Od śmierci ojca Sixtine mieszka sama z matką... i trzema duchami piratów, które nad nią czuwają! Tym razem Sixtine otrzymuje zaproszenie do wzięcia udziału w prestiżowym zgromadzeniu Wielkich Rodów. Jest to moment, w którym tajemnicza sprawczyni zniszczeń na cmentarzu przystępuje do realizacji swojego niecnego planu...
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2023-04-12
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 80
Tytuł oryginału: Sixtine - Tome 4 - Les Grandes Familles
50 łatwych przepisów, które rzeczywiście smakują dzieciom, a w ich przygotowaniu mogą mieć spory udział.Masz 6 powodów, aby kupić tę książkę:1. Jesteś...
Ania jest fryzjerką, ma swój własny salon i wszystkie klientki bardzo Anię chwalą. - Prawdziwa artystka! - mówią o niej chórem - nawet i Królowej zrobiła...
Przeczytane:2023-05-28, Ocena: 5, Przeczytałem,
PopKulturowy Kociołek:
Mocno widowiskowo i zarazem dramatycznie było już pod koniec poprzedniego tomu. Na początku recenzowanego albumu widzimy jak Sixtine radzi sobie z konsekwencjami tamtych wydarzeń. Nikt w końcu nie lubi tracić kogoś bliskiego dla siebie, nawet jeśli jest to niematerialna zjawa o dyskusyjnej aparycji. Smutek potrafi być przytłaczający, nastolatka zmuszona jest jednak zmierzyć się ze swoimi emocjami i pewnym sensie zadecydować o swojej przyszłości. Powiązane jest to z zaproszeniem od zgromadzenia Wielkich Rodów. Spotkanie to nie tylko pozwoli jej jeszcze lepiej zrozumieć własne moce, ale również stanie się okazją do zacieśnienia więzów rodzinnych.
Czwarta i ostatnia część serii to nie tylko dalsze odkrywanie rodzinnych korzeni, własnych umiejętności i stawianie czoła nadprzyrodzonym kłopotom. Frédéric Maupomé kolejny bowiem raz w świetny sposób balansuje tu na pograniczu komiksu fantazyjnego i obyczajowego. Sceny akcji przeplatane są momentami, w których widzimy jak nastoletnia bohatera, zmaga się z bardziej przyziemnymi problemami (zarówno w domu czy szkole). Scenarzysta prowadzi historię w taki sposób, aby trzymać czytelnika cały czas w napięciu aż do ostatniego kadru komiksu. Na plus albumu należy również zaliczyć jego ciekawy klimat. Twórca ponownie bawi się komiksową „grozą”, nigdy jednak nie przesadzając, aby opowieść mogła trafić w gusta każdego młodego odbiorcy.
Zdecydowanie najważniejszym atutem recenzowanego tomu jest satysfakcjonujące zamknięcie wszystkich poruszonych wcześniej wątków fabularnych. Autor domyka opowieść na przysłowiowy ostatni guzik. Jednocześnie cały czas pozostawia on sobie pewną małą furtkę do ewentualnej kontynuacji przygód Sixtine...