Świąteczna szansa na miłość

Ocena: 5 (10 głosów)

Urocze, nieco ekscentryczne nadmorskie miasteczko oferuje kobiecie stojącej na życiowym zakręcie nowy początek i szansę na miłość.

Właścicielka restauracji Annie Shark czuje, że straciła radość życia, a może nawet nigdy z niego w pełni nie korzystała. Jej dzieci są już dorosłe, restauracja radzi sobie bez jej udziału, a małżeństwo właśnie dobiegło końca.

Cóż, tak bywa, gdy mąż uznaje, że może być lokalną wersją Don Juana. Doskonałą okazją do zmiany jest przyjęcie posady opiekunki zabytkowego domu nad morzem. Zostawiając za sobą nieudane małżeństwo i pół firmy, rozpoczyna nowy rozdział życia.

Po przybyciu do Willow Bay Annie zakochuje się w uroczym domu, orzeźwiającej morskiej bryzie i niepowtarzalnej atmosferze miasteczka. Nie wspominając już o tym, że stali mieszkańcy przyjmują ją z otwartymi ramionami. Idyllę zakłóca jedynie to, że jej pobyt w założeniu kuzyna właścicielki domu nie potrwa długo, gdyż ma on swoje plany dotyczące posiadłości. A Annie już zdążyła założyć klub czytelniczy, uruchomić starą herbaciarnię i czuje się w nowej roli coraz lepiej... W miarę zbliżania się świąt Bożego Narodzenia przyszłość Annie w Willow Bay wydaje się coraz mniej pewna. Ale przy odrobinie świątecznej magii najtrudniejszy okres w jej życiu stanie się... sezonem drugiej szansy.

Informacje dodatkowe o Świąteczna szansa na miłość:

Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2022-10-12
Kategoria: Romans
ISBN: 9788382512861
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: A Season for Second Chances

więcej

Kup książkę Świąteczna szansa na miłość

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Świąteczna szansa na miłość - opinie o książce

Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2023-02-18, Ocena: 5, Przeczytałem,

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej wcześniejszej powieści "12 randek na gwiazdkę", ale nie miałam okazji czytać. Do sięgnięcia po "Świąteczną szansę na miłość" zachęcił mnie ciekawy opis i śliczna, klimatyczna okładka, która bezapelacyjnie przyciąga wzrok. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko i z dużym zainteresowaniem, ja pochłonęłam ją w jeden wieczór, a tak naprawdę to zarwałam dla niej nawet kawałek nocki. Fabuła książki została w ciekawy, autentyczny sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie świetnie wykreowani. To postaci, które z pewnością moglibyśmy spotkać w rzeczywistości i w wielu kwestiach utożsamiać się z nimi, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Główna bohaterka - Annie od początku zaskarbiła sobie moją sympatię. Akcja powieści rozgrywa się na przestrzeni kilku miesięcy, dzięki czemu możemy lepiej poznać Annie, dowiedzieć się co czuje, myśli, z czym się boryka, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Mogłam również przyjrzeć się lepiej mieszkańcom miasteczka Willow Bay ich zwyczajom, relacjom panującym między nimi, które swoją drogą całkowicie mnie urzekło, aż chciałoby się samemu trafić do takiego miejsca! Jeśli chodzi o relacje między Annie i Johnem to należy ona do gatunku hate - love i została naprawdę interesująco zaprezentowana. Oboje po przejściach, z pewnym bagażem doświadczeń. "Świąteczna szansa na miłość" to opowieść o poszukiwaniu siebie i swojego miejsca w życiu, o tym, że na miłość i uczucie nigdy nie jest za późno. Autorka na przykładzie swoich bohaterów udowadnia, że po burzy zawsze wychodzi słońce. Miło spędziłam czas z tą książką i chętnie sięgnę po kolejne powieści autorki! Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - kotoksiazka
kotoksiazka
Przeczytane:2022-12-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

ŚWIĄTECZNA SZANSA NA MIŁOŚĆ to powieść romantyczno obyczajowa o walce o siebie, nie poddawaniu się mimo przeciwności losu i spełnianiu marzeń, jednak magii świąt tu nie uświadczymy. Ale i tak polecam wam tą książkę!

 


Chociaż tytuł sugeruje powieść świąteczną to atmosferę świąt zajdziemy dopiero w epilogu, ale czy to źle? Pewnie, że nie! Autorka zaczarowała mnie tą powieścią przedstawiając dojrzałych bohaterów i ujmującą historię. Zabrała mnie do bardzo urokliwego i malowniczego Słonowodnego Zakątka zlokalizowanego w miasteczku Willow Bay, do domku nad samym morzem - zakochałam się w tym miejscu. Wspólnie z Annie podziwiałam piękny krajobraz, czułam morską bryzę na skórze, poznawałam życzliwych mieszkańców. Nieustająco też trzymałam kciuki za Annie, byle tylko nie ugięła się czarowi Maksa byłego męża, za to ogromnie kibicowałam Johnowi, ponieważ czułam tą chemię między nimi.

 


Przyjemnie i miło spędziłam czas przy tej powieści, może akcja nie pędziła, ale uważam, że tak miało być. Po prostu płynęłam z prądem razem z fabułą, która mnie notabene wyciszyła swoim sielskim klimatem, ale też pod koniec zbudziła emocje.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czarksiazek
czarksiazek
Przeczytane:2022-12-15, Ocena: 3, Przeczytałam,

Ciekawa fabuła, szybko się czyta, dosyć lekko. Bohaterowie powieści też ciekawie poprowadzeni. Nie skreślam jej i nie zniechęcam do przeczytania bo myślę, że można z nią spędzić miło czas i nawet pośmiać się. Ale cóż skoro ja wciąż czekałam, kiedy zacznie sie ten obiecany, otulajacy, świąteczny klimat 🙈🙈

Akcja powieści rozgrywa się jesienią. Annie, 44letnia właścicielka świetnie prosperującej restauracji,po kolejnej zdradzie męża postanawia definitywnie zakończyć małżeństwo. Los jej w tym sprzyja. Kobieta zostaje opiekunką domu w Willow Bay. Mała nadmorska mieścina gdzie wszyscy wszystko o wszystkich wiedzą zdaje się być idealnym miejsce by odciąć się od przeszłości i zacząć od nowa...

Uwielbiam taki właśnie klimat małomiasteczkowy w jakim osadzona została ta powieść. To jest jej duży plus tak jak i zabawne dialogi. Aż chciałoby się tam zamieszkać. Mieszkańcy mają wiele wspaniałych tradycji, które są fajną ciekawostką dla czytelnika.
Lektura w sam raz na jesienne wieczory.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Barbarella1
Barbarella1
Przeczytane:2022-12-04, Ocena: 5, Przeczytałam,

Książka opowiada o losach Annie Shark - kobiecie po czterdziestce, właścicielce restauracji, która właśnie zdemaskowała kolejną zdradę męża. Annie próbuje odnaleźć siebie na nowo, z dala od męża i prowadzenia restauracji, dlatego przyjmuje posadę opiekunki zabytkowego domku nad morzem w Willow Bay. Kobieta szybko odnajduje się w małej miejscowości, nawiązuje przyjaźnie, zakłada klub książki i otwiera kawiarnię. Wszystko co robi Annie jest niepochlebnie odbierane przez siostrzeńca właścicielki domu, który robi kobiecie niezapowiedziane wizyty. Ale nawet z pozoru gburowaty John ma swoje racje co do domu i przyszłości swojej ciotki. Annie mieszkając w domku na "końcu świata" dostaje drugą szansę od losu i nową miłość.

Jenny Bayliss przedstawia historię kobiety na zakręcie, która powoli odkrywa czego tak naprawdę chce od życia. Książka obejmuje okres od września do grudnia, więc znajdziecie w niej całą paletę jesiennych barw, aż po ciepło świątecznego przyjęcia. Świątecznego klimatu jest dość mało, to taki ukłon autorki w stronę tych, którzy nie lubią przesłodzonych historii przy choince. Akcja powieści, tak jak morze, jest spokojna i leniwa: jak drobne fale rozbijające się o brzeg, a czasem nabiera prędkości i nieprzewidywalności: jak podczas sztormu.

Gdzieś między stronami książki znajdziecie życzliwość i wyciągniętą dłoń do pomocy bliźniemu, a także zżytą społeczność, która angażuje się w miejscowe tradycje. Za to komediowe wątki mogą was naprawdę zaskoczyć. Nie zabraknie oczywiście delikatnej pikanterii romansu, bo ona najbardziej rozgrzewa nasze serca 😉

Link do opinii
Avatar użytkownika - violettabocian
violettabocian
Przeczytane:2022-12-04,

Zacznijmy od tego, że ta książka świąteczna ... Nie jest typowo świąteczna. Zaczyna się jeszcze latem i święta nie są tutaj najważniejsze.

Ogromnym atutem tej książki jest to, że mamy tu starszych bohaterów - to nie nastoletnie podlotki, tudzież gorące głowy młodzieży.

Annie rozwodzi się właśnie z mężem po odkryciu kolejnej zdrady, a wsparcie ma w swoich dorosłych już synach. Rozwód nie tylko przekreśla jej życie uczuciowe, ale także niszczy jej dotychczasowe osiągnięcia zawodowe czyli jej wkład w prowadzoną z mężem restauracje gdyż wraz z rozstaniem musi opuścić także ją.

By uciec i poukładać sobie wszystko trafia do urokliwej miejscowości Willow Bay, która opisywana przez autorkę jest w sposób tak urokliwy i pełen ciepła, że odczuwa się to jak idealny plan na wakacje.

Trafia tam na Johna, który jest dość ciężki w obcowaniu z ludźmi, chłodny i szorstki jednocześnie wydaje się mieć gołębie serce otoczone pancerzem.

Annie będzie mieszkać w domu jego ciotki, którym będzie się opiekować i leczyć swoje roztrzaskane serce w jego ciepłych ścianach. Niestety John jest zdecydowany ten dom sprzedać, tyle tylko, że znajomość z Annie zacznie kruszyć mury, którymi się otoczył a jej miłość do tego miejsca zasieje w nim ziarno niepewności.

To nie jest prosta historyjka miłosna z przewidywalną fabułą. Bohaterowie to ludzie po przejściach, z charakterem i bogaci w doświadczenie życiowe. Ich losy naznaczone rozczarowaniami, sekretami i dusze poranione wielokrotnie was urzeką.

Jednocześnie w powieści wyczuwalne jest takie charakterystyczne napięcie, które sprawia, że nie chcemy się od niej odrywać. Podczas lektury tej książki po raz pierwszy spotkałam Jenny Bayliss jednak na pewno nie po raz ostatni. I już nie mogę się doczekać gdy sięgnę po kolejny tytuł.

Gorąco polecam!

Link do opinii

Do Świąt BN zostało trochę czasu, a sklepy w galeriach handlowych już kuszą, mamią, przeciągają pięknymi wystawami. Ja daję się ponieść, ale tylko książkom o tematyce zimowo-świątecznej.


Anna i Max małżeństwo z dwudziestosiedmioletnim stażem. Wspólnie, z dużym sukcesem, prowadzą dobrze prosperującą restauracje. To, że mąż ją zdradzał, wiedziała od dawna. Nie chcąc zaprzepaścić osiągnięć, jakie odnosili na polu zawodowym, zawsze powtarzała ,,Wszystkie związki mają swoje problemy. . . Żadne małżeństwo nie jest doskonałe”

Co innego jest „wiedzieć” a co innego „widzieć”. Gdy staje się świadkiem zdrady męża z o połowę młodszą pracownicą, coś w niej pęka, czuje się upokorzona, zdeptana, już nie potrafi zapomnieć, ani wybaczyć. Romans, który zmusił ją do konfrontacji z własną bezsilnością. Tym razem podejmuje decyzję o ostatecznym zakończeniu ich związku.
Przez przypadek, znajduje w gazecie nietypowe ogłoszenie. Starsza pani poszukuje osoby do opieki, nad domkiem w małej nadmorskiej miejscowości. Anna widzi w tym szanse dla siebie, to pozwoli jej na odpoczynek, którego dawno nie miała, zdystansowanie się i przemyślenie. Wiedziała, że pewien etap się skończył, ale nie wiedziała, że ta decyzja, odmieni jej życie. Otworzy przed nią ciąg nowych wyzwań.


Jest wiele książek opowiadających o wielkich uczuciach. Bohaterami tych historii są dwudziesto – trzydziestolatkowie, piękni, wysportowani, o nienagannym wyglądzie. Jenny Bayliss odeszła od tego schematu jej bohaterka, to czterdziestoczteroletnia kobieta z lekką nadwagę, nie za wysoka, z obwisłym biustem i spokojnym usposobieniem. Autorka pokazuje nam, że w każdym wieku można znaleźć swoją bratnią duszę, wystarczy otworzyć serce i być gotowym na nowy związek. Nigdy nie jest za późno na to, by zacząć od początku i wkroczyć na inną ścieżkę życia.


,, Świąteczna szansa na miłość” nie jest to, typowa powieść świąteczną, same święta nie są tu wydarzeniem pierwszoplanowym. Jednak lekki styl pisarki, odrobina humoru, szczypta nostalgii i ta klimatyczna atmosfera nadmorskiego urokliwego miasteczka, powoduję, że książka wciąga nas całkowicie. Polecam.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Po_czytane
Po_czytane
Przeczytane:2022-10-31, Ocena: 5, Przeczytałem,

Annie i jej mąż Max prowadzą razem restaurację. Kobieta przyłapuje męża na zdradzie, niestety nie jest to pierwszy raz. Tym razem ku zaskoczeniu Maxa postanowia definitywnie i ostatecznie rozstać się z mężem i zakończyć małżeństwo. Znajduje ogłoszenie o opiece nad domem w małej miejscowości nad morzem. Wyprowadzka okazuje się strzałem w dziesiątkę. Annie odżywa poznaje nowych ludzi, zawiera przyjaźnie na które do tej pory nie miała czasu. Pobyt sprawia jej dużo radości, wewnętrznie czuje, że jest to jej miejsce na ziemi. Wszystko układa się wspaniale dopóki siostrzeniec właścicielki domu nie zaczyna węszyć i oskarżać Annie o demoralizujące zachowanie i namawiać Mari do sprzedaży nieruchomości. Czy Annie nawiąże nic porozumienia z Johnem
Czy gburowaty mężczyzna okaże jej odrobinę empatii i zrozumienia?
Jest to idealny scenariusz na piękny romantyczny film. Klimat jaki panuje w książce jest cudowny. Nie można wymarzyć sobie lepszego miejsca niż te które wybrała autorka. Ogólnie książka jest lekka zabawna i nastrojowa. Absolutnym hitem były dla mnie spotkania literackiego koła. Było naprawdę zabawnie.
Duża część książki działa się jesienią i mało było klimatu świątecznego. Ja jestem typową jesieniara, więc nie przeszkadzało mi to zbytnio. Ktoś kto czeka na święta w tej książce może się lekko rozczarować. Jest to lekka i przyjemna pozycja na jesienne wieczory. Polecam 

Link do opinii
Avatar użytkownika - sandrasmolinska
sandrasmolinska
Przeczytane:2022-11-06,

Kochani, czy wy już chociaż troszkę myśleć o świętach? Czy tylko ja oszalałam😂 koniecznie dajcie znać w komentarzu❤
Ale zdradzę Wam coś, że wymyśliłam coś ekstra na święta tutaj na bookstagramie, ale podzielę się z Wami dopiero w połowie listopada😉

A dzisiaj mam dla Was recenzję cudownej książki, która jest niesamowicie przyjemną historia na te długie jesienne wieczory.
„Świąteczna szansa na miłość” Jenny Bayliss, to opowieść o Annie Shark, Która jest po czterdziestce, dowiaduje się że jej mąż kolejny raz ją zdradził. Teraz gdy ich dzieci są dorosłe postanowia od niego odejść, zostawiając mu dom i restauracje w której jest szefową kuchni. Szukając pomysłu na siebie i swoje nowe życie znajduje nietypowy ogłoszenie o pracę w gazecie. Opieka nad domem w Willow Bay. Udaje się dostać tą pracę i właśnie tam Annie zaczyna swoje nowe życie. Kobieta szybko zdobywa sympatię mieszkańców, coraz bardziej odnajduje się w tej wyjątkowej społeczności. Jedyną osobą z którą nie może znaleźć wspólnego języka jest bratanek właścicielki John, ale nie od dziś wiadomo że kto się czubi ten się lubi.😉
Kochanie ta książka to świetny pomysł na świąteczny film, już teraz wiem że byłabym nim oczarowana. Książka wciąga niesamowicie, dużo się w niej dzieje, a przygody jakie czekają na Annie są tak realne i dające nadzieję na lepsze jutro, że przez całą książkę ogromnie jej kibicowałam i mocno trzymałam za nią kciuki. Jeżeli jesteście ciekawi jaka szansa czekam na Annie to koniecznie zatraćcie się w tej magicznej i otulające historii 😍.
Mnie ona porwała od pierwszego rozdziału, język, treść, humor, bohaterowie, miejsce wszystko to do mnie trafiło od razu. Także ogromnie polecam Wam tę historię.

Link do opinii
Avatar użytkownika - z_ksiazka_w_plec
z_ksiazka_w_plec
Przeczytane:2022-12-07, Ocena: 5, Przeczytałem,
Tytuł: ,,Świąteczna szansa na miłość" Autor: Jenny Bayliss Wydawnictwo: Słowne Gatunek: Powieść obyczajowa Premiera: 12.10.2022 [współpraca reklamowa] @wydawnnictwosłowne Mamy już grudzień i chociaż powoli zbliżają się Święta Bożego Narodzenia to jednak za oknem jeszcze nie czuć tego klimatu. Jest bardziej jesienny niż typowo zimowy. I dlatego świetnie na ten okres przedświąteczny nadaje się książka ,,Świąteczna szansa na miłość". Dlaczego? Bo akcja jej rozpoczyna się pięknego, wrześniowego dnia i trwa aż do świąt. Annie to kobieta koło czterdziestki, która w wieku 17 lat zaszła w ciąże. Urodziła bliźniaki: Alexa i Petera. Od razu ze swoim chłopakiem wzięła ślub, ale od początku wiedziała, że to małżeństwo jest błędem. Gdy dzieci dorosły, poszły na studia a ona coraz więcej czasu spędzała w restauracji. Nie miała ani chwili dla siebie. Zaniedbywała również męża, Maxa. Gdy pewnego dnia nakryła go z o połowę młodszą kelnerką, postanowiła coś w swoim życiu zmienić. Pewnego dnia znalazła ogłoszenie do pracy. Dotyczyło ona zaopiekowaniem się w okresie zimowym domem letniskowym. Nie wiele myśląc Annie postanawia opuścić męża, awansowała koleżankę na szefową kuchni i udać się do ,,Słonowodnego Zakątku". Na miejscu poznaje sympatyczną właścicielkę Marię i trochę mniej sympatycznego jej siostrzeńca, Johna Grangera. Kobieta szybko odkrywa, że jest jej dobrze w nowym miejscu. Poznaje wiele przyjaznych osób, ma masę pomysłów, jak dać drugie życie temu miejscu. Otwiera starą herbaciarnię i zakłada klub czytelniczy. Niestety wie, że jej pobyt w tym uroczym miejscu nie potrwa długo. Po Nowym Roku dom ma być sprzedany. Jeśli chcecie dowiedzieć się jak zakończy się ta historia, to musicie sami po tę książkę sięgnąć. Książka wciąga od pierwszych stron. Nie ma tutaj zbędnego wstępu kim jest gówna bohaterka i jak to ma ciężko w małżeństwie. Autorka od razu przechodzi do konkretów i wrzuca nas w wir wydarzeń i podjętych dość szybko decyzji przez Annie. Później gdy kobieta dociera do zabytkowego domu nad morzem akcja wydaje się, że spowalnia. Ale nie oznacza to, że robi się nudno. Wręcz przeciwnie. Autorka zabiera nas do niesamowitego miejsca, w którym główna bohaterka odpoczywa, nabiera dystansu i chce w końcu zrobić coś dla siebie. Poznaje wielu ludzi i jest szczęśliwa. Wprowadza nas w sielski nastrój a następnie w świąteczny. Książka zdecydowanie należy do tych co czyta się szybko i przyjemnie. Autorka posiada lekkie pióro oraz potrafi rozśmieszyć czytelnika nie jeden raz. Bohaterowie występujący w tej historii są bardzo dobrze wykreowani. Zwłaszcza główna bohaterka, która pomimo zdrady męża, potrafiła zawalczyć o siebie i swoje marzenia. Można powiedzieć, że dzięki tej zdradzie odzyskała siebie i wolność. Polecam!
Link do opinii

,,Życie byłoby bardzo nudne, gdybyśmy wszyscy byli tacy sami."

 

Święta to szczególny czas, gdy wszyscy poddajemy się ich magii i wyjątkowemu nastrojowi szykując się na te magiczne dni. Wielu uważa, że wówczas jest wszystko możliwe i mogą dziać się cuda. Wiążemy z tymi dniami często nadzieję na lepsze życie i zaczarowujemy rzeczywistość drobnymi gestami. Gdy wysyłamy dobre energie, wówczas pomnażamy dobro tkwiące w ludziach. Bohaterka książki "Świąteczna szansa na miłość" przekonała się o tym, że życie ma dla nas zawsze jakieś niespodzianki. Trzeba je tylko dostrzec.

 

Annie Shark mieszka w miasteczku Leaming on the Lye, w której razem ze swoim mężem, Maksem, prowadzi cieszącą się popularnością restaurację o uroczej nawie "Pestka Granatu". Z Maksem tworzą związek już od 26 lat i razem dochowali się dwóch synów Petera i Aleksa. Peter i Aleks są bliźniakami, ale różnią się pod każdym względem, zarówno jeśli chodzi o charakter, jak i sposobem życie. Peter jest typowym facetem korzystającym z uroków życia pełnymi garściami, zwłaszcza jeżeli chodzi o kobiety, zmieniając je niczym rękawiczki. Aleks jest jego przeciwieństwem, także w kwestii preferencji seksualnych, gdyż interesują go mężczyźni. Gdy go poznajemy, jest właśnie w związku Gregiem. Pewnego dnia wychodzi na jaw niewierność Maksa, więc Annie postanawia na nowo ułożyć sobie życie. Akurat trafia na ogłoszenie, w którym ktoś poszukuje opiekunki domku nad morzem w małej miejscowości Willow Bay. Okazuje się nią sympatyczna starsza pani, Mari Chandler, która pod namową siostrzeńca Johna Grangera przeprowadza się do przyjaciółki mieszkającej w Kornwalii, a dom na wiosnę ma być sprzedany. Mari bardzo zachwala swego siostrzeńca, ale pierwsze wrażenie, jakie wywarł mail od niego do Annie, sprawiło niezbyt miłe wrażenie. Natomiast mieszkańcy Willow Bay od razu polubili nową lokatorkę "Słonowodnego Zakątka", jak nazywa się domek, do którego przeprowadza się nasza bohaterka.

 

Książka "Świąteczna szansa na miłość" ma piękną okładkę, która swoim charakterem przywołuje na myśl święta, ale w rzeczywistości nie jest powieścią, którą można by zaliczyć do świątecznych historii. Jej akcja rozpoczyna się w czasie wrześniowych dni, a gdy Annie zmienia miejsce zamieszkania, jest akurat 30 dzień września. Jednak cała historia zawarta na kartach tej książki wprowadza nas stopniowo w świąteczny klimat pokazując, że okazja co celebrowania pięknych chwil nadarza się bardzo często. Autorka przywołuje w ten sposób tradycje związane z różnymi mniejszymi lub większymi ważnymi datami, chociażby listopadowe wróżby, halloweenowe zwyczaje, jarmarki bożonarodzeniowe i inne uroczysty chwile, które łączą ludzi i napawają nadzieją.

 

To powieść z mądrym przesłaniem, które wypływa z ciągu zdarzeń, pokazując, że w naszym życiu obecnych jest mnóstwo cudownych chwil, które przygotowują nas na bożonarodzeniowy czas. Nastrój, klimat, poczucie szczęścia i radość tworzą ludzie, a nie przedmioty, co jest także znaczące w tej historii, gdyż spotykamy w niej wiele wspaniałych osobowości w postaciach mieszkańców Willow Bay, którzy zawsze są chętni do pomocy, wsparcia, bez zawiści i zazdrości. Przede wszystkim uświadamia, że miłość, wzajemna dobroć, nastrój powinien być obecny nie tylko w czasie świąt, ale też na co dzień, a na zmiany, jak i na miłość jest zawsze dobry czas.

 

Bardzo ciepła, klimatyczna opowieść o przyjaźni, tworzeniu spójnej społeczności, miłości i szukaniu własnej drogi. Autorka uświadamia, że żaden wiek nie jest zły, by zacząć żyć na nowo, spełniać marzenia i realizować własne pasje. To tez historia o tym , że w związku każda ze stron powinna wkładać swoje zaangażowanie, wspierać się i razem podążać w wybranym kierunku. Piękna opowieść, w której ważny jest zarówno czas przedświąteczny, jak i same święta.

 

W podtytule książki można przeczytać, że "ta powieść otula świąteczną atmosferą jak najcieplejszy pled w mroźne zimowe noce" i ja całkowicie się z tym zgadzam. Czytając tę historię właśnie tak się czułam otulona pięknem chwili, uroczymi zakątkami nadmorskiej miejscowością i klimatem stworzonym przez ludzi.

 

Książkę przeczytałam, dzięki księgarni Bonito i serwisowi Dobre Chwile

Link do opinii
Avatar użytkownika - bookaholic-in-me
bookaholic-in-me
Przeczytane:2022-11-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Nigdy nie jest za późno na to, by zacząć od początku. By zaryzykować, pozostawić wszystko, co dotąd nam znane i wkroczyć na kompletnie inną ścieżkę życiową. W końcu najważniejszym jest, by żyć w zgodzie ze sobą i przede wszystkim czuć się szczęśliwym. A jeśli aby to osiagnąć trzeba wywrócić poukładaną rzeczywistość do góry nogami? Cóż, zazwyczaj warto zaryzykować. Annie w końcu powiedziała sobie dość i zdecydowała odejść od niewiernego męża. Jej dzieci są już dorosłe, a ona ma dość znoszenia upokorzeń. Co prawda wraz z mężem porzuca również restaurację, której oddała niemal pół życia, ale może to także jest jej potrzebne. Dotąd była matką, żoną, kucharką, a nigdy nie była oceniana przez pryzmat samej siebie. A przecież nadal jest kobietą, w sile wieku, z głową pełną pomysłów, mogącą zaoferować naprawdę wiele innym ludziom. Lecz najpierw musi dostrzec swoją wartość, odnaleźć na nowo swoje miejsce w świecie, a po drodze nie stracić odwagi na nowy początek. John ze wszystkich sił stara się pomóc ukochanej cioci i ją odciążyć. Niestety wiążę się to także ze sprzedażą jej domu, który ma dla nich wartość sentymentalną ale który także jest niezwykle ważny dla mieszkańców nadmorskiej miejscowości. John przez swoje decyzje jest albo uwielbiany albo znienawidzony, nie ma nic pośrodku. Jego gburowata postawa także nie pomaga we wzbudzaniu sympatii, dość szybko wysnuwa daleko idące wnioski odnośnie innych osób, wydaje się być wybuchowy i niezwykle obcesowy. A jednak są tacy, co twierdzą, że to mężczyzna o złotym sercu. Więc jaka jest prawda o tajemniczym i odrobinę odpychającym swoim zachowaniem Johnie?

"Świąteczna szansa na miłość" pomimo swojego tytułu wcale nie należy do typowo świątecznych opowieści. Zaczyna się już u schyłku lata i przede wszystkim przenosi nas w pełen rozterek świat głównej bohaterki, która ma przed sobą naprawdę trudne miesiące. Odbywając z nią, w zamierzeniu tymczasową, podróż do Willow Bay, otrzymamy nutę nostalgii, odrobinę dobrego humoru, troszkę wzruszeń ale przede wszystkim wyjątkowy klimat stworzony przez lokalną społeczność. Bowiem Autorka wykreowała naprawdę genialny urok miasteczka, a wszelkimi tradycjami oraz otwartością i współpracą mieszkańców, jest w stanie podbić nawet najbardziej zatwardziałe czytelnicze serce. Trzeba mieć świadomość, że decydując się na tę lekturę nieodwołalnie zakochamy się zarówno w Willow Bay jak i Słonowodnym Zakątku. Ale to nie jedyny atut tej książki! Niezwykle cieszy mnie, że bohaterowie to osoby po przejściach, z niemałym bagażem życiowym i odrobiną lat na karku, co mimo wszystko nadal niezbyt często zdarza się w literaturze kobiecej. A przecież szczęście i szczerą, prawdziwą miłość, można odnaleźć także w późniejszym wieku... Dodatkowo, ujęła mnie perspektywa, z jaką przedstawione jest małżeństwo Annie. Dzięki niej widzimy, że decyzja o rozwodzie zawsze przychodzi z trudem, nawet gdy, patrząc z boku, powinna być oczywista. Autorka znakomicie gra na naszych emocjach tym wątkiem, niczym najlepszy wirtuoz. Na wyróżnienie zasługuje także postać Alfreda- tajemnicza, nieco smutna, a jednak wnosząca naprawdę wiele mądrości do powieści i świetnie ukazująca w jak przerażającym kierunku mogą biec ludzkie losy. Uważam, że miłośnikom literatury obyczajowej, ta książka na pewno przypadnie do gustu! Ja spędziłam z nią świetny czas.

 

Link do opinii

Właścicielka restauracji Annie Shark odkrywa, że mąż zdradza ją po raz kolejny. Ma tego dosyć i postanawia zmienić swoje życie. Kiedy trafia na ogłoszenie dotyczące poszukiwania osoby by ,,zaopiekować się'' domem nie waha się ani chwili. Wybiera podany w anonsie numer telefonu. Nieco nieprzemyślany krok sprawia, że kobieta zamieszkuje w nadmorskim miasteczku. Tam Annie może jeszcze raz przemyśleć czego tak naprawdę pragnie od życia. Przy okazji niespodziewanie dostanie kolejną szansę na miłość.
Opis i tytuł niniejszej książki nieco sprowadził mnie na manowce, bo świątecznej magii mamy tutaj jak na lekarstwo. Aczkolwiek ani przez chwilę nie żałowałam, że po nią sięgnęłam. Spodobała mi się ta historia. Spodobał mi się jej klimat i miejsce, w którym autorka umieściła fabułę. Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek wcześniej czytała podobną historię.
Niby w książce dzieje się sporo, bo w życiu Annie zachodzi wiele zmian, ale nie jesteśmy zmęczeni natłokiem wydarzeń, w których bierzemy mimowolnie udział. Mam wrażenie, że było odwrotnie i z radością wraz z kobietą uczestniczyłam w życiu małej społeczności Willow Bay. Ludzie, których Annie poznała naprawdę potrafili być razem i cieszyć się swoją obecnością. Właściwie zazdrościłam im tego. Potrafili docenić to co mieli i się z tego radować a przy okazji podtrzymywali swoje tradycje.
Nie znałam wcześniej twórczości autorki, ale myślę, że jeśli jej kolejne książki będą tak niesamowite i niepowtarzalne jak Świąteczna szansa na miłość z chęcią po nie sięgnę. Dzięki niej autorka udowodniła, że potrafi tworzyć pisać lekkie, przyjemne a przy tym zabawne historie, które mają to ,,coś''. Miło spędziłam czas przy Świątecznej szansie na miłość. Chłonęłam nią całą sobą i myślę, że ci, którzy po nią sięgną będą mieli podobnie odczucia.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy