,,Pył z landrynek. Hiszpańskie fiesty" to opowieść o kraju, gdzie wieje tramontana, szatański wiatr z opowiadania Márqueza, gdzie ludzie dla zabawy podpalają styropianowe figury większe od domów, a w święta obrzucają się cukierkami, błotem, zdechłymi szczurami i rzepą. To relacja z miejsc, gdzie w Wielki Piątek bije się w bębny, aż krwawią dłonie, a czarownice odpędza się ciepłą wódką. To także zbiór historii o bandytach, rzeźnikach, królach i tancerkach z zapomnianych miasteczek Kastylii-La Manchy, Andaluzji, Estremadury i Katalonii. Książka jest owocem trzech lat życia i podróży po Hiszpanii, a przede wszystkim pogoni za iberyjskimi fiestami.
,,Szkiełko wytrawnego czytelnika, reporterskie oko i znakomity, czasem wręcz absolutny słuch podróżnika. Katarzyna Kobylarczyk prowadzi nas przez hiszpańską prowincję i wszystkie jej nieoczywistości z pasją właściwą odkrywcom nieznanych lądów. Stawia pytania o rolę sacrum w zlaicyzowanym społeczeństwie, kwestionuje stereotyp ,,słonecznej Espanii", przygląda się życiu małych, zamkniętych wspólnot, które praktykują przedziwne i niezrozumiałe rytuały. Ta książka dowodzi, że wciąż słabo znamy jeden z największych krajów Europy." Bartosz Panek, Program II Polskiego Radia
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2024-01-31
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 160
Nowa Huta jest kobietą Nazywano ją perłą pięciolatki i młodszą siostrą Magnitogorska - nawet propaganda lat 50. nie miała wątpliwości, że Nowa Huta jest...
Osiemdziesiąt lat po zakończeniu wojny domowej Hiszpania wciąż nie wie, co zrobić z ciałami ofiar. Musiało minąć ćwierć wieku od śmierci generała Francisco...
Przeczytane:2018-08-18, Ocena: 2, Przeczytałam,