Przypadki nie istnieją

Ocena: 1.75 (4 głosów)

"Przypadki nie istnieją" opowiada o poświęceniu, walce z przeciwnościami losu, przyjaźni, dążeniu do celów oraz spełnianiu marzeń, a główna bohaterka, która z trudem próbuje zaakceptować swój wygląd, walczy z zazdrością ze strony chłopka, anonimowymi wiadomościami, ale mimo wszystko nie poddaje się, ponieważ ma wsparcie u bliskich osób. Odzyskuje w tym czasie swojego przyjaciela z dzieciństwa, co nie podoba się jej chłopakowi, ale mimo wszystko, oboje próbują utrzymać ich przyjaźń.

Informacje dodatkowe o Przypadki nie istnieją :

Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2019-03-11
Kategoria: Romans
ISBN: 978-83-8155-669-9
Liczba stron: 198
Język oryginału: polski

Tagi: rumunia zazdrość smsy

więcej

Kup książkę Przypadki nie istnieją

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

 

"Uśmiechnął się i ogdgarnął z mojej twarzy kosmyk włosów, który spadł mi na nią. Nie zabrał swojej dłoni od razu lecz lekko mnie nią pogładził po policzku. Zazwstydziłam się i szybko obróciłam się w stronę ekranu, rumieniąc się."

 


Więcej

"Dobrze wiedziałam, że nie mogłam tego zrobić, ale jaki ja miałam w ogóle wybór, skoro postawił mnie w takim położeniu i czy miałam jakikolwiek wybór, bo to wygląda na podejmowanie decyzji za mnie. Nie potrafiłam tego zrozumieć i chyba nie chciałam rozumieć."


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Przypadki nie istnieją - opinie o książce

Avatar użytkownika - TinyGirl
TinyGirl
Przeczytane:2019-05-26,

Bardzo przykro mi to pisać, ale "Przypadki nie istnieją" to najgorsza książka jaką w życiu czytałam. Pełno w niej rażących błędów (składniowych, stylistycznych, gramatycznych i językowych). Czytając ją miałam wrażenie, że została napisana przez ucznia szkoły podstawowej i to takiego ze sporymi brakami edukacyjnymi. Brak jej korekty, ale i konkretnego pomysłu na fabułę, na której zresztą przez ciągłe powtórzenia i liczne błędy nie mogłam się skupić. Główni bohaterzy niestety również nie wypadają zbyt dobrze. Ich zachowanie, słownictwo i sposób myślenia strasznie mnie męczyły. Miałam też spore problemy z określeniem ich wieku, żadne obliczenia mi nie pasowały, a kiedy już okazało się po ile mają lat przeżyłam szok. Podobnie zresztą było z czasem akcji - książka jest go praktycznie pozbawiona. Nie wiadomo co i kiedy się dzieje. Mamy wrażenie, że cała historia rozgrywa się wciągu zaledwie kilka tygodniu, a tu nagle okazuje się, że minął rok… Kiedy ja się pytam? Nie mówiąc już, że tam się praktycznie nic nie dzieje, albo raczej dzieje, ale ciągle to samo – te same słowa, te same miejsca, te same czynności, te same problemy, te same zapewnienia– jednym słowem ciągle ten sam schemat. Brak też jakiegokolwiek wyjaśnienia zaistniałych konfliktów, pojawiających się przeszkód czy wspomnianych problemów. Naiwność i ślepota głównej bohaterki poraża. Nie wspominając już, że takich wzorców nie powinno się przekazywać młodym czytelnikom.
Ciekawym zabiegiem, który mógł choć trochę poprawić sytuację była zmiana narratorów. Niestety nie został on w ogóle wykorzystany. Bohaterowie tak naprawdę są tacy sami, tak samo myślą, tak samo mówią. Jednym słowem jednolita masa i gdyby usunąć ich imiona z podtytułów, mogli by uchodzić za jedną postać.
Podsumowując historia jest nierealna, naiwna, przesłodzona, dziecinna i słaba. Nie polecam.

Książkę odebrałam za punkty z portalu CzytamPierwszy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - beatastepien
beatastepien
Przeczytane:2019-05-26,

Wiara w siebie i pewność siebie, którą każdy z nas powinien posiadać to naprawdę wiele. Dzięki temu, ze w siebie uwierzymy, będziemy świadomi swojej wartości mamy większe możliwości. Nie damy sobą pomiatać i się wykorzystywać.
Takiej właśnie wiary w siebie zabrakło młodej Oli, która podczas wakacyjnego pobyty u cioci poznała chłopaka. Niemniej jednak przez swoją niewiarę w siebie nie wierzyła, że może się i ona jemu spodobać. Jednak chłopak po powrocie z wakacji postanowił kontynuować znajomość, a nawet ją rozwijać. 
Niestety znajomość Oli z dawnym przyjacielem nie dawała mu spokoju, a zaborczość, którą z coraz to większą intensywnością chłopak okazywał stawała sie destrukcyjna. 
Wiara w siebie może nam w życiu wiele pomóc, ale przede wszystkim wiele ułatwić... 
Przejmująca książka, którą czytało się niezwykle przyjemnie. 
Czytampierwszy.pl

Link do opinii

Książkę zamówiłam z czystej ciekawości na CzytamPierwszy, gdzie mając w zasięgu promocje i trochę wolnego czasu postanowiłam dać jej szanse. Jedyne co mam do powiedzenia, to fakt, że moja szansa nie została dobrze wykorzystana, patrząc na to ile razy odkładałam książkę na bok i musiałam choć na chwile od niej odpocząć. Autorka wiele razy się powtarzała z wydarzeniami jak i słowami w zdaniu, zdarzenia się nie kleiły, a czas nie znał tam miejsca, więc moja ocena nie wyniesie więcej jak dwa na dziesięć. 
Myśląc teraz o książce nie przychodzą mi żadne pozytywne odczucia. "Przypadki nie istnieją" to pozycja, która przede wszystkim sprawia wrażenie pisanej na szybko. Gdy czytałam miałam wrażenie, że autorka wymyślała fabułę na bieżąco, a pomysły pochodzą z bardzo starych romansideł czy seriali dla nastolatek. W książce przede wszystkim przeszkadzały mi nagminnie powtarzające się słowa (które aż kuły w oczy) , a znów w połowie miałam wrażenie, że niektóre sytuacje miały już miejsce. Następna sprawa to brak wyjaśnień odnośnie upływu czasu. Człowiek tak poprawnie, dopiero po fakcie się dowiaduje, ile trwał związek Oli z Marcelem, czy po ile mieli lat. Bohaterowie, także mnie irytowali, zwłaszcza swoim tajemniczym pojawianiem czy znikaniem, a także rozwiązywaniem problemów. Główna bohaterka przyprawiała mnie o ból głowy, który był głównie spowodowany dziwnymi nastrojami, gubieniem w swoim świecie oraz ... spaniem. Gdzie by się coś nie działo, nasza Ola zawsze się zdrzemnęła. Wystarczyło tylko lekkie muśnięcie po głowie, czy dotknięcie poduszki, a nasza bohaterka zaliczała mały reset, a później cudowne obudzenie, zwiastujące same wspaniałe chwile. 
"Przypadki nie istnieją" to moja pierwsza książka, która tak bardzo mnie zawiodła. Spodziewałam się lekkiego romansu, który umili mi drogę pociągiem, lecz dostałam przesłodzoną wersję serialu dla nastolatek w formie książki. Reasumując, pewnie tej pozycji nie polecę żadnemu z moich znajomych, ponieważ sama czuję, że tylko przy niej straciłam czas. Fabuła, bohaterowie, nie zachwycili mnie pod żadnym względem, tylko utwierdzili w przekonaniu, że nieraz lepiej spędzić inaczej czas niż szukać książki na siłę. 

Książkę odebrałam za punkty w portalu CzytamPierwszy.

Link do opinii

Ola wyjeżdża na wakacje wraz z siostrą i jednocześnie najlepszą przyjaciółką Natalią. Podczas spaceru wpadają na dwóch chłopaków, którzy w ramach rekompensaty zapraszają dziewczyny do kina. Ola od początku zapatrzona jest w Marcela, który jest bardzo atrakcyjny, niestety jej niskie poczucie własnej wartości nie pozwala jej wierzyć, iż chłopak także się nią interesuje. Po powrocie z wakacji zaczynają się spotykać, jednak chłopak staje się coraz bardziej zaborczy i okazuje ogromną zazdrość w stosunku do najlepszego przyjaciela Oli. Mike powrócił do Polski po latach nieobecności, jednak nie chce przyznać, że wciąż kocha się w dziewczynie i postanawia kontynuować ich znajomość z dzieciństwa na poziomie przyjaźni.

***

"Uśmiechnął się i ogdgarnął z mojej twarzy kosmyk włosów, który spadł mi na nią. Nie zabrał swojej dłoni od razu lecz lekko mnie nią pogładził po policzku. Zazwstydziłam się i szybko obróciłam się w stronę ekranu, rumieniąc się."

***


Dla mnie ta książka to jedna wielka tragedia. Nie potrafiłam skupić się na niczym innym poza błędami stylistycznymi i językowymi autorki. Zamiast fabuły rzucają się w oczy ciągłe powtórzenia i inne błędy językowe. Aż chce się krzyczeć ze złości i poprawić połowę książki.

Główni bohaterzy także nie wypadają zbyt dobrze. Jeden jest zaborczy i agresywny, drugi boi się szczerości, a główna bohaterka zostaje przy osaczającym ją mężczyźnie ślepa na uczucia przyjaciela. Ileż już podobnych książek w życiu przeczytałam. Ta niestety nie wyróżnia się niczym oryginalnym. Do tego zamiast opisu przemyśleń bohaterów czy ich postępowań więcej znajdziemy tutaj charakterystyki pomieszczeń i pejzażu. Na prawdę ciężko się to czyta. 

Podsumowując dla mnie nic specjalnego. Proponowałabym najpierw popracować nad stylem i językiem, a dopiero potem brać się za pisanie książek, bo jak widać na podstawie tej historii - nie każdy może zostać poczytnym pisarzem. 


Za możliwość przeczytania dziękuję @CzytamPierwszy

www.czytampierwszy.pl

Link do opinii
Avatar użytkownika - greenlady
greenlady
Przeczytane:2019-05-27, Ocena: 1, Przeczytałam, 26 książek 2019,

"Przypadki nie istnieją" opowiada historię Oli, która w czasie wakacji poznaje chłopaka swoich marzeń, Marcela, lecz budowanie z nim związku okazuje się dużo trudniejsze niż początkowo zakładała. Na drodze ku szczęściu stają zazdrosne byłe, podejrzani koledzy wybranka, a nawet najbliższy przyjaciel. Ola i Marcel muszą walczyć z przeciwnościami losu, ale i pracować nad sobą by razem przetrwać.
Trudno mi w zasadzie ocenić fabułę książki. Pomijam fakt, że to książka raczej kierowana do młodzieży (do której nie zaliczam się już od dłuższego czasu), że opisuje problemy typowe dla nastolatków (które również od jakiegoś czasu już mnie nie trapią) oraz to, że historia bywa infantylna (choć autorka ma 23 lata) i zdaje się być budowana na kanwie romansów. Mnie to nie pasowało, ale na pewno znalazło by amatorów. Prowadzenie akcji też mocno kuleje, dni mijają błyskawicznie, właściwie nic się nie dzieje, a główna bohaterka głównie śpi i jest budzona telefonami lub SMSami od absztyfikantów. Pokazanie akcji z perspektywy różnych bohaterów to bardzo fajny zabieg, ale by miał sens części te muszą być obszerniejsze niż jeden, dwa akapity.
Zasadniczym i ogromnym minusem książki, który jak dla mnie skreśla ją zupełnie oraz nie pozwala właściwie skupić się na treści, jest jej strona językowa. Fa-tal-na. Pod każdym względem.
Powtórzenia (nawet w jednym zdaniu! ''jak dla mnie ona jest idealna, chociaż ma wady, ale i tak ją kocham, pomimo jej błędów i wad'), masła maślane, błędy gramatyczne, ortograficzne i stylistyczne, literówki, nadmiar imiesłowów przysłówkowych współczesnych, w połowie przypadków stosowanych błędnie. Ponadto Autorka nie panuje nad kolejnością wydarzeń, umiejscowieniem postaci oraz nad tym, co kto mówi, kto jest kim, a osoby miesza z przedmiotami. Są zdania, które nie mają sensu i nie są logiczne ('jego ciało było LEKKO umięśnione, jakby CAŁYMI DNIAMI przesiadywał na siłowni').
Fajnie, że Autorka pisze, tworzy, ma pomysły, ale czeka ją jeszcze duuuuużo pracy jeśli myśli o wydawaniu książek na serio.
Książkę przeczytałam dzięki punktom na portalu CzytamPierwszy.pl (www.czytampierwszy.pl). Na szczęście, bo wydanie na nią pieniędzy byłby sporym błędem.

Link do opinii

Ola jest niska, ma kilka kilogramów za dużo, chłopcy omijają ją łukiem. Aż tu pewnego dnia na wakacjach wpada na nią na deskorolce przystojny Marcel. Oboje wpadają sobie w oko, po pewnym czasie i kilku turbulencjach zaczynają się spotykać. Pewnego razu nad jeziorem Marcela zaatakował wytatuowany chłopak. Ktoś zadzwonił po policję. To był Mike, przyjaciel Oli z dzieciństwa, który od dawna ją kocha, ale ją zaślepia miłość do Marcela. Dziwna to miłość – pełna czułości, zazdrości, nieufności, wydawania rozkazów, decydowania za partnerkę, SMS-ów. Marcel skrywa tajemnicę. Ola boi się, że on ją skrzywdzi i zrani. Wie, ile ich dzieli, ale jest nim zafascynowana i zaabsorbowana.

Zniszczę cię, rozumiesz?! Zapamiętaj to sobie!!

Na początku jest dużo szczegółowych, szkolnych opisów wszystkich pomieszczeń. Zachowanie i słowa bohaterów wskazują na nastolatków w wieku 16-17 lat, żadne obliczenia mi nie pasowały, a prawdziwy wiek bohaterów był zaskoczeniem. Miłość z zaskoczenia rozumiem, lecz ciągłe spędzanie czasu w domu, wykonując te same czynności i raczenie się tymi samymi słowami, to już przesada, szczególnie gdy czytelnik dowie się, ile czasu trwa akcja! Coś się zaczyna dziać, gdy SMS-y od nieznajomej sieją w Oli niepokój i gdy na arenę wkracza Mike. Brak następstwa czasu. Niewiele wiadomo o codziennym życiu bohaterów. Ola ciągle jest głaskana po głowie jak mała dziewczynka! Niektóre wątki pourywane, a wątek „szpitalny” mało realny. Stale te same miejsca, czynności, słowa. Dialogi schematyczne, dużo błędów, głównie ortograficznych. Na plus ogólnie tematyka, rozterki i rozmyślania bohaterów, zmienna narracja pierwszoplanowa, szczera rozmowa z matką.

Dla kogo ta książka? Najprawdopodobniej dla młodzieży, gdyż w tym romansie młodzieżowym na pierwszy plan wysuwa się pierwsza miłość, walka o ukochaną osobę, zazdrość, przyjaźń.

Książkę odebrałam za punkty w portalu CzytamPierwszy.

Link do opinii

"Ucieszyłam się, ponieważ nie dość, że Marcel był przy mnie, to jeszcze była moja ulubiona potrawa, a mianowicie kopytka."

Właśnie skończyłam czytać. Ciężko powiedzieć, że książkę, bo liczy zaledwie 110 stron i została wydana w formie ebooka. Przyjmijmy, że to opowiadanie. Opowiadanie napisane przez nieznaną autorkę, opowiadające o perypetiach nastolatków. I póki żyłam w przekonaniu, że bohaterzy mają, lekko licząc 14 lat było okej, ale na jaw wyszedł fakt, że ta infantylna, wiecznie śpiąca i w dodatku głupia dziewczyna ma 22lata. Chyba nigdy w życiu nie czytałam nic tak bardzo złego. Ja rozumiem, że wydając powieść samemu jest ciężej i najczęściej brakuje funduszy na korektę. Ale wystarczyło dać to przeczytać mamie, siostrze, komukolwiek i zapewne nie musiałabym wręcz zgrzytać zębami podczas czytania.

Jeśli styl leży, to może fabuła uratuje sytuacje. Otóż, nie tym razem. Historia jest o niczym, pomijąc pseudo trudny związek Oli, przecietnej i grubawej dziewczyny i Marcela, pewnego siebie, bogatego chłopaka. No i jest jeszcze Mike, zaginiony przyjaciel z dzieciństwa, oczywiscie zakochany do szaleństwa w Oli. Nuuda. Dodajmy do tego że bohaterzy są okrutnie dziecinni, śmieszni i żenujący, a sytuacje sztuczne i wymuszone.

"Nie wiem, czy ci się spodoba, czy nie, ale zabieram cię do mojego ojczystego kraju, do Francji, do Paryża."

Tak, te cytaty to dopiero wierzchołek góry. Ale żeby nie było, że tylko krytykuję i nie daję szansy młodym i zdolnym, to ta powieść ma dwa plusy. Po pierwsze jest krótka, a po drugie powinnna być zalecana przez okulistę, bo od wywracania oczami na pewno wyrobiłam jakieś mieśnie w oku. Mam nadzieję, że autorka ma jeszcze inne pasje w swoim życiu, i to pisanie to tylko epizod (niestety bolesny) w jej życiu.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy