Spotykają się w lokalnym barze w małym miasteczku Belleville. Oboje twierdzą, że są tu tylko przejazdem, ale dziwnym trafem żadne nie zamierza się stąd ruszyć. Adam nie potrafi oprzeć się chłodnej, opanowanej i tajemniczej Polly. Ale nie tylko ona coś ukrywa - Adam również nie zdradza jej wielu rzeczy. Prawdę mówiąc, nie mówi jej prawie nic...
Gdy okolicą wstrząsają tragiczne wieści, kochankowie są już tak zaplątani we własnych kłamstwach, że żadne z nich nie wie, jak uciec - o ile w ogóle jeszcze tego chce.
Ktoś musi się w końcu złamać.
Tylko kto?
,,Laura Lippman nieustannie przeciera szlaki nowoczesnego kryminału. Spalona słońcem jest być może jej najbardziej niespokojną książką". Harlan Coben
,,Książki Lippman zawsze są dobre, ale ta plasuje się jeszcze wyżej". Stephen King
,,Współczesne noir w najlepszym wydaniu. Zachwyci miłośników starych filmów i usatysfakcjonuje fanów suspensu". Library Journal
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2019-09-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 328
Tytuł oryginału: Sunburn
Średnia książka z minusami i plusami. Ciekawa fabuła i główna, mroczna bohaterka. Na minus zbyt powolna akcja, osobiście wolę jak czały czas akcja posuwa się do przodu. Tajemnice z przeszłości odkrywają się powoli i to dobrze, ale teraźniejszość czasami wieje nudą. Fabuła przedstawia historię poznania i zakochania się w sobie Adama i Polly. Dziwna ta miłość, nie wiadomo na czym oparta, bo ani na zaufaniu, ani na wspólnych pasjach. Bohaterowie muszą się czały czas kontrolować, aby za dużo nie powiedzieć drugiej osobie. Polly to egoistyczna, bezuczuciowa i bezwzględna osoba. O ile potrafię zrozumieć zabójstwo pierwszego męża, o tyle nic nie usprawiedliwia porzucenie drugiego i córki. Mogłaby się rozwieść, opiekować się córką, ona pozostawiła ją bez uprzedzenia. Autorka na koniec próbowała ją wybielić, ale występki Polly trudno usprawiedliwić.
Kryminał uhonorowany najważniejszymi nagrodami gatunku: Agatha i Anthony Award oraz nominowany do nagród Edgar, Shamus i Macavity. Pięć lat temu Luther...
Dwie jedenastolatki, Alice i Roonie, po tym, jak za niegrzeczne zachowanie zostały wyproszone z urodzin koleżanki, skręcają w inną niż zwykle uliczkę....
Przeczytane:2019-11-07, Ocena: 3, Przeczytałam, Zmieniły właściciela, 52 książki 2019,
Z Laurą miałam do czynienia kilka lat temu i muszę przyznać, że pamiętam to wyjątkowo dobrze. Niestety nie za sprawą tego, jak świetnie było, wręcz przeciwnie. To była nieudana i męcząca konfrontacja z piórem tejże pisarki. Tylko że ja jestem typem, który nie skreśla po pierwszym razie. Lubię dawać szanse, ale za jakiś czas. I tak też stało się w tym wypadku. Pomyślałam: czemu nie? Opis brzmiał ciekawie, a fakt, że "Spalona słońcem" jest z gatunku literatury pięknej powodował, że podnosiło to moją poprzeczkę gdyż z doświadczenia wiem, że to rodzaj, przy którym muszę się skupić i dać trochę od siebie.
Kobieta i mężczyzna. Spotykają się przypadkiem w lokalnym barze w miasteczku Belleville. Zarówno ona, jak i on twierdzą, że są tu przejazdem, ale co ciekawe żadne nie zamierza wyjechać. Trwają, więc obok siebie. Obserwując, słuchając i zbliżając się do siebie.
Adam nie umie oprzeć się zdystansowanej, wręcz chłodnej, ale i opanowanej kobiecie, która skrywa niejedną tajemnicę. Polly nie wyobraża sobie by odejść zostawiając tego mężczyznę. Czuje, że jest jej potrzebny i chce by towarzyszył jej w przyszłości.
Jak się okazuje oboje coś ukrywają, a im więcej czasu mija, tym więcej tajemnic i kłamstw się nawarstwia. W pewnym momencie żadne z nich nie jest w stanie się wycofać, wyjaśnić dlaczego postąpiło tak, a nie inaczej. Ani Adam, ani Polly nie potrafią odplątać sieci, jaką utkali. Do tego wszystkiego okolicą wstrząsa tragiczna wieść, która powinna coś ruszyć.
Ktoś musi się w końcu złamać, tylko kto? I czy w ogóle ktoś wyjawi prawdę?
Pewnie tak jak mi wydaje Wam się, że ten opis jest tajemniczy i daje duże pole do popisu dla autorki. I owszem tak jest. Niestety w dalszym ciągu nie czuję żadnego uczucia do warsztatu Lippman. I co najgorsze nawet nie potrafię jej znielubić, bo jest dla mnie neutralna. Jedyne co towarzyszyło mi podczas czytania jej zarówno pierwszej, jak i drugiej powieści to nuda. Książki były przeze mnie męczone i praktycznie odliczałam strony do końca. Zrobiłam to tylko dlatego, że nie lubię zostawiać nieprzeczytanych powieści. Tu wciąż liczyłam, że moze chociaż końcówka uratuje "Spaloną słońcem". Niestety przeliczyłam się. Autorka miała pomysł, wplotła retrospekcję, cofanie się w czasie, wspominanie przeszłości... A jednak sama fabuła pociągnęła wszystko na dno. Jeden duży plus należy się za postaci pierwszoplanowe. Stworzona przez Laurę Polly wzbudza uczucia - u mnie te negatywne. I choć Lippman stara się ukazać ją tak byśmy znaleźli wytłumaczenie dla jej zachowania to ja go nie znalazłam. Dla mnie to była bezduszna, bezuczuciowa kobieta, która dobrze wiedziała co i kiedy robi. I taką osobą została do końca. Czy polecam? Nie wiem. Zdaję sobie sprawę, że różni ludzie lubią różne rzeczy, więc na pewno nie zniechęcam. Jest wielu miłośników pióra Laury Lippman i cieszę się z tego, bo każdy na to zasługuje. Ja jednak trzeciej szansy raczej nie dam.