Spacerując pośród gwiazd

Ocena: 4 (3 głosów)
Milena Strzechowska – piękna, młoda lekarka – nie ma szczęścia do mężczyzn. Po kolejnym miłosnym zawodzie, z dopiero co zdobytym dyplomem lekarskim w kieszeni, wsiada do samolotu lecącego do Paragwaju, by jako wolontariuszka pomagać najuboższym mieszkańcom tego kraju. Jej blond włosy i niebieskie oczy sprawiają, że i w Ameryce Południowej nie brak jej adoratorów. Czy jednak dziewczyna otworzy się po raz kolejny na miłość i znajdzie szczęście na drugim końcu świata?

Informacje dodatkowe o Spacerując pośród gwiazd:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2015-10-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-7942-889-2
Liczba stron: 244

więcej

Kup książkę Spacerując pośród gwiazd

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Spacerując pośród gwiazd - opinie o książce

Avatar użytkownika - femmek
femmek
Przeczytane:2016-10-01, Ocena: 6, Przeczytałem,
Link do opinii
Avatar użytkownika - Magnolia044
Magnolia044
Przeczytane:2015-09-05, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,

 „W ten zachmurzony dzień udało mi się zobaczyć kawałek błękitu nieba w Twoich oczach i ogrzać się promieniami słońca Twego uśmiechu.”

 

Główną bohaterkę powieści Milenę Strzechowską poznajemy w momencie, kiedy na jej drodze staje przystojny i bardzo tajemniczy Salwator. W krótkim czasie zostają parą, układa im się doskonale aż do dnia, w którym Mili dowiaduje się szokującej prawdy o swoim kochanku. Salwator prosi kobietę o wybaczenie, dla niej rzuca wszystko i zaczyna od nowa. Jednak Milena jest nieugięta, jako świeżo upieczona pani doktor specjalizująca się w chirurgii dziecięcej postanawia zostawić przeszłość za sobą, dlatego po nieudanym małżeństwie oraz kilku równie kiepskich związkach podejmuje decyzję, że wyjedzie jako wolontariusz do Paragwaju. W obcym kraju wzbudza we wszystkich pozytywne uczucia, jest bardzo inteligentną, piękną i ciepłą osobą. W dodatku jako słowianka o blond włosach i przepięknych niebieskich oczach wywiera ogromne wrażenie na tamtejszych mężczyznach. Jak potoczą się losy Mileny? Czy po kilku zawodach miłosnych będzie jeszcze w stanie pokochać ? Czy w Paragwaju będzie bezpieczna?

 

Rób to, co Cię uszczęśliwia, bądź z kimś, kto sprawia, że się uśmiechasz, śmiej się tyle, ile oddychasz, i kochaj tak długo, jak żyjesz.”

 

Po książkę w dużej mierze sięgnęłam dzięki zachęcającej okładce, która przedstawia piękną, młodą blondynkę o błękitnych oczach. Co otrzymałam prócz dobrej szaty graficznej? Otóż szukając w sieci jakichkolwiek informacji o autorce oraz powieści, niczego się nie dowiemy. Dosłownie nic nie ma na te dwa tematy, dlatego sądzę, że jest to debiutancka powieść SUMMER. Język jakim posługuje się autorka jest bardzo prosty i doskonale zrozumiały przez co książkę czyta się w zastraszającym tempie, bowiem jest to lektura, którą można przeczytać w jeden wieczór. Fabuła oraz charakterystyka postaci opisana jest bardzo powierzchownie. Akcja powieści toczy się według mnie za szybko, czułam się tak jakby główna bohaterka opowiadała całą historię błyskawicznie. Początkowe rozdziały lektury bardzo mi się podobały, także to kim okazał się być Sal było totalnym zaskoczeniem, jednakże wgłębiając się w dalszą część opowieści było już średnio, dla większości historia będzie przewidywalna.

 

Prawdziwa miłość nigdy nie umiera. A bratnie dusze połączone są na zawsze. Nic nie może ich rozdzielić. Nawet śmierć.”

 

Podsumowując „Spacerując pośród gwiazd” jest to lektura lekka i przyjemna, idealna na zakończenie ciężkiego dnia. Posiada w sobie troszeczkę z romansu i sensacji. Jako debiut powieść jest dobrze napisana lecz posiada kilka niedociągnięć, co oznacza, że autorka powinna jeszcze popracować nad dalszym doskonaleniem warsztatu. Komu mogłabym polecić tę książkę? Z pewnością osobą młodszym, szukających przygód oraz historii o miłości. Przyznam, że nie do końca jestem zadowolona z lektury, miałam co do niej większe oczekiwania, dlatego końcowa ocena jest średnia.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2016-01-05, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki w 2016 r.,
Rób to, co cię uszczęśliwia. (s. 31) Tak głosi napis na ścianie w pokoju przyszłej pani doktor Mileny Strzechowskiej, specjalistki chirurgii dziecięcej. Mila kocha dzieci, angażuje się emocjonalnie w leczenie pacjentów, kończy studia medyczne. Mimo 26 lat jest nieco naiwna i zbyt optymistycznie do niego nastawiona, choć życie zdążyło ją poważnie doświadczyć. Ta ambitna, młoda kobieta wierzy, że ludzie są dobrzy, świat jest bezpieczny, że nic nie dzieje się bez przyczyny, a przypadków nie ma. Na jej drodze stanął samochód, który zatrzymał się na przystanku. Mili powoli zamarzała, a przystojny nieznajomy kusił podwózką. Tajemniczy Salwator wkrótce stał się jej bardzo bliski. Miłość kwitnie. Ale równie szybko przekwitła, co rozkwitła, gdy pewnego czerwcowego dnia Mili przypadkiem poznaje szokującą przeszłość. Młoda lekarka nie ma szczęścia do mężczyzn - krótkie małżeństwo, kilka nieudanych związków. Pod wpływem impulsu, chwili, znaku, podejmuje życiową decyzję. Zbiera informacje o pracy wolontariackiej dla lekarza. Dwa dni po obronie dyplomu wylatuje do Paragwaju, by tam leczyć ludzi i swe złamane serce. W Polsce zostawia ojca, swego syna psa Rico i przyjaciół Cati, Inez, Łukasza. Mili trafia do wioski Campo de Estrellas - Pole Gwiazd. Filigranowa blondynka o niebieskich oczach robi na miejscowych mężczyznach ogromne marzenie, zaś wśród wszystkich wzbudza pozytywne i ciepłe uczucia. Z miejsca zaprzyjaźnia się z francuską lekarką Yv oraz Luz, nastolatką pomagającą w szpitalu. Kontakt z rodziną utrzymuje dzięki e-mailom. W małej paragwajskiej wiosce mieszkają ludzie z różnych krajów, by pomagać mieszkańcom w trudach dnia codziennego. Szkoda tylko, że sama wioska i codzienne życie zostały dość pobieżnie przedstawione. Aż się prosi, by rozwinąć te wątki i przybliżyć czytelnikowi południowoamerykańskie życie na prowincji. Warto by było rozwinąć wątek policji i walki, a raczej jej braku, z kartelami narkotykowymi. W życiu Mili dużo się dzieje, przybywa doświadczeń do niesionego już sporego bagażu. Jak na tak młody wiek, kobieta naprawdę dużo w życiu przeszła i wycierpiała i może dlatego bardziej niż inni zasługuje na szczęście i prawdziwą miłość. Jednak do tego daleka droga. ,,Przez trudy do gwiazd" - może to właśnie do tej maksymy tytułem powieści nawiązuje autorka ukrywająca się pod pseudonimem Summer. Fabuła miejscami jest bardzo powierzchowna, zwłaszcza w tej paragwajskiej części powieści. Akcja głównie skoncentrowana jest na Mili i jej relacjach z ludźmi, jej emocjach, jej życiu. Co i raz przeskakuje co kilka tygodni, zatrzymując się tylko na tych ważniejszych wydarzeniach, i toczy się bardzo szybko, szczególnie pod koniec, jakby sama bohaterka chciała jak najszybciej zakończyć opowiadanie swojej burzliwej historii z pozycji pierwszoosobowej narratorki i pochwalić się swoim szczęściem. Trochę drażniło mnie posługiwanie się zdrobnieniami imion lub zamiennikami hiszpańskimi na polskie imiona (Katarzyna to Cati). Pojawia się pewna merytoryczna nieścisłość na temat ciąży i niemożliwości posiadania dzieci. A potem co...cud? A i Mili z zachowania wydawała mi się młodsza jak niż to wynikało z jej metryki. Język autorki jest bardzo płynny i prosty w odbiorze, styl lekki i przyjemny. Książka czyta się sama w jedno popołudnie, bo i dominują w niej dialogi. Obyczajówka miesza się tu z romansem, a sensacja z dramatem, ale jakaś magia (może tytułowych gwiazd) sprawiła, że ciężko mi było odłożyć książkę i przerwać czytanie. Z jednej strony potrafiła mnie zaskoczyć, a innym razem przewidywałam zdarzenia. Trochę mnie zaczarowała i w niewielkim stopniu rozczarowała, ale jak na debiut (prawdopodobnie tak jest, w internecie trudno znaleźć informacje o autorce) całkiem dobrze. Czytając Spacerując pośród gwiazd czytelnik zrozumie, że warto jest podążać za własnym szczęściem, nawet na koniec świata, że warto walczyć o siebie i być odważnym, odważnie zaufać swej intuicji i znaleźć swoje miejsce na ziemi, swoje szczęście: Odkryłam, że to we mnie jest szczęście. Nikt nie może mi go dać, bo ja już je mam. Mogę się tylko dzielić nim z jakąś wspaniałą i godną tego osobą. (s. 152)
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy