Wybitny szpieg o pseudonimie ,,Zmierzch" musi założyć rodzinę, by zinfiltrować pewną szkołę. Nie wie jednak, że adoptowana córka potrafi czytać w myślach, a świeżo poślubiona żona to płatna zabójczyni! Przed Wami trzymająca w napięciu komedia o wyjątkowej rodzinie z sekretami, na drodze której pojawią się rozmaite niebezpieczeństwa, jak choćby... egzaminy wstępne!
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2020-04-30
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 213
Język oryginału: Japoński
Tłumaczenie: Amelia Lipko
Ilustracje:Tatsuya Endo
SPY HARD
Maj przyniósł nam nową serię mangową. „Spy Family”, bo o niej mowa, to całkiem udana opowieść akcji, lekka, szybka, dynamiczna, pełna zagrożeń, ale nie wolna od uroku czy stonowanego humoru. W trakcie lektury trudno nie odnieść wrażenia, że to łagodniejsza siostra znakomitego „Murcielago”, mająca swój klimat i charakter i zapowiadająca się naprawdę ciekawie, jeśli lubicie mangowe akcyjniaki.
Zmierzch jest szpiegiem. W czasach, gdy wszystkie kraje pod przykrywką pokoju prowadzą ze sobą wojnę informacyjną, on sprytnie lawiruje na polu bitwy, zmieniając ciągle twarz. Właśnie wykonał kolejne zadanie, a już czeka na niego nowa misja. Jego nowym celem jest przewodniczący Partii Zjednoczenia Narodowego, który zagraża pokojowi między Wschodem i Zachodem. Problem w tym, że tym razem Zmierzch nie będzie działał sam. Musi znaleźć sobie żonę i dziecko! Po co? Jego cel rzadko bywa w miejscach publicznych, jedynie spotkania rodzicielskie w szkole syna stanowią okazję, by go dopaść. Trudno się mówi, czasem trzeba działać i tak. Wkrótce jednak Zmierzch przekonuje się, że nic nie jest takim, jakie się wydawało. Jego „rodzina” skrywa bowiem własne sekrety i to naprawdę zabójcze…
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/06/spy-family-1-tatsuya-endou.html
Zmierzch i Noc biorą udział w nielegalnym turnieju, aby zdobyć informacje na temat supertajnych dokumentów z czasów wojny. Noc uważa, że to ona najlepiej...
Aby nie przegrać z Yor, która zbliżyła się do żony Desmonda, Melindy, Anya porządnie zabiera się za realizację planu przyjaźni z Damianem! Niestety w drodze...
Przeczytane:2023-06-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2023, 2023, studia, do obejrzenia,
Świetnie się czyta tak ciepłe historie, dowcipne nie głupkowatym humorem, a raczej trochę bardziej finezyjną komedią pomyłek. Ta seria jest miodem na moje czytelnicze serduszko. Nawet jeśli czasem mam wrażenie, że momentami bohaterowie to skończeni idioci... i nadal nie do końca rozumiem, po co równolegle czytać mangę i oglądać anime, skoro w treści są one niemal identyczne. Jak na początek przygody z japońskim komiksem jest nieźle, choć nie ukrywam, to, że znam trochę odcinków serialu pomogło mi momentami połapać się w akcji. Zobaczymy, co będzie, gdy już nie będę znać fabuły.