Jest taki stary piękny dom w Prudniku. Stoi przy mojej odwiecznej trasie rowerowej. Zawsze mi się podobał, taki tonący w zieleni, zdobny w wieżyczki, werandy, wykusze. Nazywałam go sobie sielskim zakątkiem. Zawsze rozpalał mi wyobraźnię. Szczęśliwie nigdy w nim nie byłam, mogłam więc puścić wodze swojej wyobraźni i stworzyć sielski zakątek na nowo – mówi autorka o genezie powstania utworu. W opowieści, świat ludzi przenika się ze światem rzeczy. Dziennikarska ciekawość bohaterki wygrywa (wielokrotnie) ze zdrowym rozsądkiem.
Alina, po zamieszkaniu w domu swoich przyjaciół – tytułowym sielskim zakątku – odkrywa, że miejsce kryje morze tajemnic, niezdefiniowany skarb. Co więcej, najwyraźniej są ludzie, którzy pragną ten tajemny skarb wykraść. Alina wraz z przyjaciółmi zaczyna poszukiwania. Przeczesują dom, poznają jego zakamarki i pamiątki po poprzednich lokatorach, jak również
odkrywają historię, sięgając po stare zakurzone książki i ukryte w nich wskazówki. Wytrwale dążąc do celu, dowiadują się coraz więcej, nie tylko o innych, ale również o sobie. Mroczne sekrety wychodzą na jaw, zaś Alina i jej przyjaciele stają z nimi twarzą w twarz. Kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko?
Labirynt ludzi i rzeczy
Alina dąży po nitce do kłębka, nie zważa na to, że idąc tym tropem, gubi się w labiryncie tajemnic i niedopowiedzeń. Napotyka w nim nie tylko przeciwności, ale również osoby które wpływają nieodwracalnie na jej losy, postrzeganie świata oraz życiowe priorytety. Poświęcając się poszukiwaniu materialnego skarbu, odkrywa fascynujące historie miejsc, ludzi, rzeczy, a sam skarb okazuje się być pojęciem względnym. Bowiem, jak twierdzi
autorka: Przyjaźń to najwspanialsze uczucie, zawsze musi być z wzajemnością. Tym się różni od miłości, że nie spada na człowieka jak grom z jasnego nieba. Wykluwanie się przyjaźni musi potrwać. Kiedy już jednak się narodzi, to bardzo trudno jest wykończyć ją w jednej chwili. I rzeczywiście to przyjaźń odgrywa w tej historii pierwsze skrzypce, jednakże i na miłość przyjdzie odpowiedni czas. Choć akurat w tej materii, Alina jest zdecydowanie bardziej zachowawcza i ostrożna, niż w przypadku rozwiązywania tajemnicy.
To ma być, lekka, przyjemna lektura, która przede wszystkim rozbawi czytelnika. Powinna rozśmieszyć i pomóc oderwać się od trudnej niekiedy rzeczywistości. Stąd zabawne dialogi i narratorka, która patrzy na świat w pewien specyficzny, pełen ironii sposób. Kpi z siebie i z tego, co ją otacza. I tylko czasami pozwala sobie na chwilę powagi – podsumowuje Sośnica-
Czekała.
Wydawnictwo: Fabuła Fraza
Data wydania: 2019-11-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Przeczytane:2019-12-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
W „Sielskim zakątku” swoją przygodę życia opisuje nam główna bohaterka. To dość specyficzna narracja, do której się trzeba przyzwyczaić, gdyż Alina ma tendencję do zmiany szyku, używania neologizmów, kryptocytatów itp. Ale gdy już wpadniemy w rytm tej opowieści to istnieje duże ryzyko, że przepadniemy i ockniemy się z transu dopiero po finale.
Akcja debiutanckiej książki Barbary Sośnicy-Czekały krąży wokół starego domu, odziedziczonego w spadku przez Joasię. Posiadłość znajduje się gdzieś na krańcu świata i jak się domyślamy to tam będzie działa się większość zdarzeń. Jeśli komuś na ten krótki opis zapala się czerwona lampka ostrzegawcza – spieszę uspokoić. Historia Ali i jej przyjaciół nie ma nic wspólnego z masowo produkowanymi ostatnio opowiastkami „kopiuj-wklej” o urokach prowincji, gdzie kopciuszek zamienia się w księżniczkę.
„Sielski zakątek” to nieco zwariowana historia grupki przyjaciół, która (uogólniając) spotyka się w starym domostwie, przerobionym na warsztat samochodowy, a potem znów na mieszkanie. Sam dom jest jeszcze w dość surowym stanie, na piętro wchodzi się po drabinie itp. Stan majątku ma oczywiście kolosalne znaczenie, bo właśnie dlatego Grzegorz opuszcza żonę i kilkumiesięcznego synka. Musi zarobić na wszelkie remonty pracując poza granicami kraju. Do Joasi sprowadza się więc Alina, nasza narratorka. Kobiety od razu spotyka seria dziwnych zdarzeń – wizyta ekscentrycznego cudzoziemca, podejrzany zgon czy wreszcie – dziura w podłodze!
Szybko okazuje się, że włamywacze wykopali prawdziwy skarb! Skąd się wziął, co zawierała skrzynia, no i kto stoi za kradzieżą? Grupa przyjaciół oczywiście ma swoje teorie – pochopnie wyciągają wnioski, właściwie dopasowują swoje wyobrażenia do sytuacji (żeby pasowało) i stąd dziwne (czasem komiczne, niekiedy szalone) wydarzenia postępują z prędkością lawiny. Uwierzcie, że w powieści dzieje się wiele, a my naprzemiennie – raz śmiejemy się z bohaterów, raz drżymy o ich bezpieczeństwo.
Alina i Joanna, we współudziale pozostałych znajomych, prowadzą prywatne śledztwo. To prowadzi ich do odkrycia rodzinnych tajemnic, a przede wszystkim – sekretów „domu Marii”. Podczas amatorskiego dochodzenia bohaterki rozmawiają z kilkoma starszymi osobami, oni bardzo chętnie dzielą się wspomnieniami, co daje nam pewien obraz transformującej się na przestrzeni dziesięcioleci Polski. A my z dużą przyjemnością udajemy się w tę podróż sentymentalną. Z równie wielką frajdą obserwujemy bieżący rozwój wypadków. W ich tle zaś rozgrywa się kilka wątków, które zadowolą miłośnika książek typowo obyczajowych.
„Sielski zakątek” to bowiem komedia obyczajowa z elementami sensacyjno-detektywistycznymi. Lektura debiutu Sośnicy-Czekały sprawia największą radość swoim humorem. A ten jest tu naprawdę wielopłaszczyznowy – znajdziemy go w narracji (Alina posługuje się językiem popkultury), w dialogach, kreacjach postaci (nawet w personaliach!) i rzecz jasna w sytuacjach – od pojedynczej sceny po całą sieć zdarzeń.
Od strony technicznej w zasadzie nie ma się do czego przyczepić – pozornie nieistotne sprawy szybko okazują się jednak mieć znaczenie. To, co braliśmy za nadzwyczajne i nieco naciągane zrządzenie losu wcale nie jest dziełem przypadku. Spójna, otoczona klamrą, opowieść, którą świetnie się czyta dzięki lekkiemu stylowi i wszechobecnemu komizmowi.
Koniecznie zajrzyjcie i sprawdźcie co się wyrabia w tym „Sielskim zakątku”!