Pewien bogacz zostawia testament, w którym na swojego głównego spadkobiercę wyznaczaj... psa Bzika! Aby ten bezprecedensowy zapis został wcielony w życie, przedstawiciele prawa wyznaczają Lucky Luke a na opiekuna wartego miliony zwierzęcia. Mimo to prawdziwe kłopoty z Bzikiem, Daltonami i chińską mafią dopiero się zaczynają...
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2006 (data przybliżona)
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 46
Tytuł oryginału: L'Héritage de Ran Tan Plan
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Puszczewicz Marek
Ilustracje:Maurice de Bevere
Dwaj Galowie, których zadaniem jest noszenie na tarczy wodza Asparanoiksa zatruli się nieświeżą rybą... Tak zaczyna się kolejna awantura między...
Po raz pierwszy w doskonale nam znanej galijskiej wiosce osią wydarzeń stają się poczynania kobiet. Galijki wkładają spodnie, okazują pewność siebie i...
Przeczytane:2022-03-10, Ocena: 5, Przeczytałem,
Bogacze dosyć często potrafią być ekscentryczni i nieprzewidywalni. Doskonałym przykładem tego może być pewien zamożny pan, który postanowił w testamencie zapisać pokaźny majątek Bzikowi. Niezbyt rozgarnięty pies, którego marzeniem są jedynie pyszne kości, niekoniecznie zdaje sobie sprawę z całej sytuacji, ani tym bardziej zagrożenia jego życia. Na całe szczęście jego prawnym opiekunem zostaje nikt inny jak sam Lucky Luke, który zadba o jego „bezpieczeństwo”. Będzie to o tyle istotne, że majątkiem dość mocno interesują się bracia Dalton (szczególnie Joe). Do tego wszystkiego dojdzie jeszcze chińska mafia i specyficzne plany czworonogiego dziedzica.
Przedstawiona w albumie historia może wydawać się troszkę absurdalna. Doskonale jednak wpasowuje się ona w trend całej serii. Fabuła łączy świetną warstwę komediową (z często dość inteligentnym żartem) z typowymi westernowymi elementami/wstawkami. Autor wie jak budować historię, tak aby czytelnik (niezależnie od wieku) czuł się mocno zaangażowany scenariuszem. Obok czysto „rozrywkowego” charakteru komiksu, Goscinny nie zapomina również o jego historycznym wydźwięku. Dotyczy to zarówno miejsca akcji (które istniało naprawdę), zaprezentowanych problemów mniejszości azjatyckiej (Chińczycy), którzy tworzyli zamknięte społeczeństwa czy malutkiego epizodu z Markiem Twainem. Śmiało można więc stwierdzić, że w treści komiksu każdy znajdzie coś interesującego dla siebie, co znacząco poprawi mu humor.