wiadomości od stalkera. Mężczyzna zna jej wszystkie najmroczniejsze sekrety i wciąga dziewczynę w niebezpieczną grę. Grę, która staje się dla nastolatki największym koszmarem, ale i początkiem czegoś niezwykłego i… zmysłowego.
Takiej Kingi Litkowiec jeszcze nie znaliśmy. Nie dość, że fabuła książki odbiega od jej poprzednich publikacji, to jeszcze odnoszę wrażenie, że styl autorki także stał się dużo lepszy. Litkowiec wciąga nas w niebezpieczną, ale i pełną namiętności oraz pożądania grę pomiędzy stalkerem, a ofiarą. Akcja porywa nas od pierwszej strony i sprawia, że chcemy więcej i jeszcze więcej.
Jest strach, są tajemnice i zakazany romans. Autorka w świetny sposób pokazała jak łatwo manipulować osobami, które mają za sobą ciężką przeszłość i są niestabilne emocjonalnie. Przyglądamy się jak Mia tak naprawdę gubi się we własnym życiu. Jej zachowanie może budzić kontrowersje, dla wielu osób pewnie nie będzie do końca zrozumiałe. Jednak przecież jest to fikcja literacka, gdzie wszystko może się wydarzyć. Autorka znana jest z mocniejszych scen erotycznych, których tak naprawdę tutaj nie znajdziemy. Owszem są sceny o lekkim zabarwieniu erotycznym, ale to nic w porównaniu do innych pozycji autorki. Niemniej jednak bardzo mi się to podobało, ponieważ główne wątki nie zostały przyćmione i mogliśmy dostrzec w wielu scenach ważne przekazy dla czytelnika.
Prócz wątku stalkera i skomplikowanej relacji miłosnej otrzymujemy także wątek ze skomplikowanymi relacjami rodzinnymi i molestowaniem. Nawet momentami żałowałam, że wątek rodzinny nie został lepiej rozbudowany. Stanowił on dość ważny i mocny element całej powieści.
Nasi bohaterowie są specyficzni. ich portrety psychologiczne są bardzo ciekawe i widać, że dość dobrze przemyślane. O ile Mia to zagubiona w swoich emocjach dziewczyna to Gabriel jest prawdziwym Lucyferem. To jego postać najbardziej przypadła mi do gustu. Kryje on w sobie mrok, ale i głębokie uczucie. jest to typowy obraz niegrzecznego chłopca, który najmocniej pociąga kobiety.
„Szept mroku” to nowa i w moim odczuciu najlepsza odsłona Kingi Litkowiec. Mam nadzieję, że autorka niezaprzestanie pisania thrillerów erotycznych, bo w porównaniu do romansów mafijnych z których możemy ją znać najlepiej „Szept mroku” wypada tutaj najlepiej. Zachęcam Was do przeczytania!
Mia od jakiegoś czasu dostaje dziwne wiadomości. Dziewczyna jest niemal pewna, że to jakiś kolega jej młodszego brata robi sobie żarty. Początkowo nie bardzo się nimi przejmuje, jednak im częściej się pojawiają, tym zaczynają ją bardziej niepokoić. Przyjaciółki, którym o nich mówiła, radzą, aby udała się na policję. Mia co prawda tego nie robi, jednak po raz pierwszy odpisuje na wiadomość, informując nadawcę, że jeśli nie da jej spokoju, zgłosi to. Tak zaczyna się niebezpieczna gra, w której dziewczyna musi wziąć udział. Osoba, która do niej pisze, zna jej wiele sekretów, które zraniłyby bliskich jej ludzi. Dlatego nie ma wyjścia, musi robić to, co jej każe, a na SMS się nie skończy. Na dodatek to nie jest jedyny problem, z jakim będzie się zmagać. Po czternastu latach przypomina sobie o niej i jej bracie ojciec. Do mężczyzny nie dociera, że nie chcą mieć z nim nic wspólnego, a ich matka niczego nie ułatwia. Jak sobie z tym poradzi? Czy przebaczy ojcu? Jak potoczy się dziwna gra? Kto jest jej autorem? Czy Mia jest w niebezpieczeństwie?
Bardzo lubię książki pani Kingi Litkowiec, dlatego z chęcią sięgam po nowości. Kiedy dowiedziałam się, że tym razem będzie coś zupełnie innego, byłam bardzo ciekawa, jaka będzie ta książka. Po przeczytaniu stwierdzam, że jest świetna. Historia okazała się ciekawa, wciągająca, niebanalna, mroczna. Momentami dosłownie czułam strach głównej bohaterki, a zakończenie mocno mnie zaskoczyło (w pozytywnym znaczeniu tego słowa). Od książki nie mogłam się oderwać, chciałam jak najszybciej odkryć wszystkie sekrety i dowiedzieć się jak to się skończy, jakie decyzje podejmie nie tylko Mia, ale również jej prześladowca.
Główną bohaterką jest młoda dziewczyna Mia. Jest bohaterką ciekawą, mającą wady i zalety (a przez to wywołującą emocje w czytelniku). Według mnie jest odważna, waleczna, a jednocześnie wie, kiedy odpuścić. Woli sama cierpieć niż pozwolić na zranienie bliskich sobie osób. Osobiście ją polubiłam.
„Szept mroku” to według mnie świetna książka, z którą po prostu nie da się nudzić. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Książka niesamowita. Całkiem inna niż dotychczas pisane przez autorkę. Polecam.
,,Zabawa się rozpoczęła.
Weszłaś w nią, a teraz próbuj przetrwać."
W dzisiejszych czasach często można usłyszeć o stalkingu, który potrafi skutecznie utrudnić życie ofierze. Najczęściej stalker przedstawiany jest jako psychopatyczny obserwator w kryminalnych powieściach, a w związku z tym jego postać wzbudza lęk i poczucie zagrożenia. Autorka powieści "Szept mroku" wykorzystała ten element, ale w zupełnie odmiennym charakterze.
Mia West ma 18 lat i właśnie wkrótce do ukończy ostatni roku szkoły średniej, po którym planuje podjąć wymarzone studia. Cieszy się niezmiernie, że wakacje spędzi na obozie, dzięki któremu ma nadzieję zregenerować siły i odpocząć po wyczerpującym roku. Jej w miarę ułożone życie burzą smsy, które otrzymuje od nieznajomego mężczyzny, który daje jej do zrozumienia, że wciąż jest gdzieś blisko niej i ją obserwuje. Nie przejmuje się szczególnie tymi wiadomościami, gdyż zrzuca to na pomysły swego młodszego brata, sądząc, że są to jego głupie pomysły. Sprawa robi się poważniejsza, gdy stalker daje jej do zrozumienia, że on wie o niej więcej i grozi, że ujawni jej najskrytsze tajemnice. Zaczyna stawiać warunki i wciąga ją do swojej gry, z której nie ma wyjścia. Mia musi jej poddać się całkowicie. Jakby tego było mało, pojawia się ojciec, który po czternastu latach nieobecności postanowił odnowić relacje z rodziną. Robi to jednak zbyt nachalnie, bezkompromisowo, czasem despotycznie próbując narzucić dzieciom swoją wolę.
I znowu dałam się porwać historii stworzonej przez panią Kingę Litkowiec, po tym, jak podobnie stało się w przypadku ,,Naomi", dylogii ,,Miasto mafii", serii ,,Bracia di Caro", z której wprawdzie poznałam tylko pierwszą część, ale wiem, że chciałabym ją poznać w całości. Były to typowe romanse mafijne napisane z pazurem i polotem. Nie inaczej jest w powieści "Szept mroku", której fabuła toczy się w środowisku młodych ludzi, ale nie brakuje w niej mocnych, mrocznych elementów ocierających się o thriller z nutką erotyki. Autorka nie raz udowodniła, że potrafi o miłości pisać w niezwykle wciągający i oryginalny sposób, a sfera erotyczna jest zawsze ujęta w ładną oprawę słowną i odpowiedni nastrój, więc tego rodzaju opisy nie rażą, lecz dodają smaczku.
Ogromnie podobała mi się ta historia, która przez cały czas wywoływała u mnie wiele pytań, nawet wówczas, gdy poznałam już tożsamość tajemniczego obserwatora. Zarówno poszczególne epizody, jak i przebieg zdarzeń prowadzące do finałowej rozgrywki dały mi mnóstwo satysfakcji z czytania. Nie ma w niej nic zbędnego, gdyż konstrukcja fabuły została znakomicie zaplanowana i przemyślana. Od pierwszych zdań rozpoczynających tę powieść byłam zaintrygowana dalszymi wydarzeniami.
Atutem tej powieści są niewątpliwie bohaterowie, którzy mają konkretne osobowości. Mia okazała się dziewczyną, które nie daje się tak łatwo zastraszyć i postanawia odkryć kolejne karty gry wymyślonej przez prześladowcę. W większej części fabuły śledzimy wszystko jej oczami, więc tożsamość stalkera i jego motywy pozostają tajemnicą, ale on także ma możliwość przekazania nam swojego punktu, gdy w jednej z dziewięciu części autorka oddaje mu głos. Co ciekawe, jego postać wzbudza raczej sympatię, niż przerażenie, gdy poznajemy go lepiej.
"Szept mroku" to bardzo udana powieść, od której trudno się oderwać, gdyż cały czas mamy chęć przewracać kolejne strony podążając za losami bohaterów. Zachwycił mnie zarówno pomysł na fabułę i super zakończenie, którym jestem całkowicie usatysfakcjonowana. Mam jednak nadzieję, że autorka wróci jeszcze do tej historii, może innych postaci z drugiego planu, którzy także wzbudzają ciekawość.
Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z Bonito.pl i serwisem Dobre Chwile.
?Recenzja przedpremierowa?
"Wszystko we mnie krzyczało, czułam się jak bohaterka horroru, która idzie prosto w pułapkę bestii. Szkoda tylko, że to było moje życie. "
Mia od jakiegoś czadu dostaje wiadomości, nie ma w tym nic dziwnego, prawda? Ale co w momencie, kiedy ich treść jest niepokojąca, a jej prześladowca odważa się na coraz śmielsze kroki. Lada dzień skończy liceum, ale te ostatnie dni będą niczym wyjęte z najgorszego koszmaru. Komuś wyjątkowo zależy, aby jej sekrety ujrzały światło dzienne. Będą mroczne... Nawet nie spodziewacie się, że tak młoda dziewczyna może skrywać coś takiego.
"Szept mroku" to zupełnie nowa odsłona autorki. Znana z rewelacyjnych romansów mafijnych teraz odważyła nam się na thriller i wiecie co? Muszę przyznać, że przepadłam tak jak w poprzednich książkach.
Akcja i jeszcze raz akcja. To, co tutaj się działo przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Pełna niebezpieczeństwa, pożądania i sekretów historia, od której nie sposób się oderwać. Mia była osobą, którą w bardzo prosty sposób można było ustawić pod siebie dlaczego?, ponieważ pozwalała na to przeszłość, która była dla niej ciężka. W ten sposób jej umysł, emocje nie były do końca stabilne, a jej stalker w świetny sposób to wykorzystał. Nie obejdzie się bez zakazanego romansu, ale tym razem bez mocnych scen. Będą delikatne uniesienia, ale to wszystko, na co możecie tutaj liczyć.
Patrząc na całokształt książki, to stwierdzam, że autorka powinna serwować nam więcej takich historii, ponieważ doskonale jej to wychodzi. I mogę nawet powiedzieć, że w moim odczuciu, jest to jedna z lepszych, jak nie najlepszych książek, które do tej pory wydała. Czy może nas zaskoczyć czymś jeszcze? O tym dowiemy się w przyszłości.
RECENZJA ?
Cześć w środę.
Książka miała swoją premierę 7.09.2022 ,,Szept Mroku" Kingi Litkowiec, od wydawnictwa Lipstick Book.
Jest to kolejna świetna propozycja książkowa jaką miałam okazję przeczytać, napisana ręką Pani Kingi i zapewne nie ostatnia.
Mia otrzymuje niepokojące wiadomości, ma wrażenie, że ktoś ją śledzi i obserwuje. Dziewczyna odlicza już dni do ukończenia szkoły średniej, które umożliwią ucieczkę od domu rodzinnego jak i tajemniczego stalkera. Z początku wszystko wydaje się głupim żartem, przeradza się w wielki koszmar.
Mia nieustannie czuje oddech prześladowcy i jednocześnie boi się, że jak popełni błąd wszystkie jej sekrety ujrzą światło dzienne.
Kto zna sekrety dziewczyny?
Czy sekrety Mii są bezpieczne, a może ktoś wykorzysta tą wiedzę przeciwko niej?
Przez książkę dosłownie przepłynęłam, z ciekawością śledziłam każdy ruch bohaterów, a z każdą kartką coraz bardziej byłam ciekawa jak ta historia się skończy.
A do tego ten magnetyzm i chemia pomiędzy głównymi bohaterami, czułam dosłownie te iskry.
Fabuła pełna emocji, zwrotów akcji, jak już myślałam, że wiem wszystko i już nic nie będzie dla mnie tajemnicą. To dzieje się coś nowego, autorka nie daje wytchnienia do ostatniej strony.
Mia podnosi z ziemi rzuconą jej rękawiczkę i podejmuje grę. Grę, w której dziewczyna gra według zasad tylko znanych szantażyście.
Kto wygra?
Jaki wpływ ta gra będzie miała na życie Mii?
Ja już wiem. A Ty podejmujesz rękawiczkę?
Zagrasz w grę ze stalkerem?
"Nie jestem Kopciuszkiem. Nie zostawię Ci pantofelka.
Chcesz mnie? Więc znajdź mnie."
Nowa odsłona autorki, thriller erotyczny z nutą romansu. Czy wyszło dobrze takie połączenie?
Moim zdaniem wręcz genialnie! I śmiało mogę dołączyć do grona czytelników którzy mówią że to najlepsza książka autorki!
Cóż to były za emocje ? Już od pierwszych stron nie sposób się oderwać. Od początku czuć tu napięcie, tajemnice a dreszcze przechodzące po ciele dają uczucie strachu. Stalker który zna każda słabość bohaterki, zna wszystkie jej sekrety. Mia, która od pewnego czasu dostaje tajemnicze wiadomości, żyje w ciągłym strachu. Jej prześladowca wciąga ją w grę w którą musi grać według jego zasad.
Ta książka tak trzyma w napięciu od pierwszych stron, że nie sposób jej odłożyć do momentu zakończenia. Wszechobecny mrok, strach ale i namiętność rządzą w tej powieści. Czytając "Szept mroku" ma się uczucie ciągle napięcia, że zaraz coś się wydarzy, że zło czai się tuż za rogiem, a stalker to ktoś kogo byśmy się nie spodziewali. Autorka w wyśmienity sposób buduje atmosferę niepokoju, adrenaliny i zakazanego pragnienia. O tak. Ta książka zdecydowanie jest moim faworytem. Nieprzewidywalna, pełna adrenaliny powieść w której nic nie jest oczywiste. Pełno zwrotów akcji, dramatycznych momentów oraz traumatycznej przeszłości, która miała ogromny wpływ na losy bohaterów. Historia stworzona tak aby czytelnik nie mógł się od niej oderwać. I tak się właśnie stało ?
Polecam ?
Alexander Blakemore dostaje to, o czym od zawsze marzył – władzę po ojcu. Szybko jednak okazuje się, że nie jest na nią gotów. Nie tak wyobrażał...
To oni tutaj rządzą! Dwudziestotrzyletnia Emma Greene odnajduje swoje miejsce w małym mieście niedaleko Nowego Jorku. Wydaje się, że kobieta może w końcu...
Przeczytane:2024-01-28,
Szept Mroku
Mia chodzi do szkoły średnie i czeka na upragnione wakacji. Dziewczyna otrzymuje niepokojące wiadomości do tego obserwuję ją i śledzi ją ktoś. Nareszcie dla dziewczyny nadchodzą wakacje i chce uciec od rodzinnych problemów oraz nieobliczalnego stalkera.
Jednak to, co wydaje się tylko głupią zabawą dla dziewczyny, przeradza się w prawdziwy koszmar. Kto ją prześladuje? 🤔
Co ten ktoś od niej chce? 🤔
Co o niej wie? 🤔
A może jest to tylko jej wyobraźnia? 🤔
Na te pytania znajdziecie odpowiedzi jak sięgnięcie po książkę 📖 ♥️.
Jest to mroczna książki, która trzyma w niepewności. Historia wciąga od pierwszej strony i ciężko się oderwać. Książka napisana jest dobrze, pióro autorki jest lekkie. Autorka trzyma bardzo wysoki poziom pisania. Z niecierpliwością czekam zawsze, za każdą wpadną książką. Okładka bardzo rzuca się w oczy.
Polecam Wam ogromnie 😍 😁.
Bardzo dziękuję wydawnictwu za egzemplarz ❤️.
Współpraca reklamowa.