Tanis i Flint szukają bezpiecznego schronienia w krasnoludzkim królestwie Thorbardin, podczas gdy Raistlina coś dziwnie ciągnie do nawiedzonej fortecy zwanej Czaszką. Sturm poszukuje legendarnego Młota Kharasa, a Tika wyrusza na niebezpieczną wyprawę, aby ocalić od pewnej śmierci tych, których kocha. Jednak to krasnoluda Flinta Fireforge’a czeka najważniejsza próba – zmuszony jest dokonać arcytrudnego wyboru, od którego może zależeć przyszłość wszystkich ras…
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2010-11-23
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 510
Tytuł oryginału: Dragons of the Dwarven Depths
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Dorota Żywno
Wróciłem na Krynn i cieszę się, że znów mogę spędzać czas z kenderem Tasem, magiem Raistlinem, jego bratem Caramonem, półelfem Tanisem i krasnoludem Flintem. Dużo mniej lubię Sturma - rycerza. Gdy czytałem serię po raz pierwszy - pomiędzy 1 a 2 częścią Kronik ziała pustka. Coś się wydarzyło, ale zostałem postawiony przed faktem dokonanym. Dopiero, gdy kilka lat później przeczytałem Smoki krasnoludzkich podziemi ta pustka została wypełniona. Mało tego, znając już przyszłe przygody bohaterów lepiej się tę część odbierało. Szczególnie w kontekście pomysłów Tasa.
Jako miłośnik serii - ta część będąca częścią głównej historii jest dla czytelników Dragonlance pozycją obowiązkową. Ale przyznam, że poza kilkoma przypadkami, nawet te spoza głównego nurtu pozwalają poznać całą historię tego świata.
Szkoda tylko, że wydawnictwo przestało wspierać serię, bo mam wszystko, co zostało wydane w Polsce i smutno mi, że nie będzie pewnie nic więcej...
Fajne uzupełnienie pierwszej i drugiej części. Podpasowała mi ta książka.
Żałuję, że nie wiedziałam o istnieniu tej konkretnej książki w trakcie czytania Kronik. "Smoki Krasnoludzkich Podziemi" idealnie uzupełniają lukę między ich pierwszą a drugą częścią. Dodatkowym minusem było to, że postanowiłam powieść zdobyć i przeczytać długo po lekturze wcześniejszych części. Dużo wątków pozapominałam i musiałam się dopytywać młodszej siostry, która była świeżo zapoznana z innymi tomami o pewne niuanse, które zaginęły gdzieś w odmętach mojej pamięci.
Mimo wszystko książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, wiele poprzypominalam sobie podczas lektury. Na przyszłość ostrzegam wszystkich czytelników "Smoczej Lancy" - jest to część, którą możnaby określić numerem 1,5. Nie dajcie się zmylić nowemu tytułowi serii na okładce. "Zaginione Kroniki" to po prostu dodatek do Kronik, króry należy czytać w trakcie lektury tejże serii.
Świat Krynnu zmienia się gwałtownie i nawet bogowie mogą zostać zaskoczeni. A jeśli dotyczy to bogów, jaką szansę może mieć zwykły śmiertelnik? Pochwycona...
Duszę maga wykuwa się w kuźni dusz. Sześcioletni Raistlin Majere poznaje arcymaga, który zapisuje go do szkoły dla czarodziejów. Ten zdolny i utalentowany...
Przeczytane:2022-08-20, Ocena: 3, Przeczytałam, 26 książek 2022,
Prosta przygoda, w której drużyna zmierza ku chwale, po drodze mierząc się z potworami i zdradą. Nic szczególnego, przynajmniej parę błędów logicznych i dość stereotypowi bohaterowie. Taka zwykła poczytajka. Nie rozbudziła we mnie żadnych emocji.