Spod flagi magii


Tom 2 cyklu Spod flagi magii
Ocena: 5 (3 głosów)

Do niedawna życie Malice było całkiem proste - miała ciszę, spokój i niezłą pracę, która pozwalała jej się utrzymać. Wszystko się zmienia, gdy dostaje od swojego pracodawcy nowe zlecenie - zlecenie warte sto tysięcy. Żeby zarobić tę astronomiczną kwotę, będzie musiała wyruszyć w podróż po krainie zwanej Elegestią i walczyć zarówno z ludźmi, jak i z magicznymi stworzeniami. Największa niespodzianka spotka ją jednak u celu...

Informacje dodatkowe o Spod flagi magii:

Wydawnictwo: Miasto Książek
Data wydania: 2015-01-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788379540419
Liczba stron: 263
Język oryginału: Polski

więcej

Kup książkę Spod flagi magii

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Spod flagi magii - opinie o książce

Praca najemniczki nie do końca satysfakcjonuje Malice.Praca nie przynosi jej większych zarobków,brakuje jej równiez wyzwań.Toteż gdy Tom oferuje jej pracę warta sto tysięcy,zgadza się właściwie bez namysłu.Okazuje się,że ma sie udać się do alternatywnego świata,zwanego Elegestią,by dostarczyć przesyłkę jej władczyni.Nie jest to łatwe zadanie,bo drogę do przebycia ma daleką,kraj jest nękany wojną między smokami i magami,a na podróżnych,prócz rozbójników czekają również takie przyjemności jak utopce czy strzygi... Dodatkowo,Elegestia to dość zapyziała kraina,w której brak techniki, a cywilizacja przypamina Średniowiecze.Nic dziwnego,że Malice robi furorę jako genialna kucharka,częstując współpodróżnych chińskimi zupkami...No własnie,współpodróżnicy...Tych jest kilku.Na początku podróży Malice uratowała niejakiego Jareda,młodego mężczyznę poszukującego księżniczki,z którym podróżuje niemal przez cały kraj...Kolejną uratowana przez nią osobą jest młoda dziewczyna,której Malice i Jared pomagają dotrzeć do domu,następnie ratują krasnoluda w opałach,który również towarzyszy im przez pewien czas.Kolejnym towarzyszem podróży staje się pewien dobrze zbudowany mężczyzna mający wielkie mniemanie o swoich talentach uwodzicielskich...Oj,czasami bywa wesoło.W tej książce  Malice pokazała swoje nieco inne,bardziej ludzkie oblicze,odmienne od jej zwykłej uszczypliwości i złośliwości.Niezbyt chętnie,ale jednak  pomaga kolejnym osobom potrzebującym pomocy.Bardziej przypadł mi do gustu jej złagodzony nieco charakter.

Wyjaśnione są również pewne zagadki dotyczące jej pochodzenia i kwestii rodzinnych.Podobał mi się przedstawiony świat,pełen magii i czarodziejskich stworzeń.Zakończenie jest mocno zaskakujące o i bez typowego "żyli długo i szczęśliwie"(bądź "niedługo i nieszczęśliwie").Na szczęście została jeszcze jedna część przygod Malice.mam nadzieje,że nie zabraknie w niej również Jareda.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Aivalar
Aivalar
Przeczytane:2016-08-10, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Wyczarować sobie drogę

 

Praca najemniczki może nie do końca satysfakcjonuje Malice, ale po dość burzliwym wydaleniu z Akademii Magii każde zlecenie jest na miarę złota. Nowe zadanie niemal dosłownie jest tyle warte. Sto tysięcy – tyle zostaje obiecane Malice za podróż do Elegestii, zupełnie obcej krainy pełnej nadnaturalnych stworzeń i niewyczerpanych zasobów magii. Młoda czarownica ma pełnić rolę doręczycielki, ale nie ma pojęcia, co spotka ją po drodze, ani nawet u kresu jej wyprawy.

Jakiś czas temu recenzowałam pierwszy tom serii „Spod flagi magii”, teraz przyszła kolej na część drugą, o takim samym tytule, jak cały cykl. Nie ukrywam, że do czytania zabrałam się z dużą chęcią, za co odpowiadał głównie lekki, utrzymany na dobrym poziomie styl autorki i zwykła ciekawość. Chciałam się dowiedzieć, co wydarzy się dalej, jak niezależna i bezpośrednia Malice poradzi sobie na własną rękę. 

Przy opinii o pierwszej części wspomniałam, że autorka wprowadziła ciekawy zabieg burzący nieco chronologię utworu. Nie przeszkadzało mi to, ale mając teraz porównanie, przyznaję że trzymanie się uporządkowanej akcji wychodzi Idze Wiśniewskiej dużo lepiej. Taka tradycyjna kompozycja wprowadziłaby tylko chaos w „Spod flagi magii”, a działo się wystarczająco dużo, by jeszcze komplikować sprawę.

Książka absolutnie mnie nie zawiodła. Z uśmiechem powitałam znajomą narrację, genialne komentarze Malice i jej ognisty temperament. Cieszę się, że fabuła zaprowadziła bohaterkę do innej krainy, bo trochę się obawiałam, że opisywanie kolejnych magicznych zleceń z czasem może okazać się nużące. Malice, oczywiście nie bez marudzenia, przyjmuje ofertę wyprawy do Elegestii i zagłębia się w nieznajome tereny. Pierwotnie jej podróż miała trwać 10 dni, po których dziewczyna zamierzała wrócić do swojego pełnego konta bankowego i kota Shady’ego, ale splot licznych wydarzeń przekreślił jej plany. Malice, czasem na własne życzenie, przyciąga kłopoty, pakuje się w konflikty, a przy tym nie traci rezonu i nadal jest tak fantastycznie sarkastyczna, jak w pierwszym tomie. Myślę, że to jedna z najlepszych bohaterek, jakie spotkałam w literaturze młodzieżowej.

Autorce nadal nie da się odmówić świetnego stylu, a przede wszystkim genialnie wykorzystanego humoru – w odpowiednich chwilach rozładowuje atmosferę, albo jest po prostu przyjemnym dodatkiem. Pomijając całą otoczkę fabularną, która jest interesująca i szybko wciąga, podobały mi się drobne elementy, jak np. zderzenie dwóch różnych cywilizacji. Elegestia pod względem rozwoju zatrzymała się na średniowieczu, dlatego zabawnie było śledzić, jaką furorę robią zupki chińskie, które Malice zabrała ze sobą w ramach prowiantu. Poza tym autorka wykazała się dużą pomysłowością w niektórych wątkach: mówię tu szczególnie o historii smoków, która kompletnie różni się od wcześniej mi znanych i przedstawia tę rasę w zupełnie innym świetle.

Żeby nie było aż tak słodko, muszę się do tego i owego przyczepić. Chwilami do powieści wkradała się monotonia, która nieco męczyła. Powtarzały się schematy (np. dwie napaści na tle rabunkowym w bardzo krótkim odstępie czasu), bywało też przewidywalnie. Czasem akcja jakby stawała w miejscu i chociaż nie opuszczało mnie przekonanie, że wydarzenia konsekwentnie zmierzają do punktu kulminacyjnego, odniosłam wrażenie, że autorka miejscami na siłę wplata jakąś scenę, byleby zapełnić czas i tym samym przybliżyć czytelnika do finału.

Ano właśnie, finał. W „Żyli niedługo i nieszczęśliwie” zabrakło mi efektu „wow”, przez co byłam nieco rozczarowana. Tutaj było jednak zupełnie inaczej. Zwieńczenie podróży Malice, czy raczej to, co zostało wyjawione, zdecydowanie mnie usatysfakcjonowało i trzeba przyznać, że byłam zaskoczona, a to ogromny plus.

„Spod flagi magii” – mówię tu zarówno w kontekście tego tomu, jak i całego cyklu – serdecznie polecam osobom lubiącym magiczne powieści. Jeśli poszukujecie czegoś lekkiego w tej tematyce, nada się idealnie. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Aga25
Aga25
Przeczytane:2015-01-22, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku, Mam,
Wiecie, że kocham Malice? Kiedy jakiś czas temu miałam przyjemność spędzić czas z pierwszą częścią przygód niedoszłej czarownicy stwierdziłam, że już dawno nie czytałam coś tak zabawnego i wciągającego bez wątków miłosnych i całych dramatów z nimi związanych. Tym razem miałam wraz ze złośliwą bohaterką odbyć podróż do miejsca zupełnie nieznanego i niebezpiecznego. Jak było? Czy ponowne spotkanie z najwredniejszą dziewczyną pod słońcem okazało się równie udane jak poprzednio? Nasza Malice dzięki umiejętności magicznych oraz wielu innych atutów jakimi została obdarzona po wydaleniu z Akademii Magii, zajmuje się tak zwaną czarną robotą, jej zleceniodawcą jest przypadkowo spotkany Tom, to on zapoznaje dziewczynę z zadaniem jakie ma do wykonania i informuje o stawce wynagrodzenia. Oczywiście łatwo być nie może, i Malice tak naprawdę nigdy nie wie czego może się spodziewać idąc "do pracy". Tym razem otrzymuje znacznie poważniejszą i trudniejszą misję, musi wejść do krainy Elegestii, gdzie nieznane są zdobycze techniczne, czas zatrzymał się bardzo bardzo dawno temu. Ku swojemu niezadowoleniu, nie może zabrać ze sobą ulubionego środka transportu jakim jest motor, w zamian Tom przyprowadza jej Konia, piękną czarną klacz. Gdy Malice jest gotowa, a przynajmniej tak jej się wydaje, wyrusza w drogę. Miejsce docelowe znajduje się kilkanaście dni drogi od lasu do którego właśnie się przedostała, panująca cisza wydaje się błoga, ale... jak zna życie nie wróży niczego dobrego. W Elegestii na swej drodze Malice spotyka młodzieńca, który jest w opałach, jej wrodzona ignorancja na krzywdę ludzi podpowiada być kontynuować podróż dalej, jednak w ostatniej chwili decyduje się rozprawić z oprawcami i tym sposobem uratować życie niepełnoletniemu chłopcu, Jered bo tak się nazywa nie potrafi się odwdzięczyć za okazaną litość, dlatego też proponuje swej wybawczyni dotrzymać towarzystwa. Jak wspomniałam, nasza bohaterka nie przepada za problemami, ogonami i każdym kto próbuje zawładnąć jej życiem osobistym, ale logika i rzeczowe podejście do sprawy zwycięża. Jadąc wraz ze swym koniuszym nie będzie nikomu rzucała się w oczy, a jak wiadome jest chce jak najprędzej wykonać zadanie i wracać do domu. Wszakże gra jest warta świeczki bo sumka jaka ma wpłynąć na jej konto jawi się niezwykle imponująco, lecz teraz najważniejsze jest by bezproblemowo dostarczyć przesyłkę. Okoliczne wioski, oraz trakty jakimi będzie przemierzała przyniosą wiele zagrożeń, ale i niesamowicie zabawnych wydarzeń, jak skończy się wyprawa i co czeka na Malice w miejscu do którego musi się udać? Będzie ogromnym zaskoczeniem. Jeżeli czytaliście "Żyli niedługo i nieszczęśliwie" musicie koniecznie sięgnąć po drugą część, i bądźcie pewni humoru oraz ciekawych przygód nie zabraknie. Autorka cały czas trzyma poziom, w sumie co do tego nie miałam wątpliwości, ale wiecie jak to jest, czasem człowiek się obawia, że może ta kolejna część będzie słabsza, albo co innego. A tutaj nie ma mowy o rozczarowaniu. wręcz przeciwnie, zacznę od początku gdyż emocje mnie ponoszą, nie wiem jak ja wytrzymam do następnego, bo chyba będzie kontynuacja, nie no musi być i koniec! Zacznijmy od początku, o ile w poprzedniej części spotkaliśmy się z życiem Malice wspominając czasy pobytu w Akademii Magii, tak teraz wraz z nią przenosimy, a raczej przechodzimy przez pewien portal do lasu, lasu krainy Elegestii. Gdzie magia jest praktycznie na wyciągnięcie ręki, zaś fakt istnienia samochodów bądź telefonów wydaje się być czymś abstrakcyjnym. To właśnie tutaj przez wiele dni Malice będzie przebywała wraz z klaczą Night oraz nowo nabytym kompanem Jeredem. Muszę przyznać, że znowu musiałam czytać wolno, nie dlatego, że książka jest zła, wręcz przeciwnie nie chciałam za szybko rozstawać się z moją ulubioną postacią, jaką jest Malice, jej pomysły w robieniu złośliwości nie jeden raz wywoływały we mnie ataki śmiechu. I kiedy już myślałam, że praktycznie niczym nie może mnie zaskoczyć, okazywało się, że jestem w błędzie. Świetnie prowadzone dialogi, opisy otoczenia, klimat ówczesnych czasów do jakich się przenosimy zostały realnie odwzorowane. Zakończenie było kompletnym zaskoczeniem, nie wiedziałam co mnie czeka u końca podróży, może miałam pewne podejrzenia, ale w żadnym wypadku taki obrót sprawy nie przeleciał mi przez myśl ani przez chwilę. Myślę, a raczej wiem, że każdy powinien poznać Malice, to nie jest jakaś tam fantastyka, nic się nie powiela, nie można się nudzić. Mogłabym w kółko powtarzać, uwielbiam, uwielbiam ,uwielbiam. Jeżeli macie wątpliwości, pozbądźcie się ich. Ponieważ powieści fanstasy jest wiele, ale Malice to całkiem inna bajka, obok której nie można przejść obojętnie. Szczerze polecam i namawiam, przeczytajcie!
Link do opinii
Inne książki autora
Pięć minut
Iga Wiśniewska0
Okładka ksiązki - Pięć minut

5 minut 300 sekund 720 uderzeń serca Jak wiele może się zmienić w ciągu pięciu minut? Bardzo wiele. Całe życie. "Jedni psycholodzy doradzali...

Gwiazda wschodu
Iga Wiśniewska0
Okładka ksiązki - Gwiazda wschodu

"Ale pamiętaj, że życie to nie książki, które tak namiętnie czytamy. Jeśli Aleksander złamie ci serce, będziesz płakała prawdziwymi łzami." Tajemniczy...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy