Czy dla miłości warto rzucić wszystko? Angelica, autorka doskonale sprzedających się książek dla dzieci, nawiązuje ożywioną korespondencję e-mailową z Jackiem. Szybko dochodzi do wniosku, że łagodny flirt nie zaszkodzi ani jej samej, ani jej małżeństwu. Nigdy nie naraziłaby przecież na niebezpieczeństwo swojego stabilnego związku ani szczęścia i spokoju ukochanych dzieci... Kiedy jednak pisarka wyjeżdża w trasę promocyjną do Republiki Południowej Afryki, jej rzeczywisty romans z Jackiem zaczyna się na dobre.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2015 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 390
Tytuł oryginału: The Perfect Happiness
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska-Gadowska
"Ludzie traktują cię tak, jak pozwalasz im się traktować".
Angelika jest autorką książek dla dzieci, osiągnęła sukces. Jest szczęśliwą żoną i matką. Na jednym z przyjęć poznaje Jacka, niebawem nawiązuje z nim korespondencję e-mailową. Początkowa, zwykła wymiana wiadomości zmienia się w bardzo ożywioną. Kobieta angażuje się w nią coraz mocniej, zaczyna się zastanawiać, czy aby dobrze robi. Przecież nie narazi swojego małżeństwo na niepotrzebne zagrożenie. Podczas podróży do RPA, gdzie promuje swoją najnowszą książkę, jej romans z Jackiem przybiera zupełnie innego wymiaru. To, co do tej pory było wytworem wyobraźni, staje się rzeczywistością.
Miłość nie wybiera, przychodzi w różnym wieku, czy jednak własne szczęście można przekładać nad szczęście bliskich? Wnikliwa perspektywa. Akcja powieści toczy się swoim rytmem, zaskakuje i wywołuje wiele emocji. Fabuła zajmująco poprowadzona ukazuje skomplikowane relacje międzyludzkie i uczucie, które przychodzi zupełnie niespodziewanie. Bohaterowie zajmująco ukazani, zwykli ludzie pełni wad i zalet. Do Angeliki nie poczułam sympatii, irytowała mnie i to bardzo, nie potrafiłam jej zrozumieć, chociaż daleka jestem od oceniania jej.
Opowieść, która od początku do końca intryguje. Historia pewnej miłości, która nie powinna się przydarzyć. Małżeństwo z kilkuletnim stażem, niepostrzeżenie, po cichu zaczyna wkradać się nuda i rutyna. Mąż, który jest obojętny na wdzięki żony, rozmowy o sprawach codziennych, brak bliskości, szczerości, obojętność. Czy jednak warto przekreślić wspólne lata, stabilny związek, dobro dzieci dla ulotnych, namiętnych chwil? Trudne wybory, niełatwe decyzje, moralne dylematy. Dobro własne czy bliskich?
Wciągająca, ciekawa historia o poszukiwaniu szczęścia. Ile jesteśmy w stanie dla niego poświęcić? Opowieść daje do myślenia, a zakończenie zaskakuje, nie o takim myślałam. Polecam.
,,Wszystkich nas gna przez życie pragnienie szczęścia."
Z powieściami jest tak, że jedni są danym tytułem zachwyceni, a inni wręcz przeciwnie, nie widzą w nich niczego szczególnego. ,,Smak szczęścia" to niewątpliwie przyciągająca uwagę książka, która wraz z okładką kusi, by po nią sięgnąć. Po przeczytaniu kilku pozytywnych opinii na jej temat postanowiłam je zweryfikować i w moim przypadku nie poruszyła mnie ani emocjonalnie ani nie zauroczyła mnie swoją historią. Krótko mówiąc, niestety, czuję się zawiedziona, ale i zaskoczona, bo ta powieść miała w Polsce kilka wznowień: w 2011 roku, w 2014 roku i w obecnym, 2024 roku.
Angelica i Olivier Lariviere są w związku małżeńskim od 10 lat. Mają dwójkę dzieci: ośmioletniego Joego i sześcioletnią Isabel. Mieszkają w ładnym domu w Londynie prowadząc dostatnie życie. Ona lubi wszystko co piękne i nie chodzi tylko o materialną stronę życia, ale też duchową. Swoje wrażenia przenosi na karty książek pisanych przez nią dla dzieci, czym zyskała sobie sympatię czytelników i popularność. Niestety, w codziennych czynnościach, dbaniu o dom i rodzinę zapomniała o sobie.
Ma u boku dbającego o nią i dzieci męża, który ma wprawdzie czasami zbyt dominującą postawę wobec niej, ale przymyka oko na jej ciągłe konsultacje z koleżankami. Ona czuje się niespełniona, znudzona rolą matki i żony. Dla niej ważniejsze są problemy przyjaciółek, niż zadbanie o szczęście w związku. Jest typem kobiety, która przestała o siebie dbać, zwłaszcza jeżeli chodzi o seksualną stronę swego wizerunku, a mimo Olivier jest jej wierny i oddany. Olivier jest finansistą, więc często spędza czas poza domem, by zapewnić rodzinie wszystko, co potrzebują. Angelica nie czuje się szczęśliwa, gdyż mąż nie zawsze jest w domu, więc wypełnia swój dzień domowymi obowiązkami i spotkaniami z przyjaciółkami: Scarlet, Candace, Letizią i Kate, z którymi omawiają bieżące i minione wydarzenia w swoim życiu. Pewnego dnia na przyjęciu u Scarlet Angelica poznaje intrygującego właściciela winnicy w RPA, Jacka Meyera, z którym znajdują wspólne tematy. Kobieta dostrzega, że jest przez niego doceniana i zrozumiana, a znajomość z nim wyrywa ją z codziennej rutyny.
Miałam już możliwość przeczytania jednej z licznych powieści pani Santa Montefiore pt. "Włoszka z Brooklynu", którą także otrzymałam z serwisu nakanapie.pl. Wówczas bardzo spodobała mi się tamta historia. Niestety teraz, przy książce "Smak szczęścia", zamiast tytułowego poczucia szczęścia z przeczytania powieści i poznania kolejnej ciekawej historii, poczułam smak znużenia. Nie chodzi tu o historię, bo pomysł jest dobry, ale wszystko jest rozwleczone do granic możliwości, zbyt szczegółowe w opisach jakiejś czynności, czy rozmyślań i wewnętrznych rozterek, więc tempo następujących po sobie wydarzeń jest bardzo powolne. Dopiero w momencie wyjazdu bohaterki do RPA akcja nieco przyspiesza, bo poza sferą romansu pojawia się pewien niebezpieczny epizod i tajemnice. Jednak to następuje dopiero w poznaniu prawie 3/4 fabuły. Do tego momentu akcja toczy się w Londynie, a my poznajemy życie bohaterów, jakie prowadzą na co dzień.
W pewnym momencie miałam już dość Angeliki i jej przyjaciółek, które niczym szczególnym się nie wyróżniają, podobnie, jak bohaterka, która sama nie wie czego chce. Wciąż do siebie dzwonią omawiając wszystko, co im się przytrafia, dają sobie porady, często takie, z którymi trudno się zgodzić, chodzą wciąż do salonów kosmetycznych, fryzjerskich, do sklepów, kawiarenek, spotykają się na różnych bankietach, lunchach i innych imprezach, prowadzą długie, nic niewnoszące rozmowy i nic szczególnego sobą nie reprezentują, poza tym, że są. Motywem przewijającym się jest zagadka ojcostwa dziecka, które nosi w swoim łonie Kate, która ma problemy małżeńskie.
A do tego autorka ma manię wymieniania przy różnych okazjach nazw marek tego, co bohaterki mają na sobie i w domu, więc mamy tutaj szeroki przegląd różnych markowych produktów. Zabrakło mi szybszych zwrotów akcji i zaskakujących rozwiązań, chociaż jedyne, co mnie zdziwiło to zakończenie, które jest dziwne i jakby niedopowiedziane. Byłam też nieusatysfakcjonowania tym, jak potoczył się romans z Jackiem, ale też mało realna była dla mnie postawa jego żony.
,,Smak szczęścia" to opowieść o tym, dlaczego ludzie wdają się w romanse, nawet wówczas, gdy wszystko wydaje się poukładane. Jest to historia, która pokazuje, że czasami nie dostrzegamy szczęścia, które mamy obok siebie. Szukamy go nie zawsze tam, gdzie ono się znajduje, a czasami chwila zapomnienia uświadamia, że to, czego szukamy mamy obok siebie, tylko jej do tej pory nie zauważaliśmy.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl
,,Smak szczęścia" autorstwa Santa Montefiore to powieść pełna pokus, namiętności i przede wszystkim kobiecych pragnień. Jednak spokojnie, nie jest to żaden erotyk!
Jest to powieść pełna emocji o poszukiwaniu szczęścia, zdradzie, próbie uwolnienia się od codzienności i skłaniająca do przemyśleń na temat moralności głównej bohaterki oraz wartości prawdziwej miłości.
Montefiore na kartach swej powieści nakreśliła romantyczną historię, która powstała na fundamentach niewierności. Ten dość grząski temat może nie spodobać się wielu czytelnikom. Jednak według mnie otwiera on oczy na wiele rzeczy, które mogą dziać się wokół nas... Jedno spotkanie, spojrzenie w oczy, wyszeptany komplement, a to wszystko na oczach niczego nieświadomych przyjaciół oraz męża. To od takich pozornie niewinnych rzeczy zaczyna się coś wielkiego i namiętnego.
Autorka niejednokrotnie ukazuje uciążliwość rutyny w życiu i w związku, gdzie zaczyna brakować zastrzyku ,,adrenaliny" i płomienia miłości. Szufladkuje zamożnych ludzi poprzez ich płytkość i nieskromność, ale przede wszystkim skupia się na zdradzie. Zdrada inicjuje swego rodzaju grę w podwójne życie pełne kłamstw, ale i spełnienia. Ukazuje obraz zakazanej miłości - destrukcyjnej, ale i absorbującej, a co najważniejsze, skłaniającej do życiowej refleksji.
Montefiore swoją lekkością pióra i wrażliwością sprawia, że od lektury naprawdę ciężko się oderwać i nie sposób nie doświadczyć wszystkich emocji targających główną bohaterką. Historia, być może dla niektórych wątła moralnie, angażuje i z całą pewnością zapada w pamięć.
,,Smak szczęścia" ukazuje miłość w pełnej palecie barw, zachęca nas do odkrywania życiowego szczęścia i przede wszystkim do pielęgnowania miłości, zwłaszcza wtedy, gdy dni uciekają nam przez palce, a rutyna nie chce dać o sobie zapomnieć. Serdecznie POLECAM!
To wzruszająca opowieść o miłości, potrzebie uczuć i wewnętrznej przemianie. Autorka książki "Spotkamy się pod drzewem ombu" podarowała nam kolejną świetną...
Dziewczęta z Castle Deverill to druga część Kronik Deverillów i kontynuacja bestsellera Pieśni o miłości i wojnie.Jest rok 1925. Wojna dawno się...
Przeczytane:2024-06-27, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, 52 książki 2024, 26 książek 2024, 12 książek 2024, Posiadam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024,
„Smak szczęścia” Santa Montefiore to wspaniała historia, z którą utożsami się wiele kobiet, po którą kobiety sięgną z wielkim zainteresowaniem, bowiem w życiu niemal każdej z nas w pewnym momencie wkrada się rutyna, zaczyna brakować ognia, namiętności i pożądania.
Angelika to pisarka, która zajmuje się dziecięcą literaturą, a na co dzień jest przykładną żoną bankiera i matką, która z odpowiednią starannością dba o rodzinę, dom, dzieci, a także o męża. Kobieta, jak wiele, popadła w rutynę życia i nie zdając sobie nawet z tego do końca sprawy, zatraciła namiętność małżeństwa, która była w nim na początku. Mało romantyczny mąż, który zdecydowanie zapomina o tak potrzebnych kobiecie komplementach i jej docenianiu, czy nie jest to powszechny obraz rodziny na świecie. W przypadku Angeliki wszystko zmienia się wraz z jedną kolacją z przyjaciółmi, podczas której była wraz ze swoim mężem. To właśnie tam poznali Jacka, niewinna znajomość, która zaczęła się od delikatnych spojrzeń i komplementów. Później przerodziła w niezobowiązujący flirt, aż wreszcie flirt przerodził się w namiętność, pożądanie i romans.
Historia została napisana pięknym, delikatnym językiem Santa Montefiore, która kobiece historie potrafi pisać chyba jak nikt inny. Dla mnie książka jest również niezwykle życiowa, bo czy nie jest tak, że rutyna w życiu w pewnym stopniu zabija namiętność i pożądanie, które zawsze pojawia się na początku związku. Mężczyźni niestety często zapominają o komplementach dla swoich żon, które mimo upływu czasu wciąż ich potrzebują. Kobieta potrzebuje czuć się doceniona, dowartościowana, a to właśnie facet powinien czynić poprzez drobne gesty jak pocałunek, przytulenie, podarunek bez okazji, czy kwiaty. Niestety często tak się nie dzieje, dlatego, gdy znudzona życiem kobieta, która jest tylko do ogarniania rodziny, dbania o czystość i o jedzenie, otrzyma nieco zainteresowania ze strony innego mężczyzny, może ulec pokusie i chęci bycia docenioną i dowartościowaną. Myślę, że wiele kobiet w swoim życiu znalazło się w takiej sytuacji, a to jak sami byśmy postąpili, dowiadujemy się dopiero w momencie, gdy nas dotyczy.
„Smak szczęścia” porusza niezwykle trudne tematy, jakim jest zdrada, szczególnie że historia opowiada o zdradzie kobiety, która z reguły jest mniej popularna, aniżeli zdrada mężczyzny. Ja czytając książkę, niezwykle przeżywałam całą historię, starałam się postawić w sytuacji, w której znalazła się bohaterka i podejmować samodzielnie decyzje, przed którymi została postawiona. Niestety nadal trudno jest mi powiedzieć, co ja bym zrobiła, będąc w takiej sytuacji. Zdecydowanie w książce nie zabrakło emocji, wzruszeń i złości na decyzje bohaterki.
Piękna kobieca historia, którą serdecznie polecam!
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl,