Przyrodni brat

Ocena: 4.79 (19 głosów)
Dziewczyna nie powinna pragnąć tego, kto ją dręczy. Greta była cichą nastolatką, a jej życie miało swój spokojny rytm — szkoła, nauka, dorywcza praca i dom... Kiedy pewnego dnia w domu pojawił się jej przyrodni brat Elec, nie była na to przygotowana. Nienawidziła tego, jak wyżywał się na niej, dając upust swojej niechęci wobec nowej rodziny. Nienawidziła tego, że sprowadzał do swojego pokoju różne dziewczyny z ich szkoły. Nienawidziła tego, że coraz bardziej ją fascynował. Zbuntowany, irytujący i odpychający, coraz bardziej pociągał Gretę. Jego aroganckie zachowanie, muskularne ciało, pięknie wyrzeźbiona twarz sprawiły, że jej ciało wbrew umysłowi reagowało tak, jak jeszcze nigdy przedtem. Łączące ich uczucia zaczęły się zmieniać, aż pewnej nocy przekroczyli granicę, spoza której nie było już odwrotu... Następnego dnia Elec wrócił do Kalifornii, zniknął z jej życia równie nagle, jak się w nim pojawił. Minęły lata, od kiedy widziała go po raz ostatni. Gdyby nie rodzinna tragedia, która pewnego dnia zaskoczyła wszystkich, pewnie już nigdy nie stanęliby ze sobą twarzą w twarz. Oszołomiona Greta stwierdza, że nastolatek, dla którego straciła głowę, wyrósł na mężczyznę, który dziś potrafi doprowadzić ją do szaleństwa. Ze śmierci zrodziło się życie. Z nienawiści zrodziła się miłość.

Informacje dodatkowe o Przyrodni brat:

Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2017-05-24
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788328327221
Liczba stron: 272
Tytuł oryginału: Stepbrother Dearest
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: Wojciech Białas

więcej

Kup książkę Przyrodni brat

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Przyrodni brat - opinie o książce

Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki, to od razu wiedziałam, że muszę ją mieć. Gdy tylko trafiła w moje ręce, zabrałam się od razu za czytanie.

„Nie mogę się już doczekać, żeby wywrócić twój świat do góry nogami”

Greta do tej pory wiodła spokojne i poukładane życie jednak wszystko się zmienia, gdy do jej domu wprowadza się syn jej ojczyma. Dziewczyna jest ciekawa swojego przyrodniego brata i chce być dla niego miła, lecz szybko się przekonuję, że Elec nie chce, aby była dla niego uprzejma.

Między Gretą i Eleciem często dochodzi do spięć, jednak mimo wszystko dziewczynę coraz bardziej do niego ciągnie. Chce go poznać i przekonać się, jaki jest naprawdę, bo dostrzega, że jego zachowanie jest tylko maską, pod którą chowa prawdziwe uczucia.
Nadchodzi dzień, w którym Elec musi wrócić do matki i właśnie wtedy między parą wybucha uczucie, które zmieni ich życie na zawsze. Potem mają już się więcej nie zobaczyć..

Już po pierwszym rozdziale wiedziałam, że ta książka to strzał w dziesiątkę. Nie będę ukrywać, że lubię w powieściach postacie niegrzecznych chłopców, a Elec z racji trudności w swoim życiu stał się jednym z nich. Stara się ukrywać swoje uczucia przed całym światem, jednak gdy na jego drodze pojawia się Greta, nic już nie jest takie proste.

„Byłeś najlepszą rzeczą, jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła. Mam nadzieję, że któregoś dnia będę mogła powiedzieć, że byłeś jedną z najlepszych rzeczy w moim życiu, ale jak do tej pory mam tylko ciebie”

Autorka ma niezwykle lekkie pióro, przez co książkę czyta się płynnie i przyjemnie. Historia bohaterów nie jest dla mnie żadną nowością, ponieważ zdarzyło mi się czytać podobne powieści, jednak nie było to dla mnie problemem, gdyż właśnie takie uwielbiam.

Po siedmiu latach, jakie minęły od ich ostatniego spotkania, wiele się zmieniło w życiu Grety. Mimo upływu czasu i związku, w jakim była nie udało się jej zapomnieć o chłopaku i tamtej nocy. Możemy teraz zobaczyć jakie zmiany zaszły w samych bohaterach i jak bardzo wydorośleli, jednak uczucia pozostały te same.

„Wiem, że mimo moich ostrzeżeń ostatniej nocy oddałaś mi fragment swojego serca. I choć sam starałem się do tego nie dopuścić, to ja również oddałem ci część mojego. Wiem, że poczułaś to dziś rano. Chcę, żebyś ją wzięła i ukryła”

Dużym plusem jest to, co autorka napisała o życiu Eleca, ujawniając nam jego historię, znalazłam odpowiedzi na wiele pytań, które zadawałam sobie od początku. Podobało mi się to też dlatego, że uwaga nie była skupiona tylko na teraźniejszym uczuciu bohaterów i mogliśmy poznać też inny wątek.

Z całego serca polecam tę powieść wszystkim, którzy lubią ten gatunek literacki. Obiecuję, że spędzicie miłe chwile z bohaterami i pokochacie ich tak jak ja :) Czekam z niecierpliwością na kolejną książkę tej autorki.

Link do opinii
Wszystko zaczyna się w momencie, gdy do domu Grety wprowadza się syn jej ojczyma. Elec, który ma mieszkać wraz z nimi przez następny rok, okazuje się typowym Bad Boyem. Nie kryje się z tym, że kompletnie nie interesuje go rodzina jaką stworzył sobie jego ojciec. Greta mimo nieprzyjemnego traktowania ze strony chłopaka, zaczyna się nim coraz bardziej fascynować. W końcu pojawiają się uczucia, które nie powinny ich łączyć, Pewnej nocy ta dwójka posunęła się za daleko, przekraczając wszelkie granice. Po tym wydarzeniu Elec opuszcza dom, by z powrotem zamieszkać ze swoją mamą, przez co drogi jego i Grety rozchodzą się na lata. Pewna tragedia w rodzinie sprawia, że spotykają się oni ponownie. Uczucia dziewczyny okazują się być jeszcze większe niż przed laty. Tylko czy po tylu latach on wciąż czuje to samo? "Jesteś jedyną dziewczyną na świecie, która jest zakazana i to właśnie powoduje, że chcę Cię jeszcze bardziej." Ta książka stała na mojej półce od jakiegoś czasu i naprawdę żałuję, że dopiero po nią sięgnęłam. Kompletnie nie spodziewałam się, że historia Grety i Eleca wciągnie mnie tak bardzo. Spodobał mi się wątek przeradzania się nienawiści w miłość. Wiem, że dla wielu jest już to mocno oklepane, ale jak dla mnie to wciąż jest interesujące. Uwielbiam prosty język jakim posługuje się autorka, bo sprawił, że książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Fajnie, że pojawiły się też wstawki autobiografii, którą pisał Elec. Dzięki nim mieliśmy szansę lepiej poznać przeszłość chłopaka, która wprawdzie mówiąc jest lekko szokująca. "Pod względem fizycznym był ucieleśnieniem moich snów, a pod każdym innym - uosobieniem koszmarów." Wiem, że zapewne myślicie sobie "ale to wszystko już było". Tak, macie całkowitą rację. w książce pojawiają się utarte schematy, ale zapewniam, że są wykorzystane w taki sposób, że nie odczujecie, że czytacie coś wtórnego. "Przyrodni brat" to cudowna i zabawna książka, którą niedługo zamierzam przeczytać ponownie. Jeśli szukacie czegoś zabawnego, pełnego emocji i trzymającego w napięciu to śmiało sięgnijcie po tę pozycję. Na sam koniec ostrzegam, że nie jest to książka dla tych młodszych czytelników, ponieważ chwilami bohaterowie posługują się językiem wulgarnym oraz pojawia się także kilka scen erotycznych.
Link do opinii
Avatar użytkownika - redgirl_books
redgirl_books
Przeczytane:2017-07-11, Ocena: 5, Przeczytałem,
Greta to spokojna nastolatka, która mieszka ze swoją matką i jej mężem. Dziewczyna z niecierpliwością oczekuje przyjazdu syna ojczyma, Eleca. Ma nadzieję, że uda im się nawiązać przyjacielską więź. Jednak chłopak już od wejścia jest wrogo nastawiony do nowej rodziny swojego ojca i nie może się powstrzymać, by nie dokuczyć Grecie. Chłopak, który ma opinię buntownika robi wszystko, aby ta łatka do niego przylegała idealnie. Oprócz dokuczania dziewczynie, wszczyna kłótnie z ojcem, prowokuje innych i sprowadza połowę żeńskiej populacji szkoły do domu. Greta nienawidzi tego, ale też nienawidzi sposobu w jaki chłopak się do niej odnosi. Z czasem jednak zauważa, że im bardziej on jest wobec niej chamski, tym ona bardziej do niego lgnie. Chociaż rozum mówi jedno to zdradzieckie ciało robi swoje. Chłopak zaczyna ją fascynować, a i ona nie jest mu całkiem obojętna. W końcu zbliżają się do siebie, ale nagle z dnia na dzień chłopak musi wracać do Kalifornii. Chłopak znika z życia Grety tak szybko jak się pojawił. W noc przed wyjazdem dochodzi pomiędzy nimi do sytuacji, która zatrzęsie ich życiem. ''Wiem, że mimo moich ostrzeżeń ostatniej nocy oddałaś mi fragment swojego serca. I choć sam starałem się do tego nie dopuścić to ja również oddałem ci część mojego. Wiem, że poczułaś to dziś rano. Chcę, żebyś ją wzięła i ukryła.'' Mija siedem lat. Rodzinna tragedia zmusza Eleca do odwiedzenia domu dziewczyny. Los obydwojgu splatał figla i nic nie jest tak proste jak było. W trakcie czytania tej książki miałam wrażenie, że losy Grety i Eleca będą łudząco podobne do bohaterów z powieści ''Love Rosie''. Bardzo się bałam, że przez to rzucę tę książkę w kąt, bo i tu życie zadrwiło z ludzi. Fabuła tej książki kręci się wokół czegoś, co według większości ludzi jest gorszące i niemoralne. Pojawia się uczucie pomiędzy przyrodnim rodzeństwem. Dlatego ta książka tak mnie zafascynowała! Na początku byłam zgorszona i nie chodzi mi o ten zakazany owoc, a o ilość przekleństw, które padały z ust Eleca. Miałam go za odpychającego faceta. Później, kiedy zrozumiałam dlaczego taki jest, współczułam mu. Uważam, że nikt nie powinien być tak traktowany przez osobę, którą kochamy, a tym bardziej nikt nie powinien deptać naszych marzeń i pasji. Tu na początku zabrakło mi jakichkolwiek wyjaśnień ze strony ten osoby. Przez całą lekturę nie rozumiałam czym ten człowiek się kieruje w swoim postępowaniu i to było dla mnie zagadką. W którymś momencie pojawiła się skrócona wersja z perspektywy Eleca i szczerze mówiąc uważam to za zbędne. W każdym bądź razie autorka zamiast przedstawiać to samo w skrócie, mogła zrobić narracje naprzemiennie ze strony Eleca jak i Grety, które tak ubóstwiam w innych książkach. Jako przykład mogę podać książki K. Bromberg, w których ten zabieg jest stosowany. Nie miałabym wtedy wrażenia, że czytam to samo, co już było na samym początku. Chyba nie za bardzo polubiłam się z Gretą. Fajna i miła dziewczyna, ale momentami aż przesłodzona. Brakowało mi w niej jakiegoś pazura, który by sprawił, że stałaby się wyrazistą postacią. Gdyby mnie ktoś tak obrzucał błotem to bym nie latała za tą osobą z wywieszonym jęzorem, skomląc o przyjaźń. Elec to z kolei taka postać, która w swoim zachowaniu przechodziła ze skrajności w skrajność, ale ma w sobie coś tak magnetycznego, że nie można mu się oprzeć. Polubiłam go! ''Przyrodni brat'' to historia o zakazanym uczuciu oraz o trudnych wyborach jakie czekają nas nas w dorosłym życiu. Pomimo kilku wad jest to książka, której przeczytania nie żałuję. Nieźle się przy niej bawiłam. Penelope Ward stworzyła lekką, wciągająca i zabawną historię z dreszczykiem emocji, która zapewni mile spędzony czas. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiatuszek
kasiatuszek
Przeczytane:2017-07-11, Ocena: 4, Przeczytałam,
Prawdę mówiąc, zasiadałam do napisania recenzji książki "Przyrodni brat" Penelope Ward, ale nie bardzo wiedziałam, od czego miałabym ją zacząć. Odwlekałam zatem moment, wyszukiwałam sobie specjalnie jakieś zajęcia, aby po prostu odłożyć tę czynność w czasie. Ale przecież nie można nieustannie czegoś odkładać na potem, tym bardziej, że i tak trzeba to wykonać. Nie wiem, dlaczego wyrażenie opinii o owej powieści stanowi dla mnie problem. Nie potrafię sprecyzować dokładnie tego, co czuję po zapoznaniu się z historią w niej zawartą. Z jednej strony bowiem jestem zadowolona z lektury, a z drugiej strony odnoszę wrażenie niedosytu, a nawet lekkiego rozczarowania. I wtedy przypomniałam sobie, że w trakcie opowiadania historii został wspomniany pewien nieznany mi wcześniej utwór "All I Wanted" Paramore. Postanowiłam najpierw wsłuchać się w obce mi dotąd dźwięki i być może wtedy odnaleźć natchnienie. I nie ukrywam, że nie stanęło tylko na ciągłym przesłuchiwaniu tej jednej piosenki (która zdecydowanie mną zawładnęła), a całej niezwykle klimatycznej, ciekawie brzmiącej płyty zespołu. Polecam i zapraszam na recenzję. Penelope Ward - autorka jedenastu powieści zajmujących wysokie miejsca na listach bestsellerów czasopism "New York Times", "USA Today" i "Wall Street Journal". Jej książki sprzedały się w liczbie ponad miliona egzemplarzy. Czwarta powieść "Przyrodni brat", zajęła pierwsze miejsce na liście serwisu Amazon za rok 2014 w kategorii niezależnie publikowanych książek w wersji elektronicznej. (źródło: okładka książki "Przyrodni brat") Greta jest jedynaczką, mieszkającą z mamą i ojczymem w Bostonie. Siedemnastolatka prowadzi spokojne życie, które toczy się wokół szkoły, domu i pracy w kawiarni położonej nieopodal. Pewnego dnia dziewczyna dowiaduje się, że niebawem w rodzinnym domu zamieszka jej przyrodni brat (syn ojczyma), pochodzący z Kalifornii. Spędzi z nimi rok, gdyż jego matka wyjeżdża w delegację za granicę. Greta jest nie tylko bardzo ciekawa "brata", ale poniekąd również zadowolona, gdyż wreszcie będzie miała towarzystwo. Nie spodziewa się jednak, że nastolatek wywróci jej życie do góry nogami. Wkrótce Elec zjawia się w Bostonie. Już po przekroczeniu przez niego progu domu wiadomo, że będą z nim same problemy. Greta również jest o tym przekonana. Nie sądziła, że chłopak wyzwoli w niej tak ogromne i skrajne emocje. Elec od początku żywi niechęć wobec nowej rodziny, jego zachowanie jest nieprzyzwoite, a nawet prostackie. Dokucza swej przyrodniej siostrze, upokarza ją, obraża, doprowadza do łez. A ona znosi jego słowa i czyny, stara się go rozumieć i mu pomóc, widzi w nim bowiem drugie oblicze, które ją fascynuje. Nienawidzi go i kocha jednocześnie. Z czasem między nastolatkami rodzi się więź, a pewnej nocy przekraczają pewną granicę. Od tamtej pory już nic nie będzie takie samo. Następnego dnia on musi opuścić Boston, aby ratować matkę. Znika na lata. Tymczasem ona tęskni, nie potrafi zapomnieć, wymazać go z pamięci, a przede wszystkim z serca. Po siedmiu latach dochodzi do rodzinnej tragedii. Nieoczekiwanie Greta i Elec stają twarzą w twarz. Spotkanie po tylu latach dla obojga nie jest łatwe... Wracają wspomnienia... Przeszłość burzy w miarę poukładaną teraźniejszość... "Przyrodni brat" to z pewnością piękna i mądra opowieść, aczkolwiek przyznaję, że nie urzekła mnie tak, jak się tego spodziewałam po tylu zachwycających opiniach o niej. Wzbudziła we mnie dość ambiwalentne uczucia. Dlaczego? Już wyjaśniam. Powieść podzielona jest na dwie części. Pierwsza dotyczy okresu od dnia pojawienia się Eleca w domu rodzinnym Grety do momentu jego wyjazdu do Kalifornii. Nie będę ukrywać, że początkowe kilka stron nie wywołało za bardzo mojego zainteresowania, historia nie wciągnęła mnie zbytnio. Z każdą kolejną stroną dostrzegałam pewne podobieństwo do książki, którą miałam okazję poznać jakiś czas temu. Mam na myśli "Dręczyciela" Penelope Douglas. Schemat poniekąd zbliżony, ale o ile w przypadku tamtej historii mieliśmy do czynienia z zawiłą znajomością dziewczyny i jej przyjaciela, o tyle we wspomnianej wyżej pozycji poznajemy relacje dziewczyny i jej przyrodniego brata. Aczkolwiek w obu sytuacjach sprawdziło się przysłowie "kto się czubi, ten się lubi". Pierwszy etap zatem nie zaintrygował mnie w dużym stopniu, czasem towarzyszyło mi zniecierpliwienie, a chwilami nawet znużenie. Ogólnie opowieść jest przewidywalna, przynajmniej jeśli chodzi o wątek miłosny. A jedynym motywem, który nie był tak do końca jasny i oczywisty był ten określający relacje głównego bohatera i jego ojca. Pragnęłam pozyskać informacje wyjaśniające przyczyny zachowania nastolatka wobec swego rodzica, a także poznać skrywane przez niego tajemnice. Spokoju nie dawała mi też myśl co do prawdziwego powodu przybycia Eleca do ojca i jego nowej rodziny. Miałam nieodparte wrażenie, że kryje się za tym coś znacznie poważniejszego. Czy miałam rację? Tego nie zdradzę. Na pewno wówczas pomyślałam, iż szkoda, że narracja nie jest poprowadzona też z perspektywy chłopaka. Niemniej muszę stwierdzić, że po przeczytaniu stu czterech stron stanowiących pierwszą część (typowo młodzieżową), nieustannie myślałam o kontynuacji. A nie poczyniłam takowej od razu, bowiem wzywały mnie obowiązki domowe. Do lektury "Przyrodniego brata" wróciłam następnego dnia. Druga część zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu. Wielokrotnie odczuwałam ciepło na dnie serca, a czasami na mej twarzy gościł uśmiech. Wiele kwestii stopniowo się wyjaśniało. Pojawiały się też elementy, które mnie w pewnym sensie zaskoczyły, a jednym z nich było pokazanie historii z punktu widzenia właśnie Eleca, czego zabrakło mi na poprzednim etapie powieści. Niezwykle ujęła mnie forma, w jakiej już dorosły mężczyzna relacjonował zarówno przeszłość i swą znajomość z Gretą, jak i teraźniejszość. Niewątpliwie to był rewelacyjny pomysł. Nie zamierzam ujawniać, co działo się na przestrzeni lat, kiedy "rodzeństwo" nie utrzymywało ze sobą kontaktu, ani co wydarzyło się po siedmiu latach od ich ostatniego spotkania, ponieważ zdradzając szczegóły fabuły, odebrałabym potencjalnym bądź obecnym czytelnikom przyjemność z lektury. Mogę jedynie rzec, że zakończenie owej powieści mnie urzekło, wzruszyło i skłoniło do niejednej refleksji. Głównymi bohaterami powieści są Greta oraz Elec. Moim zdaniem zostali wyraziście wykreowani. Oboje wzbudzili moją sympatię, choć przyznać muszę, że moja uwaga bardziej skupiała się na postaci chłopaka. Jego postawa i sposób postępowania były konsekwencją czy też skutkiem zdarzeń z przeszłości. Zarówno dzieciństwo, jak i relacja rodzic-dziecko zawsze znajdują odzwierciedlenie w przyszłości, a zarazem wpływają na kształtowanie się osobowości danej istoty, formowanie jej charakteru, pokazują sposoby zwracania się do drugiego człowieka, uczą podejścia do wielu ważnych spraw i radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Ogólnie rzec ujmując, wywierają znaczący wpływ na życie dorosłego już osobnika. Nastolatkowie nie mieli łatwego życia. Ona - jedynaczka, straciła ojca będąc małą dziewczynką, pomagała mamie tak, jak tylko potrafiła, miała przecież tylko ją. Greta była uprzejmą, wyciszoną, skrytą, skromną, wykazującą się dobrocią i wrażliwą osobą. W drugim człowieku zawsze upatrywała zalet, nie skupiała się tylko na wadach. On natomiast był buntownikiem, dzieckiem z rozbitej rodziny, ojciec odszedł do kochanki, z którą założył nową rodzinę, a matka nie radziła sobie ze stratą ukochanego i samotnym wychowywaniem syna. Elec jako młody chłopak nie potrafił odnaleźć się w nowej roli. Czuł się niekochany i nieakceptowany przez ojca, nie mógł na niego liczyć w żadnej sytuacji. Miał do niego ogromny żal. Nigdy nie miał z nim dobrych relacji. To miało istotny wpływ na jego zachowanie na późniejszych etapach życia. Z jednej strony był arogancki, chamski, szczery do bólu i bezpośredni, a z drugiej strony wrażliwy, zamknięty w sobie i pełen pasji. Dla osoby, którą darzył uczuciem był w stanie zrobić wszystko i skłonny był też wiele poświęcić. "Przyrodni brat" to powieść napisana lekkim i przyjemnym stylem. Jak wspomniałam wcześniej podzielona jest na dwa człony, a każdy z nich na kilkustronicowe rozdziały, z których pewna część pisana jest kursywą. Dlaczego? Niestety nie mogę tego zdradzić, ale dla mnie były to najlepsze i najbardziej emocjonalne fragmenty. Książka niepozbawiona jest sensownych i tym samym wartościowych dialogów oraz uwzględnia mnóstwo cennych myśli. Traktuje o niebywale ważnych zagadnieniach, między innymi skomplikowanych więzach rodzinnych, ogromnym wpływie wzajemnych stosunków między rodzicami na dziecko, miłości rodzicielskiej odgrywającej istotną rolę również w okresie dojrzewania młodego człowieka i jego przysposobieniu społecznym oraz radzeniu sobie zarówno z rozstaniem z ukochaną osobą, jak i ze śmiercią najbliższych. Pokazuje także różne oblicza miłości oraz uświadamia, że przed przeznaczeniem nie da się uciec. Ono dopada w najmniej spodziewanym momencie i nie pozwala się wyrwać z jego szponów. Podsumowując, "Przyrodni brat" to na pewno piękna, wartościowa i refleksyjna opowieść o pragnieniu miłości, nienawiści, śmierci, fascynacji, pasji, tęsknocie oraz nadziei. Jednak szczerze mówiąc, owa powieść nie jest odkrywcza i oryginalna, nie oczarowała mnie i nie zachwyciła, ale pomimo początkowych mankamentów miło spędziłam czas w jej towarzystwie. Sięgając po nią spodziewałam się czegoś wyjątkowego i niesamowitego, niezwykle poruszającej i porywającej historii. Niestety nie zaspokoiła w pełni moich czytelniczych oczekiwań, niejako mnie zawiodła, głównie pod względem fabularnym. Nie wyzwoliła też ogromu emocji, na co nie ukrywam, również liczyłam. Najwidoczniej miałam wobec niej zbyt wielkie wymagania. Aczkolwiek polecam tę pozycję na letnie i długie wieczory jako oderwanie się na chwilę od obowiązków i otaczającej rzeczywistości.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Katarzyna_Dudek
Katarzyna_Dudek
Przeczytane:2017-06-02, Ocena: 6, Przeczytałam,
Przyrodni Brat autorstwa Penelope Ward na długo zostanie w mojej pamięci. Nie ukrywam, że czekałam na tą książkę i miałam w stosunku do niej spore oczekiwania, mimo tego, że wcześniej nie czytałam nic Penelope Ward. Przyrodni brat to historia dwójki nastolatków – Grety i Elec’a. Greta to spokojna, poukładana, dobrze ucząca się dziewczyna, natomiast Elec to buntownik, młody gniewny chłopak, który jest przyrodnim bratem Grety i pewnego dnia musi zamieszkać w jej domu. Od początku Elec bierze sobie za punkt honoru, że uprzykrzy życie Grety najbardziej jak to jest możliwe. A Great mimo tego, że Elec sprawia jej coraz więcej przykrości i coraz podlej ją traktuje, jest nim coraz bardziej zafascynowana i coraz bardziej ją do niego ciągnie. Z upływem czasu jednak ich uczucia wobec siebie zaczynają się zmieniać i pewnej nocy przekraczają wszelkie granice. Jednak następnego dnia Elec musi wyjechać. I tak jak równie nagle zniknął, nagle pojawia się po latach… Przyrodni brat autorstwa Penelope Ward to opowieść o dwóch bratnich duszach, o miłości, tajemnicach, wytrwałości i przeznaczeniu. Dzięki lekkiemu pióru autorki czyta się ją bardzo przyjemnie, a czas wydaje się nie mieć znaczenia 🙂 Książka ta dostarczyła mi tylu niezwykłych emocji jakich dawno nie dostarczyła mi żadna książka. Książka posiada wyraźnie zarysowaną fabułę, bohaterów z krwi i kości, z którymi jest się w stanie zidentyfikować, a narracja to mistrzostwo świata 🙂 Bardzo dobrym posunięciem było wprowadzenie w pewnym momencie narracji Eleca, dzięki czemu możemy poznać całą sytuację z jego perspektywy oraz poznać jego uczucia. Przyrodni brat to jedna z tych książek, które jak już raz weźmie się do ręki to nie będzie się chciało jej odłożyć. Gwarantuję nieprzespaną noc 🙂 Ta książka okazała się dla mnie ogromnym zaskoczeniem na plus. I na pewno jeszcze do niej kiedyś wrócę – ze względu na emocje oraz ze względu na Gretę i Eleca. Przyrodniego brata polecam każdemu i kobietom i mężczyznom, każdy powinien ją przeczytać! ButFirstCoffee.pl
Link do opinii
Avatar użytkownika - silwana
silwana
Przeczytane:2017-05-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 100 książek - 2017,
Bardzo mi się ta książka podobała. Podobało mi się w niej to, że akacja bardzo szybko się toczyła. Polubiłam głównych bohaterów i cały czas im kibicowałam. :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - rudablondynkarec
rudablondynkarec
Przeczytane:2017-05-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 2017, Mam,
Elec i Greta to dwójka nastolatków, czujących do siebie pożądanie, ale jest jeden problem - są swoim przyrodnim rodzeństwem. Dlatego też miłość zostaje tępiona przez nienawiść. Ale czy na pewno? Czy będą potrafili to zniszczyć? Czy po latach pozwolą sobie na skosztowanie "zakazanego owocu"? Moim zdaniem książka "Przyrodni brat" jest fascynująca i poruszająca. Zawarta w niej historia pokazuje czytelnikowi jak wiele trzeba poświęcić by zdusić w sobie kiełkujące uczucie, gdyż jest ono zakazane. Zakazana relacja prowadzi nas przez dobre, ale również złe momenty. Prowadzi ona nas w wir emocji, które odczuwamy na własnej skórze, gdyż książka bardzo pobudza czytelniczą wyobraźnię oraz porusza uczuciową nić. Jak dla mnie historie tą powinien przeczytać się każdy, kto nie boi się poczuć jak zakazany owoc oraz każdy, kto zniesie lawinę uczuć, która dopada już od pierwszego rozdziału. Sama nie potrafiłam się zabrać za napisanie natychmiastowej recenzji, gdyż ciągle odczuwam to, co przeżyli bohaterowie. Swoimi wyczynami poruszyli mnie dogłębnie i bardzo żałuję, że ich historia tak szybko się skończyła. Podsumowując Elec i Greta zrobili krok do zniszczenia, ale również krok do oczyszczenia, a także pokazali, że "zakazanego owocu" można spróbować. Moja ocena: 9,5/10 - gdyż pojawiło się kilka błędów ortograficznych. "Ze śmierci zrodziło się życie. Z nienawiści zrodziła się miłość."
Link do opinii
Przedpremierowo - premiera 24 maj 2017 Zakazany owoc *,,... Zakazany owoc dumnie krąży mi nad głową Zakazany owoc marzeń ciemnych tabu..." Właśnie ten cytat krążył w mojej głowie podczas lektury książki, o której chcę Wam dziś opowiedzieć. Na początku jednak poproszę Was moi kochani, abyście przez chwilę zastanowili się, czym dla Was samych jest ów zakazany owoc. Dla mnie samej takowym zakazanym owocem są rzeczy, które lubię, a z których muszę rezygnować w imię dobra wyższego. W moim przypadku jest to, chociażby kawa, którą uwielbiam, a której nie powinnam pić. Zauważcie jednak, że napisałam nie powinnam pić, a nie nie piję. Jestem bowiem tylko słabym człowiekiem i mam słabą silną wolę. Im bardziej powtarzam sobie, że nie mogę sięgać po tę używkę, tym intensywniej o niej myślę no i cóż często niestety się łamię, bo jak mówi stare polskie powiedzonko"Zakazany owoc najlepiej smakuje". Pojęcie zakazanego owocu nie zawsze odnosi się jednak tylko do rzeczy materialnych i namacalnych. Może mieć również swoje odniesienie do uczuć i emocji. O tym właśnie w swej najnowszej książce ,,Przyrodni brat" pisze Penelopę Ward. Miłość jest jednym z tych uczuć, które niestety nie poddaje się żadnym regułom czy zasadom. Niestety, bo choć często przysparza nam cierpień i problemów to nie ma na nią mocnych. Kiedy już zagości w naszym sercu nie jesteśmy w stanie się jej ustrzec, nawet jeśli doskonale wiemy, że osoba, którą darzymy uczuciem nie jest tą, którą mamy prawo kochać. Rozsądek krzyczy, że jest to miłość, która nigdy nie powinna się zdarzyć, lecz spójrzmy prawdzie w oczy czy kiedy w grę w chodzą uczucia, pożądanie i namiętność może być mowa o jakimkolwiek rozsądku... Na kartach ,,Przyrodniego brata" poznajemy historię takiej właśnie zakazanej miłości dwójki nastolatków pomiędzy którymi nieoczekiwanie rodzi się miłość, o której nie wolno im nawet marzyć. Główna bohaterka Greta jest spokojną, cichą dziewczyną, której życie toczy się utartym schematem dającym jej poczucie harmonii i stabilizacji. Pewnego dnia w życiu jej rodziny pojawia się tytułowy ,,Przyrodni brat" Elec. Chłopak jest synem z pierwszego małżeństwa ojczyma Grety i od teraz ma przez rok mieszkać z rodziną ojca. Sama Greta jest niezmiernie podekscytowana całą sytuacją. Ma nadzieje, że zaprzyjaźnią się z Eleckiem, a ona pomoże mu zaaklimatyzować się w nowym środowisku. Jednak już pierwsze chwile po przyjeździe chłopaka burzą jej wizję o sielankowym obrazku kochającej się rodzinki. Teraz już wie, że jej relacje z nowym członkiem rodziny nie będą łatwe. Elec, to arogancki, aczkolwiek nieziemsko przystojny dręczyciel Grety. Robi wszystko, by uprzykrzyć siostrzyczce życie. Otoczony murem niedostępności sprawia wrażenie pewnego siebie drania, który czerpie satysfakcję z upokarzając Gretę. Dzięki cierpliwości i determinacji dziewczynie udaje się jednak zbliżyć do chłopaka. Jednak na to, co dzieje się później oboje nie byli przygotowani, bo jak wiadomo od nienawiści do miłości jest tylko jeden maleńki krok. Starają się walczyć z tym uczuciem, ale jeden wieczór zmienia wszystko. Od tego, co się wydarzyło nie ma już odwrotu. Kolejny ranek rozdziela Gretę i Elecka na kolejne siedem lat. I choć wydawać wydaje się, że siedem lat to bardzo długo. Czas, który w życiu obojga, dziś już dorosłych ludzi bardzo wiele zmienił, to jednak okazuje się, że dla ich miłości czas się zatrzymał. Teraz już tylko od nich zależy, co z nią zrobią. Jeśli jesteście ciekawi, co zwycięży w walce rozum kontra serce nie pozostaje nic innego jak sięgnąć po książkę. Muszę przyznać, że sama mam mocno ambiwalentne odczucia po lekturze tego tytułu. Bo choć książka jest jak większość tego rodzaju pozycji mocno przewidywalna i wielu rzeczy można domyślić się już na samym początku to jednak polecam ja jako lekką, niezobowiązującą lekturę, przy której możemy spędzić miło czas leżąc na leżaczku w promieniach wiosennego słońca, to jednak fabuła opierająca się na miłości między rodzeństwem i to miłości nie platonicznej, a wprost przepełnionej pożądaniem i namiętnością budzi we mnie swego rodzaju zniesmaczenie. Z pewnością jest to lektura przeznaczona dla nieco młodszych, acz według mnie zdecydowanie już dorosłych czytelników. To jak ją odbierzecie zależy od tego, jak wysokie oczekiwania wobec niej macie. Na pewno historia nie wnosi dla czytelnika nic odkrywczego, ale jeśli wystarczy chcecie sięgnąć po coś, co pozwoli Wam się zrelaksować i odprężyć nie wymagając od Was dużego skupienia uwagi, to ,,Przyrodni brat" doskonale spełni Wasze oczekiwania. * Fragment piosenki"Zakazany owoc". Moja ocena to: 6/10 Pozdrawiam, Agnieszka Kaniuk.
Link do opinii
Avatar użytkownika - posredniczkaa
posredniczkaa
Przeczytane:2017-04-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2017,
,,Przyrodni brat" mimo swoich wad, jest książką, po którą warto sięgnąć. Połączenie New Adult i Young Adult okazało się strzałem w dziesiątkę, a postać Eleca dodała całości pieprzyku. Polecam jako weekendową rozrywkę, która może się okazać nie tak lekka i niezobowiązująca, jak mogłoby się wydawać! Cała recenzja : http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2017/04/penelope-ward-przyrodni-brat.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Paola35
Paola35
Przeczytane:2022-01-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 2022,
Avatar użytkownika - agnieszka_rowka
agnieszka_rowka
Przeczytane:2019-02-13, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - damonowa
damonowa
Przeczytane:2019-01-15, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Avatar użytkownika - wmoichkregach
wmoichkregach
Przeczytane:2018-11-09, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Inne książki autora
Gdy skończy się sierpień
Penelope Ward0
Okładka ksiązki - Gdy skończy się sierpień

Rok temu Heather Chadwick miała jeszcze naście lat i sporo planów na przyszłość. Niestety, wszystko się zmieniło. I to na gorsze. Jej ukochany zdradził...

Antychłopak
Penelope Ward0
Okładka ksiązki - Antychłopak

Autorka bestsellerów New York Timesa Co może zrobić ze swoim życiem samotna matka niemowlęcia? Carys na razie nie mogła wrócić do pracy, przecież nie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy