Jedyna powieść Edgara Allana Poe wydana w 1838 roku opisuje niezwykłe losy Artura Gordona Pyma z wyspy Nantucket. Na morską wyprawę wyrusza on potajemnie, jako pasażer na gapę, na statku wielorybniczym „Grampus”. Doświadcza wielu przygód – sztormów morskich, buntu załogi, katastrof okrętowych, kanibalizmu, czy nadprzyrodzonych zjawisk z pogranicza koszmaru. Jak stwierdził wybitny poeta i eseista W.H. Auden, to „jedno z najlepszych opowiadań przygodowych, jakie kiedykolwiek napisano”.
Entuzjazm amerykańskich czytelników towarzyszy tej powieści od chwili powstania aż do dziś. Według krytyków związki pomiędzy nią a arcydziełem Melvilla, Moby Dickiem, są bezdyskusyjne. Europa zachwyciła się tym tytułem już piórem Baudelaire’a, który jako pierwszy przetłumaczył dzieło Poego na język francuski. Później podobną estymę żywili do niej m.in. Jules Verne (który napisał jej kontynuację), H.P. Lovecraft, Paul Auster, czy Yann Martel.
Wydawnictwo: Officyna
Data wydania: 2020-01-31
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 223
Tytuł oryginału: The Narrative of Arthur Gordon Pym of Nantucket
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Tomasz Kłoszewski
Ilustracje:brak
Początkowo opisana pijacka przygoda Artura Pyma i jego przyjaciela Augusta w łódce podczas nagłej niepogody, która niewiele brakowało aby doprowadziła do tragedii wywołała u nich większy apetyt na morskie przygody…
I tak o to Artur potajemnie ukrywając się w ładowni na statku wielorybniczym wyrusza w podróż… Bunt załogi statku, sztormy z których ledwo uszli z życiem… Brak wyżywienia doprowadzający do kanibalizmu… Widmo statku z ludźmi zmarłymi na nagłą chorobę... Codzienna walka o przetrwanie… Aż w końcu ratuje go statek, którym wyrusza w podróż na biegun Południowy…
To czasy odkryć geograficznych, niezbadane połacie Antarktyki rozpalały wyobraźnię podróżników o istnieniu za lodowymi górami czarnego lądu i jakiegoś życia…
To całkiem ciekawa historia, momentami przerażająca z koszmarami z pogranicza jawy i snu a także zjawiskami nadprzyrodzonymi
Nie była to łatwa lektura. Słownictwo techniczne dotyczące budowy statku i szczegóły lokalizacyjne utrudniały mi lekturę ale uważam, że warto ją przeczytać bo nieźle pobudza wyobraźnię.
Oto jedna z najobszerniejszych polskich edycji opowiadań Edgara Allana Poe: trzydzieści siedem utworów w klasycznych przekładach i w unikalnym wyborze...
Tom, wydany w dwusetną rocznicę urodzin klasyka horroru, zawiera najsłynniejsze i mniej popularne opowiadania autora Kruka. Wszystkie w świetnym, współczesnym...
Przeczytane:2020-03-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Książki XXI wieku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu,
ŚWIATY NIEODKRYTE
31.01.2020 nakładem wydawnictwa Officyna ukazała się jedyna powieść Edgara Allana Poe - „ Relacja Arthura Gordona Pyma z Nantucket”. Rzadko zdarza się by dzieła Poego pojawiały się w oddzielnych, wysmakowanie opracowanych tomach. Na ogół wszystkie stworzone przez niego historie ukazują się w grubych, ciężkich tomach. Bardzo podoba mi się pomysł Officyny, by „Relację...” właśnie wydać jako samodzielny, solidnie opracowany i atrakcyjny wizualnie tom. Ta historia zasługuje na to.
Młodzieniec nazwiskiem Athur Gordon Pym marzy o morskich podróżach. Do tego stopnia owładnięty jest wizją podbojów nieznanych lądów, że wraz ze swym serdecznym przyjacielem obmyśla niecny plan. Plan, który okaże się także bardzo niebezpieczny. Ukryty w ładowni statku wielorybniczego „Grampus” Arthur wyrusza w najeżoną niebezpieczeństwami i szaleństwem podróż. Przyjdzie mu przeżyć zgoła więcej niż potrafiłby sobie wyobrazić... Dokąd zawiodą go idealistyczne wyobrażenia o dalekomorskiej żegludze?
Chyba nikt, tak jak Edgar Allan Poe, nie potrafił w krótkim tekście zawrzeć tak wiele strachu, mistycyzmu, problematyki społecznej, dziwnych wizji i niesamowitej przygody. To wszystko okraszone pierwszoosobową narracją sprawia, że momentalnie wnikamy w specyficzny świat mroku. Morskie katastrofy, bezludne wyspy, kanibalizm, zdrada, zbrodnia – mnogość wątków wykorzystanych przez pisarza może chwilami nieco zakręcić w głowie. To właśnie cały Poe : charakterystyczny język, nieograniczona wyobraźnia i mnóstwo bajdurzenia niepopartego rzetelnym reaserchem. Poemu się wybacza, drobnostki, zapomnienia i przeinaczenia. Wybacza mu się braki w wiedzy o nawigacji, żeglarstwie, układach panujących na statkach. Poemu się wybacza, ponieważ jego indywidualizm, sposób prowadzenia narracji i niebywały, jasny umysł rekompensują wszystkie mniejsze i większe głupstwa. Czytanie jego opowieści jest jak taka właśnie morska wyprawa w nieznane – nie brak tu posmaku prawdziwej przygody, nuty strachu, rzeczywistości przeplatającej się z mistycyzmem. Przecież właśnie dlatego kochamy czytać, ponieważ ktoś zabiera nas w pasjonujący rejs. A rejs pod wodzą Poego to pełna niedopowiedzeń, namacalnej grozy, ale i poetyckości przygoda. Warto się zaokrętować.
Doświadczenia jakie staną się udziałem Arthura Gordona Pyma budzić mogą cały szereg emocji. Od niedowierzania po autentyczne przerażenie. Tak właśnie swoją literacką grę prowadził Poe : bazując na tym, co nie zostało powiedziane głośno. Charakterystyczna stylistyka i język niektórym czytelnikom wydadzą się ciężkie.Tego typu literaturę po prostu trzeba lubić, by móc w pełni się nią rozkoszować. Poe napisał powieść awanturniczą, szaloną, najeżoną alegoriami. Jedni poczują się nią znudzeni. Inni odnajdą w niej nowy, inny, lepszy wymiar literatury. To dobra pozycja dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z dziełami Mistrza. Dobry wstęp przed lekturą takich perełek jak „Studnia i wahadło” czy „Ligeja”. Na uwagę zasługuje to konkretne wydanie. Officyna położyła duży nacisk na estetykę. Twarda oprawa, mapy, bardzo interesujące posłowie w formie eseju Tomasza Gałązki „Kartografia snu”. O uchwycenie piękna prozy Poego zadbał tłumacz Tomasz Kłoszewski. Bardo podoba mi się to wydanie i uważam, że to niezwykle trafiony pomysł, by jedyna powieść Poego wyróżniona została samodzielnym i tak udanym nakładem. Ta niewielka objętościowo, ale jakże bogata wewnętrznie historia sprawić może mnóstwo radości poszukiwaczom literackich przygód. Wyśmienite wydanie, które warto posiadać na swojej półce.
„Relację Arthura Gordona Pyma z Nantucket” napisał Poe w 1836 roku. Pamiętajmy o tym sięgając po tę powieść. Mapa świata nie wyglądała wtedy tak jak obecnie.Ciągle wiele miejsc czekało na swoje odkrycie. Mity, legendy, straszne morskie opowieści – wszystko to znalazło swoje odzwierciedlenie w tej opowieści. Mimo upływu lat jej sława nie gaśnie. Stała się inspiracją dla wielu innych autorów, a wyobrażnię czytelników na całym świecie rozbudza do dziś. Elementy horroru, powieści przygodowej, kryminału i groteski mają swój nieoceniony urok.Tak opowiadać potrafił tylko Edgar Allan Poe. Pozwól mu zabrać się do jego świata. Do świata małego człowieka z ogromnym umysłem, który czaruje swoimi mistycznymi historiami do dziś. Diabelska ocena to 6. Diabeł gorąco poleca.