NAJNOWSZY KRYMINAŁ AUTORA „DRELICHA” I „CIEMNOŚĆ PŁONIE” Po kilku latach spędzonych na emigracji do kraju wraca sześćdziesięcioletni Mariusz Kulewicz zwany Kancerem. Z ukrytym pasem pełnym zarobionych funtów trafia na Dworzec Centralny, gdzie przed wyjazdem spędził kilka lat jako bezdomny. Tym razem ma to być tylko przesiadka w drodze do zupełnie nowego życia, ale plakat informujący o zaginięciu dawnego kolegi z peronów przypomina Kancerowi o zaciągniętym kiedyś długu. Próba spłacenia go oznaczać będzie nie tylko ponowną konfrontację z brutalną rzeczywistością dworca, ale i konieczność zmierzenia się z własną, mroczną przeszłością. „Święty z Centralnego” to gorzki, trzymający w napięciu kryminalny neo-western o świecie i ludziach, których na co dzień wolimy nie widzieć.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-09-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 317
Po pięciu latach od ostatniej wizyty, siedemnastoletnia Majka ponownie zjawia się małym miasteczku na polsko- czeskim pograniczu, gdzie mieszka jej kuzyn...
Zbiór opowiadań Jakuba Ćwieka: - Bajka o trybach i potworach- Małpki z liści- Świadectwo (live)- Spacer- Nieba i życia jak monitory- Dłużnicy-...
Przeczytane:2024-04-22, Ocena: 3, Przeczytałam, 2024,
Gdyby nie audiobook czytamy przez Filipa Kosiora i nominacja do nagrody Wielkiego Kalibru, zapewne sama z siebie nie sięgnęłabym po ten kryminał. I pewnie niewiele bym straciła. Zdaję sobie sprawę z kryzysu bezdomności, ale nie jest to środowisko, które w jakikolwiek sposób mnie interesuje, szczególnie to na Dworcu Centralnym w Warszawie. Mogę się pochylić nad indywidualnym losem i historią konkretnego człowieka, ale rozgrywki pomiędzy prymitywnymi gangsterami, skorumpowanymi policjantami i mieszkańcami dworców absolutnie nie są w kręgu moich zainteresowań. Nie obchodzili mnie bohaterowie, no może oprócz całkiem nieźle wykreowanej postaci Miłosza, ale opisy siłowni i walk zniechęciły mnie do lektury dodatkowo. Zakończenie tyle samo dziwaczne, co zaskakujące. Mam nadzieję, że nie znajdzie się w finale. Czuję się po lekturze brudna.