Czy Gazańczycy się bawią? Czy Strefa Gazy jest piękna? I czy reportaże telewizyjne wiernie ukazują codzienne życie w największym na świecie „więzieniu na wolnym powietrzu”?
Od pięknych plaż po zamknięte granice, od tajnej zabawy sylwestrowej po bazar z bielizną, na którym handlują tylko mężczyźni – laureatka Nagrody Ondaatje, Louisa Waugh, odmalowuje barwny, intymny portret mieszkańców Gazy, ukazując ich radości, smutki, nadzieje i bolączki. „Spotkajmy się w Strefie Gazy” to przejmujący portret śródziemnomorskiego kraju, wzruszająca opowieść o tym, co to dziś znaczy być Gazańczykiem.
Siła i wartość tej odważnej relacji leży w opisie mieszkańców Gazy i ich życia. [Waugh] przytacza słowa gazańskiej poetki Soumayi Susi, według której aby żyć w Gazie, trzeba stworzyć sobie własny tajemny świat. Książka ukazuje tajemny świat Waugh, zamieszkany przez ludzi, którzy żyją pod podwójną okupacją – Hamasu i Izraela – ale którzy mimo to są dumni ze swojej historii, odnajdują radość życia w swoich społecznościach… i chętnie wypoczywają na plaży.
„Sunday Times”
Książka ta, łącząca historię z reportażem politycznym i opowieściami zwyczajnych ludzi, nie stroni od opisów koszmarnych warunków życia w Gazie. Przede wszystkim jednak, jako portret ducha, godności i zaradności oblężonego ludu, stanowi cenną przeciwwagę dla powszechnego w zachodnich mediach poglądu, jakoby Strefa Gazy była ziemią zdolną tylko do cierpienia. Waugh odnajduje w Gazie śmiech, gniew, opór i piękno, a nawet, wbrew wszelkim oczekiwaniom, nadzieję. Jej szczery i serdeczny hołd złożony ludowi Gazy zasługuje na możliwie najcieplejsze przyjęcie.
„New Internationalist”
Pasjonująca, pouczająca i poruszająca opowieść.
Mariella Frostrup, BBC4 Open Book
Książka godna prawdziwego uznania.
„The Economist”
Miło jest nareszcie znaleźć książkę, która delikatnie i subtelnie ukazuje realia życia większości Gazańczyków. Waugh umie wydobyć okruchy człowieczeństwa z najbardziej przygnębiających sytuacji, co w ostatecznym rozrachunku nadaje jej książce optymistyczną wymowę… Przejmująca, obrazowa i przenikliwa.
„Sunday Herald”
Ta książka wnika pod powierzchnię, pod koszmarne obrazy, które przywykliśmy oglądać w materiałach telewizyjnych ze Strefy Gazy, i ukazuje bardziej ludzkie oblicze tej ziemi, oblicze, które niewielu dane było poznać, a co dopiero opisać. „Spotkajmy się w Strefie Gazy” zadowoli, pouczy i zainspiruje jak żadna inna książka o Gazie. Jest żywo napisana i przepojona miłością do życia.
Radża Szehadeh, autor książki „Palestyńskie wędrówki: Zapiski o znikającym krajobrazie”
Niewielu z nas miałoby odwagę narazić własne życie i zamieszkać w Strefie Gazy. Louisa Waugh pokazuje, że ma wszystko, czego potrzeba, by porwać się na tak śmiałe przedsięwzięcie: nieprzebrane pokłady ludzkiego ciepła, wytrwałość w poszukiwaniu promyków radości nawet w najbardziej ponurych okolicznościach, niepodważalną szczerość i wreszcie elokwencję niezbędną, by opowiedzieć to, co ma do opowiedzenia, w sposób dla nas zrozumiały. Kroczy po cienkiej linii rozsądku przez wszystkie napotkane absurdy i koszmary, i kreśli czuły portret oblężonego ludu.
Chris Stewart, autor „Jeżdżąc po cytrynach: Optymista w Andaluzji”
W tej mocnej, chwytającej za serce książce, Louisa Waugh z powodzeniem ukazuje nam prawdziwe oblicze Gazy. Spotykamy Palestyńczyków w ich mieszkaniach, miejscach pracy, kawiarniach, na przyjęciach i weselach… przeczytajcie koniecznie.
Izzeldin Abuelaish
Informacje dodatkowe o Spotkajmy się w Strefie Gazy:
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2015-08-18
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
978-83-8069-057-8
Liczba stron: 0
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2017-09-27, Ocena: 4, Przeczytałam,