Paryż – miasto tysiąca świateł i miłości. Michael van Horn, po przeżytej traumie i porażkach w poradzeniu sobie z tym co go spotkało, przyjeżdża tu z nadzieją na odzyskanie spokoju. Chce zapomnieć o przeszłości, o tym co przeżył w piwnicy
w Milpa Alta. Rany się jeszcze nie zabliźniły, ale powoli odzyskuje równowagę. Do czasu, kiedy jeden wybuch szczerego śmiechu sprawi, że jego życie zmieni bieg
i znów stanie się ucieczką.
Przed kim tym razem ucieka?
Czy w końcu się zatrzyma?
Jak wykorzysta szansę, którą da mu los?
Po ogromnym sukcesie bestsellerowej powieści „Sapere Aude", tym razem autorka zabiera nas w podróż nie tylko do samego serca Francji, ale przede wszystkim prowokuje do odwagi spojrzenia w głąb siebie. Historia bohatera porusza czytelnika, bo mówi o zaprzepaszczonych szansach. Dalsze losy Michaela są opowieścią o strachu, który czai się w każdym z nas i dlatego nie można oderwać się od lektury aż do ostatniego zdania.
– Bałem się…
– Czego się bałeś?
Milczał.
– Czego się bałeś?
– Kiedyś zaufałem komuś, a potem… Potem mnóstwo moich bliskich zostało skrzywdzonych.
– Co ja mam z tym wspólnego?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-11-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 231
Język oryginału: polski
"Punkt Zwrotny" miałam okazję przeczytać dzięki uprzejmości samej autorki Małgorzaty Sambor-Cao.Trochę obawiałam się ,ponieważ taki rodzaj literatury nie należy do moich ulubionych ale ..no właśnie zakochałam się w powieści p.Małgorzaty.
"Punkt Zwrotny" to przyjemna książka,która jak się okazało jest kolejną częścią z serii ale nie przeszkadzało mi potraktować jako odrębną książkę.To powieść ,która zachęca do tego by sięgnąć po poprzednie części,ponieważ przeszłość głównego bohatera jest bardzo intrygująca i tajemnicza,że chce się zagłębić w niej dalej.
Michael bo traumatycznych przeżyciach przyjeżdża do Paryża by ułożyć sobie życie i zapomnieć o przeszłości.Skoro jest Paryż to gdzieś musi czaić się miłość.I rzeczywiście tak jest .Michael spotyka zielonooką Marie i się zakochuje.Czy jest w stanie podjąć kolejny krok by stworzyć szczęśliwy związek,czy jest w stanie uporać się z traumatycznymi wydarzeniami na te pytania znajdziemy odpowiedź po lekturze.
"Punkt zwrotny" to książka,która zachwyciła mnie i pozostawiła nutkę niedosytu.Autorka doskonale buduje napięcie,pomimo,że to nie kryminał to nie mogłam doczekać się kiedy dostanę odpowiedź na nurtujące mnie pytanie.Spodobało mi się również to ,że autorka podjęła się trudnego wyzwania jakim jest opis psychologiczny mężczyzny.Przeważnie to kobiety w romansach są na świeczniku a tu proszę taka odmiana i to w doskonałym wykonaniu.Postać Michaela to dla mnie taka autentyczna postać,pełna szczerych emocji,walki z własnymi demonami i bólem co w przypadku mężczyzn trudno jest okazać.Zresztą i postać Marie jest przez autorkę w doskonały sposób opisana co sprawia,że powieść staje się na prawdę bardzo wiarygodna.
Bardzo żałuje ,że autorka pozostawiła mnie z ogromnym niedosytem ale jestem bardzo wdzięczna,ponieważ na pewno sięgnę po wcześniejsze części by zrozumieć zachowanie Michaela ale i chętnie czekam na kolejną część "Punktu Zwrotnego".
"Najpierw uporządkuj swoje życie, a dopiero potem zawracaj głowę kobietom".
Najtrudniej jest walczyć z samym sobą – z własnymi słabościami, z uprzedzeniami i trudną oraz bolesną przeszłością. W kontekście tym, fascynujące jest dla mnie zgłębianie ludzkiej psychiki, oraz swoiste podglądanie batalii toczącej się pomiędzy różnymi myślami. Pełną gamę emocji powstających podczas takiej walki otrzymałam czytając "Punkt zwrotny".
Małgorzata Sambor-Cao to pisarka i samodzielny wydawca, z wykształcenia matematyk, zafascynowana kulturą latynoamerykańską. Dzięki swojej odwadze i determinacji, spełnia swoje marzenia i tym stara się zarażać innych. Zadebiutowała książką pt. "Sapere Aude", będącą pierwszą częścią całego cyklu.
Michael van Horn po traumatycznych przeżyciach osiada w Paryżu, gdzie pragnie poczuć spokój. Przypadkowe spotkanie pewnej lekarki z francuskiego szpitala, zmienia nieco optykę jego bieżących planów. Michael kierowany siłą nieznanego mu dotychczas uczucia, zaczyna wierzyć, że ucieczka nie będzie dla niego jedynym, możliwym rozwiązaniem.
"Punkt zwrotny" to czwarty tom całego cyklu "Sapere Aude", który można czytać zupełnie odrębnie bez znajomości wcześniejszych części, o czym przekonałam się zagłębiając w tej lekturze. Autorka w fabule odnosi się oczywiście do przeszłych wydarzeń, jakie ukształtowały głównego bohatera, ale robi to w bardzo umiejętny sposób, nie zdradzając zbyt wiele i jednocześnie wywołując zaintrygowanie mroczną przeszłością Michaela. Muszę przyznać, że po lekturze tej książki mam nieodpartą pokusę zajrzenia do wcześniejszych tomów cyklu, aby w całości poznać skomplikowaną historię głównego bohatera.
Małgorzata Sambor-Cao pod płaszczem banalnej historyjki o ucieczce do miasta miłości, podjęła się trudnego wyzwania, a mianowicie analizy męskiej psychiki w kontekście bardzo trudnego przypadku, jakim jest Michael van Horn. Tajemnicze traumy z przeszłości oraz toksyczne relacje z kobietami naznaczyły osobowość tego mężczyzny. Kreacja psychologiczna Michaela polegająca na odczuwalnej tajemnicy, lękach oraz swoistej pewności siebie, intryguje oraz wywołuje szereg pytań odnośnie zasadności walki z własnymi demonami. Kilkakrotnie podczas lektury tego utworu, decyzje Michaela mnie zaskoczyły, gdyż to bohater pełen niespodzianek.
Jest Paryż, jest mężczyzna po przejściach, jest także piękna Marie, a więc musi pojawić się zauroczenie, a nawet miłość. Relacja, jaką nawiązuje główny bohater z kobietą, jakiej nigdy jeszcze nie spotkał w swoim życiu, wyzwala pytania o to, czy związek dwojga ludzi może się udać pomimo trudnej przeszłości? Czy nierozliczone sprawy mogą wpływać na teraźniejszość? I co tak naprawdę może okazać się tytułowym punktem zwrotnym w ludzkim życiu? Jak widać, autorka zadaje wiele pytań i udziela także wiele niejednoznacznych odpowiedzi.
Otwarte i tak zaskakujące zakończenie "Punktu zwrotnego" pozostawia czytelnika z uczuciem niedosytu. Zachowanie Michaela jeszcze bardziej bowiem udowadnia, że ucieczka jest tylko chwilowym rozwiązaniem, a przeszłość zawsze do nas powróci. Myślę, że najnowsza książka Małgorzaty Sambor-Cao to lektura obowiązkowa dla fanów całego cyklu "Sapere Aude", a dla nowych czytelników interesujące, pierwsze spotkanie z postacią Michaela.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl
Przeczytane:2019-03-29, Przeczytałem, 52 książki 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Bohater tej książki skupia całą swoją uwagę tylko i wyłącznie na nieprzyjemnych doświadczeniach z przeszłości. Im bardziej chce o nich zapomnieć, tym z większą siłą te wspomnienia wracają. Rzutuje to na jego codzienne życie i relacje z innymi ludźmi. Zdaje się, że jego trauma jest jak blizny, którymi poznaczone jest jego ciało.
Wszedłem w świat autorki bez przekonania, bez przygotowania (nie znam wcześniejszych losów bohatera) i bez większego doświadczenia w konsumpcji powieści obyczajowych. Nie oczekiwałem realizmu postaci i całej tej historii (a raczej jej wycinku). Jednak Michael jest dla mnie postacią zbyt odległą (nie mylić z tajemniczą). Nie jestem w stanie zrozumieć jego poczynań i właściwie nie chcę...