Saga siedmiu barw - Krew Sióstr - część pierwsza - Srebrna.
Zapomniana legenda, której i tak nikt nie dałby dziś wiary, wydarta została z ludzkich umysłów przez czas naznaczony cierpieniem, śmiercią i upadkiem wszelkiej nadziei. Tak oto legenda spoczywa już tylko zapisana na zakurzonych zwojach w zamkniętej od wieków krypcie upadłego zakonu. Jednak nakreślone na woluminach prastarym językiem słowa, prawią jednoznacznie o siódemce sióstr krwi, które narodzą się, by na przeklętym kontynencie Unton zaprowadzić po wiekach wojen tysiącletni pokój. Lecz zwieńczyć swe dzieło będzie mogła tylko jedna z nich, podczas gdy jej rodzeństwo pochłonie nicość, zapomnienie i śmierć. Wszak czy ktoś może dać wiarę legendom, tym niegdyś smętnie snutym przez siwowłosych starców opowieściom, które obecnie przykryły pajęczyny, kurz i pył? Być może kimś takim jestem jeszcze na tym świecie właśnie ja. I choć z postępującą starością nadchodzi mój nieuchronny kres, to jako ostatni wciąż wierzę w moc sióstr krwi. W każdym razie jedną z nich, mianowicie tą, która ma szansę przezwyciężyć przekleństwo i zostać... przekonaj się kim.
Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2020-06-12
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 595
Tytuł oryginału: Srebrna. Krew sióstr
Język oryginału: Polski
Dalsze części cyklu Pendorum V – IX opowiadają historię z perspektywy syna Anrei, który przybywa na kontynent swej matki, aby wypełnić jej przepowiednię...
Apokalipsa - to druga część trylogii o hybrydach - Eel - powieści ukazującej wydarzenia biblijne w nowej perspektywie....
Przeczytane:2020-07-27, Ocena: 2, Przeczytałam, E-booki, 2020, Fantasy, 52 książki 2020,
"Krew sióstr. Srebrna" to pierwszy tom z cyklu " Krew sióstr" Krzysztofa Bonka. Cóż muszę przyznać, że jestem zaskoczona, ponieważ nie tego się spodziewałam. Trafiłam na naprawdę dobre opinie tej książki, dlatego jestem po prostu rozczarowana, ponieważ mi niestety nie przypadła do gustu. Od pierwszych stron miałam po prostu nieodparte wrażenie, że książka jest nudna. Nie tylko mnie nie wciągnęła, ale po prostu w pewnych fragmentach wręcz zaszokowała. Czytając nie mogłam uwierzyć w niektóre sceny, które były po prostu masakrycznie naciągane. Nie tylko nie przypadł mi do gustu styl pisania autora, ale także niestety jego książka. Być może jestem jedyną osobą, której się nie spodobała ale naprawdę ciężko mi się ją czytało. Kiedy już myślałam, że najgorsze za mną trafiłam na fragment, który po prostu mnie załamywał. Jednak być może jest to spowodowane tym, że jestem przyzwyczajona do innego typu historii.
Jeśli zaś chodzi o sam pomysł powieści to uważam, że jest naprawdę dobry. Jednakże sceny walki zostawiają mnóstwo do życzenia. Nie są opisane tak jakbym sobie tego życzyła, ale idzie to przeboleć. Jeśli zaś chodzi o samą bohaterkę, której imię zostało podane w tytule to mam do niej mieszane uczucia. Z początku nie wzbudziła mojej sympatii. Potem z rozwojem powieści zaczęłam się do niej przekonywać jednakże niestety później znowu zaczęła mnie denerwować. O innych postaciach nawet nie będę się wypowiadać.
Jeśli natomiast zaś chodzi o samą okładkę to właśnie ona w głównej mierze przyciągnęła moją uwagę przez co zapoznałam się po krótce z jej treścią i miałam nadzieję na zupełnie coś innego. Albowiem książka miała opowiadać o legendarnych siostrach krwi, które narodzą się, by wreszcie nastał pokój. Jednak tylko jedna z nich może tego dokonać. Która z nich tego dokona?
Cóż w pewnym sensie ten krótki opis oddaje treść, ale nie do końca. W każdym razie powieść nie jest beznadziejna. Może nie jest tym czego się spodziewałam i ma sporo niedociągnięć, ale jest się w stanie ją przeczytać i z tego co widzę wielu osobom przypadła do gustu. Niestety mnie w nich nie ma chociaż bym tego chciała.
Jeśli zaś chodzi o samego autora to cóż pierwszy raz spotkałam się z książką jego autorstwa być może kolejne mnie do niego przekonają jeśli zdecyduję się kiedyś powrócić do tego cyklu, co jest możliwe gdyż nie lubię nie kończyć czytać jakiejś książki czy nawet całej serii. Już tak mam, więc być może następne części mnie do siebie przekonają.
A i jeszcze jedna kwestia. Powieść należy do fantastyki, a więc mojego ukochanego gatunku, więc może również przez to miałam większe oczekiwania.