Czy można wybaczyć niewybaczalne? SS Obersturmführer Paul Meissner przybywa do obozu w Auschwitz wprost z frontu wschodniego. Ciężko ranny podczas walk może pełnić jedynie funkcje administracyjne. Jego pierwszym i najpilniejszym zadaniem jest wzmocnienie podupadającego morale odbywających służbę w obozie oficerów i żołnierzy. Meissner zakłada klub szachowy. Pomysł szybko chwyta, esesmani mają możliwość obstawiania wyników rozgrywek i zawierania nielegalnych zakładów. Tymczasem do Obersturmführera trafia informacja, że wśród więźniów są także szachiści, z których jeden, francuski Żyd Emil Clément, z zawodu zegarmistrz, cieszy się opinią niepokonanego… Głęboko poruszająca powieść o niezwykłej przyjaźni między nazistą i Żydem. „Szachy ze śmiercią” to książka wyzwanie. Stawia pytania o granice przebaczenia i cenę życia przepełnionego goryczą.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2016-09-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 352
Bardzo szybko się czyta, ale trzeba sie skupiać bo przeskakuje się w czasie. Raz jesteśmy w Auschwitz a raz w Amsterdamie w 1962 r. Książka jest niestety fikcją, dlatego tylko 4 gwiazdki.
Książka niesamowita, jak cała perspektywa możliwości gry w szachy w środku piekła obozu zagłady Auschwitz. Ale w końcu każdy dzień w hitlerowskim obozie śmierci to partia w szachy, gdzie przeciwnik w dowolnym momencie może postawić szach i mat nad życiem więźnia i tak jak w grze, tylko wytrawni gracze są w stanie to walkę o życie wygrać.
Przeczytane:2022-03-12, Ocena: 4, Przeczytałam,
To fikcja literacka umiejscowiona pomiędzy faktycznymi, rzeczywistymi realiami. Autor umiejscowił całkiem zgrabną historię szachistów w niemieckim obozie koncentracyjnym w Auschwitz. I prawdą jest to co sugeruje tytuł, szachy były tam walką o życie. Wydaje się, że autor zapoznał się ze wspomnieniami więźniów, którzy przeżyli i umiejętnie wykorzystał książkę aby umieścić w niej opis warunków bytowych, zezwierzęcenia nazistów i próbę znalezienia choćby odrobinę nie zepsutego do szpiku kości Niemca. Czy mu się to udało? Musicie sprawdzić sami. Dobrze, że taka książka powstała