Syndrom Abla

Ocena: 6 (1 głosów)

 Wyobraźcie sobie, wypadek samochodowy… a potem pustkę.

 Budzicie się w nieznanym miejscu. Wracacie do swojego miasta. Wasze mieszkanie jest zniszczone, wasze konta zamknięte, wasze nazwisko wykreślone z rejestrów. Nazywacie się Abel Weiss i zginęliście siedem lat temu. Teraz wróciliście.

Trapi was jedno pytanie.

Dlaczego?

Wydanie zbiorcze zbierające wszystkie 3 tomy:

- Tom 1: Wygnanie
- Tom 2: Koma
- Tom 3: Zaświaty

Informacje dodatkowe o Syndrom Abla:

Wydawnictwo: Scream Comics
Data wydania: 2018-03-14
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788365454645
Liczba stron: 176

Tagi: komiks scream

więcej

Kup książkę Syndrom Abla

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Syndrom Abla - opinie o książce

Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2021-11-27, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2021,

    Wyobraźcie sobie tę oto sytuację, że waszego życia nie ma, waszych bliskich nie ma i was samych - przynajmniej w znanej wam od lat postaci, również nie ma dla nikogo innego na świecie... Prawda, że brzmi intrygująco...? O takim scenariuszu opowiada właśnie klimatyczna i niezwykle emocjonująca komiksowa opowieść pt. ,,Syndrom Abla", która ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Scream Comics.

 

  Oto Abel Weiss - zmęczony życiem mieszkaniec Chicago, którego codzienność legła w gruzach wraz z chorobą, a następnie śmiercią ukochanej córki. Konsekwencją tego dramatu stało się odejście od niego żony, która nie mogła znieść pustki po stracie dziecka. I gdy wydaje się już, że nic gorszego nie może spotkać Abla, ten ulega poważnemu wypadkowi, w wyniku którego zapada w śpiączkę. Budzi się z niej... po siedmiu, długich latach. Co więcej, budzi jako osoba, które nikt nie poznaje, która nie ma własnego domu i która wedle wszelkich oficjalnych danych, nie żyje. Ablowi nie pozostaje nic innego, jak walczyć o własne życie...

 

  Richard Marazano (ilustracje) i Xavier Dorison (scenariusz), oddali w nasze ręce niezwykle intrygującą opowieść spod znaku sensacji z elementami fantastyki w tle, której to strony wypełnia barwna przygoda, wartka akcja i wielkie emocje. To mój jeden z ulubionych, literackich nurtów, gdzie oto główny bohater zostaje pozostawiony sam sobie w walce z całym światem, który zrobi wszystko, by poniósł on klęskę. I jest tu wielka niewiadoma, mnóstwo pytań oraz niepewność tego, co jest prawdą, a co wytworem chorej i szalonej wyobraźni...

 

  Na tytuł ten składają się trzy tomy opowieści o Ablu - ,,Wygnanie", ,,Koma" i ,,Zaświaty". To właśnie za sprawą ich lektury poznajemy głównego bohatera, jego dramatyczną przeszłość oraz okoliczności, które doprowadza do jego jakże specyficznej śmierci. A potem..., a potem jest swoiste śledztwo tego bohatera, odkrywanie przerażającej prawdy o jego wypadku i zniknięciu oraz konfrontacja z tymi, którzy za nią stali. W oddali rysuje się również wątek pewnego tajemniczego, indyjskiego chłopca, który pragnie zmierzyć się z największą zagadką życia - śmiercią. I jest tu klimat, nie brakuje grozy, a i też jest perfekcyjnie potęgowane napięcie tej inteligentnej i porywającej relacji.

 

  To opowieść o człowieku na krawędzi, który nagle traci wszystko to, co tylko można stracić, ale który w ten sposób zyskuje również siłę do tego, by walczyć o siebie, swoją tożsamość oraz prawo do zemsty. I w tym kontekście trzeba docenić kreację głównego bohatera - Abla, który okazuje się niezwykle twardym, charakternym i zdeterminowanym człowiekiem. To postać, która nam imponuje, niejednokrotnie nas zaskakuje swoimi poczynaniami oraz składania do tego, by obdarzyć ją silnymi - w mej ocenie jak najbardziej pozytywnymi, odczuciami.

 

  Drugim ważnym elementem w kontekście pozytywnego odbioru tego komiksu, wydaje się jego niezwykły klimat. To mrok, zło i szaleństwo w mistrzowskim wydaniu, którego dopełnia aura tajemniczości, niedopowiedzenia i grozy. W efekcie cały ten powieściowy świat oczarowuje nas sobą od pierwszych chwil, skłania by w niego uwierzyć oraz porywa do tego stopnia, iż nie możemy przestać o nim myśleć na długo po zakończeniu lektury. Co ważne, ta komiksowa rzeczywistość nie ma żadnych słabych punktów, co świadczy tylko i wyłącznie o jakości tej pozycji.

 

  Znakomicie przedstawia się tu także ilustracyjna strona tego tytułu, o którą zadbał Richard Marazano. Otóż stworzył on tu niezwykle malownicze, pociągnięte lekką i płynną kreską oraz imponujące pod względem swego rozmachu i szczegółowości, rysunki. Do tego mamy dobre kadrowanie, udane obrazowanie dynamicznych scen akcji oraz pełną paletę pięknych i doskonale dobranych do danej sekwencji scen, kolorów. Co ciekawe, da się tutaj zauważyć zróżnicowanie ilustracji pod kątem każdej z trzech części tej zbiorowej opowieści, co także ma swój wielki urok.

 

  Pierwszą rzeczą, jaką trzeba powiedzieć o lekturze tego komisu jest to, że porywa, intryguje i fascynuje nas ona sobą od pierwszych chwil i pierwszych kadrów zagadkowego prologu. Dzieje się tak z uwagi na fabularną atrakcyjność tej historii, która bazuje na świetnym pomyśle, napięciu i wielkich emocjach. W efekcie bawimy się tu doskonale, a samo czytelnicze spotkanie upływa nam w iście błyskawicznym tempie - mimo faktu, iż komiks ten liczy sobie aż 176 stron.

 

  Komiksowa opowieść ,,Syndrom Abla", to rzecz dobra, intrygująca i wykonana w iście mistrzowskim stylu. To barwna, klimatyczna i nieprzewidywalna historia o wielu obliczach, której odkrywanie nas bawi, zastanawia, ale też i skłania do wielu ważnych refleksji. Dlatego też oceniam ten komiks bardzo wysoko, jak i również gorąco was zachęcam do tego, byście po niego sięgnęli. Polecam - naprawdę warto!

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy