Styczeń 1983. Do Krakowa przyjeżdża kapitan Grzegorz Piotrowski - wysoki rangą funkcjonariusz Departamentu IV MSW. Ma wykonać zadanie specjalne. Prowokacja ma dotyczyć papieża i uniemożliwić Jego przyjazd do Polski w czerwcu 1983. Kapitan Piotrowski po przyjeździe do Krakowa organizuje grupę złożoną z miejscowych funkcjonariuszy, która ma dokonać tzw. \"cichego wejścia\" do mieszkania jednego z najbliższych krakowskich przyjaciół papieża - ks. Andrzeja Bardeckiego. Funkcjonariusze mają podrzucić do mieszkania ks. Bardeckiego kobiece pantofle oraz podrobiony \"Pamiętnik\" Ireny Kinaszewskiej - osoby blisko związanej z kardynałem Karolem Wojtyłą w latach 50. i 60. ubiegłego wieku. Akcja się udaje. Pantofle (ukradzione Kinaszewskiej przez tajnego współpracownika SB) oraz podrobiony pamiętnik zostają podrzucone do mieszkania ks. Bardeckiego. Wieczorem, po skończonej sukcesem akcji Piotrowski i dwie funkcjonariuszki SB upijają się w jednym z krakowskich hoteli. Książka Piotra Litki i Grzegorza Głuszaka rozgrywa się w dwóch planach czasowych: współczesność (dziennikarskie śledztwo) oraz przeszłość (opowieść o ks. Bardeckim i prowokacji wymierzonej w papieża).\r\n\r\n„Lektura tej znakomitej książki nie pozwala zasnąć sumieniu prokuratora. Zmusza do refleksji i stawiania dalszych pytań. Dzięki Panom odnoszę wrażenie, że prawda broni się sama”.\r\n\r\nprokurator Andrzej Witkowski
Informacje dodatkowe o Skompromitować papieża:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2011-09-28
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
9788374223812
Liczba stron: 150
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Ocena: 5, Przeczytałam,
Niewielka broszurka znanego dziennikarza śledczego, zajmującego się tematyką kościelną.
Piotr Litka odsłania przed nami próbę ośmieszenia i poniżenia Jana Pawła II w oczach rodaków. Do tego zadania zostaje oddelegowany kapitan Grzegorz Piotrowski (ten sam od ks. Jerzego Popiełuszki). Ma zająć się prowokacją w celu uniemożliwienia Wojtyle przyjazdu do Polski w marcu 1983 roku.
Piotrowski organizuje w Krakowie grupę, która ma wkroczyć do mieszkania jednego z przyjaciół papieża i coś tam podrzucić.
Czy prowokacja się powiedzie?
Grzegorz Piotrowski relacjonował: ''chodziło o to, żeby doprowadzić do świadomości papieża myśl, że: <my wiemy, że >". Bełkot.
Publikacja ukazała się w 2011 roku, ale warto do niej zajrzeć.