Rysunkowy chłopak

Ocena: 5.13 (15 głosów)

Pełna dramatyzmu i emocji powieść o zwykłej dziewczynie, którą spotyka wymarzonego mężczyznę. Od tragicznej śmierci brata Diana z dnia na dzień popada w coraz większą depresję. Dziewczyna nie potrafi cieszyć się z czegokolwiek, a wypadek na uczelni sprawia, że ma ochotę ze wszystkiego zrezygnować, nawet z wymarzonych studiów artystycznych. Jest przekonana, że nie ma siły walczyć o swoją przyszłość, a tym bardziej o siebie. Wtedy poznaje Ryana. Ten jeden moment sprawia, że wszystko się zmienia. Mężczyzna wydaje się być idealny, pomaga jej odnaleźć radość życia i poradzić sobie z problemami. Czasami jednak nic nie jest takie, jakim się wydaje. Chwile są ulotne, a czasu nie da się zatrzymać. Czy Diana i Ryan zdołają oszukać przeznaczenie?

Informacje dodatkowe o Rysunkowy chłopak:

Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2019-10-16
Kategoria: Romans
ISBN: 978-83-283-5288-9
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski

Tagi: PRL depresja rumunia uczucia romans znajomość

więcej

Kup książkę Rysunkowy chłopak

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

"Chciałam po prostu stad wyjechać i mieć wszystko gdzieś. Nie wymuszać uśmiechu, by inni w końcu się odczepili. Nie udawać kogoś, kim nie jestem. Bo w tym momencie byłam po prostu wrakiem samej siebie. Nie chciałam już udawać, nie potrafiłam spełniać wymagań innych. Miałam wszystkiego dość." 


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Rysunkowy chłopak - opinie o książce

Uwielbiacie książki z autografem? U mnie zajmują one szczególne miejsce. Jedną z nich jest jest „Rysunkowy chłopak” @k.n.haner
Udało nam się spotkać na Targach w Krakowie 😍

To było dawno i stwierdziłam, że teraz to idealny moment na przeczytanie książki. Dawno nie było u mnie książek w takim klimacie, wciągających i odprężających po codziennych obowiązkach.
Ciekawa jestem czy mocno zapadnie mi w pamięć, bo jeśli nie, to z przyjemnością do niej wrócę.

Link do opinii

Kiedy tylko na rynku pojawił się „Rysunkowy Chłopak” wiedziałam, że muszę go mieć. Nie było innej możliwości! I zrządzeniem losu udało mi się otrzymać egzemplarz recenzencki od samego wydawnictwa. Kiedy wróciłam z pracy do domu, a na stole leżał nikt inny jak właśnie „Chłopak” - piszczałam z radości jak małe dziecko, gdy dostanie upragnioną zabawkę.

Samą autorkę „znam” z innych powieści. „Drwal” mi odpowiadał bardzo, mimo różnych opinii, niemniej podobał mi się „Sponsor”, bo jednak za darmo pani Kasia nie otrzymała przydomku „najlepszej twórczyni romansu / erotyku”.

Co spotkałam zatem w „Rysunkowym Chłopaku”? Świetną książkę! A przede wszystkim nie naciąganą. Temat żałoby i depresji często w ostatnich miesiącach przewijał się przez moje dłonie. Niemniej jednak tutaj temat jest dotknięty prawdziwie, konkretnie. Nie liźnięty, bo ładnie pasuje do fabuły, tylko konkretnie dotknięty przez autorkę. Bohaterowie też nie są jak ciepłe kluchy, więc tym bardziej czytało mi się przyjemnie. Szczególnym atutem jest historia, która prowadzi nas składnie i konkretnie nie pozostawiając nic do życzenia. Takie książki naprawdę poruszają serduszko. Kto zna panią Kasię wie, że pisze lekko, a co za tym idzie, czyta się ekspresowo!

Jeżeli się nadal zastanawiacie tonie róbcie tego więcej. Przełamcie się i czytajcie, naprawdę warto! Możecie mi zaufać :)

Link do opinii

Diana po śmierci brata bliźniaka nie radzi sobie najlepiej. Chce zrezygnować z wymarzonych studiów i wszystko pozostawić. Jednak gdy poznaje Ryana jej życie zaczyna się zmieniać.  Mężczyzna chce jej pokazać, że życie potrafi być piękne i nie można żyć ciągle przeszłością. Tylko czy ta relacja ma szansę zaistnieć? Czy tacy idealni faceci istnieją? Czy Diana da radę uporać się z utratą?

Jak już pewnie wiecie i powtarzałam to już nie raz, uwielbiam książki Kasi! Każda kolejna jest coraz lepsza i jeszcze bardziej szokuje. Ta kompletnie pozamiatała. Według mnie to jedna z najlepszych książek jakie miałam okazję w tym roku przeczytać! Zostałam zniszczona, zgnieciona, zszokowana i ze szczęką na podłodze.


Historia z pozoru nie wydaje się niczym nadzwyczajnym. Dziewczyna z trudną przeszłością i idealny mężczyzna, który chce jej pomóc za wszelką cenę. Jednak nie dajcie się nabrać. Kasia pod taką prostą warstwą, potrafi wpleść tak emocjonalną bombę, że to się w głowie nie mieści. 


Co do bohaterów to byli naprawdę nieźli. Diana to osoba, której ciężko pogodzić się ze stratą i sama chce wszystko porzucić. To taka osoba, która potrzebuje silnego męskiego ramienia, na którym będzie mogła się wypłakać i wesprzeć w ciężkich chwilach i który odwiedzie ją od złych decyzji w chwili zwątpienia. Jednak mimo tego to silna i twarda babka. Ryan zaś to też świetny facet, miły, kulturalny i z klasą. Może z jednym wątkiem mnie denerwował, jednak można mu to wybaczyć. Kasia również nie zapomniała o bohaterach drugoplanowych, ich historia jest również ciekawa i nie zostali pominięci.

Styl pisania Kasi jak zwykle jest rewelacyjny. Książkę pochłania się za jednym zamachem. Nie można się od niej oderwać. Tylko ostrzegę, że zakończenie Was zniszczy! To, co dzieję się na samym końcu i jak wyjaśnia się wszystko, to po prostu niemożliwe! Ja przez dobrą godzinę chodziłam otępiała i nie wiedziała, co zrobić z takimi rewelacjami.

Także podsumowując "Rysunkowy chłopak" to obecnie dla mnie najlepsza książka z twórczości Kasi. To opowieść o stracie, bólu ale także nadziei. To powieść, która na długi czas zostanie Wam w pamięci. Dlatego serdecznie Wam ją polecam, a ja dalej będę żyła nadzieją, że Kasia jednak zdecyduje się napisać dalszy ciąg tej przepięknej historii!

Link do opinii

Najnowsza powieść Pani Haner, swoją premierę miała miesiąc temu. Ja dostałam ją dopiero w piątek, i od razu musiała przeczytać. Ciekawość zwyciężyła ;)

Diana kilka miesięcy temu straciła w wypadku ukochanego brata bliźniaka. Od tamtego momentu jej życie straciło sens. Nie pomagały nawet ukochane studia artystyczne, które dziewczyna i tak zdecydowała się zawiesić...
Pewnego dnia poznaje mężczyznę marzeń. Przystojny, miły, sympatyczny Ryan, od razu kradnie jej serce. Problem w tym, że to miłość zakazana i Diana nie do końca chce jej ulec... Podejmuje różne, niekoniecznie dobre decyzje, musi walczyć z ludźmi i okropieństwami jakie ją spotykają. By zapomnieć o mężczyźnie marzeń, rozpoczyna związek z jego przyjacielem. Zapomnieć jednak nie jest tak łatwo...
I gdy wszystko zaczyna się układać, gdy Diana i Ryan przełamują lęki i problemy na swojej drodze, gdy kobieta zaczyna ufać i być szczęśliwa... Bańka pęka...

"Rysunkowy chłopak" K.N.Haner, jest kolejną powieścią tej autorki, jaką miałam okazję przeczytać. Do tej pory nigdy się nie zawiodłam, każda miała w sobie to coś, i naprawdę polubiłam twórczość Pani Kasi. Chyba nie ma autora, do którego wracam tak często ;)
Na najnowszą, czekałam długo. Gdy dotarła, zabrałam się za czytanie i... po raz pierwszy początek dłużył się okropnie. Gdy już, już myślałam, że akcja ruszy z kopyta, historia szła powoli, bardzo realistycznie, spokojnie. To było dla mnie ogromne zaskoczenie. Około 60 strony wciągnęła mnie tak, że ciężko było się oderwać, ale... byłam trochę zaskoczona. Ta książka nie przypomina pozostałych jakie czytałam. Jest taka... grzeczna ;) Przyznaję, że główna bohaterka - Diana - wyjątkowo mocno grała mi na nerwach. Nie polubiłam jej i cóż poradzę. Na sam koniec, odezwała się we mnie dusza romantyka, zaczęło się wszystko układać, kilka razy udało się Pani Haner wycisnąć ze mnie łzę, byłam szczęśliwa, bo działo się tak, że zaczęłam kibicować i... Diana obudziła się. Kurczę... Szlag mnie trafił. To ja tu płaczę, paznokcie gryzę, czytam do 1 zamiast spać, bo się udało, bo Ryan, bo - a tu okazuję się, że to marzenia? Sen?
Nie no, tak się czytelnikowi nie robi... Ja chcę dalszy ciąg! Ja mam nadzieję, że ten prawdziwy i realny Ryan, stanie się kimś na wzór rysunkowego. A moja dusza romantyczki zostanie ugłaskana :)

Po poznaniu kolejnej twarzy Pani K.N.Haner, stwierdzam, że uwielbiam każdą. Absolutnie! I grzeczną i niegrzeczną, i szaloną i brutalną. Każdą. Świetne książki do odstresowania, do oderwania. "Rysunkowy chłopak" wydaje mi się propozycją dla trochę młodszych kobiet, tak powiedzmy w wieku studentek, ale... podyplomówka to też studia prawda? :)

Link do opinii

"Chciałam po prostu stad wyjechać i mieć wszystko gdzieś. Nie wymuszać uśmiechu, by inni w końcu się odczepili. Nie udawać kogoś, kim nie jestem. Bo w tym momencie byłam po prostu wrakiem samej siebie. Nie chciałam już udawać, nie potrafiłam spełniać wymagań innych. Miałam wszystkiego dość." 


   Wielu ludzi cierpi na depresję. Zmaga się z tym wyjątkowo ciężka chorobą nawet od najmłodszych lat. Depresja nie wybiera sobie osób. Ona po prostu przychodzi pewnego dnia i zostaje. Jeśli od razu nie staniemy z nią do walki to z dnia na dzień szanse na wyzdrowienie drastycznie maleją. Ona odbiera radość życia, zdejmuje uśmiech z naszych twarzy, przebija serce zimnym jak stal ostrzem. To ona popycha niejednokrotnie do odbierania sobie życia. Zabiera nam wolę walki. Poddajemy się i czekamy pod tą ścianą w oczekiwaniu na ten jeden celny strzał, który zdejmie z nas ten ból.


   Diana Sullivan cierpi po stracie Davida. Swego brata bliźniaka. Stara się żyć ale to życie bardziej przypomina wegetację. Jest zrezygnowana. Nic jej nie daje pełni radości. Przez to jest skryta i zamknięta w sobie. Unika kontaktów z rówieśnikami. Jedyną osobę, którą dopuściła do swego serca i na widok której się cieszy jest Chanel. To jej współlokatorka. Razem studiują w Akademii Sztuk Pięknych i Komunikacji w Provo w stanie Utah. Loli jest całkowitym przeciwieństwem głównej bohaterki. Żywiołowa, szalona i chwytająca dzień dziewczyna. Nie boi się brać życia pełnymi garściami. Stara się być jak najlepszym wsparciem dla Diany. Ale niestety ciężko jest się przebić przez ten pancerz. Nawet rodzicom. Gdy pewnego dnia na jej drodze stają bracia Green przyszłość już nie jawi się w tak mrocznych barwach. Szalony Vincent okazuje się być inny od tego, za kogo uchodzi na uczelni. Za to Ryan to dojrzały mężczyzna o wielkim sercu. Wymarzony mężczyzna. Ideał. Tylko czy ideały faktycznie istnieją? Czy marzenia pokrywają się z realiami?

 Już od początku zostajemy poznajemy problem Diany.  To, że sobie najzwyczajniej w świecie nie radzi. Ale ona nie chce pomocy. Nie odczuwa potrzeby walki. Stoi nad przepaścią, z której wystarczy spojrzeć w dół, rozłożyć szeroko ręce i skoczyć. Jest tak rozbita emocjonalnie i jest takim wrakiem człowieka, że czytając sama czułam ból w swoim sercu. Chciałam jej pomóc. Na siłę zaciągnąć do lekarza aby ją uratować. Aby odbyła terapię i zaczęła walczyć o lepsze jutro. Ale  Diana miała swój plan. To jest w końcu jej życie i to ona jest jego kapitanem. Kartka po kartce sztorm na morzu nabierał tempa. Wichura nasilała się rozbijając stopniowo doszczętnie jej i tak kruche życie.
W momencie, gdy to akcji wkracza intymność wychodzi na jaw fakt, że główna bohaterka jest dziewicą. A Ryan jako facet o wrażliwym sercu i duszy staje na rzęsach aby dotrzeć do jej serca i skruszyć ten mur, jaki urósł od dnia śmierci Davida. Niestety nigdy nic tak łatwo nie przychodzi. A on na dokładkę ma on problem, który ma na imię Dominika. A na drodze Diany stają: Denis, Elian i Peter...

   Oj, w tej lekturze nic nie jest oczywiste. Autorka kieruje naszą uwagę raz w jedną stronę, innym razem w drugą. Umiejętnie odciąga nas od dotarcia do prawdy. Kluczymy krętymi ścieżkami. A przeszkody jakie musimy przeskoczyć by pokonać cały odcinek będą wyczerpujące, frustrujące i niejednokrotnie wycisną z nas łzy. Zostaniemy zszokowani wydarzeniami, którymi zostaniemy zbombardowani. Czy podniesiemy się z popiołów? Czy Diana odnajdzie jednak w sobie siłę? Czy aby to wszystko prawda? Cała ta brutalność i to piekło, które dzień po dniu trawi ją? Czy odetchnie w końcu pełna piersią, uśmiechnie się, założy okulary i z podniesioną głową ruchy by odkryć radośniejszą stronę życia?

Mnóstwo pytań, na które chcemy poznać odpowiedź. Epizod po epizodzie mamy coraz mniej cierpliwości. Chcemy już poznać finisz tej historii. Czy Diana i Ryan będą razem. Czy on uratuje ją? Da jej powód by żyć. Czy idealnego rysunkowego chłopaka można sobie wymalować i znaleźć w rzeczywistości?

O,tak. Tym razem autorka pokazała swoja delikatną stronę pisarskiego talentu. Nie zabrakło pikantnych , gorących i rozdzierających scen łóżkowych. Ale dramat młodej kobiety opisany był szczegółowo i dokładnie z uwzględnieniem najdrobniejszych detali. Zdradzę wam, że czytając lekturę w pewnym momencie bohaterka zaczęła mnie irytować swoim zachowaniem. Zachowaniem pełnym sprzeczności. Ale jak dotarłam do finiszu to dopiero wtedy zrozumiałam zamysł autorki. I dzięki takiemu sprytnemu zabiegowi odczarowała moje wrażenia.

Genialna - polecam agazlotowlosaiksiazki.blogspot.com

Link do opinii
Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2021-12-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2021,

Po tragicznej śmierci brata Diana z dnia na dzień popada w coraz większą depresję. Dziewczyna nie potrafi się z niczego cieszyć,A wypadek na uczelni sprawia,że ma ochotę ze wszystkiego zrezygnować,nawet z wymarzonych studiów artystycznych. Jest przekonana,że nie starczy jej sił,by walczyć o swoją przyszłość,a tym bardziej o siebie. Wtedy poznaje Ryana. Ten jeden moment powoduje,że wszystko się zmienia. Mężczyzna wydaje się idealny,pomaga jej odnaleźć radość życia i poradzić sobie z problemami.

Czasami jednak nic nie jest takie,jakim się wydaje. Chwile są ulotne,a czasu nie da się zatrzymać. 

Link do opinii

Trzecia książka tej autorki, którą przeczytałam i nadal jakoś nie mogę się do stylu oraz przedstawionych historii Pani K. N. Haner przekonać. Na pewno w „Rysunkowym chłopaku” zaskoczyło mnie zakończenie. Jest dość nieprzewidywalne i odpowiedziało mi na wiele moich pytań odnośnie fabuły i bohaterów, którzy niejednokrotnie mnie w trakcie czytania irytowali. Miałam wrażenie, że historia jest zbyt banalna, bohaterowie słabo wykreowani i to uczucie między Dianą i Ryanem nie może się „od tak” pojawić. Ale rzeczywiście końcówka sprawia, że inaczej sie na tę ich miłość patrzy. Autorka dostarcza nam tu wielu emocji; jest miłość, ciepło i zaufanie, ale także strach, ból i cierpienie.
Okładka mnie urzekła i zaintrygowała. 

Książka przeczytana w ramach wyzwania "Olimpiada czytelnicza 2020" org.przez Pośredniczkę książek.

Link do opinii
Avatar użytkownika - karolcia13
karolcia13
Przeczytane:2019-12-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2019, 52 książki 2019,

"Rysunkowy chłopak" to kolejna powieść królowej dramatu K.N.Haner. Po ostatniej, mocno erotycznej premierze, przychodzi do czytelników z historią jak z filmu. Ona, piękna studentka, podchodząca do życia z pewną rezerwą ulega wypadkowi, który zmienia jej życie. Na skutek doznanych obrażeń trafia do kliniki, gdzie przypadkiem poznaje Ryana. Mężczyzna skrada serce Diany, pokazując jej pozytywy życia. Losy tej dwójki łączą się i rozdzielają, tworząc niezapomnianą przygodę. Jakie doświadczenia przeżyją razem? Jak zakończy się ich historia?

K. N. Haner jest autorką, która w swoich powieściach niejednokrotnie wywołuje rollercoaster emocji u czytelnika. Tym razem poprzeczkę postawiła bardzo wysoko, zaskakując nietuzinkową fabułą i niespodziewanymi zwrotami akcji. Tworząc postacie, skupiła się na ich wzajemnym dopasowaniu, uzupełnianiu się. Mimo, iż pojawiły się sceny, w których miałam dość głównej bohaterki, w większości sytuacji darzyłam bohaterów sympatią. Na ich przykładzie idealnie można dostrzec przemianę, jaka zachodzi w ludziach na skutek doświadczeń.
Ogromnym atutem okazała się dla mnie treść, w której wątki seksu są zminimalizowane, a całość opiera się na przeżyciach bohaterów. We wcześniejszych dziełach autorki, które miałam okazję czytać, to właśnie erotyka odgrywała istotną rolę. Cieszę się, ze mogłam poznać autorkę z innej strony.
Książkę polecam miłośnikom romansów. Jest lekka i przyjemna. Osobiście powiem wam, że nigdy nie doznałam takiego szoku, jak przy zakończeniu tej książki. Tego nie jesteście w stanie przewidzieć, zapewniam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - rudablondynkarec
rudablondynkarec
Przeczytane:2019-10-30, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 2019, 52 książki 2019,

Diana coraz bardziej popada w depresję, przez co nie potrafi się cieszyć. Przez wypadek na uczelni poznaje Ryana, który chce zmienić jej nastawienie do świata. Czy mu się to uda? Czy los nie zakpi z nich? 


"Rysunkowy chłopak" to nie jest zwykły romans. To książka pokazująca jak ciężko jest sobie poradzić ze śmiercią bliskiej nam osoby. Jest to bardzo bolesny problem, który dość, że jest przykry to pozostawia w nas ból do końca życia. 
Jednak nasz bohaterka się nie poddaje, gdyż po poznaniu Ryana zmienia swoje nastawienie do świata. Dzięki chłopakowi zaczyna cieszyć się z każdej małej chwili. Lecz jak to mówią, życie bywa przewrotne, więc i im płata figle poprzez splataniu i rozplataniu ich dróg. 


Moim zdaniem jest to piękna historia ukazująca jak bardzo bolesna jest strata bliskiej osoby. Książka wywołuje przede wszystkim smutek i łzy, a nawet chęć pomocy bohaterce. Można rzec, że z każdą kolejną stroną zostawiamy smutne chwile za sobą. Jednak najbardziej zaskakujące okazuje się zakończenie, które nie tylko wmurowuje, ale i wprawia w niedowierzanie, że autorka tak postąpiła. 
Powyższą książkę czyta się łatwo i szybko, gdyż chce się wiedzieć, co wydarzyło się dalej. Moim jedynym minusem jest brak rozdziałów i nagłe przechodzenie z jednego miejsca w drugie przez, co czasami nie wiadomo czy akcja dzieje się tego samego dnia czy też następnego. Pomimo tego książkę wam gorąco polecam.


Moja ocena: 9/10

Link do opinii

Jak zawsze, z ogromnym zapałem rzuciłam się na najnowszą książkę K.N. Haner i nie było dla mnie żadnym zaskoczeniem, że po przekroczeniu początkowych stron, przepadłam w opowieści bez pamięci. Szczerze mówiąc, byłam na to przygotowana, zdążyłam nawet zapewnić sobie kilka spokojnych godzin, by móc się w pełni oddać tej uzależniającej i niebywale emocjonalnej torturze. Już sam wstęp gwarantuje rozbrajającą jazdę bez trzymanki, wiedziałam, że będzie boleśnie, złudnie i przejmująco, ale to, co swoim czytelnikom zafundowała autorka, przekracza chyba wszystkie możliwe granice. Całe życie potrafi się odmienić w jednej sekundzie i to właśnie ta sekunda zmiażdży wasze serca i pozostawi w całkowitym oszołomieniu. "Rysunkowy chłopak" wielokrotnie wprawi was w zdumienie, ale finał tej przeszywającej opowieści to najpotężniejsza niespodzianka, jaką kiedykolwiek zafundowała mi lektura. A my, uzależnione od silnych, obezwładniających emocji czytelniczki przecież kochamy być tak oszałamiane i zdezorientowane, prawda?
 

 

"Był dla mnie jedynym wsparciem i moją jedyną nadzieją. W tym momencie oddałam mu całe swoje serce. Mógł je zmiażdżyć i mnie zniszczyć, ale wierzyłam, naprawdę wierzyłam, że tego nie zrobi. W jego oczach widziałam wszystko, czego pragnęłam. Miłość, szacunek i bezgraniczne oddanie."


Nie ma szans na przeszywającą na wskroś historię bez wyjątkowych, pokiereszowanych przez los postaci, z którymi będziemy przeżywać wszystkie rozterki, kolejne przeciwności i złośliwości niesprawiedliwego losu. Nie może również zabraknąć nadziei na lepsze jutro, dlatego pokrzywdzona, boleśnie doświadczona Diana spotyka na swej drodze prawdziwego anioła. Niestety, w życiu szczęście wcale nie jest na wyciągnięcie ręki, a pewne osoby spotykamy w niewłaściwym czasie. Gdy nadzieja okazuje się zwykłym złudzeniem, nie trudno o niewłaściwe decyzje, które mogą zaważyć na całej przyszłości. Postacie stworzone przez autorkę to ludzie tacy jak my, poturbowani, zmagający się z demonami przeszłości i życiową niesprawiedliwością, pragnący miłości i szczęścia, walczący o marzenia, właśnie dlatego tak szybko i silnie się z nimi utożsamiamy, odbierając naszkicowaną opowieść niczym swoją własną. Niestety, im mocniej się zaangażujemy, tym bardziej rany zadawane Dianie będą bolały, natomiast zakończenie może nawet roztrzaskać delikatne serce w najdrobniejszy pył, niemożliwy już do całkowitego zebrania. Tak, K.N. Haner postanowiła po raz kolejny emocjonalnie zmiażdżyć swoje czytelniczki i udowodniła, że nie cofnie się przed niczym, byle osiągnąć swój cel.


"To niedorzeczne pragnąć kogoś tak bardzo pierwszy raz i nie móc pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa."


Nie da się ukryć, że powieść nie byłaby tak przeszywająca, gdyby nie nadzwyczaj sugestywne pióro pisarki. Niczym prawdziwy wirtuoz gra na czytelniczych emocjach, zwodzi, manipuluje, uspokaja ciszą i nadzieją na szczęśliwy finał, po to, by po chwili brutalnie odebrać wiarę w sprawiedliwość  i łagodność ludzkiego losu. Wszelkie uczucia są niemal namacalne, obezwładniają, bywają wręcz nie do zniesienia, niestety już nie ma szans, by się od nich uwolnić. Tak jak główna bohaterka jesteśmy skazani na łaskę pisarki, a ona bezdusznie zadaje nam kolejne ciosy lub mami złudzeniami, że jeszcze wszystko może się udać, by po chwili odebrać praktycznie każdy nadający życiu sens element. Jestem pewna, że wszyscy czytelnicy zaangażują się w tę historię wyjątkowo mocno i zapamiętają ją na bardzo długo.


"-Jedni mają szczęście, inni go nie mają-stwierdziłam. 
-Dla każdego szczęście to co innego, Diano."


"Rysunkowy chłopak" jest moim zdaniem książką pułapką, bo pod pozornie subtelną opowieścią podstępnie ukrywa się przeszywająca na wskroś bomba emocjonalna, która już od pierwszych stron skutecznie obezwładnia nieświadomego czytelnika i stopniowo kruszy jego wrażliwe serce, po to, by na koniec zadać finalny, nokautujący cios, po jakim nie będą w stanie pozbierać się nawet najsilniejsi. Jest to kolejna fenomenalna, zadająca emocjonalne tortury, nasączona trudną tematyką i dopieszczona świetnymi portretami psychologicznymi powieść utalentowanej K.N. Haner, która za każdym razem udowadnia, że uwielbia rozpieszczać czytelniczki niebanalnymi niespodziankami, jakie pozostają w pamięci i sercu na bardzo długo.  Jeśli kochacie obezwładniające, emocjonalne rollercoastery, na dodatek uwielbiacie być zaskakiwani, koniecznie musicie poznać najnowszą powieść Królowej Dramatów! Polecam całym sercem!
 

Link do opinii
Inne książki autora
Zapłata
K. N. Haner0
Okładka ksiązki - Zapłata

ZA CO ZAPŁACI NAJWYŻSZĄ CENĄ - ZA MIŁOŚĆ CZY WŁADZĘ? Cassie, piękna stripgirl z zasadami, zaciągnęła u Gabriela największy z możliwych długów. Oddała...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy