Gdy stawką jest przetrwanie, musisz zapomnieć o tym, kim byłeś w poprzednim życiu
Pięć młodych pielęgniarek rozpoczyna wymarzony urlop we Włoszech. Nadmorski hotel, bajeczny widok na morze i obietnica niekończącej się zabawy – wydawałoby się, że nic nie jest w stanie zakłócić ich szczęścia.
Na fali wrażeń zatracają się w romansach z tajemniczymi adoratorami. Tylko jedna z nich zachowuje dystans i wkrótce przekonuje się, że intuicja jej nie zawiodła. Wymarzone wakacje zamieniają się w koszmar, kiedy dziewczyny zostają porwane i trafiają do najpilniej strzeżonego więzienia we Włoszech, pełnego zdemoralizowanych przestępców. Czy uda im się uciec i odzyskać utraconą wolność? A może, żeby przetrwać, będą musiały zawrzeć pakt z diabłem?
Ta mrożąca krew w żyłach opowieść o lojalności, przyjaźni i granicach ludzkiej wytrzymałości sprawi, że zastanowisz się, jak daleko jesteś w stanie się posunąć w walce o przetrwanie.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2024-02-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 228
Język oryginału: polski
Ja nie wiem czy chcę napisać recenzję tej książki. Nie wiem czy potrafię. Cała historia jest tak ogólnie napisana, aż szukałam tutaj jakichś domysłów, czegokolwiek, co by dało mi odpowiedzi na dręczące mnie pytania. Ogólnie nie zaliczam tej pozycji do thrillera, tylko horroru fantastycznego. Początek zapowiadał zwykłą obyczajówkę, ot kilka koleżanek wyjechało na urlop i chciało dobrze się zabawić. Jedna z nich odizolowała się od nich chcąc wypocząć, a nie wdawać się w romanse. Ona myślała najbardziej realistycznie z nich. W pewnym momencie dostaje telefon, który się urywa, a w dniu wylotu zostaje porwana i nikt tego nie widzi. Porwali ją na prośbę koleżanek, bo nie chciały być same. Trafiły do miejsca gdzie mają wykonywać pracę przy naturze(chciałam wiedzieć co, ale nie było o tym wzmianki). W międzyczasie mają dzielić się dyżurami przy chorych, raz ludzi, raz chodziło o sprawy zwierzęce. Towarzysz przeważnie był jeden, obleśny, niemiły i wciąż na wszystko zły, ale czasami śmiali się inni (kto?). Rozmawiając podrzucił myśl tej najrozważniejszej, że jeśli chce być chroniona, musi sobie kogoś znaleźć, inaczej za złe zachowanie karzą ich gwałtami. Kiedy do placówki trafia jedna z jej wykończonych koleżanek, zaczyna kiełkować w niej pewna myśl. Czy jest jakakolwiek droga ucieczki?
Zamysł książki był dobry, ale sporo luk mnie drażniło. Dziwiłam się dlaczego pozostają takie bierne, dlaczego mają czas na myśli, by przed kolejną pracą się wykąpać, skoro były w śmiertelnym niebezpieczeństwie? Nie wiem, nie potrafię ją sprawiedliwie ocenić, a nie chcę wymieniać rzeczy, które mnie dziwiły, bo przeważnie staram się wyciągać z książek same najlepsze atuty. Mogę tylko dodać, że ich przygody były tak nieoczywiste, że ciągnęło by zobaczyć do czego to wszystko doprowadzi. Podobno były pielęgniarkami, ale wymiotowały na widok krwi. Być może stres powodował, że zachowywały się irracjonalnie, a być może nie spodziewały się, że mężczyźni z którymi miło spędziły czas okazali się kimś innym. Zachęcam, by samemu przeczytać i wyrobić sobie ocenę. To tylko moje zdanie.
Dziękuję za książkę Klubowi Recenzenta z serwisu nakanapie.pl
Muszę powiedzieć, że ta książka była po prostu rewelacyjna! Nie sposób było się od niej oderwać, więc lektura bardzo szybko przebiegła. Aż żal, że się skończyła..., to tylko 228 stron.
"Próbuję sobie przypomnieć, jak to się zaczęło. Wydaje się, że to wczoraj, a to już pięć lat. Początek? Nie wiem, nie pamiętam dokładnie. Musze się mocno zastanowić."
Ten emocjonujący thriller zaczyna się całkiem niewinnie. Cztery koleżanki z pracy, pielęgniarki, razem z szefową postanawiają osłodzić sobie życie wyjazdem na kilka dni do Włoch. Ich placówka jest w likwidacji a one chcą jakoś razem upamiętnić swoją znajomość. Włochy cieplejsze o wiele niż nasz kraj, zauroczyły dziewczyny. Jest gorąco, może zbyt gorąco, więc spędzają czas nad hotelowym basenem. Oczywiście włoscy mężczyźni niemal od razu zakręcili się wokół pięknych pielęgniarek. Co prawda ich szefowa nie jest jakby zachwycona takim spędzaniem czasu, ale nie krytykuje swoich koleżanek.
"Nie oceniam zachowania innych. To w końcu urlop, każdy robi, co uważa, i nic mi do tego. Widzę, że moje koleżanki wyraźnie nie zaciągnęły hamulca ręcznego, chcą się bawić, no i niech tak jest. Nawet gdybym chciała, to nie ma dla mnie nikogo do pary, a że nie chcę, to tym lepiej..."
W miłej atmosferze mijają dni, cztery dziewczyny spędzają czas w towarzystwie atrakcyjnych mężczyzn, tylko ich szefowa woli zwiedzić okolicę, popływać gondolą, i chociaż to nie są takie wycieczki, to nie żałuje pieniędzy, bo sama nie wie, czy jeszcze kiedykolwiek będzie miała taką okazję.
W przeddzień powrotu do Polski, wszystkie pakują się, ale cztery koleżanki robią to w pośpiechu, gdyż idą na ostatnią, pożegnalną imprezę. Ich szefowa nie chce wyjść z nimi, postanawia wyspać się porządnie. Mają się spotkać na lotnisku. Jednak życie napisało im zupełnie inny scenariusz...
Cała piątka zostaje porwana sprzed lotniska i wywieziona do najbardziej strzeżonej Osady skazańców, gdzie trafiają przeważnie zdemoralizowani przestępcy, pielęgniarki zmuszane są do ciężkiej pracy na polu i w lecznicy. Wymarzone wakacje stają się koszmarem, dziewczyny nie dość, że ciężko pracują, to jeszcze są bite i gwałcone.
Na każdym kroku czeka na nich jak nie zaczepka to brutalność ze strony mężczyzn, którzy wydawali im się wcześniej tacy uroczy...
Dziewczyny musiały przewartościować całe swoje życie, żeby w ogóle funkcjonować.
Dlaczego je to spotkało? Czy będą musiały tu żyć do końca swych dni? Czy w ogóle da się tu żyć? Jaki los czeka polskie pielęgniarki we włoskim więzieniu? Czy przywykną do tej sytuacji? Do czego będą musiały dziewczyny się posunąć żeby przetrwać?
Książka "Samotni wśród tłumu" to niesamowicie wciągający thriller, autorka bardzo umiejętnie potrafi podsuwać czytelnikowi tropy intrygi.
Książka niejako sama się czyta, pochłania się ją z zapartym tchem i bardzo wczułam się w rolę naszych pielęgniarek. Nigdy nie wiadomo, co może nas spotkać w czasie urlopu...
Polecam ją wszystkim.
Dziękuję Wydawnictwu Novae Res za otrzymany egzemplarz.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Przeczytane:2024-12-01, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Włochy – piękne miejsce, o którym marzy wielu ludzi. Pięć przyjaciółek, pielęgniarek wybiera się właśnie tam, aby spędzić niezapomniany urlop. Piękne widoki, wspaniała zabawa, letnie romanse – to wszystko je wciąga i to bardzo. Poznają mężczyzn, przeżywają letnie romanse, są po prostu szczęśliwe. Wszystkie nie licząc jednej, są bardzo beztroskie, nie przeczuwają nic złego. Tylko jednak czuje, że jest coś nie tak, że jest zbyt pięknie, żeby to mogło być prawdziwe. Niestety ma rację, a moment, który ma być końcem urlopu, jest początkiem koszmaru. Przyjaciółki zostają porwane i trafiają do najpilniej strzeżonego więzienia we Włoszech, pełnego zdemoralizowanych przestępców. Co tam będzie się działo? Jak potoczy się ich los? Czy poradzą sobie w takim miejscu?
Do książki mam lekko mieszane uczucia. Z jednej strony pomysł naprawdę fajny, z drugiej wykonanie nie do końca. Historia z dużym potencjałem, nie do końca wykorzystanym. Czy więc była na tyle kiepska, żebym odradzała? Zdecydowanie nie. Mnie się podobała na tyle, że nie żałuję czasu spędzonego z książką. Akcja szybka, w książce bardzo dużo się dzieje i tym razem nie będzie to na plus. Miałam wrażenie, że wątki są zbyt mało rozwinięte.
To tyle, jeśli chodzi o minusy, przejdźmy teraz do tego, co mi się podobało. Po pierwsze, książkę czytało się szybko i moim zdaniem była nawet wciągająca. Po drugie podczas czytania towarzyszyły mi emocje i to dość różne, a dla mnie to naprawdę ważne.
Jeśli chodzi o bohaterów, według mnie są dość ciekawi.
„Samotni wśród tłumu” to książka, w której znalazłam zarówno plusy, jak i minusy, a jednocześnie nie żałuję jej przeczytania.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA