Historia T.L. Swan, jakiej jeszcze nie było!
Nathan Mercer i Eliza Bennet poznali się pierwszego dnia w nowej pracy. Oboje byli nowi nie tylko w biurze, ale i w mieście. To wszystko spowodowało, że szybko zrodziła się między nimi przyjaźń.
Nathan jest dla Elizy bratnią duszą. Spędzają ze sobą każdą wolną chwilę, święta, a mężczyzna sypia w jej domu częściej niż we własnym.
Jednak Nathan nigdy nie będzie dla Elizy kimś więcej niż najlepszym przyjacielem, ponieważ jest homoseksualistą.
A przynajmniej tak myśli. I on, i Eliza. Kobieta dawno pogodziła się, że bycie z miłością jej życia nie jest jej przeznaczone.
Lecz ostatnio coś się zmieniło. Nathan patrzy na nią inaczej niż wcześniej i stał się zazdrosny…
A może to wszystko tylko się Elizie wydaje?
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2023-05-04
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 543
Tytuł oryginału: Our Way
Nathan Mercer i Eliza Bennet poznają się, kiedy oboje zaczynają nową pracę, w mieście, do którego niedawno się przeprowadzili. Pierwszy raz spotykają się na stołówce, jedzą wspólny posiłek, a mężczyzna od razu stawia sprawę jasno, informując, że jest gejem. Dość szybko okazuje się, że są bratnimi duszami, a przyjaźń, która zaczyna ich łączyć, jest bardzo silna. Spędzają z sobą wiele czasu, zawsze mogąc na siebie liczyć.
Mija dziesięć lat, wiele się zmienia, jednak nie przyjaźń między Elizą i Nathanem. Ona nadal trwa, jest bardzo silna, a to jak się w stosunku do siebie zachowują, wielu zaskakuje. Praktycznie wspólnie mieszkają, a noce spędzają w jednym łóżku, śpiąc przytuleni do siebie. Nadchodzi jednak dzień, kiedy zaczyna się coś zmieniać, a Nathan zaczyna czuć w stosunku do przyjaciółki coś, o co by się nie podejrzewał. Nie radzi sobie z reakcjami własnego ciała, z uczuciami, które buzują w jego sercu. Również Eliza zaczyna patrzeć na niego trochę inaczej. Jak to wpłynie na ich przyjaźń? Czy poradzą sobie z tym, co szykuje dla nich los? Jak potoczy się dalsza znajomość Nathana i Elizy? Czy zaryzykują przyjaźń, aby spróbować czegoś więcej?
Nie przypominam sobie, abym kiedyś czytała książkę, w której poruszany jest temat taki jak w tej. Dla mnie to był plus, który sprawił, że chciałam tę historię poznać jak najszybciej. Książki może nie czytało się bardzo szybko, jednak dla mnie nie było to dużym problemem. Sięgając po nią, miałam świadomość, że ma ponad 500 stron i nie przeczytam ich w jeden wieczór.
Historia Nathana i Elizy okazała się niebanalna, ciekawa, zupełnie inna niż do tej pory mi znane. To właśnie najbardziej mi się podobało, że dostałam coś nowego, zaskakującego, a jednocześnie wywołującego emocje.
Bohaterowie dość ciekawi, mający wady i zalety, a to sprawia, że są realistyczni.
Nathan to mężczyzna o dwóch twarzach. Przez wielu uważany za ciacho, ale o niezbyt przyjemnym charakterze, potrafi być niemiły, chamski, gburowaty. Zupełnie inny jest dla Elizy. Dla niej jest opiekuńczy, czuły, troskliwy. Wiele osiągnął w życiu zawodowym, jest znanym lekarzem, a jego odkrycie uratowało już nie jedno życie.
Eliza jest pielęgniarką pracującą na pediatrii, jednak zamierza zmienić pracę, wciąż szuka tej idealnej, w której poczuje się całkowicie spełniona. To kobieta często niezdarna, co sprawia, że wpada w tarapaty.
„Skomplikowana miłość” to książka, z którą spędziłam dość miło czas. Moim zadaniem warto po nią sięgnąć i polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
"Skomplikowana miłość" to jedna z najlepszych książek T. L. Swan. Z pozycjami Autorki łączy mnie taki trochę hate-love i obawiałam się tej historii, jednak w moim mniemaniu Swan przeszła tu samą siebie i wszelkie moje oczekiwania. Ta pozycja to niezwykle ważny głos w kwestii oceniania innych, nadawania im etykietek i orientacji seksualnej, lecz to także szalenie realistycznie napisana książka o dwójce najlepszych przyjaciół. Wszelkie ich wątpliwości, rozmyślania i uczucia, które często skrywają w sobie, mają racjonalne uzasadnienie i są odzwierciedleniem tego, z czym przyszło im się zmierzyć- a to nie lada rollercoaster emocji. Przejście z przyjaźni do miłości nigdy nie jest łatwe, a już zwłaszcza w przypadku, gdy jedna z osób uważała, że nie jest do niej zdolna. Podobało mi się, że Swan stawia tu na ukazanie wewnętrznych odczuć obu stron ale także wplata wątki rozmów z terapeutą, które mogą być również i dla czytelników odświeżające i uświadamiające. Relacja Nathana i Elizy jest naprawdę cudowna, wyjątkowa i roztapia serce na wiele różnych sposobów, jednak na szczęście nie jest w jakimkolwiek momencie przerysowana. Bowiem dostajemy tu rzeczywiste, mocne kłótnie, przepychanki słowne i błędy bohaterów, dzięki czemu ta opowieść zyskuje naprawdę realny wymiar. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki i gorąco ją polecam, to jedna z tych pozycji Autorki, która wywarła na mnie naprawdę ogromne wrażenie!
Przeczytane:2023-07-13, Ocena: 4, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku,
Nathan Mercer i Eliza Beneth. Tę dwójkę od pierwszego spotkania połączyła przyjaźń. Tylko i wyłącznie przyjaźń, która trwa dziesięć lat. I tylko ona wchodzi w grę, ponieważ on jest homoseksualistą.
I choć więcej czasu spędzają wspólnie niż osobno, Eliza zdaje sobie sprawę z tego, że Nathan nie pokocha jej tak, jak ona kocha jego.
Lecz ostatnio coś się zmieniło. On się zmienił. Stał się zazdrosny i zaborczy. Patrzy na nią też innym wzrokiem.
Ale czy aby to wszystko się jej nie przewidziało? Czy to aby nie sen na jawie?
Książki T.L. Swan są świetną odskocznią od rzeczywistości. Poruszają także istotne problemy współczesnych ludzi. Tu mamy natomiast homoseksualizm. Temat dość ciężki i nadal nie w pełni akceptowalny przez społeczeństwo.
To zagadnienie zostało rozłożone na czynniki pierwsze. Autorka pokazała, jak ciężko jest zrozumieć i zaufać sercu. Wątpliwości mimo wszystko nie chcą odejść w niepamięć. Tkwią niczym drzazga, która z każdym ruchem rozrywa serce.
Z tego też względu między innymi miłość między Elizą a Nathanem zdecydowanie była trudna. Złożona i bolesna. Skomplikowana przez duże S.
Nie pomagał także charakter głównego bohatera. Ta jego gwałtowność i zazdrość. Zaborczość, która nawet mnie chwilami męczyła i testowała granice cierpliwości. Ale poza tym Nathan był naprawa świetnym bohaterem. Polubiłam go.
Eliza utknęła w przyjaźni, choć jej serce kocha całą mocą. W jej przypadku autorka również bardzo dobrze pokazała tę walkę. Walkę serca z rozumem. Uleganie a przy tym zapominanie o sobie. Nie miała łatwo ale z całej siły trzymałam mocno kciuki za pomyślność jakże nieprzywidywalnego i mocno kapryśnego losu.
W książce nie zabrakło również romantyzmu i humoru. Potrzebnej lekkości dla równowagi cięższych wątków.
Skoro romans to i sceny. Tutaj mamy zdecydowanie niegrzeczne i poburzające wyobraźnię. Rozgrzewające. Gorące i odważne.
I wszystko byłoby z lekturą w porządku, gdyby nie zasadniczy fakt - okropnie dłużyło mi się czytanie. Od chwili, gdy sytuacja zaczęła się zmieniać było zbyt nudno i monotonnie. Irytowało mnie właśnie zachowanie Nathana. Jego impulsywność. Oboje byli niczym dzieci przeciągające linę na swoją stronę. Nużące na dłuższą metę. A można było to uprościć.
Mimo wszystko uważam, że książka posiada swój urok. Warto się na nią nią skusić chociażby na zawarty zalążek motywu romansu medycznego oraz właśnie postrzegania długiego człowieka przez pryzmat jego przeszłości. A także potwierdzenia, że bez rozmowy, szczerości i zaufania nie ma mowy o wspólnej przyszłości.
Polecam
Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe
#recenzja