Historia Mally Zimetbaum i Edka Galińskiego to historia miłości, która rozegrała się w tak potwornym miejscu jak Konzentrationslager Auschwitz-Birkenau. Byli młodzi, pewnego dnia pokochali się. Prosta historia, jak wiele miłosnych historii od zarania dziejów. Ich wielka miłość jednak silnie odwołuje się do wielkich mitów ludzkości, szczególnie do historii Romea i Julii.
Nie jest to historia inna niż tamta, wielka namiętność nie szuka bowiem miejsca i scenerii, ona wybucha z nieokiełznaną siłą. Nie daje owładniętym nią kochankom żadnej szansy.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 0
Język oryginału: polski
Przeczytane:2017-12-02, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,
kingaczyta.blogspot.com
Wojna, obozy koncentracyjne, Auschwitz - to słowa, które zdecydowanie nie kojarzą się z miłością. Kojarzą się za to z rozdzieleniem, cierpieniem i walką o przetrwanie w nieludzkich warunkach z wizją wyroku śmierci.
Chyba każdy z nas zna historię Romea i Julii, których miłość skończyła się tragicznie i niepozbawiona była trudności. Podobnie było z Mally Zimetbaum i Edkiem Galińskim, którzy poznali się przypadkowo w Auschwitz i od razu w sobie zakochali.
"Romeo i Julia z KL Auschwitz" Ireneusza Wawrzaszka to fabularyzowana historia miłości Mally i Edka, która oparta jest na faktach. Jest to książka niezwykle poruszająca, przepełniona obozowym cierpieniem i okrucieństwem, z którym nie można się pogodzić, którego nie można zaakceptować. Jednak w takiej właśnie scenerii przyszło się tym dwojgu spotkać i zakochać. Oboje byli młodzi, a obóz oznaczał tylko jedno - wyrok.
Historia idealnie pokazuje, że miłości i prawdziwemu, mocnemu uczuciu nie potrzebna jest wcale piękna sceneria i sprzyjające okoliczności. Miłość może przyjść w każdym momencie, nie zważając na wszelkie przeciwności losu. Daje za to nadzieję i potężnego kopniaka, który nastraja do życia pozytywnie, pozwalając choć trochę zapomnieć o problemach.
Jeżeli macie ochotę na przeczytanie prawdziwej i wzruszającej historii o miłości w Austchitz to serdecznie polecam! Momentami książka wyciska łzy, powoduje wewnętrzny bunt i złość, ale też daje nadzieję i zwraca uwagę na to, co istotne.