Wydawnictwo: Septem
Data wydania: 2016-01-16
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 385
Od chwili, gdy dostałam "Stingera" w prezencie od Ani, książka patrzyła na mnie z wyrzutem z półki... Ale doczekała się, widocznie teraz był jej moment. Od dnia premiery było o tym tytule głośno, czy jest wart takiego szumu? Czy zmysłowa okładka będzie miała odzwierciedlenie w fabule?
Grace Hamilton przyjechała do Las Vegas na Międzynarodowy Zjazd Studentów Prawa, jednak w hotelowym lobby zderzyła się z przystojnym i seksownym aktorem Carsonem Stingerem, uczestnikiem Targów Branży Erotycznej i wtedy właśnie jej grafik na ten weekend zaczął się sypać. Grace zawsze w życiu miała plan i starała się go realizować, choć na pewno nie obejmował zacięcia się w windzie z podniecającym i uwodzicielskim Stingerem... Ale los sprawił, że do tego doszło. Dziewczyna bardzo kręci aktora, dlatego pada propozycja by spędziła ten weekend z nim - ma być niezapomniany. Czy będzie?
Jednak weekendy mają to do siebie, że szybko mijają i chociaż działo się sporo, było im ze sobą wyśmienicie musieli wrócić do swojego życia. Tylko czy po nawiązaniu takiej relacji będą mogli o sobie zapomnieć? Każde z nich inaczej myślało i działało od chwili, gdy się rozstali. Co wydarzyło się w ich życiu? Czy Carson będzie potrafił wrócić do zawodu? A czy Grace pójdzie za głosem serca w sprawach służbowych?
"Może miłość była skomplikowana, ale jednocześnie była najprostszą rzeczą pod słońcem." *
Autorka pozwala nam się tego dowiedzieć, dzięki naprzemiennej narracji oraz akcji opisanej po kilku miesiącach a potem latach. Nie spodziewałam się, że tak potoczą się losy tych dwojga, zaskoczyło mnie, w jakim kierunku poszła ta książka. Nie byłam przekonana, że uda im się być razem, pomimo że ze stron książki wyczuwalne było ich uczucie. Czasami jednak wystarczy iskra i wszelkie tajemnice blakną.
Powieść jest wyśmienitą przedstawicielką erotyki, namiętność góruje tutaj nad brutalnością i wulgarnością, przyjemnie czyta się sceny zbliżeń, gdy są opisane z wyczuciem. Kilka razy moją uwagę zwróciły pewne określenia, ale nie wiem czy to błąd autorki czy tłumaczki.
Swój niezwykły urok ma zderzenie się przeciwieństw: ułożonej i grzecznej Grace, planującej każdy krok z pewnym siebie bogiem seksu Carsonem. Ona przy nim czuje się bezpieczna i zamroczona pożądaniem, traci wręcz kontrolę nad swoim ciałem i umysłem. On zaś chętnie przejmuje dowodzenie podczas łóżkowych igraszek i udziela jej instrukcji, co ma robić. Kochanek idealny...
Podczas czytania nie brakowało wypieków na mojej twarzy, łez wzruszenia (tak, tak... w erotyku), zachwytu czy podziwu. Mia Sheridan po raz kolejny mnie nie zawiodła.
"Niekiedy człowiek nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że coś jest z nim nie tak, póki nie zjawi się ktoś, kto go zmieni i sprawi, że nagle zapragnie czegoś więcej." **
Podsumowując - "Stinger. Żądło namiętności" to przepełniona erotyką opowieść o tym, że przeciwieństwa się przyciągają, powinniśmy dążyć do spełniania marzeń i robić to, co kochamy. Historia o walce z samym sobą, z uczuciami, przeciwnościami losu i przypadkami, które często potrafią przeszkodzić w drodze do celu. Autorka podsuwa nam ważną myśl, by otworzyć się na miłość wtedy, gdy puka do naszego serca, niezależnie od tego jakie wyrazy odczytamy na identyfikatorze tej drugiej osoby.
* M. Sheridan, "Stinger. Żądło namiętności", Septem, Gliwice 2016, s. 362
** Tamże, s. 403
Czasami los płata figle... W naszym życiu często pojawia się wiele osób. Niektóre z nich zostają na dłużej, inne nie. Być może jedno spotkanie z nieznajomym może zmienić wszystko. Wyobraźmy sobie, że kogoś poznajemy. Od zawsze czuliśmy, że czegoś nam brakuje. Iskierki, która roznieci ogień. Wtedy na naszej drodze pojawia się ona. Osoba, z którą nigdy byśmy nie porozmawiali, a tymczasem wnosi coś do naszego życia. Rozpogadza deszczowe chmury i ukazuje tęczę. Może to spotkanie nie będzie długi, ale nas odmieni. Tylko, co potem, skoro przeżyliśmy najpiękniejsze chwile swojego życia z obcą osobą, a teraz czas powrócić do szarej codzienności? Czy będziemy potrafili jeszcze oddać słońce, po tym, jak dopiero wyszło zza chmur? Pomyślmy, że to koniec. Czas pójść swoją drogą i nie wracać do przeszłości. Nie przypominać sobie o tym spotkaniu. Ale co jeśli nie potrafimy? Te kilka godzin zmieniło nasze życie i poglądy, a teraz zostaliśmy z tym sami. Czas mija, a tęsknota nie słabnie. Myślicie, że już nigdy nie zobaczycie tej osoby w swoim życiu. A gdyby to nie była prawda? Po wielu latach, w niespodziewanym miejscu, znów spojrzycie sobie w oczy, a dawne uczucie odezwie się z jeszcze większą mocą. Okaże się, że ta osoba również o was nie zapomniała, że zmieniliście jej życie, tak jak ona zmieniła wasze. Odkryjecie się na nowo. Poznacie się dogłębnie, a utracony czas będzie niczym w porównaniu z bólem, który przeżywaliście. Los znów skrzyżuje wasze drogi ze sobą. Być może wtedy nie byliście gotowi, ale teraz nadszedł idealny moment. Tylko, czy będziecie potrafili z niego skorzystać? Czy zaryzykujecie i wskoczycie na głęboką wodę? Kochani, piszę tę recenzję od kilku dni, ponieważ w żaden sposób nie mogę oddać jej niesamowitości. Mia Sheridan znów zabrała mnie w podróż, z której wyszłam cała poturbowana, ale szczęśliwa. Poruszyła tematy, o których zbyt często się nie mówi i wplotła je w piękną, magiczną historię, która zmieniła życie dwóch całkowicie różnych osób. Intensywna, zmysłowa, kojąca. ,,Stinger. Żądło namiętności" będzie mi towarzyszyło przez długi czas. Z wielkim zapałem zabrałam się za czytanie tej powieści, a zakończyłam ją ze łzami w oczach i ciepłem na sercu. Zapraszam na recenzję!
,,W życiu spotykamy ludzi, którzy nas ratują, zarówno na duże, jak i małe sposoby. Czasem ratunek oznacza, że ktoś cię uwolni z ciemnego pokoju bez okien albo wyciągnie z płonącego budynku. Ale znacznie częściej oznacza ratunek od samego siebie, a także to, że warto otworzyć się na miłość, bo miłość wcale nie jest bajką."
Los czasem płata figle...
Kto powiedział, że konferencje branżowe muszą być nudne? Nawet jeśli tak bywa, to na pewno nie w Las Vegas, mieście, w którym wszystko może się zdarzyć. To właśnie tam pewna poważna młoda osoba, Grace Hamilton, uczestnicząca w Międzynarodowym Zjeździe Studentów Prawa, poznaje Carsona Stingera, aktora z branży erotycznej, z którym spędza kilka upojnych chwil. Ale cóż może na dłużej połączyć dwoje tak odmiennych ludzi, mających całkowicie inne poglądy na świat i życie?
Grace to dziewczyna, która uparcie dąży do realizacji swoich celów, a Carson żyje z dnia na dzień i na niczym szczególnie mu nie zależy. Oboje doskonale wiedzą, że ich drogi skrzyżowały się tylko na chwilę... A jednak nie potrafią o sobie zapomnieć.
Kiedy szczęśliwym zrządzeniem losu wpadają na siebie ponownie, nie mogą odrzucić tej szansy. Zwłaszcza że w międzyczasie oboje nieco dojrzeli, a Stinger porzucił branżę porno na rzecz służby w armii USA. Romans pięknej pani prokurator i przystojnego komandosa nie przypomina sielanki, ale czy życie bez emocji jest ciekawe?
,,Grace odwróciła się do mnie całym ciałem.
-Jakim cudem Titanic jest według ciebie gówniany? To niezwykła historia miłosna! Przepiękna! Co ci się nie podoba w Titanicu?Westchnąłem.
-Grace, te drzwi na końcu filmu, na których Rose unosiła się na wodzie, były naprawdę duże. Nie powiesz mi, chyba że nie byłaś wkurzona, że po wszystkim, przez co razem przeszli, żeby przeżyć, nie postarali się trochę bardziej, żeby się zmieścić razem na tym cholernym kawałku drewna? Na kawałku drewna, który był wystarczająco duży dla nich obojga, gdyby tylko choć trochę bardziej się wysilili?"
Grace Hamilton przyjeżdża na konferencję dla studentów prawa do Las Vegas. Skrupulatna, zdeterminowana kobieta ma zamiar całkowicie poddać się nauce. Od dziecka ma plan na życie i zawsze się go trzyma. Tylko, co jeśli na jej drodze pojawi się seksowny, arogancki aktor porno? Carson Stinger uczestniczy w zlocie fanów filmów erotycznych. Mimo młodego wieku jest zmęczony swoim życiem. Kiedy w holu wpada na niego piękna blondynka, dochodzi do wniosku, że czas w Las Vegas może wcale nie być nudny. Pierwszy uśmiech, głębokie spojrzenie w oczy... i wszystko się psuje. Grace ma cięty język, a Carson również nie należy do potulnych. Od początku drą ze sobą koty, a kiedy zostają uwięzieni ze sobą razem w popsutej windzie, pewne jest, że żadne z nich nie wyjdzie stamtąd całe. Żadne z nich nie może oprzeć się wzajemnemu pożądaniu. Weekend w Las Vegas całkowicie ich zmienia. Ich drogi się rozchodzą, ale ta druga osoba pozostaje na zawsze w myślach. Po wielu latach spotykają się znowu w najmniej oczekiwanym momencie. Grace zmieniła swoje plany i została prokuratorem, a Carson wstąpił do jednostki dla komandosów. Każde z nich ma nowe życie, a uczucie, które między nimi kiedyś było, zmienia się w pożar. Czy zostawiają swojej dotychczasowe życie i rozpoczną własne razem? Czy tym razem skorzystają z szansy od losu i pozwolą unieść się miłości?
,,Znów się we mnie wpatrzyła, a ja wręcz widziałem trybiki obracające się w jej głowie. Wypuściła powoli powietrze z płuc.
- Miłość nie zawsze ma sens. I na tym polega jej piękno, jej tajemnica — coś, czego cynicy wyśmiewający tak zwaną miłość od pierwszego wejrzenia z miejsca by zabronili, gdyby tylko mogli. Ale tajemnicy nie da się sfabrykować, skarbie. Uwierz mi, wiem coś o tym."
,,Stinger. Żądło namiętności" to niezwykła, poruszająca opowieść o jednym spotkaniu dwójki nieznajomych, które ma wpływ na resztę ich życia. Choć czas, który spędzili razem, był krótki, to i tak zmienił wszystko, podważył dotychczasowe decyzje i kazał walczyć o własną przeszłość. Niezwykła przemiana wewnętrzna bohaterów, którzy podejmują bitwę o swoje życie i pragną brać z niego garściami. Autorka w piękny sposób napisała niesamowicie wzruszającą historię, o miłości mogącej przetrwać wszystko i uczuciu, którego nie zniszczy czas. Wplotła w to wszystko temat handlu ludźmi, o którym zbyt wiele się nie słyszy. Na oczach czytelnika ewoluują postacie, a kiedy znów się spotykają, muszą odnaleźć w sobie siłę, by walczyć o dawne uczucie. Mia Sheridan potrafi wejść w najgłębsze rejony duszy i wywołać prawdziwą wichurę. Czasami może się wydawać, że taka historia jak Grace i Carsona nigdy się nie zdarzy, ale właśnie na tym polega jej magia. Czaruje i zachwyca, a każda kolejna godzina bez możliwości zagłębienia się w dalszą część opowieści, dłuży się niemiłosiernie. Biorąc ,,Stingera" w ręce musicie dać się ponieść i zostawić chęć kontroli za sobą. Czasami trzeba odpuścić i rozejrzeć się wokół siebie. Odkryć rzeczy, na które wcześniej nie zwracaliśmy uwagi i rozpocząć nowe życie, którego nigdy nie będziemy żałować.
,,-Jak sobie radzisz z takimi wspomnieniami, Carson? Jak się z tym pogodziłeś? - zapytała w końcu Grace przez łzy.
Zastanawiałem się nad tym. Myślałem o tym, że człowiek wyjeżdża walczyć za swój kraj, ale nikt mu nie mówi, że to, co zobaczy, może poruszyć jego serce i na zawsze zmienić to, kim jest. Nikt mu nie mówi, że nawet jeśli jest tysiące kilometrów od miejsca, do którego trafił, by walczyć, wszystko nagle zaczyna wracać: to, gdzie był, co czuł, co widział. Ten jeden kadr: odtwarzany wciąż i wciąż na nowo."
Grace Hamilton od dziecka stara się jak może, by odkupić winy matki i nie zawieść ojca. Zawsze praktyczna, rygorystyczna młoda kobieta musi wszystko mieć pod kontrolą. Nie chce zaprzątać sobie głowy związkami albo imprezami. Ma postawiony cel i za wszelką cenę chce go osiągnąć. Pojawienie się Carsona w jej życiu, zmienia wszystko. Grace zaczyna odpuszczać i walczy o swoje marzenia. Spotkanie z nieznajomym wyzwoliło w niej ogień, a rozłąka mimo wielu lat również boli. Kiedy ten seksowny, intrygujący mężczyzna znów pojawia się w jej życiu, pani prokurator zaczyna walczyć o swoje szczęście. Lojalna, sprawiedliwa, zdeterminowana kobieta musi podjąć bardzo trudną decyzję. Carson Stinger, przed poznaniem Grace, nie miał planu na życie, a granie w filmach pornograficznych wydawało mu się dobrym pomysłem. Zraniony w dzieciństwie przez najbliższych, zamknął się przed całym światem. Młoda studentka prawa ukazuje mu nowy świat i staje się jego siłą napędową. Mężczyzna postanawia zmienić swoje życie i pod wpływem impulsu zapisuje się na szkolenie marynarki wojennej. Tam poznaje, na czym polega prawdziwe życie, a jego siła i determinacja pozwalają mu przetrwać. Carson nigdy się nie poddaje, a kiedy w jego życiu znów pojawia się Grace, nie odpuści, póki jej nie zdobędzie. Poznali się w Las Vegas i znów się w nim odnajdują. Tylko, czy będą mieli odwagę walczyć o miłość? W tej książce pojawia się wiele postaci i każda z nich jest niezwykła. Wnosi coś nowego i nadaje tej historii barw. Przyjaciółka Grace — Abby jest niezwykle pokręconą osobą, Alex — narzeczony pani prokurator jest przeciwieństwem Carsona. Miły, poukładany chłopiec nie potrafi rozpalić w niej ognia. Przyjaciele Carsona z wojska są niezwykle seksowni i zdeterminowani, by osiągnąć swój cel. Dylan — geniusz komputerowy, pragnący pomagać innym ludziom oraz Josh — oskarżony o zabójstwo mężczyzna najbardziej mnie zaintrygowali. Chciałabym, że autorka napisała ich historię, ale jak wiadomo, Mia Sheridan zostawia czytelnikowi otwartą kartę, by stworzyć własną powieść.
,,Spotkaliśmy się na kolanach na środku windy. Grace zadarła głowę, żeby móc na mnie spojrzeć. Twarz miała wykrzywioną z wściekłości. Wiedziałem, że moja wyraża dokładnie to samo.
-Zdzira!
-Sprzedawczyk.
Zacisnęła pięści i wyprężyła obie ręce po bokach, wydobywając z siebie sfrustrowane, wściekłe warknięcie. Nachyliłem się lekko, prowokując ją do tego, żeby mnie uderzyła.
Nagle zaczęliśmy się całować. Intensywnie i z wściekłością. Nasze dłonie były wszędzie — miętosiliśmy się i obmacywaliśmy się wzajemnie. I niech mnie szlag, jeśli ta dziewczyna nie smakowała jak promienie słońca, jak sama słodycz i świeżość."
,,Stinger. Żądło namiętności" porwie was bez reszty, uniesie na wyżyny miłości i ukaże wschód słońca z każdym jego defektem. Poruszy ważne tematy, odpowie na wiele pytań i wzruszy do głębi. Pięknie napisana opowieść, którą przeżywa się całym sobą. Mia Sheridan tworzy historie, które potrafią wywołać rozmaite emocje oraz zniszczyć bariery. Niezwykle intensywna, intrygująco namiętna, magicznie oprawiona — zdobyła moje serce. Podjęła tematy, o których inni boją się pisać, a które są tak bardzo prawdziwe. Wraz ze ,,Stingerem" nadszedł czas, kiedy wydane w Polsce książki Mii są przeze mnie przeczytane i ustawione w honorowym miejscu. Nie wiem, jak wytrzymam do kolejnych, ale za to wiem, że się nie zawiodę. Polecam!
Wszyscy mamy jakieś plany na życie, mniejsze większe, czasami zupełnie nieświadome. Niektóre zdarzenia sprawiają, że poukładany i znajomy świat wywraca się do góry nogami. Przypadkowe i, wydawałoby się, przykre spotkanie jest bodźcem do spojrzenia jeszcze raz w siebie, swoje pragnienia, dążenia, a także drzemiące uczucia. Mia Sheridan już raz pokazała mi, że potrafi pisać niesamowicie wciągająco, przy okazji jej powieści "Bez słów". Byłam ciekawa kolejnego spotkania z jej twórczością.
Podczas Zjazdu Studentów Prawa w Las Vegas Grace wpada na mężczyznę, który przykuwa jej wzrok. Poukładana studentka spostrzega, że Carson jest uczestnikiem Targów Erotycznych, co szybko studzi wszelki jej zapał na bliższą znajomość. Życie bywa jednak przewrotne, dwójka bohaterów dość szybko zetknie się ze sobą ponownie, zostaną zmuszeni do spędzenia razem czasu. Grace, "dziewczyna z planem", i Carson rzucający ciągłymi aluzjami seksualnymi - mimo widocznych przeciwieństw, przyciąganie między nimi jest namacalne. Miłe spędzenie weekendu może być ciekawym rozwiązaniem, jednak uczucia mogą zaburzyć życie obojga.
Od pierwszej strony historia rusza z kopyta. Nie ma czasu na przemyślenia, autorka zaczyna od szybkiego, nagłego i intensywnego spotkania dwójki bohaterów, które powinno być epizodem podczas tego weekendu, a które zmienia ich plany, a potem również życie, o sto osiemdziesiąt stopni. Niespodziewany przymusowy pobyt razem pozwala poznać trochę lepiej Grace i Carsona, zajrzeć pod ich maski, zrozumieć, że prawdziwe uczucia kryją głęboko w sobie.
Mam wrażenie, że historia dzieli się na dwie części. Na początku jest namiętnie, słodko i niezobowiązująco, czyli wyłania się klasyczny erotyk, z odrobiną romansu. Dopiero po rozstaniu bohaterowie przechodzą liczne przemiany, uczą się życia a ich kolejne spotkanie nie należy już do najłatwiejszych. Tutaj autorka postanowiła poruszyć również trudniejsze tematy, trochę niszcząc tę sielankę z początku.
Grace to poukładana, planująca wszystko z wyprzedzeniem, a jednocześnie strasznie początkowo nudna osoba. Okazuje się jednak, że jej życie w momencie poznania Stingera wynika z przeszłości i chęci dopasowania się. Carson przedstawia się jako playboy, uwielbiający igraszki, myślący jedynie o przyjemnych chwilach, szalenie pociągający. Pierwsze wrażenie jest jednak bardzo mylące, a branża jakiej się podjął, gra w filmach porno, wynika z jego trudnego dzieciństwa i braku perspektyw. Namiętne chwile, które mają być jedynie chwilą przyjemności dla obojga bohaterów (Grace wypełnia w ten sposób również swój plan), okazują się trudne przy rozstaniu.
Po upojnym weekendzie bohaterowie powinni wrócić do swojego starego życia, a jednak uczucia, które się między nimi zrodziły nie pozwalają im zapomnieć. Zmieniają się, myśląc o tej drugiej osobie postanawiają walczyć o swoją przyszłość, budować lepsze perspektywy. Ponowne spotkanie bohaterów w zupełnie innej sytuacji życiowej, po latach, pozwoli sprawdzić, czy ich uczucia były tak bardzo głębokie, jak możemy przypuszczać. I czy pokonają bariery, które obecnie się między nimi pojawiają.
Podsumowując lekturę nie mogę pominąć niedociągnięć. Nie do końca przekonało mnie zakończanie tej historii, potoczyło się za szybko, za łatwo, trochę za bardzo sielankowo. Mam również wrażenie, że ilość wątków trudnych i problemowych, które autorka wprowadziła spowodowała, że są one momentami potraktowane po macoszemu. Może lepiej było zmniejszyć ich ilość, a bardziej się w nie zagłębić.
Historię Grace i Carsona czyta się szybko i przyjemnie, to ciekawa lektura na spokojne popołudnie, która odpręża i daje chwile wytchnienia. Z pewnością znajdzie liczne grono miłośników, a właściwie miłośniczek - romansów, lekkiej literatury erotycznej, przy której można się zrelaksować. Może pobudzić wyobraźnię i rozpalić zmysły. Może sprawić, że niecierpliwością będziecie czytać do końca, aby przekonać się czy miłość zwycięży. Sprawdźcie, czy "Stinger" zawróci Wam w głowie.
Oto najpiękniejsza z książek która czytałam. Chciałabym za kilka lat móc do niej wrócić, bardzo bym chciała aby znalazła się na 100% w mojej domowej biblioteczce ?
Kto powiedział, że konferencje branżowe muszą być nudne? Nawet jeśli tak bywa, to na pewno nie w Las Vegas, mieście, w którym wszystko może się zdarzyć. To właśnie tam pewna poważna młoda osoba, Grace Hamilton, uczestnicząca w Międzynarodowym Zjeździe Studentów Prawa, poznaje Carsona Stingera, aktora z branży erotycznej, z którym spędza kilka upojnych chwil. Ale cóż może na dłużej połączyć dwoje tak odmiennych ludzi, mających całkowicie inne poglądy na świat i życie?
Grace to dziewczyna, która uparcie dąży do realizacji swoich celów, a Carson żyje z dnia na dzień i na niczym szczególnie mu nie zależy. Oboje doskonale wiedzą, że ich drogi skrzyżowały się tylko na chwilę... A jednak nie potrafią o sobie zapomnieć.
Kiedy szczęśliwym zrządzeniem losu wpadają na siebie ponownie, nie mogą odrzucić tej szansy. Zwłaszcza że w międzyczasie oboje nieco dojrzeli, a Stinger porzucił branżę porno na rzecz służby w armii USA. Romans pięknej pani prokurator i przystojnego komandosa nie przypomina sielanki, ale czy życie bez emocji jest ciekawe?
Życie jest przedziwne. (s. 395)
Oj, tak! I te realne, i te wykreowane przez pisarzy. Sięgnęłam po książkę Mii Sheridan Stinger. Żądło namiętności. Przepadłam w momencie, gdy przeczytałam napis na plakietce:
„Carson Stinger, aktor heteroseksualny, Targi Branży Erotycznej”. (s. 13)
Nie powiem, zaczęło się burzliwie, ciekawie, zabawnie, magnetyzująco oraz z podtekstami, rzecz jasna erotycznymi. W tej pierwszej ważnej dla bohaterów scenie od razu spodobała mi się ich kreacja, a właściwie jej zarys. Równolatkowie o zupełnie odmiennym podejściu do życia – ona panna porządna i poważna, speszona jego profesją; on wyluzowany chłopak z sąsiedztwa, pewny siebie i swego męskiego uroku. Oboje bystrzy, inteligentni, wolni, lecz ona wrogo do niego nastawiona. Oboje potrafiący łapać za słówka, wyłapywać podteksty i konteksty, a ich dialogi budzą wesołość w czytelniku. I to wiele razy!
Gra nazywa się „Rzut o sekret”. (s. 35)
Sytuacja między bohaterami diametralnie zmieniła się w windzie, która utknęła między piętrami hotelu. Grace dostała ataku paniki, a Carson robił wszystko, by odwrócić jej uwagę. A potem trzeba było jakoś zabić czas w oczekiwaniu na naprawę windy. Wystarczyło coś, co mogło posłużyć za kubek i moneta, by życie tych dwojga młodych ludzi uległo zmianie. Już na zawsze.
Miłość nie zawsze ma sens. I na tym polega jej piękno. (s. 180)
Watek miłosny między Grace Hamilton a Carsonem Stingerem autorka poprowadziła bardzo dobrze. Oprócz scen erotycznych były rozmowy, flirt i wspólne spędzanie czasu, czyli to wszystko, co wiąże ludzi ze sobą, łączy ich serca. I jak się okazuje 2,5 dnia to dużo, by się w kimś zakochać. I nie na kilka lat, lecz na zawsze. W opisach nie ma ckliwości i przerysowania uczuć, wszystko wydaje się naturalne i pełne miłosnej pasji, emocjonalnej ekspresji. Czytelnik uświadamia sobie, że miłość może go spotkać w każdej chwili i wszędzie, a pojawienie się jednej osoby w życiu drugiej może być katalizatorem pozytywnych zmian, może przewartościować ją samą, zmienić jej cały świat, zburzyć jej wszystkie życiowe plany.
Chodziło o seks i dobrą zabawę – tylko na weekend. (s. 75 )
Jest w powieści kilka gorących scen erotycznych dzikiego i namiętnego seksu. Namiętność bucha! Pożądanie eksploduje! Czytelnik czuje te emocje, gdyż autorka wie, jak operować słowem, by oddziaływać także na zmysły odbiorcy, a jednocześnie nie zniesmaczyć go. Mia Sheridan ze znawstwem tematyki opisuje sceny erotyczne, choć parę razy coś mi zazgrzytało, zwłaszcza gdy obok medycznych i potocznych nazw części intymnych pojawiały się wyszukane metafory czy porównania lub inne sformułowania („preejakulat niemal się ze mnie wylewał”). Tłumaczka na pewno miała problem, gdyż język polski ma ubogie słownictwo nazewnictwa sfer intymnych człowieka. Ale co mi się podoba, że bohaterowie uprawiają bezpieczny seks. A scena zakupu prezerwatyw rozbawi Was do łez.
Nigdy się nie poddawaj. (s. 319)
Te słowa Stinger wielokrotnie kierował do Grace. Odebrałam je także osobiście. Zastanawiałam się w trakcie czytania, co też autorka wymyśli na ponowne spotkanie się bohaterów. I tu mnie zaskoczyła kompletnie. Poruszyła bardzo ważny światowy problem społeczny. Opisała go w miarę rzetelnie i prawdopodobnie. Zasygnalizowała, że taki problem istnieje na świecie i że trzeba działać na miarę swoich możliwości. Akcja cały czas intryguje czytelnika, nawet gdy bohaterowie nie mają ze sobą kontaktu. Naprzemienna narracja Grace i Carsona ukazuje ich odczucia, myśli, spojrzenie na daną sytuację, a przy tym naturalnie się uzupełnia. Lekkość pióra autorki sprawia, że strony same się przewracają, a na ustach czytelnika widać paletę emocji i słychać wybuchy śmiechu. Zakończenie powieści uszczęśliwi każdą kobietę, nie tylko romantyczkę.
Bliskość z kobietą, która kochasz, to najlepsze, co może cię w życiu spotkać. (s. 210-211)
Książka Mii Sheridan Stinger. Żądło namiętności to powieść wielogatunkowa. Pod przykrywką romansu czytelnik odnajdzie erotyk, obyczajówkę i sensację. Ukazuje potęgę miłości, mówi o sile przyciągania się zakochanych w sobie osób, których los rozdzielił, a jednocześnie wyraźnie daje czytelnikowi do zrozumienia, by czasami sobie w życiu odpuścił, zmienił sztywne plany, robił to, co naprawdę chce, walczył o siebie i nigdy się nie poddawał.
Niekiedy człowiek nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że coś jest z nim nie tak, póki nie zjawi się ktoś, kto go zmieni i sprawi, że nagle zapragnie czegoś więcej. (s. 403)
Czasem słowa nie są potrzebne, by wyrazić, co kryje się w sercu. Czy są takie rany, których miłość nie zdoła uleczyć? Archer, obarczony niewypowiedzianym...
Nowy, osadzony we współczesnych realiach romans Mii Sheridan, bestsellerowej autorki ,,New York Timesa", jest jeszcze bardziej wartki, zmysłowy i szczery...