Syn mafii. Walka o dziedzica
Samanta Louis

Hej Moliki. Przychodzę dzisiaj do was z recenzją książki "Syn mafii. Walka o dziedzica" autorstwa Samanty Louis. Pierwszy tom tej historii skończył się w takim momencie, że koniecznie musiałam sięgnąć także po drugi tom. Ta część zawiera sporo akcji. Na jaw wychodzą tajemnice, które pokazują nam niektóre rzeczy w totalnie innym, szerszym świetle. Jeśli lubicie książki o mafii, z dreszczykiem emocji, z akcją, z namiętnością to ta książka, ta seria jest zdecydowanie z Was. Mi się ta historia podobała, aczkolwiek wolałabym aby to zakończenie było troszkę inaczej napisane. Oczywiście, szanuje to, że autorka miała taki plan na zakończenie tej historii.

Książka napisana jest w lekkim i przyjemnym stylu. Wyraźnie nakreśloni bohaterowie i emocje sprawiają, że książka żyje co uwielbiam. Historia ciekawa, fajna do poczytania sobie wieczorkiem. Polecam.

„Jesteś królową, angelo. Królową Mafii, więc ma bić od ciebie szyk i elegancja. Jesteś poważną osobistością w półświatku i tak też masz się zachowywać.”

Szokujące zakończenie pierwszego tomu z impetem i nieodwracanie, wprowadza Audrey i jej syna Liama w mafijne życiem u boku Capo, którym stał się , jej ukochany Sal. W dodatku kłamstwa jej najbliższych, uświadamiają ją, że od samego początku była manipulowana, oszukiwana i zdradzana...mimo, że myślała inaczej. Tęskni za zwyczajnym chłopakiem, który był tylko jej, a teraz jest wielkim Donem, zimnym, bezwzględnym mafiozem, o zmiennych nastrojach : czasem czuły a czasem przerażający. Nieustająca walka z Salvatore, doprowadza ich oboje na skraj wytrzymałości, która prawie za każdym razem kończy się ostrym a zarazem niebiańskim seksem. Życie w świecie mafii, na każdym kroku jest owiane tajemnicą, a niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku, bo w tym świecie i w każdej nawet najlepszej rodzinie znajdzie się zdrajca, który zrobi wszystko, żeby do niej wejść i w akcie zemsty i nie zawaha się odebrać tego co dla niej najcenniejsze...
Drugi tom jest nie mniej emocjonujący od pierwszego, z tym, że w tej części Audrey i Sal przechodzą uczuciową i mentalną przemianę, a wszystko dla dobra ich rodziny w tym niebezpiecznym mafijnym świecie. Sal obiecał Audrey, bezwzględne bezpieczeństwo dla niej i dla Liama.....ale czy na pewno mu się to udało.
Dla mnie osobiście, książek o tematyce mafijnej nigdy dość. Po prostu uwielbiam atmosferę niebezpieczeństwa, a i po takim zakończeniu, mam nadzieję na trzeci tom!

Książka, która trzyma w napięciu od początku do końca. Fajny romans połączony z życiem mafii. Jest jednak ale. Pomimo tego że książka jest gruba to i tak się nie skończyła. Zaś trzeba czekać nie wiadomo ile na dalsze losy bohaterów. 

Walka o dziedzica to kontynuacja cyklu The Costello Family. Pierwszy tom serii zakończył się próbą ucieczki Audrey z synem, Salvatore robi jednak wszystko, aby popsuć im plany. Audrey staje przed obliczem władczego bossa nowojorskiej mafii. Salvatore Costello albo odbierze jej życie, albo uczyni swoją żoną.
Tajemnica kobiety, za wszelką cenę strzeżona przed światem, znaczy dla niego zbyt wiele, by mógł ryzykować. Najgorszy wróg czai się w ukryciu i czeka tylko na odpowiedni moment, żeby się ujawnić.

Z niecierpliwością czekałam na premierę, która miała miejsce 11.01.2021, aby poznać dalsze losy bohaterów. Pierwszy tom wysoko postawił poprzeczkę, więc i oczekiwania były spore!
Po raz kolejny zachwycam się piórem autorki, przez książkę wręcz się płynie. Jest napisana lekkim, przystępnym językiem, który sprawia że nie można oderwać się od lektury. Akcja przez całą książkę trzyma mocno w napięciu, oj dzieje się tu wiele. Odkrywamy rodzinne sekrety, poznajemy przeszłość bohaterów, obserwujemy przemianę Audrey. Znajdziemy też wiele scen erotycznych i ponowny rozkwit miłości Sala i Audrey.
Bardzo podobał mi się również dobrze opisany wątek mafii, Samanta Louis pokusiła się o szczegółowe przedstawienie schematów działania i jej struktur.

No i to zakończenie! Czuję niedosyt, chcę więcej. Mam nadzieję, że autorka nie każe nam zbyt długo czekać.

Czy znacie @sam.louis.autorka? Lubicie? Ja lubię. I jeszcze się na autorce nie zawiodłam.

Jak ja czekałam na tę książkę. I w końcu wiem co słychać u bohaterów.

Fabuła jest jak zawsze wciągająca i ciekawa, nie mogłam się od niej oderwać. Styl autorki jest lekki i przyjemny. Uwielbiam go. Po prostu przez książkę się przepływa. Czytanie to była czysta przyjemność, a jak czcionka jest odpowiednia to już w ogóle bajka. Bohaterowie jak zwykle wyraziści i ciekawi. Bardzo ich polubiłam. Jest jedna rzecz, do której mogę się przyczepić. I jest to zakończenie. Ja się pytam jak tak można zakończyć książkę?! I jak ja mam teraz wytrzymać do kolejnej części. Przecież ciekawość mnie zeżre. Tak nie można robić.

Jeśli jeszcze nie czytaliście to polecam.