Złowrogi handlarz narkotykami pan Brownstone pozostawia za sobą w całym Nowym Jorku ślad ofiar, które przedawkowały, a jedną z martwych narkomanek jest dawna przyjaciółka Felicii Hardy. Czarna Kotka w duecie ze Spider-Manem zagłębia się w mroczne narkotykowe podziemie Nowego Jorku. Podczas misji, która ma doprowadzić pana Brownstone’a w ręce sprawiedliwości, na jaw wychodzą sekrety z przeszłości Czarnej Kotki. Ich odkrycie rzuca zupełnie nowe światło na początki jej superbohaterskiej kariery. Nagradzany twórca filmów (Clerk – Sprzedawcy czy W pogoni za Amy) Kevin Smith prezentuje pełną akcji opowieść, w której gościnnie pojawiają się między innymi Nightcrawler i Daredevil. Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach #1–6 serii Spider-Man/Black Cat: The Evil That Man Do.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: b.d
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 174
Złowrogi handlarz narkotykami pan Brownstone pozostawia za sobą w całym Nowym Jorku ślad ofiar, które przedawkowały, a jedną z martwych narkomanek...
Przeczytane:2018-01-31,
ZŁO, KTÓRE CZYNIĄ MĘŻCZYŹNI
Od dawna miałem cichą nadzieję, że kiedyś ten komiks ukaże się na naszym rynku. Niewielka jednak była to nadzieja; skoro nikt nie wydał tego albumu w czasach, kiedy Kevin Smith był na topie, trudno było oczekiwać, że jest na niego szansa teraz, gdy twórca ten całkowicie się skończył i nawet nie może zdobyć pieniędzy na produkcję filmów, czyli właściwej dla niego dziedziny sztuki. A jednak. „Spider-Man i Czarna Kotka” właśnie ukazał się na naszym rynku i dobrze, że tak się stało, bo to naprawdę znakomita opowieść, choć jednocześnie nie dla wszystkich, bo utrzymana w typowym dla Smitha, pełnym kontrowersji stylu.
Tricia, przyjaciółka Czarnej Kotki znika. Na wieść o tym Felicia wprawdzie nie wpada w panikę, znając ją wie bowiem, że najprawdopodobniej odnajdzie się sama, ale mimo wszystko decyduje się zbadać sprawę. Nie ma za bardzo co robić, jest samotna, liczy, że przy okazji spotka swojego byłego. Kto wie…
Tymczasem Spider-Man prowadzi własne śledztwo w sprawie nastolatka, który zmarł z przedawkowania. Co dziwne, zmarły był dobrym chłopakiem, nikt nie posądziłby go o jakikolwiek kontakt z tego typu używkami, a sekcja zwłok potwierdziła, że nigdy ich nie zażywał ani tym bardziej teraz nie miał większych możliwości zaaplikować sobie owego środka. Jak się wkrótce okazuje, tropy jego i Felicii zbiegają się, prowadząc do ponownego spotkania. Oboje podejmują się jednak nie tylko wspólnego dochodzenia, ale także swoistej gry miłosnej...
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/01/spider-man-i-czarna-kotka-zo-ktore.html