Holly i Gerry byli razem od dziecka, dokańczali swoje zdania i śmiali się nawet, gdy się kłócili. Bratnie dusze, które się odnalazły. Nikt nie potrafił sobie wyobrazić ich osobno. Dopóki nie stało się coś nieoczekiwanego. Śmierć Gerry'ego niszczy Holly. Lecz w dniu jej trzydziestych urodzin, Gerry do niej wraca. Zostawił jej kilka listów, które powoli wprowadzają Holly w jej nowe życie - bez niego. Każdy liścik kończy się podpisem "PS Kocham Cię".
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2005-03-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 455
Tytuł oryginału: PS, I Love You
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Wiśniewska Monika
Zanim rozpoczęłam czytać Cykl: P.S. I Love You (tom 1) autorstwa Pani Cecelii Ahern pt. ''PS Kocham Cię'' oglądałam film nakręcony na podstawie tej powieści, który mi się spodobał.
To, co spotkało główną bohaterkę Holly, było to dla niej samej niespodziewane -śmierć męża Gerry'ego.
Holly na swój sposób przeżywa utratę męża i początki pogodzenia się z nią nie jest dla niej łatwa. Planowali sobie z mężem wspólne życie.
Życie toczy się dalej w liście, którym napisał do Holly zatytułowanym lista rzeczy, którą sporządził dla Holly, która będzie musiała spełniać ją wedle wyznaczonych przez niego wskazówek.
To właśnie jest takie niebywałe, ale jednak miłość potrafi zaskoczyć, w najbardziej nieoczekiwanym momencie, gdy okazuje się, że nie znamy się na tyle dobrze.
Odnosiłam z czasem wrażenie, że Gerry znajdował się bardzo blisko swojej żony, gdyż kierowane przez niego słowa w listach były tego najlepszym przykładem, jak lampka nocna, którą kazał jej kupić. Stosował taką ochronę czuwania nad nią, że pomimo jego nieobecności może czuć się bezpieczna.
Nie zabrakło mi w tej powieści udzielanego wsparcia przez rodzinę, przyjaciół i Holly mogła na to zawsze liczyć z ich strony.
Miała owszem wahania nastrojów, ale miała do tego prawo do unikania kontaktu, być tą złą, gdyż strata utrata męża tak naprawdę ją bolała.
Listy podarowane od męża z napisem końcowym dołączonym do każdego listu: ''PS Kocham Cię'' to uważam była dla najlepsza terapia dla Holly, ale pozostaje zadać sobie jedno z wielu pytań, które nasuną się po przeczytaniu książki:
Czy potrafi na nowo pokochać kogoś tak samo, jak męża?
Polecam przeczytać tę powieść.
Książka smutna, bardzo poruszająca ale jednocześnie pełna nadziei na dobrą przyszłość.
Holly właśnie stracia męża i nie może się z tym pogodzić. Garry przeczuwał, że ukochana kobieta załamie się po jego śmierci i postanowił pomóc jej się pozbierać. Pisał do niej listy i szykował niespodzianki.
Czasem szkliły mi się oczy, czasem śmiałam się w głos. Bohaterowie mimo swego wieku są jacyś tacy dziecinni. Ale mamy też obraz rodziny i przyjaciół, którzy wzajemnie się wspierają. Bardzo mi się podobało.
Zanim przeczytałam książkę, wielokrotnie widziałam jej ekranizację. Jednak nie spodziewałam się, że film będzie się aż tak bardzo różnił od literackiego pierwowzoru.
Warto było chwycić za tę pozycję. Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu. Polubiłam praktycznie wszystkich bohaterów (jejku, jaki Daniel-przyjaciel Holly- jest inny niż w filmie!).
Jestem jak najbardziej na TAK. Polecam
Holly traci męża, ale też, a może nawet przede wszystkim, traci najlepszego przyjaciela. Jednak Gerry nawet zza grobu postanawia zadbać o jej kondycję psychiczną po swojej śmierci i zostawia jej listę z instrukcjami na każdy miesiąc, jakie „zadanie' ma wykonać. Dzięki tym małym liścikom Holly udaje się przetrwać bez Gerry'ego a także ponownie stanąć na nogi i zacząć szczęśliwie żyć bez niego.
Ta książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Myślałam, że będzie to smutna historia, melancholijna i baaardzo wzruszająca. Nic bardziej mylnego. Mamy tu sporą dawkę komedii i choć autorka pokazuje smutek po stracie, to jednak nie przebija się on tak bardzo przez kolejne strony książki. Jest to bardzo optymistyczna historia, pomimo trudnego tematu. Sam Gerry w swoich liścikach nie pozwala Holly na smutek i tęsknotę, chce żeby ruszyła do przodu i jej w tym pomaga Holly co prawda skupia się głównie na wspominaniu Gerry'ego i wykonywaniu jego zadań, ale mamy tu również obraz dużej rodziny i grona wspierających przyjaciół, którzy z całych sił dopingują bohaterkę, pomimo że Gerry również dla nich był kimś bliskim.
Wspomnieć też trzeba, że 30-letnia Holly jest kobietą bliską każdej z nas. Udowadnia, że pomimo „dorosłego wieku” wcale nie trzeba być poważną, dojrzałą kobietą, że mamy prawo zachowywać się jak dzieci, bawić do upadłego, czasem podejmować nieracjonalne decyzje, śmiać się głośno i zaliczać najdziwniejsze wpadki. Widzimy jej czasami głęboko ukrywany smutek, ale z każdą stroną książki widzimy, że bohaterka sobie poradzi, że ruszy dalej i przestanie zamykać się w czterech ścianach.
Nie spodziewałam się tak dobre i w zasadzie optymistycznej książki. Niedługo ukaże się kolejna część książki i mam nadzieję, że będzie ona równie dobra.
Od śmierci Gerryego minęły dwa miesiące i gdy Holly otwiera pierwszą kopertę od męża, raptem nabiera ochoty do życia. Zupełnie jakby tylko to jej wystarczało, a przecież takie krótkie listy nie zastąpią żywego człowieka! Holly na swoje urodziny odwiedza klub nocny i pije do upadłego z przyjaciółkami, szaleje jak jakaś kretynka:/ Jej brat nagrywa z tego wypadu film, który emituje telewizja. Jakby tego było mało, kobiety jadą na opłaconą przez Gerryego wycieczkę zagraniczną i też tam szaleją. Holly nie bardzo coś wspomina męża, bo jak to tłumaczy przyjaciółkom "nie wie, czy mówiac o nim powinna być smutna, czy szczęśliwa". Raptem, gdy dowiaduje się, że jedna z przyjaciółek jest w ciąży, druga wychodzi za mąż, Holly przypomina sobie, że jest w żałobie! Ta jej załoba to jakaś jakby na pokaz, niby ma napady płaczu, niby kochała męża, ale odniosłam wrażenie, że najbardziej tęskni tylko za jego zasadami i opieką, którą nad nią roztaczał. Mąż zza grobu ustawia jej życie na nowo, widac że bardzo ją kochał i to szczerze.
Swietna książka, w pewnym sensie również poradnik. Dobrze napisana, momentami trochę nudna
Jak można znać kogoś, kogo nigdy się nie spotkało? Joyce Conway pamięta rzeczy, których nie powinna. Zna małe brukowane paryskie uliczki, po których nigdy...
Rosie i Alex od dzieciństwa są nierozłączni. Życie zadaje im jednak okrutny cios: rodzice Alexa przenoszą się z Irlandii do Ameryki i chłopiec oczywiście...