Pewnego razu w zamku wykutym z kamienia dziewczyna planowała morderstwo…
Mia to siedemnastoletnia dziewczyna, która trenuje, aby polować na czarownice. Mówią na nie Gwyrach. To kobiety, które potrafią zabijać ludzi przez dotyk. Prawdopodobnie tak zginęła matka Mii, a teraz przyszedł czas na zemstę.
Nieoczekiwanie ojciec dziewczyny postanawia wydać ją za mąż. Tajemniczy książę Quinn nie jest tym, czego spodziewała się przyszła łowczyni. W świecie, w którym tylko kobiety władają magią, bliskość może być śmiertelnie niebezpieczna.
Dziewczyna ucieka, aby znaleźć morderczynie matki. W trakcie swojej misji dowiaduje się, że może władać magią. Czy to znaczy, że łowca staje się zwierzyną? Czy uda jej się zmierzyć z tajemnicami rodziny, na których odkrycie nie była przygotowana?
Bree Barton — to ceniona autorka, ghostwriter i nauczycielka tańca. Serce z cierni to debiut, który zdecydowała się wydać pod swoim nazwiskiem. Od zawsze wiedziała, że jej życie będzie związane z pisaniem. W wolnym czasie nagrywa filmiki z życia pisarza, odpowiada na pytania fanów i bawi się ze swoim psem. Nie jest fanką gorsetów.
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2018-10-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: Heart of Thorns
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Patrycja Zarawska
Książkę pt. „Serce z cierni” dosłownie pochłonęłam! A raczej to ona wchłonęła mnie do świata Mii, która chce uciec z zamku przed zaaranżowanym ślubem z Księciem Quinem. Wierzy, że jej przeznaczeniem jest znalezienie i zabicie wiedźmy, która odebrała życie jej ukochanej mamie. Mia od najmłodszych lat szkoliła się na łowcę, a teraz ma porzucić wszystko na rzecz politycznego małżeństwa. Quin to na pierwszy rzut oka zimny i rozpieszczony dziedzic tronu, nie posiadający żadnych uczuć. Co się jednak stanie, kiedy książę zostanie zaatakowany, a tylko Mia będzie potrafiła uratować mu życie? Czy to wydarzenie ich połączy i zmieni ich patrzenie na siebie nawzajem? Gdzie uciekną, żeby chronić swoje życie? I czego dowiedzą się o sobie podczas wspólnej ucieczki? W tej historii nic nie jest takie, jakie się wydaje… Ta książka jest re-we-la-cyj-na! Przepełniona magią, poznawaniem siebie i swoich uczuć. Dosłownie tryskająca zwrotami akcji i wywołująca ciarki na całym ciele. Jakże się cieszę, że to jeszcze nie koniec i że będzie kontynuacja! To naprawdę jedna z lepszych książek, jakie ostatnio przeczytałam.
__________________________
„Niewłaściwe miejsce, niewłaściwy czas, niewłaściwa żona. (…) W innym świecie, w innym życiu, mogłabym go kochać.”
domilkaa
„Serce z cierni” Bree Barton to niesamowita książka chwytająca za serce. Wywołała u mnie bardzo dużo różnych emocji. Na początku nie byłam do niej pozytywnie nastawiona, nawet wręcz odpychała mnie przez swój specyficzny gatunek, którego zwykle nie trawie. Fantastyka to nie jest mój konik, nie interesują mnie jakieś zaczarowane stwory czy dziwne postacie władające magią. Tutaj jednak było przedstawione to w zupełnie inny sposób niż spotykałam się z tym w przeszłości. Początkowo mnóstwo nudnych i monotonnych opisów sprawiało, że miałam ochotę rzucić tą książkę. Nie rozumiałam w ogóle o co chodziło, gubiłam się. Z czasem jednak zaczęłam zauważać drugie dno tych fragmentów. Po pierwsze nawiązywały one do uczuć, które towarzyszą każdemu człowiekowi - gniew, smutek, radość, ale przede wszystkim miłość. Oprócz podstawowej historii z bohaterami przedstawiona jest bardzo ważna rola miłości w życiu. Bo czymże byłoby życie bez miłości? Bez ukochanej osoby, która będzie przy nas do końca? Po drugie, „te monotonne fragmenty” zdecydowanie przedłużały czytanie książki. Co za tym idzie? Pod koniec byłam niewiarygodnie mocno związana z tą historią, bardzo się w nią wczułam i zaczęłam inaczej postrzegać bohaterów. Książka stała się dla mnie bliska i mimo znudzenia uważam, że autorka napisała ją z głową. Nie będę zdradzać zakończenia, ale mogę powiedzieć, że przy końcówce przeżyłam trzy zwroty akcji dosłownie na zaledwie KILKU STRONACH. Nie zdążyłam się otrząsnąć, a tu bumm... kolejne zaskoczenie. Cały czas miałam dreszcze. Czytając książkę zwykle oceniam ją „mniej więcej” w środku historii (tutaj było to 4/6), ale emocje końcowe, całokształt i przywiązanie do historii sprawiły, że finalnie oceniłam ją 6/6 i boję się, że będę miała kaca książkowego. ??
Ostatni tom serii fantasy, której czytanie staje się nałogiem. Tylko w Domu Cieni mrok rozstanie rozświetlony. Quin powraca do Glas Dir, aby zasiąść na...
Przeczytane:2019-03-10,
"Serce z cierni" jest wspa-nia-łą książką. Tak naparwde nic jej nie brakowało. Mogłabym czytać historię Mii i (głównie) Quina na okrągło przez cały czas, bez przerwy. Książka Bree Barton jest przepełniona magią, zwrotami akcji i niespodziankami. Bo już myślisz że wiesz kim jest matka Mii, Zaga jak sie skończy a tu przewracasz stronę i dowiadujesz się, że detektywem nie zostaniesz :) Oczywiście to wszystko jest wielkim plusem "Serca z cierni". Również oprawa graficzna jest nie-sa-mo-wi-ta. Ta śliczna ozdobna czcionka i ozdoby cierniowe to istne arcydzieło! Jedna z lepszych książek jakie kiedykolwiek przeczytałam! Polecam i nie mogę się doczekać kolejnych części!