Nielegalne wyścigi, uzależnieni od adrenaliny rajdowcy i namiętności, którym nie sposób się oprzeć
Kiedy los stawia na drodze bogatej, trzymanej pod kloszem dziewczyny chłopaka o złej reputacji, to musi skończyć się historią pełną emocji. W wyniku zakładu, który przegrał jej brat, Ivy jest zmuszona spędzić dziesięć godzin w towarzystwie bezczelnego i aroganckiego Ridera. Dziewczyna nie jest z tego zadowolona, więc postanawia jak najbardziej uprzykrzyć życie zwycięzcy.
Okazuje się jednak, że nie ona jedna nosi maskę, a ocenianie po pozorach to nawyk, którego trudno się pozbyć. Bez widowni, stereotypów i uprzedzeń zakłócających osąd tajemniczy chłopak okazuje się kimś zupełnie innym, niż Ivy się zdawało.
Czy lokalna księżniczka i typ spod ciemnej gwiazdy mają prawo do wspólnego szczęścia? Kochający ryzyko i gotowi na wszystko motocykliści często tylko na pozór są twardzielami, a delikatne kobiety mają w sobie więcej mocy, niż najsilniejsza maszyna. Zawrotna prędkość gwarantowana.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-08-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 432
Język oryginału: polski
Ivy to grzeczna dziewczynka z dobrego domu. Wychowana w luksusie i sprawiająca wrażenie sztywnej oraz wywyższającej się. Jej brat, Doug, bierze udział w nielegalnych wyścigach motocyklowych. I to właśnie tu, na torze dochodzi do zakładu. I to nie on jest zwycięzcą, a pewien bezczelny i arogancki motocyklista...
Rider uchodzi za lekkoducha. Za playboya, który lubi adrenalinę. Ale to na torze walczy o to, co dla niego najważniejsze. Kiedy pewnego wieczoru jego rywal przywozi swoją siostrę, już wie, że tym razem stawka za wygraną będzie inna. On chce Ivy. Na dziesięć godzin ma być jego...
Czy Ivy i Rider dojdą do porozumienia? Czy demony z ich przeszłości pozwolą im na szczęście? Czy jest ono w zasięgu ich rąk?
Za mną prawie wszystkie dotąd wydane powieści autorki. Została mi do nadrobienia tylko ta z serii "Faceci do wynajęcia". Jak dotąd na mnie największe wrażenie zrobiła historia Amy i Barry'ego z dylogii "Zniszcz mnie". Kiedy tylko zobaczyłam "Ridera", to wiedziałam, że muszę ją dopaść. Uwielbiam historie z motocyklami. Nie mam jakiegoś wielkiego hopla na punkcie motorów ale powieści z tym sprzętem w tle uwielbiam. Ubóstwiam, bo właściciele tych maszyn mają w sobie coś tajemniczego. Coś, co powoduje, że moje serce tłucze się w żebra jak oszalałe.
Historia Ivy i Ridera od początku intrygowała mnie. Główna bohaterka to z pozoru sztywna panna, która uważa się za lepszą. Tak jest odbierana. Ale ja wiedziałam, że to tylko pozory. Po jej zachowaniu z domu, względem brata czy rodziców, których de facto miałam ochotę ustawić do pionu. Co za samolubni dranie! Może i zapewniali swoim dzieciom egzystencję na wysokim poziomie ale gdzie postawy? Gdzie szczerze zainteresowanie i troska? Miałam ochotę krzyczeć z bezsilności. I nie tylko na nich, zresztą. Na Ridera także. Ten pewny siebie, zadziorny i po części bezczelny facet testował moją cierpliwość. Na każdym kroku dostarczał mi wrażeń. W jego przypadku również, tak jak Ivy, dla ogółu społeczeństwa sprawiał inne wrażenie od tego, jaki naprawdę jest. A ta prawdziwa strona była bardzo fajna. Świetnie wykreowane postacie. Z zachowaniem ram, tego jak spostrzegają świat osoby w ich wieku. Z fochami, humorkami i pewnością co do tego, że wiedzą lepiej. Ale tym właśnie rządzi się wczesna dorosłość. Historia tracą humorem, który rozciąga usta w uśmiechu. Bywało słodko, romantycznie i cukierkowo, ale dla równowagi autorka dodała wątki trzymające w napięciu, mrożące krew w żyłach. Tu radość i beztroska staje do walki ze smutkiem, żalem i łzami. Moimi również. Wydarzenia powodowały, że drżałam z niepokoju. Pojawiała się gęsia skórka a brew szybowały do góry zagryzałam usta i z obawami czytałam historię. Co rusz się zastanawiałam co się stanie i kto stanie im na drodze. Co kilka stron próbowałam przewidzieć tego, kto zmąci spokój. Przez to nie mogłam w pełni zrozumieć zachowania Ridera. A on robił tylko to, co uważał za słuszne i dobre. Po finałowym wątku miałam nieodparte wrażenie, że książka skończy się całkiem inaczej. Już się szykowałam na to, co podpowiadała mi wyobraźnia. Krzyczałam w myślach, że to nie może się tak skończyć. Nie zdradzę wam w jakim wydźwięku jest finał ale będziecie zaskoczeni.
"Rider" to powieść wielowątkowa. Autorka oddała całe spektrum emocji. Całą feerię barw. Idealnie dobierając je do dokładanego wątku. Świetna kreacja bohaterów i lekko styl przemawia za tą powieścią. Powieścią, która pokazuje miłość pełną buntu, kompleksów i walki z upartością. Spróbowanie zrozumienia postępowania innych ludzi, braku akceptacji czy walki o szczęście. Na przekór wszystkim i wszystkiemu. Śliczna, po części bolesna powieść o uczuciu dwojga ludzi, na długo zapadnie mi w pamięci. Jeśli jeszcze nie czytaliście, to szybciutko nadrabiajcie. Warto.
Polecam.
Zakazany owoc zawsze kusi, a gdy jest przystojny i zawadiacko się uśmiecha, to niejedna skłonna jest stracić dla niego głowę. Jednak, czy niebezpieczna zabawa to najlepszy sposób na odkrycie własnej tożsamości? A może chodzi o coś więcej, niż niezobowiązująca znajomość?
Ona jest dziewczyną z dobrego, bogatego domu. Ma świetne wyniki w szkole, zachowuje się nienagannie i niesamowicie ciąży jej łatka grzecznej dziewczynki. Tego samego nie można powiedzieć o jej starszym bracie. Chłopak czerpie z życia pełnymi garściami, a jedną z jego pasji są nielegalne wyścigi motocyklowe. Kiedy więc z ust rywala pada wyzwanie, że jeśli wygra, chce spędzić wieczór z jego siostrą, ten zgadza się i liczy na zwycięstwo. Oczywiście przegrywa. Ivy czeka więc spotkanie, na które zupełnie nie ma ochoty. Z czasem jednak okazuje się, że każde z nich skrywa się pod maską pozorów.
Po „Ridera” sięgnęłam oczekując lekkiej, zabawnej, romantycznej powieści. Zwyczajnej rozrywki okraszonej dowcipnymi scenami, może nawet wzruszającymi momentami. Okazało się, że jestem… za stara. W tej powieści zabrakło mi jednego, oryginalności. Miałam wrażenie, że to wszystko już gdzieś czytałam lub widziałam w filmie. Niegrzeczny chłopak z motorem, grzeczna dziewczyna ze wzorowym świadectwem oraz świat bogatych i biednych. Nie, to nie jest streszczenie „Trzech metrów nad niebem”, chociaż czasem miałam wrażenie, że tak.
Zakazana miłość praktycznie wisi w powietrzu i to od pierwszych stron. Czytelnik wie, co wydarzy się między młodymi na długo przed nimi. Potem zaś bohaterowie wpadają w pętle rozstań i powrotów, w których również nie dzieje się zbyt wiele. Gdybym nie miała już na swoim koncie tylu podobnych książek, być może odebrałabym ją inaczej. Bo muszę przyznać, że jest tam sporo emocji, ciekawe zestawienie dwóch różnych rzeczywistości, czy krzywdzących stereotypów. Pojawia się też wiele intensywnych emocji, czy burzliwych dialogów. Trzeba też zauważyć, że autorka naprawdę stara się wykreować romantyczną atmosferę, chociaż w mocno sztampowy sposób.
Plusem jest również konsekwentne odwoływanie się do masek, które młodzi tworzą jako ochronę przed rzeczywistością. Bohaterzy nie raz czują się pokrzywdzeni przez stereotypy, ale z drugiej, sami ukrywają swoje emocje w obawie przed zranieniem.
Chociaż mnie książka nie porwała, jestem w stanie zrozumieć, czemu spodoba się innym. Jeśli więc lubicie nastoletnie dramaty, złych chłopców i grzeczne dziewczynki, „Rider” z pewnością się Wam spodoba.
Długo czekałam na premierę tej książki, ale w końcu się doczekałam. I mimo tego, że przez ten czas zdążyłam narobić sobie dużych oczekiwań względem tej pozycji, bez problemu spełniła ona je wszystkie. Bohaterowie dobrze wykreowani, a co najważniejsze nie irytują swoim zachowaniem na każdym kroku. Fabuła ciekawa i rozwinięta s ciekawy sposób, moim zdaniem autorka wykorzystała cały jej potencjał. Całość czyta się szybko, praktycznie pożera się ją w jeden wieczór. Zdecydowanie polecam
Nie raz w książkach spotkałam się z takimi postaciami. Ona z dobrego domu, grzeczna dziewczynka, dobra uczennica. On zbuntowany, chodzący swoimi drogami. Dwa zupełnie inne światy, które się nawzajem przyciągają. Tak też było w tym przypadku. Zacznę od głównych bohaterów. Cała akcja kręci się wokół Ridera i Ivy.
Ivy jest nastolatką z dobrego domu. Ma jeszcze starszego brata Douga. Często z bratem mieszkają sami w wielkim domu, bo rodzice są ciągle w pracy i na wyjazdach. Rodzeństwu nie brakuje pieniędzy więc nie muszą zarabiać na swoje zachcianki. Ivy najczęściej spędza czas w swoim pokoju na oglądaniu filmów, czasami nad użalaniem się nad sobą, często z butelką czegoś mocniejszego. Od czasu do czasu uda się na jakąś imprezę, z której wraca chwiejnym krokiem. Nie znamy jej planów na przyszłość, nie dowiemy się jakie ma pasje, zainteresowania. O szkole również jest mało napisane. Jedyne co na pewno wiemy o tej postaci to to, że jest ładna i podoba się chłopakom. Trochę za mało, żeby wzbudziła sympatię czytelnika. Mojej nie wzbudziła.
Rider to pasjonat motocykli, zbuntowany, półsierota. Matka umarła, a ojciec po jej śmierci całkowicie się rozsypał i popadł w alkoholizm. Chłopak musi utrzymywać siebie i ojca, pracuje w salonie tatuażu. Zbiera pieniądze po to, żeby wysłać ojca na odwyk. Z tych dwojga on wzbudza najwięcej sympatii.
Najbardziej denerwowało mnie zachowanie tej pary. Tu się kochają, nie mogą żyć bez siebie. Nagle jakieś niedomówienie i już są na siebie obrażeni, udają, że im nie zależy, ciągle chcą coś udowodnić. Później wyjaśniają wszystko, znowu się kochają, żeby zaraz znowu się od siebie oddalić. I tak przez całą książkę. Krok do przodu, dwa do tyłu. Po połowie książki zaczęło mnie to już drażnić. I nawet późniejszy wątek kryminalny nie uratował tej powieści. Autorka stara się czymś czytelnika zaskoczyć i może nawet jej się udaje, ale ja byłam już zmęczona tą historią. To tylko moje zdanie. Książka zbiera bardzo dużo pozytywnych recenzji więc na pewno może się podobać. Mnie nie porwała, ale i tak jestem ciekawa innych książek autorki.
🏍🏍🏍Recenzja🏍🏍🏍
Premiera 25.08.2021
"Rider" - Anna Langer
Namiętność i pasja. Adrenalina i spokój. Ukryte uczucia. Wzajemna potrzeba. Niedokończone rozmowy. Trudna relacja. Kompleksy. To tylko namiastka tego co znajdziecie w tym grubasku.
Ivy, młoda i rozpieszczona dziewczyna. Wszyscy oczywiście tak uważają, ale nawet niewiedzą w jakim są błędzie. Czasami jest trochę egoistyczna ale ogólnie jest przemiłą osobą. Ma swoją przeszłość, która cały czas tkwi w jej życiu. Niby ma wszystko ale czuje się samotna.
Ma strasznie niewyparzony język. Umie się odezwać i postawić na swoim. Jej teksty i pyskówki nie raz powodowały śmiech.
Bardzo pozytywna bohaterka z fajnym poczuciem humoru ale także wewnętrznie bardzo samotna, która potrzebuje czegoś, co doda jej skrzydeł.
Rider, buntowniczy i pełen adrenaliny. Kocha szybkość i kobiety. Korzysta z uroków życia. Ale boryka się z wieloma problemami, z którymi młody człowiek nie powinien mieć styczności.
Bardzo stanowczy i charyzmatyczny. Nie można się od niego uwolnić.
Ma marzenia o które walczy z całego siły. Jedne się spełniają a inne są dalekie i odległe.
Potrafi być bardzo czuły i dać kobiecie poczucie bezpieczeństwa.
Ich relacja jest bardzo dynamiczna. Począwszy od ciętych rozmów przechodząc w seksualne doznania a kończąc na niezdecydowaniu i oddawaniu się od siebie. Na początku takie coś było bardzo ciekawe ale na dłuższą metę stało się denerwujące.
Jednak ich czułość i troska o siebie nawzajem jest czymś czego w związku nie może zabraknąć.
Scen erotyczne w różnymi wydaniu i będzie ich wiele. Nie zabraknie także niegrzecznego flirtu i gorących uniesień. Wyobraźnia ruszy do galopu a różowe policzki będą utrzymywać się przez długi czas.
Książka pokazuje, że nie może oceniać ludzi po wyglądzie mu zachowaniu. Zawsze trzeba osobę poznać osobiście i wtedy możemy mieć swoje zdanie. Czasem osoby do których w życiu byśmy nie podeszli, mogą okazać się świetnymi ludźmi z dystansem.
Żeby nie było tak uroczo, pojawi się chwila szoku i dreszczy. Autorka w najmniej odpowiednim momencie dostarcza dawkę niedowierzania. Nie obejdzie się także od łez. Pojawią się sytuacje, które łamią serce.
Książka jest grubaskiem, który dostarcza dużą dawkę różnych akcji i sytuacji . Nudzić na pewno się nie będziecie.
8,5/10❤
Jeszcze nie czytałam tej pozycji, widzę jednak całą masę super opinii. Bardzo mnie kusi, aby ją zamówić. Polecacie?
"Pierwsze razy nie zawsze są dobre, ale zawsze sprawiają, że się rozwijasz, uczysz na błędach, nabierasz doświadczenia."
@anna.langner_
Świat Ridera to ciągła walka o lepsze jutro. Był młodym mężczyzną, który na swoich barkach dźwigał niesamowicie ogromny ciężar i ból przeszłości. Podczas jednego z wyścigów natrafia na dziewczynę, która od kilku lat zaprząta jego myśli. Ivy pochodzi z zamożnego domu, gdzie jest dużo pieniędzy, ale niestety brakuje czasu i uwagi rodziców. Jedyna silna relacja wiąże ją z Dougiem, starszym bratem, który korzysta z życia garściami, podczas gdy ona uchodzi za tą cichą szarą myszkę. Bogata dziewczynka i biedny badboy ścigający się na motocyklu. Takie połączenie to istny galimatias różnorodnych historii, które nie zawsze kończą się happyendem i miłością do grobowej deski. Będzie im niesamowicie ciężko, a historia ich miłości nie będzie niczym z bajki. Będzie usłana problemami, których konsekwencje zmienią obje na zawsze.
Książki Ani nie należą do łatwych i lekkich. Za każdym razem sięgając po dzieło autorki, spotykamy zaskakująco skomplikowane historie. Różnorodne światy, prywatne problemy, błędy z przeszłości i komplikacje, zmieniające sytuacje w mgnieniu oka. Uczucie, które połączy tych dwoje będzie silne, ale niestety spotka się z poważnymi przeszkodami, które nie będą łatwe. Zmienią ich życie i sprawią, że albo wyjdą silniejsi, albo pokonani. Dobry i bogaty dom, to nie zawsze sielanka. Brak miłości, czasu i uwagi rodziców, to zawsze problem. Pozostawione rodzeństwo spotka się z różnymi sytuacjami, z którymi będą musieli sobie sami poradzić. Życie Ridera to walka o spokój, odzyskanie załamanego ojca, którego zgubił alkohol, martwienie się o fundusze i jednoczesny pojedynek o realizację marzeń. Piękna książka, przepełniona bólem, skomplikowanymi relacjami, walką o sprawiedliwość i miłość, która warta jest wszelkich starań. Godna polecenia, skomplikowana, gorąca i podkręcona adrenaliną prędkości. Nie pożałujecie.
Niestety nie jestem zachwycona tą książką. Sięgając po ,,Ridera" Anny Langner, nie miałam jakiś większych oczekiwań, do tej pory przeczytałam tylko jedną książkę autorki, więc nie miałam jeszcze wyrobionej opinii o niej, dlatego po prostu liczyłam na wciągający romans, którego jednak nie otrzymałam.
Bardzo irytowali mnie główni bohaterowie, zwłaszcza główna bohaterka. Była bardzo infantylna, denerwowała mnie swoim zachowaniem. Zdaję sobie sprawę, że jest ona bardzo młoda, jednak to nie tłumaczy jej wszystkich decyzji. Cała akcja dzieje się bardzo szybko, jakaś chemia między bohaterami jest, ale ich uczucie pojawiło się ot, tak, nagle byli w sobie zakochani. To wszystko, co działo się w książce, było bardzo mało realne.
Podczas czytania miałam wrażenie, że ta historia, stylem i fabułą bardziej nadaje się na platformę Wattpad, niż na książkę papierową i faktycznie miałam rację. Ponieważ na końcu autorka pisze o tym, że początkowo historia Ridera i Ivy została właśnie tam umieszczona.
Do tej pory widziałam kilka dobrych opinii o tej książce, więc z pewnością znajdą się osoby, które będą zadowolone z historii zbuntowanego motocyklisty, jednak ja do nich nie należę i raczej szybko zapomnę o tej książce.
Do każdego przebrania można się przyzwyczaić. Tylko dusza zawsze pozostaje niepokorna. Jax i Skipper umiejętnie grają swoje role. On, syn bardzo wpływowego...
Czy miłość musi być idealna, aby była szczęśliwa? W życiu Anety wszystko zaczyna się układać. Nowa praca mogłaby oznaczać świeży start dla niej i...
Przeczytane:2021-09-30, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku, 52 książki 2021,
Książki z motocyklistami nie mogłam sobie odpuścić.
On-lekkoduch, playboy, który kocha adrenalinę.
Ona-bogata, według wielu nic nie wiedząca o prawdziwym życiu.
Wiele ich rożni, jednak czy coś ich połączy? Przekonajcie się sami;)
Czytając tą książkę przygotujcie się na wiele skrajnych emocji, które dopadają. Nic w tej historii nie jest pewne. A pech, który prześladuje tych dwoje to jakaś kumulacja od świata.
Fajna historia do spędzenia z nią czasu.
Zachowanie bohaterów czasem mnie irytowało, jednak historia to rekompensowała.
Polecam poznać, a nie zawiedziecie się ;)