Srebrny miecz

Ocena: 5 (3 głosów)

Warszawa, wojenna zawierucha. Troje dzieci - Ruth, Edek i Frania - musi nauczyć się przeżyć na własną rękę. Ich ojciec uwięziony jest w obozie, a matkę wywieziono do Niemiec. Pewnego dnia pośród gruzów i ruin spotykają Janka, sierotę, którego największym skarbem jest nożyk do papieru w kształcie małego, srebrnego mieczyka. Kiedy dzieci wyruszają w podróż po Europie, by odnaleźć rodziców, srebrny miecz staje się dla nich talizmanem i symbolem nadziei.

Ta oparta na prawdziwych wydarzeniach opowieść o polskiej rodzinie Balickich doczekała się adaptacji telewizyjnej, zrealizowanej dwukrotnie przez BBC.

Książka należy do kanonu literatury dziecięcej.

Serraillier zaczął pisać Srebrny miecz w roku 1951, sześć lat po zakończeniu wojny. Ze względu na obowiązki szkolne nad nową powieścią pracował przez pięć kolejnych wakacji. Książka ukazała się w 1956 roku i odniosła światowy sukces. Porusza nie tylko trudny temat okupacji, ale też mówi o najważniejszych wartościach: przyjaźni, odwadze, nadziei, uczciwości. A także o tym, że największą wartością jawi się rodzina - czy to w krajobrazie zburzonej Warszawy, powojennych Niemiec czy to szwajcarskich Alp.

Informacje dodatkowe o Srebrny miecz :

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2014-06-23
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 13-15 lat
ISBN: 9788377853054
Liczba stron: 378
Tytuł oryginału: The Silver Sword
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jerzy Łoziński
Ilustracje:C. Walter Hodges

więcej

Kup książkę Srebrny miecz

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Srebrny miecz - opinie o książce

Ian Serraillier, brytyjski nauczyciel języka angielskiego, zadeklarowany pacyfista, napisał powieść ,,Srebrny miecz" opartą na faktach z fikcyjnymi bohaterami, które miały swe pierwowzory w rzeczywistości. Ze zlepek autentycznych wydarzeń, informacji znalezionych tu i ówdzie autor opisał historię rodziny Balickich. Stworzył powieść o dzieciach w czasie wojny i ich losach po jej zakończeniu i skierowaną do dzieci, mimo że sam nie przeżył opisywanych zdarzeń. Wszechwiedzący narrator wpierw pokrótce przedstawia losy Józefa Balickiego, dyrektora szkoły, który został aresztowany i wywieziony do obozu w Zakiniu. Wkrótce jego żona w Warszawie została wywieziona na roboty do Niemiec. Została trójka dzieci: 13-letnia Ruta, 11-letni Edek i 5-letnia Frania. Od tego momentu przez następne kilka lat muszą one radzić sobie same, a nie jest to łatwe w zawierusze wojennej. Mimo trwających działań wojennych dość dobrze sobie radzą. Edek zajmuje się zdobywaniem żywności, a Ruta oprócz prowadzenia ich nowego "gospodarstwa" zostaje nauczycielką dla małych dzieci. Sytuacja się komplikuje, gdy Edek znika, został aresztowany. Wkrótce jego miejsce zajmuje Janek i jego wierny towarzysz, kogut Skoczek. Okazuje się, że dawno temu na gruzach domu Balickich Janek spotkał ich ojca. Ten dał chłopcu mały, niezwykły miecz wraz z wiadomością do przekazania jego dzieciom, gdyby oczywiście je kiedyś spotkał. Ta wiadomość dotyczyła celu jego wędrówki - Szwajcarii, rodzinnego kraju jego żony Margrit. Od tej pory Ruta, Frania i Janek z nieodłącznym Skoczkiem trzymają się razem. Gdy Armia Czerwona wkroczyła do Warszawy, Ruta zaczyna szukać Edka. Trafia na ślad i dzieci ruszają w kierunku Poznania, a potem dalej, do Szwajcarii. Dzieci mają tylko siebie i srebrny miecz. To on dodaje im otuchy i odwagi w krytycznych momentach, to on daje im nadzieję na spotkanie z rodzicami, to on jest drogowskazem i talizmanem. I rzeczywiście, jakaś magia jest w tym mieczu, skoro dzieci na swej drodze przez Europę spotykały dobrych, życzliwych ludzi. Oczywiście, nie była to droga usłana różami. Wręcz przeciwnie, spotykały ich różne problemy od głodu, chłodu przez choroby aż po próby deportacji i więzienie. Dużo tu szczęśliwych zbiegów okoliczności. Może i za dużo, ale odniosłam wrażenie, jakby autor stopniowo chciał ukazać małym czytelnikom prawdziwe oblicze wojny, jakby chciał ich do tego w miarę łagodnie i subtelnie przygotować. Ukazane w powieści zostały prawie wszystkie aspekty życia w czasie wojny. Autor jedynie oszczędził tych drastycznych opisów łapanek czy rozstrzeliwania ludzi, ale już życie w piwnicy, podróż zatłoczonym pociągiem czy życie w obozach przejściowych zostały przedstawione bardzo obrazowo. Choć nazbyt sielankowy może wydawać się obraz Warszawy w czasie wojny i wyswobadzających ją wojsk radzieckich. Jednakże piorunujące wrażenie zrobił na mnie opis zabawy w ,,Uwaga, nalot!", zaś istnienie podziemnego czasopisma dla dzieci pt. ,,Biedronka" bardzo zaciekawiło. Skoro wspomniałam o dużej liczbie szczęśliwych zbiegów okoliczności, można się domyślić zakończenia powieści. Ja odebrałam ją jako przygodówkę z wojną w tle, lecz nie wiem, jak odbierze to kilkunastoletni czytelnik. Kolejne rozdziały wzbogacone czarno-białymi ilustracjami oddającymi trudy tamtych czasów wywołują gamę uczuć. Czytelnikowi towarzyszy strach i przerażenie, niepewność i lęk o bohaterów, lecz w niektórych momentach pojawia się także uśmiech na twarzy, zwłaszcza z udziałem Janka i towarzyszących mu zwierząt. Jednak przede wszystkim towarzyszy nadzieja, a chwile zwątpienia czy rezygnacji szybko mijają, bo młodzi bohaterowie mają cel i dążą za niego za wszelką cenę. Pisarz stworzył wiarygodne portrety czwórki dzieci i pojawiających się na ich drodze dorosłych. Dorośli chętnie pomagali dzieciom, choć czasem skrzętnie ukrywali swą dobroć. Mamy okazję poznać m.in. rosyjskiego wartownika, brytyjskiego oficera, niemieckich gospodarzy, amerykańskich żołnierzy i sędziego, ale to dzieci są najważniejsze. Gospodarna i troskliwa Ruta, będąca matką dla całej gromadki, Frania pięknie malująca choćby kawałkiem zwęglonego drewna po ścianach, sprytny i przedsiębiorczy Edek, Janek o zwinnych rączkach i rzadko spotykanym podejściu do zwierząt. Wojna dziwne rzeczy robi z młodymi ludźmi. (s. 67) Mali bohaterowie przeszli szybki kurs dorastania i dojrzewania. Wojna zabrała im dzieciństwo, lecz czasem w najmniej spodziewanych sytuacjach okazuje się, że wciąż są dziećmi gdzieś głęboko, w środku. Nawet po wojnie trudno im się zachowywać normalnie, jak na dzieci przystało. Autor pokrótce charakteryzuje ich na koniec. Książka ,,Srebrny miecz" została wzbogacona nie tylko ilustracjami. Oprócz nich na końcu w posłowiu autorstwa córki pisarza zamieszczone zostały zdjęcia. Są to artykuły prasowe, które zainspirowały pisarza, fragmenty powieści zapisywane na kopertach i strona ostatecznej wersji książki oraz zdjęcie autora, kajaków na Dunaju i miecza. Jako nauczyciel Ian Serraillier wiedział, jakim językiem zwracać się do uczniów. To widać także w języku i stylu powieści. Zdania są proste, naturalne, nieskomplikowane, zaś styl przejrzysty, bezpośredni, konkretny, bez zbędnych ozdobników i szokowania brutalnymi obrazami wojny, choć obrazy namalowane zostały plastycznym językiem. Interesująca fabuła wciąga od początku, a kolejne zwroty akcji potrafią zaskoczyć. Książkę czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem jak reportaż czy dobrą przygodówkę, historyczną przygodówkę, bo i dużo się dzieje. Czytelnik z zapartym tchem śledzi małych bohaterów wędrujących z Polski do Szwajcarii tuż po zakończeniu wojny. Dodam jako ciekawostkę, że autor wypróbowywał książkę na swoich uczniach i gdy zauważał ich brak zainteresowania, to dane fragmenty zmieniał. Zajęło mu to 5 lat. Zawierucha wojenna ukazana oczami dziecka, naturalne dobro tkwiące w ludziach, siła rodziny i przyjaźni oraz nadzieja połączona z odwagą ukrytą w tytułowym, symbolicznym srebrnym mieczu to główne atuty tej książki. Jestem ciekawa adaptacji telewizyjnej BBC, i to dwukrotnej. A książkę polecam także dorosłym.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2014-09-12, Ocena: 5, Przeczytałam, WYZWANIE 2014-52 książki,
Przepiękna wzruszajaca opowieść (choć nie ukrywam w niektóre przygody dzieci trudno uwierzyć, np. każdy czy to Niemiec czy Rosjanin pomaga im) nie tylko dla młodych czytelników. Srebrny miecz to 10 cm nożyk do papieru, który sprezentował swojej żonie na urodziny pan Balicki. Po ucieczce z obozu zastaje on zburzony dom, a wśród zgliszczy znajduje właśnie ten mieczyk. Przekazuje go w dzarze Jankowi, chlopcu który pomaga mu dostać sie do pociagu. Kiedy Janek spotyka trojkę jego dzieci decydują sie na daleką drogę do Szwajcarii w poszukiwaniu rodziców. Po drodze mają mnóstwo przygód i problemów, ale w koncu udaje im się odnaleźć i tatę, i mamę, a Janek zostaje z nimi.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiulek17
kasiulek17
Przeczytane:2014-07-10, Ocena: 5, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
Czasy wojny, to okres dla mnie nieznany z wiadomych przyczyn. Wiadomości o ludziach czy wydarzeniach czerpię z literatury lub filmów. O ile te historie są w dobry i interesujący sposób przedstawione, to przyjemność z ich obcowaniem mam wielką, i każdą nową wiadomość przyjmuję z podobnym oczekiwaniem i ekscytacją jak małe dziecko rozpakowujący prezenty pod choinką. Do tej pory miałam okazję zapoznać się z literaturą dla dorosłych poruszających temat wojny. Gdy tylko wpadła mi w ręce książka Srebrny miecz pióra Iana Serrailliera, miałam, co do niej dość spore oczekiwania. Zastanawiałam się czy można w przystępny i interesujący sposób, na tyle jednak pomijając te najbardziej drastyczne sceny, przedstawić to młodemu czytelnikowi. Szczerze powiedziawszy trochę sceptycznie podchodziłam do lektury, uważając, że autor podkoloruje lub zmyśli trochę wydarzenia. Czy lektura książki spełniła moje oczekiwania? Przenosimy się do roku 1940, Warszawa, kiedy to głowa rodziny - Józef Balicki, będący dyrektorem szkoły zostaje aresztowany. Zabrakło ojca i Margrit - Szwajcarka, jego żona, musiała sama zadbać o ich trójkę dzieci: Rutę, Edka i Franię. Józefa zabrano do obozu w Zakiniu, jednak był to bardzo inteligentny i sprytny w działaniu człowiek i w niedługim czasie udało mu się stamtąd uciec. Postanowił powrócić do Warszawy, do rodziny. Niestety okazało się, że jego dom został zrównany z ziemią. Jak się dowiedział od jednego z sąsiadów, przed wysadzeniem ich domu przez Niemców, jego żonę zabrano na roboty. Ślad po dzieciach zaginął. Jedyne, co znalazł na gruzowisku to nożyk do papieru w kształcie małego srebrnego mieczyka. To był skarb jego żony, który teraz należał do Janka, chłopca bez przeszłości. Chłopak nie chce oddać skarbu, ale obiecuje, że pomoże Józefowi w odnalezieniu jego dzieci. Od tej pory srebrny miecz staje się talizmanem, który przynosi szczęście, gdyż Jankowi udaje się odnaleźć rodzeństwo. Jak potoczą się losy dzieci? Czy uda im się przetrwać te ciężkie lata wojny, a ich wędrówka do Szwajcarii odniesie skutek i odnajdą swoich rodziców? Ian Serraillier(1912-1994) brytyjski powieściopisarz i poeta, który najbardziej zasłynął swymi książkami dla dzieci, a przede wszystkim powieścią Srebrny miecz (1956 r.), której adaptacje telewizyjne dla BBC powstały w roku 1957 i 1971. Jak pisze autor w notce, Srebrny miecz to powieść oparta na prawdziwych wydarzeniach, natomiast bohaterzy tu przedstawieni są fikcyjni, jednak zawierają pewne cechy jego uczniów. Historię wydarzeń czerpał z wielu źródeł, po których po jego śmierci pozostało wiele zapisków. Srebrny miecz to historia rodzeństwa, które z początkiem wojny zostało rozłączone z rodzicami. Muszą radzić sobie teraz sami. Ruta, jako najstarsza z rodzeństwa bardzo dobrze sobie radzi z opieką na rodzeństwem, z czasem również opieką otacza opuszczone dzieci w mieście. Organizuje dla nich szkołę, uczy pisania i czytania. Z noty syna Iana Serraillier dowiadujemy się, że autor pisał tę książkę kilka lat, nawet parę dni przed wydaniem nanosił poprawki. To można zauważyć przy lekturze, że jest ona dopracowana w każdym calu. Książka jest zaliczona do kanonu literatury dziecięcej, jednak starszy czytelnik znajdzie również w niej coś dla siebie. To piękna historia z wojną w tle. Sporo tu cierpienia jednak jest ono wyważone i w bardzo umiejętny sposób przekazane. Autor nie kryje, że w czasie wojny ginęli ludzie, dzieci pozostawały same sobie, musiały zorganizować sobie czas, jedzenie i nocleg i w bardzo szybki sposób dorastały. To historia o odwadze, miłości rodzinnej, która przetrwa każde zawirowania w najtrudniejszych czasach. Wartka fabuła, dziecięce bohaterstwo, plastyczny język powodują, że historię pochłania się jednym tchem. Srebrny miecz to historia wojenna przedstawiona oczami dzieci, bo to dzieci są tu głównymi bohaterami. Jeśli nie mieliście okazji zapoznać się z tego typu lekturą to polecam serdecznie.
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Szpital św. Judy
M.M. Perr
Szpital św. Judy
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Krypta trzech mistrzów
Marcin Przewoźniak
Krypta trzech mistrzów
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy