Szczęśliwe Przypadki
Soledad Romero Marino

Pewnie każdemu z nas kiedyś udało się coś odkryć, na przykład przez przypadek dodać inne przyprawy do zupy, żeby ostatecznie wyszła jeszcze pyszniejsza niż zawsze lub pewnego urządzenia użyć w innym celu niż jest do tego przeznaczone. Pomimo to, kto by się spodziewał, że tak ważne rzeczy, jak kawa, zapałki czy baterie zostały wynalezione przypadkiem i gdyby nie on może do tej pory by tego na świecie nie było.
Szczęśliwe przypadki to książka, która zaskakuje nie tylko dzieci, ale też dorosłych, niesamowite jest to, że przypadkiem można odkryć coś, co zmieni życie wielu ludzi. Zwykły pasterz odkrył kawę, teraz co rano zapewne dziękuję mu za to każda niewyspana mama, a szampana, który najczęściej towarzyszy nam przy celebracji ważnych chwil odkrył mnich. Jak widać, nie trzeba być osobą uczoną z wieloma tytułami i skończoną najlepszą szkołą, żeby zrobić coś dużego i ważnego dla społeczeństwa, ta książka pokazuje dzieciom, że warto wierzyć w siebie, bo one też kiedyś mogą wpaść na jakiś genialny pomysł.
Jak zawsze zachwyca mnie wydanie, ładne ilustracje świetnie odzwierciedlające wygląd rzeczywisty, dużo kolorów i grafika na całej stronie, a na niej tylko krótkie ciekawostki, a nie długi tekst. Wszystkich odkryć jest aż dziewiętnaście, więc aż tyle rzeczy zostało odkryte przypadkowo, to zdecydowanie robi wrażenie. Moim zdaniem pomimo trudnej tematyki książka jest fajnie dostosowana dla dzieci, wiadomo, że ci najmłodsi nie zapamiętają dat czy miast, ale takimi ciekawostkami zaszczepia się w nich zainteresowanie tym, skąd coś pochodzi lub jak zostało wytworzone.
Do naszej biblioteczki dołączyła właśnie kolejna świetna publikacja dla całej rodziny, która uczy i zaciekawia, a tematy w niej zawarte na pewno kiedyś sprawią, że zabłyśniemy w towarzystwie wiedzą, której inni nie mają.