Seksmisja i inne moje misje

Ocena: 5.5 (2 głosów)
W dzieciństwie nazywano go Marysieńką, bo „w rodzinie było zapotrzebowanie na dziewczynkę”. Dla milionów widzów — nie tylko w Polsce — na zawsze pozostanie Albercikiem. Seksmisja i inne moje misje to niezwykła, barwna opowieść autobiograficzna Olgierda Łukaszewicza — harcerza, ministranta, wybitnego aktora teatralnego i filmowego, duchowego Ślązaka, wieloletniego prezesa ZASP.

Stanisław z Brzeziny Andrzeja Wajdy, Józef Odrowąż z Wiernej rzeki Tadeusza Chmielewskiego, Gabriel Basista z Soli ziemi czarnej i Jaś z Perły w koronie Kazimierza Kutza, Porucznik Kiekeritz z Lekcji martwego języka i wreszcie Emil Fieldorf z Generała Nila Ryszarda Bugajskiego… Obchodzący właśnie 70. urodziny aktor na deskach polskich i zagranicznych teatrów oraz planach filmowych i telewizyjnych produkcji stworzył niezliczone, często wybitne kreacje. Kiedy zaczęła się ta fascynacja? Oczywiście w szkole, gdzie utworzył Kabrecik Takie Coś: „mówiłem monolog, który mi zasugerował mój starszy brat – a była to analiza wiersza o kotku, który stłukł jajeczko. Nie wiedząc, że się naśmiewam z jakiejś linii politycznej, wzbudzałem tym monologiem gromki śmiech” — przyznaje nasz bohater w rozmowie z Tomaszem Miłkowskim.

Upodobanie do kreowania rzeczywistości od zawsze dzielił z bratem bliźniakiem, Jerzym, później doskonałym operatorem i reżyserem, z którym po latach spotkali się właśnie na planie Seksmisji. Satyra Juliusza Machulskiego była dla nich przełomem. Jerzy wprowadził nowe oświetlenie, zwycięsko walczył z raczkującą wówczas techniką. Olgierd zaś — choć zawsze ten drugi obok kutego na cztery nogi Maksia, granego przez Jerzego Stuhra — stał się idolem „we wszystkich Demoludach”.

„Zostałem rozpoznany nawet na plaży nudystów w Bułgarii. Niedawno, kiedy byłem na festiwalu w Czechach, aż siedem minut poświęcono „wizycie Albercika” w głównych wiadomościach telewizyjnych. Także w Związku Radzieckim okrojona wersja Nowych Amazonek zawojowała wielomilionową publiczność”.

A był to zaledwie półmetek ekscytującego życia i kariery twórczej Olgierda Łukaszewicza, opisanych w tej niezwykłej książce. Recenzje czytelników (0)

Informacje dodatkowe o Seksmisja i inne moje misje:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2016-11-13
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978-83-08-06226-5
Liczba stron: 395

więcej

Kup książkę Seksmisja i inne moje misje

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Seksmisja i inne moje misje - opinie o książce

Avatar użytkownika - allison
allison
Przeczytane:2016-12-20, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Rzadko oceniam wywiady-rzeki jako książki wybitne, ale ,,Seksmisja i moje misje" na pewno zasługuje na tak wysoką ocenę. Olgierd Łukaszewicz w długiej rozmowie z Tomaszem Miłkowskim opowiada z niezwykłą pasją o swej aktorskiej karierze, nie pomijając mistrzów, kolegów po fachu i bliskich, którzy niejednokrotnie byli (i wciąż są) dla niego duchowym wsparciem oraz inspiracją. Mamy okazję poznać dzieciństwo artysty, jego brata-bliźniaka, który jest reżyserem i operatorem filmowym oraz pierwsze kroki stawiane najpierw na domowej, potem szkolnej i wreszcie zawodowej scenie. Pan Łukaszewicz ze swadą opowiada, jak przygotowywał się do najważniejszych ról, z których pamięta go większość Polaków, jak bardzo przeżywał swój filmowy debiut i jak godził pracę przed kamerą oraz na deskach teatrów. Sporo jest w tych opowieściach anegdot, jednak nie ma w nich taniej sensacji spod znaku prymitywnych tabloidów. Jeśli ktoś liczy na nie, to srodze się zawiedzie, gdyż bohater książki odznacza się wysoką kulturą osobistą, stroni od plotek, jest mężczyzną z klasą i wyczuciem. Najbardziej ujęło mnie w tej książce ogromne zaangażowanie Olgierda Łukaszewicza we wszystko, co robi. Gdy czyta się fragmenty poświęcone przygotowywaniu się do poszczególnych ról, odnosi się wrażenie, że dla tego człowieka to rodzaj misterium, całkowitego oddania się sztuce i misji, jaką jest dla niego aktorstwo. To ostatnie, niestety, odchodzi do lamusa i należy współcześnie do rzadkości, więc z tym większą przyjemnością czyta się o wielkiej zawodowej pasji kogoś, kogo z czystym sumieniem można nazwać prawdziwą gwiazdą filmu i teatru. Aktor w swoich wynurzeniach najczęściej jest skupiony i poważny, zwłaszcza gdy opowiada o wybitnych kreacjach w takich filmach jak: ,,Brzezina", ,,Sól ziemi czarnej", ,,Perła w koronie", ,,Wierna rzeka", ,,Wesele" czy ,,Generał Nil". Jest tu jednak i miejsce na poczucie humoru, które pojawia się w kontekście słynnej roli Albercika w ,,Seksmisji". Ten stonowany, inteligentny dowcip towarzyszy wielu wspomnieniom, wywołując u czytelnika uśmiech i szacunek dla człowieka, który potrafi żartować w sposób kulturalny, wysublimowany i wyważony. Tomasz Miłkowski nie pyta swojego rozmówcy jedynie o pracę aktorską. Dużo miejsca poświęca społecznikowskiemu zacięciu Olgierda Łukaszewicza i pełnieniu przez niego funkcji prezesa Związku Artystów Scen Polskich. Bez względu na poruszaną tematykę, śledzi się tę długą rozmowę z niesłabnącym zainteresowaniem. Całość ubarwiają liczne zdjęcia z filmowych i teatralnych planów, artystycznych i społecznych inicjatyw oraz z domowego zacisza. Polecam tę książkę nie tylko fanom Olgierda Łukaszewicza i miłośnikom filmu. Każdy może znaleźć w niej coś ciekawego, gdyż jej bohater ma do powiedzenia wiele ciekawego na różne tematy. Dla mnie czytanie tego wywiadu-rzeki było duchową ucztą - i pod względem treści, i formy, i języka. BEATA IGIELSKA
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-10-27, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
OLGIERDZIK, NIE KRĘPUJ SIĘ, AUTOBIOGRAFIA USTNA ,,Seksmisję" zna chyba każdy z nas. Nic więc dziwnego, że tytuł ten stał się także tytułem wywiadu rzeki z Olgierdem Łukaszewiczem. Nie dziwnym będzie zatem także fakt, że i tytuł tej recenzji parafrazuje znany cytat z owego filmu, ,,Albercik, nie krępuj się, usta - usta". Kończąc jednak z żartami ta (auto)biografia to naprawdę wspaniała książka, która porusza najróżniejsze tematy i zabiera nas w podróż poprzez życie (a więc także i filmy oraz sceniczne występy) Łukaszewicza, znakomitego polskiego aktora. Niezapomniana twarz, niezapomniany głos i role także niezapomniane. Albercik z ,,Seksmisji', Jaś z ,,Perły w koronie", Adam z ,,Awantury o Basię", Stregobor z ,,Wiedźmina" czy premier z ,,Kariery Nikosia Dyzmy". Przez blisko pięćdziesiąt lat aktorskiej kariery zagrał w takich kultowych filmach, jak ,,C.K. Dezerterzy", ,,Kingsajz", ,,Jańcio Wodnik" oraz ,,Katyń". Znamy go z jego wcieleń, ale jaki jest naprawdę? Od rodzinnych korzeni przez wszystkie te lata swojego życia i kariery po czasy obecne, kiedy to wciąż nie schodzi ze sceny, pomimo wieku. Z odpowiedzi udzielanych Tomaszowi Miłkowskiemu rodzi się powoli obraz prawdziwego Olgierda Łukaszewicza, w którym odbijają się lata jego doświadczenia i życiowej mądrości. Dobre biografie czy też dobre wywiady ze znanymi ludźmi czyta się nie jak nużącą literaturę faktu, a naprawdę porywającą beletrystykę, z tym że z o wiele większymi emocjami wynikającymi z faktu, że wszystko, co poznajemy wydarzyło się naprawdę. Że ludzie, o których czytamy żyli, bądź też żyją nadal, a miejsca z tego życia znane istnieją rzeczywiście, nawet jeśli w zmienionej już formie. Żaden posmak autentyzmu, nawet najbardziej udany, nie zastąpi bowiem prawdy, a to właśnie prawda od zawsze sprzedaje się najlepiej. Trzeba tylko dobrego wykonania, a to właśnie - pośród wielu innych zalet - oferuje ,,Seksmisja...". Oczywiście można się zastanawiać co wykonanie ma do wywiadu. Żadna to sztuka zadawać pytania, słuchać odpowiedzi, a potem wszystko to spisać, prawda? Trzeba jednak wiedzieć, jakie pytania zadać i przy okazji mieć plan na poprowadzenie rozmowy. Nie można także zapomnieć o reaserchu, który stoi za całością wywiadu. Nie mniej i tak to Łukaszewicz kradnie naszą uwagę i zapewnia najwięcej emocji, snując w niespiesznym tempie swoją opowieść. Co dla mnie ważne (i przy okazji przyjemne) książka została bogato zilustrowana zdjęciami. Nie kilkoma fotografiami rzuconymi tu i tam, ani stanowiącymi krótką wkładkę, a naprawdę solidną ich porcją. Na koniec zaś dołączono kalendarium zawierające wszystkie kinowe, telewizyjne i teatralne role Łukaszewicza. W skrócie: konkretne, rzetelna i fascynująca lektura dla miłośników polskiego kina. Polecam więc gorąco. Premiera już 3 listopada! Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/10/27/seksmisja-i-inne-moje-misje-tomasz-milkowski-olgierd-lukaszewicz/
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy